Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Autostrada A1 naciągacze


pawelneos

Rekomendowane odpowiedzi

Kto wie jak to jest z tymi opłatami za A1 z Gdańsk-Toruń

Wszedł przepis że motocykle po autostradach szmigają za pół stawki jak puszki a mimo to kasują 2oo pełną stawkę

Kiedy się spytałem kasjerki dlaczego jest taka cena - odpowiedziała ,, że nie wie i musze się dowiadywać tam wyżej " - szok i ignorancja

Odnośnik do komentarza

Pawełku, były już protesty motocyklistów, ale prywatny właściciel A1 ma to w .....wiesz, gdzie.

Toż to pewny zysk - nawierzchni nie zniszczysz swoim ciężarem - a kaska leci jak za 3,5 t.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

30 płn za puszkę...

Przejazd z jednoosiowa przyczepa kampingowa na tym odcinku kosztuje 70pln (to więcej niż koszt zużycia paliwa )

To dopiero jakaś tega głowa musiala się napracować żeby coś takiego wymyślić.

Gdzie na A4 stawka jest taka sama z przyczepą, czy bez.

Odnośnik do komentarza

Ostatnio jadąc A2 jak zapytałem w kasie skąd te ceny to szanowna Pani kasjerka odpowiedziała mi " przecież nie musi Pan tędy jechać, starą drogą może Pan jechać za darmo " .

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy
16 groszy za kilometr na A1 do 26 groszy za kilometr na Wielkopolskiej... I kto tu jest większym złodziejem :D ...

No ale na A4 10gr.Da się? DA SIĘ. ..

Odnośnik do komentarza

Ale "państwowa" A2 w relacji Konin- Warszawa to jakieś 5 groszy za kilometr.

Czyli gorsza kulczykowa za 26 groszy, a dalej już lepsza i nowsza za 5 groszy :D ...

PS. I to jest najbardziej dziwne... Jedziesz na trasie i u jednego płacisz 5 razy więcej niż za chwilę u drugiego :D ... Dlaczego?

Odp: No cóż, ranking Forbesa zobowiązuje ;) ...

Odnośnik do komentarza

W sumie... jedno wielkie gówno i jeszcze kolejki na godzinę stania na bramkach bywają. Nad morze waliłem polish highway, a wracałem small-city road.

Czas ten sam, średnia prędkość taka sama, spalanie mniejsze o 1,5 litra i 29 plnów w kieszeni za brak opłat. Sprzęgło troszkę bardziej popracowało, ale widoki fajniejsze, a nie ciągle czarne ptaszki na plastiku!

Odnośnik do komentarza

Zgadzam sie z Flymanem.

Mam znajomego co z Anglii ( typowy "anglik") co twierdzi ze nie lubi autostrad bo lubi pozwiedzac i woli gdzies sie "zgubic" i ma z tego frajde. Sam podobnie jak Fly w jedna strone autostrada " bo jest", z powrotem " stara siódemką" bo i jest sie gdzie zatrzymac i co zobaczyć.

Poza tym co to za radosc z podrozy z punktu A do punktu B... Gdzie tu punkt G.... ;-)

Odnośnik do komentarza

Panowie -najgorsze jest to że przy wyjeździe z bramki jest tablica z cennikiem na którym widnieje info że za motocykl opłata wynosi 17.50 pln a kasjerka beszczelnie bez słowa kasuje jak za puszke a jej odpowiedz '' nie wiem prosze do tych władz wyżej '' dla mnie nie jest odpowiedzią tylko jawne złodziejstwo .

Odnośnik do komentarza

(...) co twierdzi ze nie lubi autostrad bo lubi pozwiedzac (...)

Zazwyczaj jadę gdzieś jedynie z punktu A do B i nie mam czasu i ochoty na "zwiedzanie" ;) ... Jadąc kilkaset kilometrów wolę poruszać się bezpłatną autostradą, bo tak bezpieczniej i bardziej ekonomicznie.

A jeśli wybór podyktowany jest tylko ekonomią (autostrada droga), to w moim odczuciu funkcje autostrady (czyli bezproblemowego przemieszczenia się z punktu A do punktu B ) są mocno nietrafione.

Bo co, nagle poruszanie się po zwykłej autostradzie ma być "symbolem statusu"?

PS. No ale ktoś musi na tym dobrze zarobić. Jak już wcześniej pisałem: wyliczenia opłat za kilometr też nie są wyssane z palca... A w międzyczasie pewnie tylko wzrosły.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Robert, ale odgrzałeś hehe :).

No właśnie, podobnież odcinek A2 Poznań - Nowy Tomyśl to najdroższy kawałek w całej autostrady w całej EUROPIE?

Myślę, że głównym kryterium doboru rodzaju drogi powinny być cel podróży i czas, który chcemy na nią przeznaczyć (zwiedzamy po drodze, czy nie zwiedzamy). Niestety, często w naszych warunkach decydującym jest koszt podróży, a nie cel. Gdybym jechał np do Ryni, wolałbym S3 -> A2 i jestem w 5 godzin na zlocie. Szybko przybijamy piątki i imprezujemy, bez oglądania ptaszków po drodze czy innych cudów. Racja Robercie? ;-).

Odnośnik do komentarza

Właśnie to miałem na myśli :) ...

Podam przykład: Berlin - Warszawa autostradami to 5 h 24 min. (google maps), bez użycia autostrad to 9 h 03 min. czyli prawie podwojony...

Trzeba mieć czas, żeby jeździć opłotkami na takich trasach... bo o walorach bezpieczeństwa nawet nie wspominam.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Ja znowu na odwrót.

Bielsko-Biała - Ustrzyki Dolne przez A4 400km to jakieś 4 godz. i robię to z "musu"

Wolę przez Słowację .Rekord to ok 600km i ponad 10 godz. ( praktycznie same białe drogi na mapie )

Był czas i na "piątki" i na małe " co nieco" . A trasę wszyscy do dzisiaj wspominają z przyjemnością.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Niestety, czasem właśnie z musu trzeba popędzić, innym razem podziwiam po drodze rzepak i kręte winkle. Stąd nasze słynne wypady do DDR. Mam czas - zwiedzam, nie mam - jadę prosto. Rozumiem w pełni Twoje upodobania :clapping:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...