Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Uwaga w czasie jazdy


Artix

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Sezon motocyklowy wlasciwie sie konczy, ale ze wyszukalem strone w sieci pokazujaca co nam grozi w czasie jazdy, to tak sobie mysle, ze nie tylko jestesmy banitami, my poprostu mamy narabane we lbie ze jezdzimy na 2 kolach :P co nie znaczy ze jutro nie wsiade i nie pojade gdzies ot poprostu bo lubie. Wiecej filmow nie tylko zdjecia znajdziecie na stronie http://www.winterthur.com/worldwide/pro/pr...04_pictures.htm

wildhaus_2004_bike_mini-van.jpg

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Masz rację Art... Tak się nawet próbowałem przypatrzeć co to za moto i ciężko doj?ć co to jest... Ja obstawiam na Suzuki RF600 lub 900 ;)

Ja w tym sezonie miałem chyba więcej niebezpiecznych sytuacji jeżdz?c na różnej ma?ci jedno?ladach niż przez całe 20 lat mojej kadencji :P

Pare razy kto? mnie chciał staranować, wiele razy kto? tak mi wyjechał z "podporz?dkowanej", że hamowanie odbywało się na obu zablokowanych kołach a ostatnio jak pewnie nie którzy wiedz?, prawie odjechałem z drzwiami taxówki :P .

W W-wie na w?skiej ul. Kretytowej starszy człowiek zdenerwowany, że idzie na sprawę do s?du, maj?c lewe drzwi i możliwo?ć bezpiecznego opuszczenia pojazdu wybrał nie wiedzieć czemu wysiadanie wprost na ulice pod jad?ce na styk samochody i .... no wła?nie: Jechałem tam ja. Prędko?ć bezpieczna ok 40- 50 km/h, sucho (na szczę?cie), trochę wietrznie a ja na V-Stromie 650. Nagle z zaparkowanej taxówki otwieraj? się w ułamku sekundy tylne prawe drzwi na ro?cież (Mercedes 124 ma bardzo szeroko otwieraj?ce się drzwi) i widzę już wystawian? nogę :P . Wygl?dało to tak jak jakby kto? miał kurs "na zrywkę"... tzn. przyjechał na miejsce i szybka ucieczka z taryfy bez zapłaty :P .

Miałem ok. 4-5 m przy prędko?ci 40-50 km/h na reakcje. Warto dodać, że na wysoko?ci taryfy z prawej strony przy samochodach stał człowiek zamierzaj?cy przelecieć przez ulicę i jego też się obawiałem... Ogólnie ulica Kredytowa to ulica handlarzy ksi?żkami i pełno tam tzw "skoczków" lataj?cych na o?lep :P .

Wracaj?c do sytuacji któr? miałem:: W ułamku sekundy: widz?c otwarte drzwi na tyle na ile to było możliwe omin?łem je tak żeby nie wzi??ć ich centralnie na dziób. Na zablokowanym tylnym kole położyłem się i zahaczyłem drzwi bocznym i centralnym stelażem od kufra, całe szczę?cie że nie były tam założone kufry bo wtedy kaplica :o . Resztkami sił opanowałem DL tak żeby nie szlifować po asfalcie i nie skończyć na samochodach zaparkowanych po prawej stronie... Szczerze mówi?c sam nie wiem jak mi się udało to zrobić. Po przyjeĽdzie policji i po pomiarach skęcaj?cych ?ladów hamowania wszyscy drapali?my sie w głowe. Go?ć jak wysiadł po chwili ( przez minutę nie wysiadał bo był siny) najpierw zacz?ł mnie przepraszać a po krótkiej chwili krzyczeć. Obaj z taryfiarzem "mało delikatnie" wytłumaczyli?mu mu gdzie leżała wina i chyba już teraz zawsze kiedy będzie otwierał drzwi obejrzy się do tyłu. Od policji dostał 500 zł mandatu i ostre pouczenie :P . Skończyło się (tylko) na wyrwanych z zawiasów drzwiach taryfy i wygiętej jak puszka konserw blasze poszycia drzwi. W DL' u zarysowany stelaż pod centralny i boczny kufer a mogło być tak: Moja lewa noga zmiażdżona (drzwi brałem na lewy bok motocykla) ocieraj?c się o otwarte drzwi albo jeszcze lepiej: odjechałbym z drzwiami i wyskakuj?cym pasażerem taryfy. My?lę, że bez ofiar by się nie obyło :(

Sytuacja była o tyle dla mnie zła ponieważ nie była do przewidzenia w żaden sposób. Żeby jej unikn?ć musiałbym tego dnia nie wyjeżdżać w ogóle z garażu :( .

Ogólnie był to cud. Nigdy nie miałem czego? podobnego ani mniej podobnego na drodze jeżdż?c na skuterze czy innym moto... sytuacje niebezpieczne owszem ale nigdy kolizji.

Osobi?cie na ten sezon mam powoli już do?ć jednego ?ladu............... ale może zaraz mi przejdzie :P

Uważajcie na siebie na drodze. Najbardziej niebezpieczne sytuacje czychaj? tam gdzie się ich najmniej spodziewacie :D

Szerokiej drogi i gumowych latarni, drzwi taryf ;) i innych przeszkód.... Tego życzę Wam wszystkim.

Odnośnik do komentarza

wItam

Niestety wypadku nie da sie przewidziec.Czasami tylko odczowa sie dziwne przeczucie ktore mowi nam ze cos jest nie tak.Tego przeczucia nie wolno ignorowac.

Co do samego zdarzenia podobno motocyklisci dziela sie na tych ktorzy juz lezeli i na tych ktorzy dopiero beda lezec.Statystyka jest w tym miejscu niestety bezwzgledna.

Mozna jezdzic wedlug przepisow w 100% bezpiecznie a i tak pewnego dnia spotkamy kogos kto zrobi cos zle i niestety bedziemy ponosic tego konsekwencje.

Fakt ze wielu z nas kusi los na codzien a to predkoscia a to manewrami ktore wykonujemy choc robimy to zawsze z przekonaniem ze przeciez juz wyczulismy sprzeta jestesmy na nim w stanie wszystko zrobic bo ma swietna trakcje i kosmiczne hamulce niestety do czasu.

Czasami zdarzaja sie tez sytuacje niewyobrazalne przez niektorych okreslane mianem zlotego strzalu.

Niechlubnym przykladem tego jest niedawny wypadek w okolicach warszawy kiedy to zginela pasazerka motocykla.Podczas manewru wymijania motocykla i ciezarowki wychylila glowe wprost pod nadjezdzajaca z przeciwka ciezarowke.Uderzyla centralnie w kabine zginela na miejscu.

Czegos takiego nie da sie przewidziec a wiec i z zapobieganiem jest ciezko :P

Inny przyklad to wypadek sprzed 2 lat w okolicy Zdziarki kiedy to dwa motocykle jadace z przepisowa predkoscia wchodzily w prawy winkiel z dobra widocznoscia przy dobrej pogodzie.Niestety Tir jadacy z przeciwka odbil na ich pas i zdol oba sprzety na czolowke zginelo troje motocyklistow.Zakret ocenialo wiele osob i wierzcie mi ze byl on jasny i przejrzysty.Ale jednak doszlo do tragedi.

Kazdy z Nas wisadajac na maszyne podejmuje gre w rosyjska ruletke niestety czy tego chcemy czy nie.Na drodze jestesmy w sumie jedna z najslabszych grup i najmniej odpornych.Nasza jedyna przewaga jest tylko zwrotnosc i dynamika ale to nie zawsze uchroni nas od nieszczescia.

Jazda jednosladem niestety ale musi nas motywowac do myslenia nie tylko za siebie ale i za wszystko dookola tu nie ma czasu na zastanawianie sie co jak dlaczego.Tutaj trzeba zawsze reagowac w ulamkach sekundy bo inaczej my przegramy.Auto ma blache my nie.Nas od ran dziela jakies 3-5mm.

Dlatego czasem warto zobaczyc zdjecia z rash testow aby zdac Sobie sprawe jak latwo stracic zycie i jak wiele ryzykujemy wsiadajac na maszyne moze wtedy bedziemy jechac bardziej uwaznie i w wiekszym skupieniu.Kazdemu zycze tylu powrotow do domu ile wyjazdow.

Szacuneczek

Dziwak (Uc)->jak zwykle bredzacy

Yp-250 (01)->sprzedam lub zamienie na pieniadze

Odnośnik do komentarza

Bardzo sensownie napisałe? DZiwak , tak jak mówisz pewnej grupy wypadków możemy unikn?ć, badz zmniejszyć ich konsekwencje przez obniżenie prędko?ci , wyostrzenie czujno?ci itd. ale jest jeszcze tak jak mówisz tzw. "złoty strzał" - niespodziweany nóż w plecy . Tego nie da się unikn?ć . . Bo jaki ?wieżo upieczony motocyklista moze przypuszczać że zakręt w który wła?nie wchodzi z duz? prędko?ci? przywita go plam? oleju rozlan? z miejscowego PKS-u , sk?d moze wiedzieć ze wyprzedzaj?c TIRa drugi jad?cy z przeciwka nie zetnie mu głowy ... Wyczuwania takich niebezpiecznych sytułacji uczymy się przez lata praktyki Słowem - co cię nie zabije to wzmocni .

Odnośnik do komentarza

Witam

No i ja co? dodam od siebie .

W tym roku jad?c na dwa skutery ( ja pierwszy ) w okolicach Jarosławia ( podkarpackie ) na prostym odcinku drogi nagle przed motor leci do?ć spora gał?Ľ z drzewa . Było to na tyle blisko , że praktycznie nie było możliwo?ci zareagować . Gał?Ľ odbija sie od ziemi ( leciała chyba z do?ć wysoka ) a ja schylony maxymalnie zbieram kilka miejszych patyków moim kaskiem . Dodam , że wtedy jeszcze mój TMAX nie miał szyby i sam nie wiem czy to dobrze czy nie . Praktycznie cudem najgrubsza czę?ć lec?cego kawałka drzewa przeszła mi nad głow? . Samemu w tej chwili trudno mi to sobie wyobrazić ale go?ć , który jechał za mn? widział to dosyć dokładnie ( chociaż też nie mógł wyj?c z podziwu jak to możliwe ) . A teraz najciekawsze - wiecie dlaczego ta gał?Ľ poleciała na drogę - wła?nie była przeprowadzana wycinka w pobliżu . Panowie ( chociaz chciałbym użyć innego sformułowania ) zapomnieli ( albo im sie nie chciało ) oznakować drogi , a nawet samochód mieli zaparkowany w bocznej uliczce parę metrów dalej . Będ?c w lekkim szoku oczywi?cie podszedłem wyładować się troche krzykiem , ale żaden z nich nawet nie spojrzał w moja stronę . PO prostu szybciutko sprz?tneli "gał?zkę" i robimy dalej bo przecież nic się nie stało .

Po powrocie do Przemy?la pierwsze poszedłem do ko?cioła , a zaraz potem do domu ucałowac dzieci i żonę . PO prostu szok.

Panowie uważajcie bo jak widzicie nawet na prostej , pozamiejskiej , spokojnej drodze może czyjs bł?d ?ci?gn?ć Was z motorów .

POzdrawiam wszystkie skutery

p.s.

W bieszczadach mamy fajne drogi i miłe miejsca , ale jak chcecie sie tu dostać to uważajcie na Jarosław - bez obrazy dla mieszkańców - Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

To był mój pierwszy sezon na 2 kółkach aż strach pomy?leć jak koszmarnie czterokołowcy jeżdż?.

Niestety czę?ć motocyklistów sama jest sobie winna ciężko nie zajechać w mie?cie kolesiowi co leci 200 km/h.

Wszyscy musimy mieć bujn? wyobraĽnie zwłaszcza za karawaniarzy. <_<

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...