Gość Pola Opublikowano 18 Września 2006 Opublikowano 18 Września 2006 Witam, melduję iż grupa Sulejówkowo-Bródnowska w sile dotarła do Stolicy juz o 19.00 z małym postojem w Kazimierzu. Tam najwięcej kłopotów miał oczywi?cie "wóz serwisowy" prowadzony przeze mnie, bo wszystkie czterokołowce postanowiły akurat wpa?ć do miasta. Ale uroki okolic zatarły niemiłe wrażenia. Dwa kolejne korki przekonały mnie w 100 % o konieczno?ci zrobienia prawa jazdy kat. A. Pozdrawiam
ERMI Opublikowano 18 Września 2006 Opublikowano 18 Września 2006 mogę powiedzeć że tez dotarłem do domciu. Byłem potwornie zmęczony ale wybawiony na maxa. Pogadałem chyba ze wszystkimi z kim było można i choćby troszeczkę, bo taki był mój cel - musiałem się Wami nacieszyć. dzisiaj dalej w drogę na północ.
Sympatycy Qw@ki Opublikowano 18 Września 2006 Autor Sympatycy Opublikowano 18 Września 2006 Ostatni zlotowicz -M@rkiz- wyruszył wła?nie (poniedziałek 11.30) z Lublina do Wrocławia. Wykorzystał pobyt na lubelszczyĽnie i odwiedził LCM SOKÓŁ aby zrobić przegl?d. Życzymy spokojnej i słonecznej podróży do domu.
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 18 Września 2006 Administrator Opublikowano 18 Września 2006 Biegowe, litrowe toczydło CBR i Honda Lead 0,1 litra dotarły wczoraj przed południem do Wawy. Powrót bez większych przygód. Zaliczyli?my jeszcze Motobajzel na Służewcu i poogl?dali?my to co prywatni importerzy nazwyaj? jedno?ladami . Co do zlotu. Ogólnie własnie tego oczekiwałem... tzn sympatyczna rodzinna atmosfera w otoczeniu skuterowego klimatu... no wła?nie ale czy napewno ta rodzinna atmosfera nie zaczyna gdzie? umykać? Czego jak czego ale mordobicia nigdy nie było na zlotach skuterowych i my?lę, że czego? tutaj organizator mógł unikn?ć. Qwaki... nie zrozum mnie Ľle. Bardzo doceniam Twój trud jaki włożyłe? w organizację Firleja. Wiesz doskonale, że akurat ja zdaje sobie sprawę ile to wszystko kosztuje nerwów i latania. Chwała Ci za to ale czy na najbliższe zloty mam zacz?ć zabierać ze sob? kose i klamke? Nie było mnie akurat przy awanti dlatego nie chcę wyci?gać pochopnych wniosków ale wiem jedno- nigdy czego? takiego nie było na żadnym ze zlotów skuterowych jakie zaliczam od 2001 roku. Przed 2000 rokiem zdarzało mi się uczestniczyć w zlotach typowo motocyklowych i tam nie dziwiły mnie powybijane szyby oraz zęby. Dziękuje wszystkim za wspóln? zabawę
pawko Opublikowano 18 Września 2006 Opublikowano 18 Września 2006 Skoro już Mariusz to poruszył - to i ja napisze że byłem w lekkim szoku po tym zaj?ciu. Tym bardziej, że oberwał Daro - człowiek który ni jak nie pasuje mi do typu zawadiaki i nie mam pojęcia jak mógł podpa?ć tym go?ciom ( zwłaszcza ten jeden gostek ubrany jak Komandos chodził między nami i czekał, aż kto? na niego Ľle spojrzy. Zachowywał się jak władca przestworzy, napinaka, mocny w bandzie). Z góry przepraszam, że tak ostro tu piszę , ale lekko mnie widok tego gostka zniesmaczył. Dodam tylko, że mój kolega z Poznania usłyszał na własne uszy w kibelku jak Ci kolesie sobie gadali, że w sobotę jak im też kto? podpadnie to "rozpierdol? t? imprezkę na maxa". Taka ochrona chyba nam nie jest potrzebna na zlotach, ja się na nich czuję bardzo bezpiecznie. SORKI ZA OT
RobB. Opublikowano 18 Września 2006 Opublikowano 18 Września 2006 Skoro już Mariusz to poruszył - to i ja napisze że byłem w lekkim szoku po tym zaj?ciu. Tym bardziej, że oberwał Daro - człowiek który ni jak nie pasuje mi do typu zawadiaki i nie mam pojęcia jak mógł podpa?ć tym go?ciom ( zwłaszcza ten jeden gostek ubrany jak Komandos chodził między nami i czekał, aż kto? na niego Ľle spojrzy. Zachowywał się jak władca przestworzy, napinaka, mocny w bandzie). Z góry przepraszam, że tak ostro tu piszę , ale lekko mnie widok tego gostka zniesmaczył. Dodam tylko, że mój kolega z Poznania usłyszał na własne uszy w kibelku jak Ci kolesie sobie gadali, że w sobotę jak im też kto? podpadnie to "rozpierdol? t? imprezkę na maxa". Taka ochrona chyba nam nie jest potrzebna na zlotach, ja się na nich czuję bardzo bezpiecznie. SORKI ZA OT No cóż, mogę tylko potwierdzić Zachowanie Ridersów było w sobotę naprawdę prowokacyjne. Tak jakby brak komentarza co do zaj?cia w piatek był dla nich sygnałem bezkarno?ci. Rozumiem intencje Qwakiego że ?ci?gn?ł go?ci w celu "ochrony" zlotu, ale chyba co? nie wyszło. Bo w końcu co to za ochrona, która trunkuje na równi z uczestnikami?! A poza tym to ilu ich w końcu było potrzeba ? W sobotę była ich już całkiem liczna gromada. Zreszt? co tu bić pianę, dobrze że zakończyło się tylko na paru siniakach, bez następstw zdrowotnych dla Daro. Przy zaj?ciu nie byłem więc nie wiem czy akcja była czy nie sprowokowana, ale wiem jedno reakcja była NIEWSPÓŁMIERNA !!! No ale skoro następny Firlej ma być dopiero w 2010r. (?!) to pewnie uda się to jako? zorganizować, aby Skuterowcy i Ich Sympatycy nie musięli siadać cichutko z boczku i schodzić z drogi bysiorom w skórach z obawy że zostan? spacyfikowani. Może zamiast organizować ochronę po prostu po 22:00 zamkn?ć bramę ?! Chyba że o czym? nie wiem i błędnie oceniam stan bezpieczeństwa na LubelszczyĽnie ?! Może Qwaki miał jakie? sygnały o możliwym zagrożeniu i st?d tak liczna ochrona?! Jak by nie patrzeć, dzięki Qwaki za trud włożony w organizację spotkania - ja też wiem ile to wymagało pracy Dzięki Wujkowi za pyszny bigosik MNIAM , za pyszne szaszłyczki no i dzika . Cieszę się że znowu mogli?my się spotkać i pogadać (sorry Wus-ie że tak mało ). Zawsze z przyjemno?ci? jadę w te okolice, Lubelskie ma w koncu niepowtarzalny klimat i zapach i nie był to zapach żadnej z warstw Ogrów za którymi jechałem Tu podziękowania dla Schreków za towarzystwo i Asi za grzanie boczków |ciskam serdecznie Orgianizatorów i i Uczestników i do następnej okazji RobB.
pablos Opublikowano 18 Września 2006 Opublikowano 18 Września 2006 Fakt fakt .... przemilczałem to w po?cie powyżej bo nie ma co bić piany ... incydent nie miły i zupełnie niepotrzebny , z ich strony jeżeli s? profesjonaln? ochron? jest to typowy brak profesjonalizmu i nie nadaj? się nawet do pchania karuzeli, jezeli jest to "prawie ochrona" to s? to okazy niedowarto?ciowanych pseudo twardzieli podobno z klanu "MC" którzy swoj? odwagę trenuj? na wybitnie mało silnych i mało groĽnych społecznie jednostkach. Qwaki próbowł to tłumaczyć co i jak rz?dzi w ich ?rodowisku... ale niestety to jako? ich nie tłumaczy..... natomiast znaczki MC nie uprawniaj? ich do przebywania na zlotach skuterowych tak jak Nas np. znczek Burgmanii nie upoważnia do przebywania np. na innych zlotach za free i bez zaproszenia. Qwaki jeżeli masz z nimi jaki kolwiek kontakt i wpływ na nich ... przekaż im nasze szczere oburzenie na tego typu zachowania i życz im z całego serca aby to oni następnym razem nie byli na którym? ze zlotów jak ten biedak Daro ... przekopani za przysłowiowy damski ...h. Jezeli natomiast podejmiesz się organizacji zlotu za jaki? czas w co szczerze wierzę ... podejmiesz odpowiednie kroki ... i tych typków nie będziesz zapraszał a dla bezpieczeństwa wszystkich zatrudnisz profesjonaln? ochronę .... a nie typków bujańców którzy dopieszczaj? swoje małe Ego w ten sposób. Pozdrawiam ... ps. nie bierz tego do siebie bo to nie twoja wina i nad takimi sytuacjami nie mogłe? zapanować ... choć mogłe? przewidzieć . Ale ogólnie pomimo tego incydentu było b.fajnie ..... i czekamy na następne zloty.
bogumilek Opublikowano 18 Września 2006 Opublikowano 18 Września 2006 No ale skoro następny Firlej ma być dopiero w 2010r. (?!) jak to???
Klubowicze Jordan Opublikowano 18 Września 2006 Klubowicze Opublikowano 18 Września 2006 dokładnie zgodze sie z wypowiedziami wcze?niejszymi. Nie wiemy jak to było ale skoro organizujemy zlot to niech bedzie zabezpieczony park maszyn i o?rodek przez nas lub przez zaufan? grupę ochrony a nie przez kluby motocyklowe zajmuj?ce sie ochron?. Może tak działa ochrona na zlotach motocykowych ale szczerze mówi?c nie pasuje to do skuterowych zlotów. Qwaki podziękowania wujkowi za bigosik byl tak rewelacyjny że zjadłem 2 porcje no i jeszcze raz za to że mogli?my sie spotkać u Ciebie na LubelszczyĽnie i tak miło spedzić czas ze znajomymi, dziękuje za zlocik i pomimo tego incydentu z Darem bawiłem się ?wietnie. My?le że jako organizator troche nie wiesz jak sie odnie?ć do tego wszytkiego bo to nie twoja wina że wynikneła taka sprawa a wiemy że wódka robi swoje. W naszym gronie pu?cimy to w żart czy też spłynie po nas jak woda ale 'MC' z takim zachowaniem przecholowali. Nawet będ?c ochron? powinni sie liczyć z tym że byli 'go?cinnie' i nie powinni w takiej ilo?ci bić a tym bardziej kopać leżacego. Wyci?gniecie wniosków na przyszło?ć - my?le że zatrudniać ochronę z prawdziwego zdarzenia która ma licencje i wliczyć to w cene opłaty zlotowej i napewno będziemy się czuć bezpieczniej
Sympatycy Qw@ki Opublikowano 18 Września 2006 Autor Sympatycy Opublikowano 18 Września 2006 Ja również noszę (jak zapewne zauważyli?cie z przodu na kamizelce) naszywkę Road Runners MC Poland z dopiskiem SUPPORT i dlatego osobi?cie chciałbym przeprosić Darka za ten przykry incydent, który wydarzył się na zlocie. Przepraszam również osoby, które poczuły się urażone zachowaniem moich kolegów z RR MC, z którymi od ładnych kilkunastu już lat razem jeżdżę, również na zloty motocyklowe (jeden z obecnych na zlocie w Firleju pracuje ze mn? od dawna w Sokole) Chciałbym przy okazji przypomnieć, że dzięki motocyklistom z tego klubu unikneli?my na II zlocie w 2004 roku "inwazji" pijanych tubylców z nożami i siekierami, chc?cych się "zabawić" razem z uczestnikami zlotu o czym zapewne nie wielu z Was wie. Ci sami RR MC byli obecni również w 2003 roku na I zlocie w Firleju i pilnowali aby między innymi dziewi?ty punkt regulaminu również traktować poważnie. Reasumuj?c mam nauczkę aby nie porywać się na rzeczy których nie potrafi się dobrze opanować, gdzie jedna iskra może wywołać ogromny pożar, co też głęboko w swojej mózgowinie zanotuję. Dla chc?cych natomiast poznać bliżej osoby jeżdżace w barwach klubów motocyklowych proponuję wybrać się na wycieczkę do Szydłowca 22-24 wrze?nia gdzie Road Runners MC s? gospodarzem tegorocznego jesiennego Kongresu Polskich Klubów Motocyklowych. Kongres, po raz pierwszy poł?czony z ogólnym Zlotem Zakończenia Sezonu 2006, odbędzie się na Zamku w Szydłowcu. Może nie taki diabeł straszny jak go maluj?.
pidzam Opublikowano 18 Września 2006 Opublikowano 18 Września 2006 No to chyba jeste?my ostatni. Trojmiejska grupa w skladzie Dziadek,Lechu i Pidzamy po zachaczeniu o Mazury, melduje powrót do domu b/u. Licznik pokazal 1111 km. Dziękujemy za mil? zabawę. Do zobaczyska.
rafałek Opublikowano 18 Września 2006 Opublikowano 18 Września 2006 My?lę, że klub motocyklowy z takimi tradycjami i renom? powinien lepiej dobierać swoich członków. Może wła?nie Daro dostał dlatego, że w tym roku RR MC nie mogli się wyżyć na tubylcach z nożami??? Ja jestem szczerze wk... Przecież wielu z nas na zloty jeżdzi z żonami, dziewczynami a nawet z dziećmi. Tu nie może być w?tpliwo?ci, że te imprezy musz? być w 100% bezpieczne.
Sympatycy m@rkiz Opublikowano 18 Września 2006 Sympatycy Opublikowano 18 Września 2006 O 19:00 dopiero dzisiaj dotarłem do Wołowa - w sumie licznik przekręcił się o 1.162 km. Tak jak wspominał Qwaki (dzięki za go?cinę) w Sokole zrobili mi serwis mego Drinka do południa (podziękowania dla mechaników) - mam już ponad 11 tys. i nic się nie dzieje. Kymco jak bzykało tak bzyka... Co do zlotu... jak znajdę trochę czasu, może skre?lę cos więcej... ale dzi? mogę jedno powiedzieć - sporo dowiedziałem się (wady, zalety) o Pablosie (nie wiem co z tego wyniknie... !yeah )
Klubowicze Jordan Opublikowano 18 Września 2006 Klubowicze Opublikowano 18 Września 2006 jeszcze jedno bo tak troche każdy to pomija a może warto o tym wspomnieć nie wiem czy każdy zapoznawał się z regulaminem zlotu w punkcie 9 jest napisane Zakazuje sie przebywania na terenie parkingu w godzinach od 22:00 do 6:00 pomijaj?c % które nie oszukujmy się s? ?więtnym dodatkiem do agresji (i może st?d takie a nie inne zachowanie chlopaków z RR MC) incydent miał miejsce około godziny 2:00 kiedy Daro był w parku maszyn i miał spotkanie z nimi. Więc teoretycznie nie powinien tam być wg regulaminu - a RR MC może wła?nie przez taki pretekst szukali rozrywki. Na to nie uzyskamy odpowiedzi i nie odniosę się do tego bo nie byłem ?wiadkiem tego incydentu. dobrze że się skończyło tylko na siniakach a nie czym? gorszym. No i zostaje wyci?gn?ć wnioski na kolejny zlot co do zabezpieczenia i tym podobnych spraw
pawko Opublikowano 18 Września 2006 Opublikowano 18 Września 2006 U Ľródła dowiedziałem się że własnie od tego się zaczęło. Daro nie powinien być w parku maszyn ale był a RR do?ć bezpo?rednio nakazali mu go opu?cić, na co on ponoć wdał się w niepotrzebne dyskusje, po których krew im sie zagotowała. Ale proponuję już zakończyc ten temat - było - minęło, wszyscy s? cali i zdrowi i jak najszybciej powinni zapomnieć o incydencie a pamiętać tylko te miłe chwile, których za spraw? Qwakiego jak i samych uczestników nie brakowało. Bo - na którym zlocie był taki pyszny bigosik? Bo - na którym zlocie był garniec smalcu z ogórami? Bo - na którym zlocie przgrywał nam zespół muzyczny dzięki któremu Majon był w swoim żywiole Bo - na którym zlocie był autentyczny pieczony dzik? Bo - na którym zlocie mieli?my to wszystko oraz nocleg za jedyne 60 zeta? Trzeba po tych wszystkich BO pamiętać, że nie było sponsorów Jeszcze raz w imieniu swoim jak i innych uczestników dziękuję za to wszystko Qwakiemu i jego pomocnikom. Qwaki - proszę - nie bierz krytyki RR do siebie - naprawdę nikt nie ma o to pretensji do Twojej osoby a wręcz przeciwnie - za wszystko jeste?my wdzięczni i prosimy o jeszcze. AMEN !!! !yeah
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 18 Września 2006 Administrator Opublikowano 18 Września 2006 Na koniec chciałbym tylko usłyszeć co na to wszystko ma do powiedzenia Daro. Wiem, że był w parku maszyn a skoro nie mógł w/g pkt 9- tego tam być to powinien zabrać co swoje i bez wdawania się w dyskusje opu?cić teren i było by po problemie. Tak więc czekam na jego wersje wydarzeń. Co do "ochrony" to w moim mniemaniu dobry ochroniarz to taki który zapobiega awanturom a nie nakręca je. Można wykręcić ręke, złapać za fraki jednak "one to one". Z tego co wiem podczas awantury szanse były nierówne a chwyty bardzo nieeleganckie !yeah . Zlot był bardzo sympatyczny ale niestety nigdy nie może być idealnie a każda porażka powinna być nawozem sukcesu... przyszłego sukcesu !yeah
Gość madzia Opublikowano 18 Września 2006 Opublikowano 18 Września 2006 Pleban !!! nie Ty jestes ostatni ...lecz ja !yeah ,informuję ,że reszta grupy z Poznania dotarła do domciu około 19.20,oczywi?cie wczoraj .Niestety sił już nie było na napisanie kilku słów ,lecz jedynie na wypicie znieczulacza na nasze obolałe 4 litery !yeah . Na autostradzie Paweł i Mirek sprawdzili ,która maszyna jest lepsza.... ZGADNIJCIE KTÓRA????????: Obyło się bez przygód ,choć nasz "czasowstrzymywacz" działał super i nie pozwalał na szybsz? jazdę,ale to się zmieni jeszcze troche . Pozdrowionka dla Qwakiego oraz pechowego Daro . Dzieki za imprezke !bicz kilka fotek znajdizecie tutaj: http://www.skuter.org/galeria/thumbnails.php?album=82
Pleban Opublikowano 18 Września 2006 Opublikowano 18 Września 2006 Pleban !!! nie Ty jestes ostatni ...lecz ja !bicz Pleban?? No patrz Pan! Nie wyjechałem ale wróciłem.... i to ostatni!! !yeah !yeah Ale cały czas miałem wrażenie że jestem z wami
Gość madzia Opublikowano 18 Września 2006 Opublikowano 18 Września 2006 Sorki przejęzyczenie...ale Wy dwaj mi sie mylicie ...choć tak różni jeste?cie !yeah Oczywi?cie Pidzam !yeah Jeszcze raz sorki !bicz
Daro Opublikowano 18 Września 2006 Opublikowano 18 Września 2006 Na koniec chciałbym tylko usłyszeć co na to wszystko ma do powiedzenia Daro. Więc tak, w Parku maszyn znalazłem się by zamkn?ć skuter (trwało to ok. 15 sekund) ochraniarzy spotkałem gdy szedłem obok parku maszyn a więc już na terenie o?rodka poza parkiem maszyn (następnym razem proponuje podać dokładn? odległo?ć w jakiej należy się znaleĽć od ta?m ogradzaj?cych parking bo według mnie byłem już na terenie o?rodka a nie na parkingu) a więc już na terenie o?rodka poza parkiem maszyn podeszło do mnie dwóch ochraniarzy i jeden zaż?dał identyfikatora, gdy pokazałem swój identyfikator, spytałem się ich by pokazali mi swoje wtedy jeden z nich łysy odkręcił się do mnie plecami i powiedział „czytaj” pokazuj?c mi swoj? kamizelkę z napisem klubu którego nie za bardzo mogłem odczytać ze względu na słabe o?wietlenie na słowa moje że nie znam tego klubu usłyszałem kilka epitetów w moim kierunku z szyderczym ?miechem, następnie podeszło kilku naszych zlotowiczów chwilę porozmawiali?my a następnie ten łysy ze swoim koleg? odchodz?c od nas rzucił tekst „ten kole? już mi się nie podoba”. Następna sytuacja wydarzyła się już za parkiem maszyn, w miejscu przed stołówk? tam gdzie były ławki i stoliki, rozmawiałem z jednym z naszych zlotowiczów, w naszym kierunku zbliżał się wspomniany łysy ochraniasz i gdy powiedziałem do kolegi zlotowicza „a to jest ten który mówił że mu się nie podobam” ni st?d ni z zow?d rzucił się na mnie z pię?ciami kiedy próbowałem się bronić dopadł mnie drugi z tyłu i poczułem mocny ból w plecach prawdopodobnie od kopnięcia, kiedy już znalazłem się na ziemi poczułem kolejny ból od kopania, dalej kto? chyba Dr.Big próbował odci?gn?ć atakuj?cego mnie od tyłu i chyba mu się udało (dzięki Bigu) bo już raczej nic nie czułem. Podsumowuj?c zostałem pobity przez dwóch ochraniarzy którzy mieli pilnować naszego bezpieczeństwa a te wyja?nienia napisałem dla wszystkich zainteresowanych by rozwiać w?tpliwo?ci co do tego zaj?cia i zaznaczam nie zachowywałem się wobec nich agresywnie poza samoobron? konieczn? w trakcie bitwy, a wszelkie oskarżenia ze im ubliżałem itp. s? tylko i wył?cznie obron? z ich strony żeby zatuszować ich bezpodstawny napad na moj? osobę. Dzięki wszystkim zlotowiczom za wspólne towarzystwo choć nie dane było mi się z wami wspólnie bawić i pozdrawiam.
Gość DZIWAK Opublikowano 19 Września 2006 Opublikowano 19 Września 2006 wItam (: Mimo ze Mnie tam nie bylo to po opisach widze ze chyba ruch skuterowy osiagnol kolejny poziom. Zaczniemy rozrozniac zloty ogolne dla wszystkich i zloty kameralne dla zaproszonego zgranego towarzystwa. Zdecydowanie wole jednak imprezy gdzie moge zostawic portfel na stole pujsc spac a rano znajde go dalej na miejscu ewentualnie ktos mi go schowa i rano odda.W dodatku swiadomosc ze nie dostane po d. od tak z kaprysu tez mnie zadowala. Do tych wielkich wymagan wcale nie potrzeba ochrony sekiuritasow policmajstrow itp itd Starczy zgrana paczka dobrych zapalencow ktorzy zloty traktuja jak odskocznie a nie jak pole bitwy badz tez sprawdzian kto jest bardziej hardy. Ale ilu ludzi tyle preferencji. Powodem moze byc to ze niektorzy po prostu za duzo zbednej ideologi dorabiaja do prostych zyciowych spraw. Jak chce to jezdzeni bo mnie to bawi nic na sile.Jak mi sie nie chce to siedze w domu.Od caly styl. Agresje mozna wyladowac cwiczac silka,jakies zadymy na macie Szacuneczek Dziwak (Óć) stare zrzedliwe i wciaz marudzace YP-250 (01)
Gość Kamil Opublikowano 19 Września 2006 Opublikowano 19 Września 2006 DZIWAK!?!?!?!?!?!?!?!?!?! Ło rety!!!!!! To Ty żyjesz???????? A co do przypadku Daro to on nie jest pierwszy ale nie ma co do tego wracać bo jeszcze wyjdzie na to że nic tylko "zło... zło... agresja... " a tak to przecież nie jest. No, to ja tyle w tym temacie.
Gość Kamil Opublikowano 19 Września 2006 Opublikowano 19 Września 2006 A!!! I najważniejsze to to żeby te minusy nie przysłoniły nam plusów. Nie byłem na zlocie ale jestem pewien że ?wietnie się bawili?cie... czekam na foty i relację by... lepiej mi gul latał że nie byłem !scooter
Mario Opublikowano 19 Września 2006 Opublikowano 19 Września 2006 kur..........Dziwak żyje !scooter hura
Gość deleted1 Opublikowano 19 Września 2006 Opublikowano 19 Września 2006 Witam! Drodzy koledzy i kolerzanki, tak Dziwak żyje i zgadnijcie czemu po?więca swój cenny czas (4 linijka od końca jego wypowiedzi.....,ależ ja jestem wredna). A tak wracaj?c do tematu, zlot był fajny ale pamiętajmy że to ludzie tworz? zlot i niepowtarzaln? atmosferę jaka mu towarzyszy (lub nietowarzyszy...). To czy bedziemy się czuć na nim bezpiecznie zależy w dużej mierze od nas samych. Większo?ć klubowiczów zna się nie od dzi? i wiedz?, mniej więcej, czego po kim można sie spodziewać. Zawsze będ? do Nas przystawać nowe osoby ale teraz chyba każdy ma nauczkę by nie "integrować" się z ludĽmi spoza fanklubu skuterowego. Tym co mięli?my okazje zobaczyć, na przykładzie biednego Dara, różni? się zloty skuterowe od motocyklowych, a czy przecież nie z tego wła?nie jeste?my dumni jeżdż?c na piĽdzikach?? Może jak zwykle przesadzam i nie mam racji, je?li tak to przepraszam. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się