Sympatycy KriSSo Opublikowano 17 Czerwca 2015 Sympatycy Opublikowano 17 Czerwca 2015 Kiedy ekipa wraca, bo melmacie pilnie potrzebny .
wooferai Opublikowano 17 Czerwca 2015 Autor Opublikowano 17 Czerwca 2015 Kłódki sprzedają obok mostu po 6 euro. Wracamy jutro, a co zacna się już rozpadła? :-P No i 15.45 zbieramy się do powrotu. Przyszliśmy chyba z 6 kilometrów w słońcu i wszyscy marzą juz o drodze powrotnej. Oczywiście oprócz mnie. :-P Szybka kalkulacja czasu na powrót, ryzyka, itp. Wkładam rekawiczki i kamizelkę. Wsio motocyklowe, tylko t-shirt upodabnia mnie do miejscowych. Przełączam na tryb power, żeby uzyskać inną barwę dźwiękową silniczka. Tu naprawdę warto być głośniejszym. ;-) Mniejsze maszynki ustępują miejsca. I wio....
Rogierro Opublikowano 17 Czerwca 2015 Opublikowano 17 Czerwca 2015 Ale macie za...ście, wracajcie już i przestańcie nas denerwować. Nawet KriSSo podczas waszej niebytności zapadł w jakiś letarg i nie daje znaku życia za często. Szerokości życzę i szczęśliwego powrotu do domu.
wooferai Opublikowano 17 Czerwca 2015 Autor Opublikowano 17 Czerwca 2015 Mam jakieś dwie godzinki. Hm...co by tu dalej...wracam pod wieżę, przecież buras nie ma fotki.. Lecę od góry. Ale tu burą nie dojadę. No to spadam dookoła na dół. I tu sie da pstryknąć fotkę.
Rogierro Opublikowano 17 Czerwca 2015 Opublikowano 17 Czerwca 2015 Arek, zdjęcie do kalendarza jak nic :-)
wooferai Opublikowano 17 Czerwca 2015 Autor Opublikowano 17 Czerwca 2015 W słońcu nie było widać ze antenę trochę obcieło, trudno... Hm...to bazylika bodajże tak to się pisze - sacre cour - to GO... I pod górkę wąskimi uliczkami. No 17.30...czas pomyśleć o powrocie, ubieram się już na full i jadę. Po drodze po bocznej dzielnicy Paryża widzę turasa z kebabem Zawracam bo przypomina mi się że jadłem tylko dwie bułki z rana. Brakuje Marka i Mackiem jako translate. :-P Mówię doner kebab, a ten zdziwiony jakiś, powtarzam...skapował.. Chyba.. Bierze jakąś bułkę podłużną. Nie nie ja chcę okrągłą i rysuje w powietrzu kółka :-P A oki. I wziął naleśnika, dobra niech będzie tortilla, w sumie czemu nie. Rzucam piątaka. Gosc chociaż nie prosiłem zapakował mi na wynos i dorzucił jeszcze frytek. Pewnie dlatego, że kasku nie zdjąłem. A raj to wyglądało. Dla mnie mięso było numer jeden. Sam wyjazd z Paryża ovtej godzinie to jeden wielki korek. Ponieważ jadę sam, to postanawiam podczepić się pod jakiś TGV i wio. Trzy cztery pasy żeby dojechać do autostrady. Łapię pierwszy pociąg, prowadzi jakiś goldwind, jak on przejedzie to i ja. Wszystko stoi lub jedzie ze 20 km/h. A pociąg grzeje 50-60 km/h. Powyżej odpadam i czekam na nastepny. Moment i wydostaję sie na obrzeża Paryża. Jest autostrada na Metz. Tez zatłoczona. Tu auta jadą trochę szybciej - tsk do 60km/h. Łapię t-maxa z jakimś mega tłumikiem. W pewnym momencie patrzę na licznik.... O:) - 112 km/h... Wiecej nie patrzę bo spojrzenie kosztuje niewiedzę o kilku autach jakie minąłem. Po prostu nie ma czasu spojrzeć na licznik. Jedyne co musisz lukać to lusterka czy coś nie chce Cię wyprzedzić. :-o Kolejna chwila i autostrada jest już pusta a Paryż zostaje z tyłu.
Klubowicze bilety Opublikowano 17 Czerwca 2015 Klubowicze Opublikowano 17 Czerwca 2015 Napiszę coś o Paryżu, jak komuś wydaje się że potrafi jeździć na dwóch kołach to jest w dużym błędzie to trzeba zobaczyć co oni tam wyprawiają
Termi_N Opublikowano 17 Czerwca 2015 Opublikowano 17 Czerwca 2015 Napiszę coś o Paryżu, jak komuś wydaje się że potrafi jeździć na dwóch kołach to jest w dużym błędzie to trzeba zobaczyć co oni tam wyprawiają Potwierdzam jak byłem nowym samochodem w Paryżu to włosy rwałem by mi puszki nie rozwalili - teraz wiem dlaczego szwagier ma tak obity sprzęt - . Potrafią się metrowym sprzętem przecisnąć pomiędzy autami w 30 cm przestrzeń - oby tylko głowa i łokcie przeszły za lusterka auta a dalej to już idzie - jak oni to robią to włos staje. Mimo 2 wizyt w stolicy moje auto przeżyło bez większych strat ale nie ma się co dziwić że ubezpieczenie OC we Francji nawet na mały motorek jest większe niż na samochód z dwulitrowym silnikiem - istne samobójstwo ile jeździ tam moto i jak oni jeżdżą, do tego full dróg równorzędnych z których wpadają z prawej strony jak szaleńcy pod koła.
wooferai Opublikowano 17 Czerwca 2015 Autor Opublikowano 17 Czerwca 2015 Heh..jak szaleńcy..hihi A swoją drogą chłopaki zamiast zwiedzać ze mną czas spędzili w krokach. Objechali Paryż do okoła. Co kto lubi... ;-) A dziś Trier: Pożegnalna impreza. Prezes zbiera jajka na gorsze dni. Kroję mega kurczaka.
Klubowicze Piootr Opublikowano 17 Czerwca 2015 Klubowicze Opublikowano 17 Czerwca 2015 Fajną mieliście wycieczkę. Trzeba zaplanować coś podobnego na wrzesień.
kunisz Opublikowano 17 Czerwca 2015 Opublikowano 17 Czerwca 2015 Arek, reasumując relację z wyprawy brak mi słów, powiem tylko, wielkie brawa :clapping:
koza5810 Opublikowano 18 Czerwca 2015 Opublikowano 18 Czerwca 2015 Godzina 6.35 wiatr i deszcz, a " Grupa Zachodniopomorska" - obiecali jak bedzie padac nie jedziemy.Nie dotrzymali slowa wsiedli i pojechali. Pozostal smutek jak przy kazdym pozegnaniu. Wole witac jak zegnac.Dla mnie bylo to wielkie wydarzenie o ktorym myslalem przez ponad rok.W ubieglym roku nie wyszlo ale w tym odliczalem kazdy dzien do ich przyjazdu.Marzylem aby przyjechala liczniejsza grupa.Miejsca do spania bysmy poszukali.Przyjechala "Grupa Zwiadowcza." ( a moze On Tylko tak pisal ze przyjmie lepiej nie ryzykowac niech jedzie mala Grupa i "Go" sprawdzi ,my pojedziemy nastepnym razem ). Jak bedzie w nastepne lata - nie wiem.Ile lat jeszcze bede tutaj tez nie wiem,wiem natomiast jedno Grupa Zwiadowcza z Zachodniopomorskiego ma u mnie drzwi otwarte.Inni chetni zwiedzenia Saarlandu tez zapraszam udziele wszelkiej pomocy ale miejsca noclegowe polecam u szefa restauracji"Pod Bialym Orlem "w miejscowosci Eppelborn . Dzieki Grupie ktora byla u mnie poznalem smak jazdy i poznalem okolice swojego zamieszkania o ktorych nie wiedzialem.Wielki szacun im za to, a to co przezylem w wyprawie do Paryza, dzieki nim - tez nie zapomne do konca moich dni. To byl odruch - siedzimy wieczorem - przy luznej rozmowie pytanie co robicie jutro - odpowiedz "Wyjazd do Paryza". Pierwsze mysli super wypad i natychmiast nastepna mysl "a moze ja sie z Wami zabiore? " Nie bylo zdania " a gdzie tam bedziesz jechal to jest szmat drogi nie masz doswiadczenia nie dasz rady , zostan w domu tak bedzie lepiej i dla Ciebie i dla Nas" tylko super jak mozesz jedz z Nami zalatwiaj zastepstwo i w droge. To co przezylem jest nie do opisania. Obawa czy dam rade.Nigdy nie siedzialem w siodle dluzej jak 3 godziny i to tylko raz w moim skromnym zyciorysie ,a tu 5 godzin w jedna strone i 5 z powrotem , nie liczac drogi wyjazdowej z Paryza w 60 km korku. ale widzac ze Zosia daje rade to czemu ja mialbym nie dac? Dla mnie i Arka byl to pierwszy wyjazd do Paryza i dlugo zostanie w pamieci. Osobne podziekowanie chce zlozyc na rece Macka,ktory poswiecil wiele swojego czasu aby doprowadzic do stanu uzywalnosci moj "nowy stary zakup" Teraz po Macka przegladzie moge spokojnie wyjechac Honda na okoliczne trasy bez obawy ze cos bedzie nie tak.Melmacie wielkie DZIEKI I SZACUN za twoja prace. Zosiu Marek Arek i Maciek raz jeszcze dziekuje Wam za wszystkie razem spedzone chwile u mnie jak i w siodle na Rolce.Pozdrawiam.
wooferai Opublikowano 18 Czerwca 2015 Autor Opublikowano 18 Czerwca 2015 W domku...jutro coś naskrobie.
Klubowicze bilety Opublikowano 18 Czerwca 2015 Klubowicze Opublikowano 18 Czerwca 2015 Właśnie weszliśmy do domu, jutro więcej.
Administrator xmarcinx Opublikowano 18 Czerwca 2015 Administrator Opublikowano 18 Czerwca 2015 Moje gratulacje. Śledziłem z zainteresowaniem.
wooferai Opublikowano 18 Czerwca 2015 Autor Opublikowano 18 Czerwca 2015 Spać spać spać... Zenek, zdjęcia już na właściwym miejscu. :-)
Rzelu Opublikowano 18 Czerwca 2015 Opublikowano 18 Czerwca 2015 Dobrze żeście wrócili bez przygód, bo tu cała GZ gryzła paznokcie śledząc pogodę na wetteronline. Odpoczywajcie i do zobaczenia.
koza5810 Opublikowano 19 Czerwca 2015 Opublikowano 19 Czerwca 2015 Jeszcze dla przypomnienia radosnej chwili pokaze cos dla wspomnienia: A drugie dla wspomnienia przy ktorym nawet swiat zaplakal Pozdrawiam Was i do nastepnego przyjazdu
Klubowicze bilety Opublikowano 19 Czerwca 2015 Klubowicze Opublikowano 19 Czerwca 2015 Godzina 6.35 wiatr i deszcz, a " Grupa Zachodniopomorska" - obiecali jak bedzie padac nie jedziemy.Nie dotrzymali slowa wsiedli i pojechali. Pozostal smutek jak przy kazdym pozegnaniu. Wole witac jak zegnac.Dla mnie bylo to wielkie wydarzenie o ktorym myslalem przez ponad rok.W ubieglym roku nie wyszlo ale w tym odliczalem kazdy dzien do ich przyjazdu.Marzylem aby przyjechala liczniejsza grupa.Miejsca do spania bysmy poszukali.Przyjechala "Grupa Zwiadowcza." ( a moze On Tylko tak pisal ze przyjmie lepiej nie ryzykowac niech jedzie mala Grupa i "Go" sprawdzi ,my pojedziemy nastepnym razem ). Jak bedzie w nastepne lata - nie wiem.Ile lat jeszcze bede tutaj tez nie wiem,wiem natomiast jedno Grupa Zwiadowcza z Zachodniopomorskiego ma u mnie drzwi otwarte.Inni chetni zwiedzenia Saarlandu tez zapraszam udziele wszelkiej pomocy ale miejsca noclegowe polecam u szefa restauracji"Pod Bialym Orlem "w miejscowosci Eppelborn . Dzieki Grupie ktora byla u mnie poznalem smak jazdy i poznalem okolice swojego zamieszkania o ktorych nie wiedzialem.Wielki szacun im za to, a to co przezylem w wyprawie do Paryza, dzieki nim - tez nie zapomne do konca moich dni. To byl odruch - siedzimy wieczorem - przy luznej rozmowie pytanie co robicie jutro - odpowiedz "Wyjazd do Paryza". Pierwsze mysli super wypad i natychmiast nastepna mysl "a moze ja sie z Wami zabiore? " Nie bylo zdania " a gdzie tam bedziesz jechal to jest szmat drogi nie masz doswiadczenia nie dasz rady , zostan w domu tak bedzie lepiej i dla Ciebie i dla Nas" tylko super jak mozesz jedz z Nami zalatwiaj zastepstwo i w droge. To co przezylem jest nie do opisania. Obawa czy dam rade.Nigdy nie siedzialem w siodle dluzej jak 3 godziny i to tylko raz w moim skromnym zyciorysie ,a tu 5 godzin w jedna strone i 5 z powrotem , nie liczac drogi wyjazdowej z Paryza w 60 km korku. ale widzac ze Zosia daje rade to czemu ja mialbym nie dac? Dla mnie i Arka byl to pierwszy wyjazd do Paryza i dlugo zostanie w pamieci. Osobne podziekowanie chce zlozyc na rece Macka,ktory poswiecil wiele swojego czasu aby doprowadzic do stanu uzywalnosci moj "nowy stary zakup" Teraz po Macka przegladzie moge spokojnie wyjechac Honda na okoliczne trasy bez obawy ze cos bedzie nie tak.Melmacie wielkie DZIEKI I SZACUN za twoja prace. Zosiu Marek Arek i Maciek raz jeszcze dziekuje Wam za wszystkie razem spedzone chwile u mnie jak i w siodle na Rolce.Pozdrawiam. Zenku, chcieliśmy jeszcze raz oficjalnie bardzo, bardzo serdecznie podziękować za twoją przeogromną gościnność. Spędziliśmy u ciebie wspaniałą przygodę, szkoda tylko że tak szybko mija czas i brakowało go żeby posiedzieć trochę i poleniuchować, bo cały czas jeździliśmy na rolkach. Będziemy tęsknić za twoją osobą, ale mamy taką cichą nadzieję że jeszcze kiedyś ciebie odwiedzimy. Tymczasem my czekamy na twój przyjazd do Szczecina. Serdecznie zapraszamy i będziemy w kontakcie. Pozdrowienia dla Ani, Uli, Jurka i oczywiście wszystkich nie wymienionych z Polonii Saarlandu. Pozdrowienia Zosia i Marek
koza5810 Opublikowano 19 Czerwca 2015 Opublikowano 19 Czerwca 2015 Dziekuje za pozdrowienia ktore przekaze jutro ,ale juz dzis Polonia Saarland prosila abym od nich przeslal zyczenia co tez czynie.Specjalne pozdrowienia od Pawla z rodzina dla Was,no i prosba abyscie nastepnym razem wzieli troszke dluzszy urlop to zaliczymy I Bruksele z Tuskiem i Lazurowe Wybrzeze. Pozdrawiam serdecznie i do spotkania w zimowe popoludnie kiedy przyjade na zasluzony wypoczynek do Mysliborza.
koza5810 Opublikowano 21 Czerwca 2015 Opublikowano 21 Czerwca 2015 Maciek raz jeszcze duuuze dzieki za uruchomienie mojej Hondzi .Dzis ja przetestowalem i jest super.Choc sam nie jechalem tylko zieciu ktory do mnie zawital ,ale tak na luzie miedzy deszczami ktore ostatnio nawiedzily region, zrobilismy 152 km.Wyjechalismy pozno bo po 15 ale najpierw " powoli jak zolw ociezale" z obawa ze moze jeszcze cos nie grac,ale z kazdym kilometrem szybciej i dalej.Wpierw mielismy zrobic pare kilometrow,ale jak tu sie oprzec,kiedy pogoda zacheca do dalszej jazdy .Gdy odleglosc do domu sie zwiekszala tak my coraz dalej i dalej.Jechalismy w odwrotnym kierunku jak wracalismy z Luksemburga tj.Lebach,Losheim,Mettlach Orscholz,zakole rzeki dalej do Luksemburg( Remisch,Schengen) i powrot autobanem do domu, Po drodze w rozmowie z zieciem przkazalem mu ze moja Suzi przekazuje dla corki a sobie zostawiam Hondzie.Musze jeszcze kupic brakujace czesci i w droge. Pozdrawiam od wspolbiesiadnikow i zabieramy sie za grila z polskim akcentem przywiezionym przez ziecia. Do nastepnego .
Klubowicze bilety Opublikowano 21 Czerwca 2015 Klubowicze Opublikowano 21 Czerwca 2015 Super że wszystko Ok z Hondą, pozdrów biesiadników.
wooferai Opublikowano 21 Czerwca 2015 Autor Opublikowano 21 Czerwca 2015 Uff...odpoczynek po tym wyzwaniu...całkowicie wybił mnie z rytmu.. Zero forum, zero zmartwień, zero trosk, tylko odpoczynek i rodzina... Parę dni spędziłem z żoną i synem, i to było to za czym/kim tęskniłem mimo super zabawy w Illingen. Chyba trochę rozumiem Urbiego że ciągle nie ma czasu... :-) Za rok, kto wie. Trasa ponad 900 km do lekkich nie należy, ale może za rok ją powtórzę. Okolice wspaniałe, Koza czy też Zenek zwariował na naszym punkcie. :-)) Prezes też dziwny był,jak kijki dostał to żadna kaczucha w okolicy szans nie miała. Ech ta władza... Tylko te 900 kilosów... Zenek dziękuję za wspaniałe przed wakacje, za wyżywienie, za nocleg, polski akcent z Polonią, za wspólną wycieczkę do Paryża, za wszystko ...
koza5810 Opublikowano 22 Czerwca 2015 Opublikowano 22 Czerwca 2015 Najkrotsza noc w roku przeszla do historii - spedzona na tarasie.Dzieki za pozdrowienia- ide spac.
melmacie Opublikowano 23 Czerwca 2015 Opublikowano 23 Czerwca 2015 Zenek, Najserdeczniejsze podziekowania za goscine, towarzystwo, przewodnicto po regionie i milo spedzony czas. Uklony dla Polonii z Saarland. Piekne okolice blizsze i dalsze, zdecycowanie godne polecenia. Pogoda dopisala, motorki sprawily sie wzorowo bez wyjatku. Dystans blisko tysiaca kaemow pokonany trzykrotnie. Po prostu bardzo udana wyprawa. Jeszcze raz dziekuje Tobie i wszystkim uczestnikom. Zdjecia zmniejsze i jak tylko beda gotowe wrzuce link. Cos ostatnio malo jestem w domu... Pod linkiem ponizej powinno byc troche zdjec https://picasaweb.google.com/111082571314469409197/Illingen
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się