Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Spieszmy się z tuningiem i samodzielnymi naprawami...


Rekomendowane odpowiedzi

Żegnajcie modyfikacje...

http://moto.wp.pl/kat,92714,title,Bedzie-zakaz-dokonywania-samodzielnych-napraw,wid,17481038,wiadomosc.html

"[...]Czy wprowadzenie w życie takiego zakazu jest nierealne? Skoro udało się zakazać sprzedaży tradycyjnych żarówek, albo rtęciowych termometrów, możliwe, że i takie przepisy staną się częścią naszej codzienności. Wielu konsumentów uważa, że w UE stworzenie nowej dyrektywy to tylko kwestia odpowiednich argumentów zasobnej grupy, której zależy na zmianie prawa.[...]"

Odnośnik do komentarza

Nie siejmy defetyzmu, to przynajmniej przez następne 10- 15 lat nie-wy-ko-nal-ne :) ... Realnie niewykonalne... chociażby ze względu na, jak ja to nazywam, "niemoc systemu"...

PS. O innych czynnikach nawet nie będę pisał :) .

Odnośnik do komentarza

w sumie to i tak bez komputera to już nawet klocków nie da się wymienić

ani akumulatora bo też trzeba go zakodować do instalacji auta

tak więc jak stare auta wymrą nie będzie trzeba żadnej ustawy

Odnośnik do komentarza

Dobre jest to zdanie: "... Zdaniem producentów, majsterkowanie pod maską przez osoby niewykwalifikowane może prowadzić do obniżenia poziomu bezpieczeństwa i komfortu oferowanego przez samochód. "

Podjechałem do serwisu by podpiąć samochód pod komputer, przyszedł serwisant w ładnym ubraniu firmowym z komputerem i ... nie wiedział biedak gdzie wpiąć wtyczkę, a jak mu pokazałem to nie wiedział jak zdjąć osłonę, jak popatrzyłem na niego z lekkim uśmiechem to powiedział, że wcześniej pracował w innym serwisie i tak kostka była w innym miejscu, więc jak tu mowić o wykwalifikowanych osobach w serwisie, szkoda gadać

Odnośnik do komentarza

W pewnym sensie dzieje się to samoczynnie. Otwierasz maskę a tu ładna plastykowa osłona czasem widać klemy akumulatora i nic poza tym.

Be komputera ani rus z elektryką i wieloma sprawami. Będzie się to posuwać do przodu więc nakazy zakazy będą zbędne, bo i tak sam nic nie zrobisz.

Odnośnik do komentarza

Przypomina mi się nieco podobna sytuacja z bodaj 2004. Przyjechaliśmy na nartki z grupą przyjaciół do Brunico (Kronplatz w Tyrolu Południowym). Ja byłem wtedy dumnym posiadaczem świeżuśkiego benzyniaka Opel Vectra ("spełniającego najbardziej surowe normy...bla...bla...bla"). W dolinie akurat z powodu inwersji temperatury zrobił się niezły smog. Miejscowa Policja zablokowała wjazd do miasta i po zajrzeniu w dokumenty kierowała wszystkich na jakieś objazdy. No. Prawie wszystkich - ja, jako jedyny z naszej grupy i jeden z niewielu w ogóle mogłem wjechać.

Odnośnik do komentarza

Akurat dla mnie ograniczenia w emisji spalin to nic nowego... Każdy mój samochód posiada wklejkę umożliwiającą bezkonfliktowe poruszanie się w centrach klikunastu miast... Ładnych kilka lat temu, po wprowadzeniu tej "nowości" musiałem sprzedać diesla Mondeo MK3 bez DPF, bo nie spełniało norm i nie otrzymało zielonej plakietki...

Dzisiaj diesel to tylko z DPF, benzyna z katem- w mieście to podstawa. Zaś skutery i moto mogą być nawet bez katalizatora, jeśli takie były sprzedawane- ograniczenia w ruchu ich nie dotyczą.

Odnośnik do komentarza

Jednoślady? Z tego co widzę, od pierwszej daty rejestracji 17.06.1999 wszystkie dostają zieloną... Niebieskiej nie znam, bo tu jej nie ma.

PS. To nawet BMW C1 się załapuje ;) ... Ba, nawet niektóre skuterowe dwusuwy o większych pojemnościach :) ...

Odnośnik do komentarza

Temat dryfuje, ale co tam ;) ... Geni, ja bym nigdy nie zarejestrował nic na żółte, a tym bardziej nic świadomie na żółtych bym nie kupił...

Nie ta forma rejestracji na zabytkowe...

Odnośnik do komentarza

A jakie są wady, poza koniecznością uzyskania pozwolenia na wyjazd z PL? Wymiana świec zapłonowych wymaga zezwolenia konserwatora, czy co?

Żółte tablice czy w przypadku puszki, czy moto, znajdują się absolutnie poza moim zainteresowaniem, po prostu ciekawy jestem, dlaczego twój sąd jest tak kategoryczny? Żółte tablice nie muszą przechodzić przeglądów okresowych, ale takie starocia i tak przecież kupuje się po to, aby je wyremontować, albo przy nich wiecznie dłubać...

Odnośnik do komentarza

Np. zmiana właściciela, stłuczka czy wypadek... Po drugie nie lubię być "prowadzony za rękę" pomimo tego, że to mój pojazd...

Jak już napisałem- zła formuła, bo 30 letni pojazd, to nie średniowieczny zamek ;) ... Kontakt z "konserwatorami" uważam za zbędny.

Tak samo jak wysyłanie zapytania o każde "piednięcie" związane z moją "teoretyczną własnością" ;) ...

No ale o teorii można poczytać, jak to się ma do praktyki, tego nie wiem. Mnie też nie interesuje rejestracja "na zabytek". Wolę zwykłe tablice.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
Dnia 29.04.2015 o 08:25, dr.big napisał:

O ile "tuning i samodzielne naprawy" to jeszcze przyszłość, o tyle na horyzoncie pojawia się dość realne zagrożenie dla posiadaczy starszych diesli i benzyn bez katalizatora...

http://www4.rp.pl/artykul/1197156-W-polskich-miastach-powstana-ekostrefy-ograniczajace-wjazd-samochodow.html

Mija prawie 3 lata a temat ekostref wraca "na tapetę" średnio raz na kwartał. Za każdym razem z ciekawszym zabarwieniem, pomysłami wdrożenia i przemyśleniami rządzących... a im dalej w las tym więcej absurdów. Aktualnie wygląda to tak: "Coś" robimy ale nie bardzo wiemy jak i po co... :blink: -> Strefy fikcji - czyli $ wyrzucona w błoto

Odnośnik do komentarza

Niepopularna w PL decyzja kosztująca w efekcie miliony wyborczych głosów, nie zostanie podjęta. Ciekawe jakie są kary dzienne dla miast przekraczających te normy... Bo w de właśnie głównie na kary nałożone przez UE coś w tym kierunku zrobią... Zastanawiają się, nad "fracuskim modelem", w jeden dzień tylko rejestracje z parzystą cyfrą końcową, w drugi z nieparzystą i tak dalej... Zakazem wjazdu starszych ( od euro 5?) diesli do miast, strefami i jakimiś pięcioma wariantami dodatkowo.

Temat na pewno będzie dalej wałkowany, a jakie będą efekty? Poczekamy kilka lat :) ... Ale z punktu "użytkownika" na dłuższą metę na pewno kosztowne.

Odnośnik do komentarza
Mija prawie 3 lata a temat ekostref wraca "na tapetę" średnio raz na kwartał. Za każdym razem z ciekawszym zabarwieniem, pomysłami wdrożenia i przemyśleniami rządzących... a im dalej w las tym więcej absurdów. Aktualnie wygląda to tak: "Coś" robimy ale nie bardzo wiemy jak i po co... :blink: -> Strefy fikcji - czyli $ wyrzucona w błoto


Nic tylko przychodzi do głowy cytat z filmu: „miś na skale naszych możliwości”


Pozdrawiam
Radek
Odnośnik do komentarza

Jeszcze coś. Pisane głupot w stylu, cytat z artykułu: "...ograniczenie ruchu wcale nie ma zmniejszyć smogu." uważam za kłamstwo. Oczywiście, że zmniejszy, ale go nie zlikwiduje :) .

PS. Ja ze swojej strony zrezygnowałem z dużych silników diesla na rzecz benzyn. Jeden dieselek mi się "ostał" ;) , ale on ma zaledwie 799 ccm pojemności i wydziela tych związków tyle, co kot napłakał :P ...

Odnośnik do komentarza
36 minut temu, dr.big napisał:

Jeszcze coś. Pisane głupot w stylu, cytat z artykułu: "...ograniczenie ruchu wcale nie ma zmniejszyć smogu." uważam za kłamstwo. Oczywiście, że zmniejszy, ale go nie zlikwiduje :) .

To zależy jak na to patrzeć. Jak zakaz wjazdu Diesla ograniczy emisje szkodliwych spalin o jakiś ułamek procenta - to faktycznie można się zgodzić że nie ograniczy wcale.

Czytałem gdzieś ostatnio ciekawy artykuł, że produkcja, eksploatacja i utylizacja takich kuchenek mikrofalowych powoduje większe zanieczyszczenie środowiska jak nowe diesle. I ja np. tego się trzymam. Aktualnie użytkuję 3 diesle i nie wyobrażam sobie inaczej.

A po za tym jak o jest z tym zanieczyszczaniem skoro dobry diesle spala od 20 do nawet 40 % mniej paliwa od tej samej klasy benzyniaka ?  

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Mylone są tutaj pojęcia, cytat:

"Jak wynika z analiz przeprowadzonych przez Polski Instytut Środowiska, transport kołowy ma niewielki wpływ na powstawanie smogu."

i dalej:

"Dlaczego więc Ministerstwo Środowiska chce umożliwić tworzenie stref ograniczonego ruchu, choć naukowcy stwierdzili, że na powstawanie smogu w Polsce składa się przede wszystkim ogrzewanie domów, a samochody mają marginalne znaczenie? Odpowiedź jest prosta. Nowe ograniczenie ma być narzędziem w walce z dwutlenkiem azotu, a nie ze zjawiskiem smogu w pełnym tego słowa znaczeniu."

a jeszcze dalej:

"Dopuszczalny poziom tego związku w powietrzu wynosi 40 µg/m3 i w skali całego kraju utrzymuje się w nieco niższych przedziałach od 2013 roku. Problem jednak w tym, że średnia wartość roczna zawartości NO2 w powietrzu jest przekraczana w czterech aglomeracjach: krakowskiej (63 µg/m3), warszawskiej (43–59 µg/m3), wrocławskiej (54 µg/m3) i górnośląskiej (58 µg/m3)."

 

Tak więc modne ostatnio słowo "SMOG" powodowany w głównej mierze przez >>ogrzewanie domów<< to jedno a walka z NO2 w spalinach 4oo to drugie... i to drugie nie jest przekraczane o 200- 300% jak się straszy. 

 

No i kluczowe w temacie który nas bezpośrednio interesuje:

"Obowiązujące w niemieckich miastach nalepki wydajemy na podstawie daty pierwszej rejestracji samochodu. Nie mamy narzędzi, które byłyby w stanie określić prawdziwy poziom zanieczyszczeń z rury wydechowej i porównać to z normą [...]
[...]Teza ta byłaby słuszna, gdyby nie fakt, że w Polsce wycinanie filtrów cząstek stałych jest powszechną praktyką właścicieli kilkuletnich diesli, chcących zaoszczędzić w ten sposób na kosztach eksploatacyjnych. Tego, czy filtr cząstek stałych znajduje się na miejscu, nie są w stanie stwierdzić ani diagności, którym prawo zabrania rozkręcania samochodu podczas oględzin, ani policjanci, którzy nie dysponują potrzebnym sprzętem, a najczęściej również wiedzą."

Więc zamiast wydawać miliony na pseudo "ekostrefy" skupmy najpierw na przepisach i odpowiednich "narzędziach" do pomiaru co może po drogach jeździć a co nie.

Odnośnik do komentarza

Dodam tylko, że warto sprawdzić definicje smogu i nie mylić go z niską emisją, za którą odpowiadają stare, źle palone piece oraz to czym się w nich pali (np. śmieci). Aktualnie Polska dysponuje własną sprawdzoną naukowo technologią ekologicznych kotłów domowych na węgiel, które prawie zupełnie NIE TRUJĄ, są one produkowane na Kaszubach i są przy okazji bardzo efektywne i proste w obsłudze. Wystarczyłoby wesprzeć rodzimą technologię na rodzimy węgiel, a nie poddawać się woli różnorakich lobby. Zaktualizować prawo, żeby dawało realne sankcje trucicielom, zachęcać ulgami do wymiany starych urządzeń, nie wpuszczać zasiarczonego węgla na teren kraju i przyjrzeć się naukowo innym źródłom zanieczyszczenia powietrza. Diesel dieslowi nierówny. Emocje w dół, rozsądek w górę, środowisko i interes krajowy przodem

 

Odnośnik do komentarza

Trzeba wziąć pod uwagę, że teraz dość mocno wieje. Więc jest dość duża cyrkulacja powietrza. Zobaczymy jak to będzie wyglądało jak przestanie wiać.



Pozdrawiam
Radek

Odnośnik do komentarza

Z obrazka to Olsztyn truje, stolica i inne mniej.A i jeszcze Witonia..Taka miejscowość koło Łęczycy. W moim mieście założyli aż 40 czujników i nawet w tv było że kiepsko jest. Zapewniam że jak wszędzie, tyle że inni mają czujniki w ciekawych, czystych miejscach. Przypadek ? Wątpię.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...