Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Propozycja wycieczki 06.2014 Polska-Grecja-Włochy-Polska


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Zastanawiam się nad wycieczką po południowej Europie w czerwcu tego roku, kiedy temperatury nie będą jeszcze tak wysoki, a będzie już w miarę ciepło.

Oto pierwsza propozycja trasy:

https://maps.google.pl/maps?saddr=%C5%81%C3%B3d%C5%BA&daddr=Bratys%C5%82awa-Bratislava,+S%C5%82owacja+to:Wenecja,+W%C5%82ochy+to:45.4823775,12.2343084+to:Patra,+Grecja+to:Kalamata,+Grecja+to:37.8708309,22.8881596+to:E.O.+Korinthou+Patron%2F%CE%95.%CE%9F.+%CE%9A%CE%BF%CF%81%CE%AF%CE%BD%CE%B8%CE%BF%CF%85+%CE%A0%CE%B1%CF%84%CF%81%CF%8E%CE%BD%2FE65%2FEO8A%2F%CE%95%CE%9F8%CE%91+to:Brindisi,+Prowincja+Brindisi,+W%C5%82ochy+to:Siracusa+to:Roma+to:Wenecja,+W%C5%82ochy+to:Bratys%C5%82awa-Bratislava,+S%C5%82owacja+to:%C5%81%C3%B3d%C5%BA&hl=pl&ie=UTF8&ll=41.804078,11.601563&spn=13.373712,28.54248&sll=45.859412,14.304199&sspn=12.501555,28.54248&geocode=FZDIFQMd798oASmvVkV1JMsbRzGs2yGbY658yw%3BFeSl3gIdwQgFASmXYcoKNolsRzFoQ4j9gpsfYw%3BFU9ftQIde-u7ACmJPdbx2rF-RzEvEJK98Majew%3BFYkBtgIdRK66AClrI2WOI7R-RzEHevURL5Pz8A%3BFfCYRwIdrqRLASkt7SSlmTVeEzGgjLniLL0ABA%3BFT04NQIdTm9RASkpeEtimbBhEzGeX2Jx7ZUf_A%3BFe7cQQId3z5dASljxpa9uBCgFDEQejEf_tXP2A%3BFXDtRwIddXhQAQ%3BFZgBbAIdAsURASlt7IDJO3pGEzH52gPM984QAQ%3BFRK6NQIdOkHpACl534uijc4TEzGHi8Wyg2Zz0Q%3BFTQ8fwId2He-ACm7jpL5lmEvEzE4bmWTBncPuQ%3BFU9ftQIde-u7ACmJPdbx2rF-RzEvEJK98Majew%3BFeSl3gIdwQgFASmXYcoKNolsRzFoQ4j9gpsfYw%3BFZDIFQMd798oASmvVkV1JMsbRzGs2yGbY658yw&dirflg=w&mra=ls&via=3,6&t=m&z=6

Ogólnie wyjazd widzę następująco|:

- trasa z Łodzi do Wenecji, dwa dni na pokonanie trasy po ok 650km na dzień, z noclegiem w okolicach Bratysławy, drugiego dnia wieczorem wsiadamy w Wenecji na prom do Grecji do miasta Patra, i tu jest 26 godzinny odpoczynek po dwóch dniach podróży bo tyle się płynie promem, Następnie z portu Patra udaję się w okolice miasta Kalamata na 6-7 dniowy pobyt na campingu. To jest baza wypadowa, dla wycieczek do Koryntu, Aten, po okolicznych miastach i oczywiście kilka dni na pływaniu w morzu itp. Ogólnie widzę to 1 do 1, dzień zwiedzania dzień leniuchowania. Po 7 dniach powrót do Patry na prom do Włoch do miasta Brindisi i stamtąd od razu na Sycylię na camping, który jest bazą wypadową dla wycieczek przez następne 6-7 dni, Palermo, moje wymarzone Corleone itp. Podobnie jak w Grecji dzień zwiedzania i dzień leniuchowania. Po tym okresie trasa powrotna z noclegami w Sorrento, Riccione, Bratyslawa. Chociaż ten ostatni etap jeszcze dokładnie nie jest zaplanowany, ze względu na to iż nie wiem jak będzie szła jazda.

Podsumowanie:

Czas wyjazdu: 20 dni

Koszt noclegu: camping 15 euro

Koszt promów: 110 + 60 euro

Reszta: benzyna + wydatki

Koszty liczone dla jednej osoby i moto, jak na jednym skuterze jadą dwie osoby koszty noclegów wyjdą niższe na osobę.

Myślę że na upartego i bez wielkiego oszczędzania w 1000 ojro się można zmieścić, dla bezpieczeństwa i komfortu przyjąłbym budżet 5000zł.

Plan w fazie ustalania, wszystkie sugestie mile widziane, osoby zainteresowane również mogą się zgłaszać, w kilka osób zawsze milej, chociaż nie wyobrażam sobie wyjazdu w 10 skuterów :)

Mam kilka pytań do osób które już odbyły takie tripy, czy 600km dniówki które chcę pokonać jadąc do wenecji i wrcając z Włoch to nie za dużo na skuter, wydaje mi się że to akurat cały dzień jazdą bez szaleństw ? Co byście zmienili w moim planie ? Ogólnie nie nastawiam się na codzienne pokonywanie 400km na moto, chcę również spędzić trochę czasu na luzie :)

Pzdr

Opublikowano

Witam Kolegę

z zaciekawieniem przeczytałem ambitne założenia wycieczki, chętnie bym się wybrał na podobną wyprawę ale raczej ciężko będzie mi wygospodarować tak długi czas wolny a i trasa w części jakby znajoma . Dwa lata temu miałem okazję wybrać się w podobna podróż więc niekoniecznie chciałbym dublować wycieczki. Jeśli mogę coś doradzić to:

600 km dniówki to sporo zwłaszcza na odcinku Bratysława-Wenecja. Nie, że się nie da ale Alpy w Austrii potrafią być " kapryśne" o każdej porze roku i trzeba uważać z założeniami. Ponadto sama Wenecja jest w moim przekonaniu na tyle atrakcyjnym miejscem, że warto się zahaczyć chociaż na jedne dzień. 5000 zł może być kwotą na styk. 2 lata temu 10 dni Wenecja, Chorwacja, Czarnogóra, bez wielkich szaleństw i spania w 5 gwiazdkowych hotelach wyszło ok 3000 zł / osobę. A poza tym gratuluję pomysłu. Mam nadzieję, że wyprawa dojdzie do skutku a sami uczestnicy będą się wyśmienicie bawili. Chętnie przeczytam relację z takiej wycieczki.

Pzdr

  • Klubowicze
Opublikowano

Mam kilka pytań do osób które już odbyły takie tripy, czy 600km dniówki które chcę pokonać jadąc do wenecji i wrcając z Włoch to nie za dużo na skuter,

Pzdr

Jako dojazd bez zwiedzania to taką odległość na skuterze jak to mówią "łykam bez zająknięcia"

A tak serio to naprawdę bez problemu ( oczywiście mówimy o skuterach o poj. od 400cm w zwyż)

Jak jest autostrada to i 1200 zrobi.A jak drogi lokalne to do 700 - 800 dziennie i to przy zachowaniu prędkości dozwolonych.

Opublikowano

1200km :) Arturo powinni ci tacho zamontować w Hondzie :)

Dla mnie jazda skutem to czysta przyjemność i nie wyobrażam sobie takiej odległości pokonanej z uśmiechem na ustach.

Założenia benusso wydają mi się realne i maksymalne dla wakacyjnych wojaży. Swoją drogą ciekawa wyprawa się szykuje.

Opublikowano

przy pojemności od 600 cm3. na autostradzie można utrzymywać stałą prędkość 140-150 km/h, więc 1200 jest realne, zresztą skoli przeczytaj relację z wyjazdu Joasi70 do Barcelony, u nas dziewczyny z forum łykają 1100 km. dziennie ;-).

Benusso wyjeżdzając o 6.30 z łodzi spokojnie dojedziesz na wieczór na Węgry. Najmniej robiłem w Chorwacji wzdłuż morza i w Albanii do 300 km. dziennie.

Więcej szczegółów znajdziesz tu http://www.forum.bur...3/page__st__120

Zapraszamy w czwartki pod manu to opowiesz więcej o wyprawie.

Opublikowano

Ja tam wolałbym taką trase (1200) rozłożyć na 2 lub 3 dni zeby z jazdy była przyjemność a nie męczarnia. Jak by wycieczka była troszke krótsza w czasie to kto wie, może i bym sie skusił.

W czwarki godz 18 przy mag. Bawełny od wiosny bedziemy sie spotykać dołączam se do zaproszenia Ronia

  • Klubowicze
Opublikowano

Ja tam wolałbym taką trase (1200) rozłożyć na 2 lub 3 dni zeby z jazdy była przyjemność a nie męczarnia.

Z jazdy jest frajda ale na drogach lokalnych i jak najbardziej bocznych.

A autostrady łykać trzeba szybko bo są nudne ale do tego stworzone.

I tak dojazd do Wenecji traktując tylko jako DOJAZD to Autostrada i jak najszybciej.

A jak drogami bocznymi to przeloty po 600km na spokojnie z noclegami.Tylko wtedy urlop wydłuża się o kolejne 2 lub 4 dni.

A to czasami WIELE zmienia.

Opublikowano

Dokładnie jak mówi Artur tylko weźcie pod uwagę, że drogami lokalnymi to Joasia do Barcelony jechała by tydzień, a Ona obróciła tam i spowrotem w 9 dni z przerwą na zwiedzanie ;-), więc zależy co kto chce zwiedzać, Wenecję czy drogę do Wenecji. A na autostradzie jadąc Apką poniżej 140 km/h zasypiałem po 50 km., i musiałem zjeżdzać na drogi lokalne, zwyczajnie nie dawałem rady tak jednostajnie wolno jechać, a i oglądać nie było co, obawiam się, że Gilera wymusi jeszcze większą szybkość bo i zawieszenie bardziej komfortowe.

Opublikowano

arturo Masz racje wszystko zależy od tego czy chcemy zobaczyć coś po drodze czy nie.

Opublikowano

Teraz zaczynam rozumieć potrzebę posiadania silnika przymnajmniej 500 ccm w motocyklu. Ja mam 200 ccm i niby jest fajnie bo mało pali i nie muszę szaleć 150 km/h. A jednak przy długich trasach przyznam że zasypiam, jestem ciągle wyprzedzany, jestem zawalipasem na autostradzie i zbyt długo bym podróżował na długiej trasie.

Ale chciałbym kiedyś dołączyć do takiej wyprawy. Może kiedyś kupię coś w rodzaju motocykla turystycznego...

Opublikowano

Rozumiem, te dłuższe dystanse traktuję jako dojazdowe, zwiedzanie zostawiam sobie na miejscu. Coś więcej będę wiedział jak pojeżdżę trochę po Polsce przed ewentualnym wyjazdem. Drugą opcją jest podróż do znajomych do Londynu w wakacje, zobaczymy co los przyniesie.

Ciągle mam zagwozdkę między B400 a B650, napisałem do jednej osoby która chciała sprzedać B400 2002, to powiedziała że wyprzedzenie tira to sztuka ze względu na brak mocy.

Opublikowano

Kup T-Maxa, TIR ...i nie tylko.... nie będzie stanowił problemu :)

Co innego pojemność schowka pod kanapą.... :)

Opublikowano

Planując tak dalekie wyprawy nawet nie zastanawiałbym się nad B400, tylko B650 zda egzamin, ewentualnie T-max i Silver wing.

Opublikowano

Wyprawa taka będzie jak się uda raz/dwa razy na rok, reszta to Polska i miasto, a spalanie jednak o te 2 litry na 100km mniejsze średnio, poza tym sam koszt maszyny. Jestem fanem ekonomicznej jazdy, zarówno autem jak i moto, nie bawi mnie start ze świateł i 4 sek do setki, po to aby zatrzymać się na następnych i tak czekać na resztę.

Nie mam niestety porównania co do komfortu jazdy, więc wypowiedzieć się nie mogę. Na pewno na większym jest wygodniej, ale czy dużo wygodniej, nie wiem.

  • Sympatycy
Opublikowano

....no i przede wszystkim jak planujesz benusso takie długie wyprawy to nie szukał bym skutera z 2002 roku, a tym bardziej B400.

Opublikowano

Jeżeli do 400 cm. to Silver 400 lub yamaha Majesty 400, B400 z tej trójki jest najsłabszy.

  • Klubowicze
Opublikowano

W pełni popieram wypowiedź irasko do tak dalekich podróży zdecydowanie młodszy model 200.

Opublikowano

Pomyśl o Atlanticu 500, pali tyle co B400, a śmiga o niebo lepiej. Poniżej mój filmik o Jennifer.

  • Klubowicze
Opublikowano

Ja nie rozumiem co niektórzy mają do AN400 ? Mamy na forum kolegę (AndrzejMyslowiceS), ktory był właśnie na B400 w ostatnim sezonie na długiej wycieczce z finałem w Stambule. Dał radę ? Dał ! Relacja z tego wyjazdu jest w odpowiednim dziale naszego forum.

Używałem ten przesympatyczny sprzęt przez ostatnie 3 sezony. Oczywiscie, jak ktoś planuje tylko pałowanie i jazdę z prędkościami maksymalnymi (0-1) lub na " szarańczę" - to fakt. Czterysetka od Suzuki nie jest demonem oszałamiających przyśpieszeń. AN400 jest wygodny, pakowny i niezawodny. Ja bynajmniej nie zaznalem jakiegokolwiek z nim problemu. Fakt, dbałem - to miałem. Kupuj najnowszy sprzęt na jaki cię w danej chwili stać. Szukaj dobrze, bo można znaleźć perełkę. Najlepiej udokumentowaną i z polskiego salonu.

Opublikowano

Jestem fanem ekonomicznej jazdy, zarówno autem jak i moto, nie bawi mnie start ze świateł i 4 sek do setki, po to aby zatrzymać się na następnych i tak czekać na resztę.

Już teraz widzę, że chyba musicie dobrać się do jazdy pod względem temperamentu.

Już wiele razy brałem udział w wyjazdach, gdzie jedni na autostradzie chcieli jechać 90 km/ h, a inni 180 km/h.

Chyba dobrze od początku planowania narzucić jako organizator prędkości jakimi zamierzasz się poruszać. Pomoże to dobrać odpowiednią ekipę.

W zeszłym sezonie pojechałem z kolegą na małą wyprawę.

Miał on Gold Winga 1800 ccm.

Po kilkudziesięciu kilometrach okazało się, że porusza sie prędkościami oscylującymi w granicach 90 km/ h.

Porozmawiałem z nim i okazało się , że nie chce szybciej jechać.

Przeprosiłem kolegę i oczywiście zniknąłem z jego pola widzenia moim wówczas Silver Wingiem.

Od tego momentu wiem, że ważny jest temperament, o którym wcześniej wspomniałem.

  • Klubowicze
Opublikowano

Już teraz widzę, że chyba musicie dobrać się do jazdy pod względem temperamentu.

Chyba dobrze od początku planowania narzucić jako organizator prędkości jakimi zamierzasz się poruszać. Pomoże to dobrać odpowiednią ekipę.

Zgadzam się z Bobaskiem .

Poszukaj Kolego artykuł o naszym wyjeździe w 2013r. na Litwę , Łotwę i Estonię .Byliśmy ekipą na Honda Transeuropan , Burgmanach 650 i Burgman 400 . Daliśmy radę ! B400 jechał jako 2-gi i prędkość dostosowywaliśmy do najsłabszego moto - tylko przed wyprawą wszystko było uzgodnione .

Generalnie ważne jest dograne towarzystwo , dobrze rozpisana trasa i reszta jakoś pójdzie. Aha no i nie więcej jak 6 szt.2oo .

Powodzenia w realizacji planów .

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Jeżeli jest mowa o 400-setkach to najlepszą alternatywą jest Kymco DT300 . Wszystkie 400-setki ważą ok. 210-225kg i dysponują mocą 34km. DT 300 posiada 30kM przy wadze 166kg. Łatwo policzyć jak to się ma do żwawości i możliwości na drodze. To automatycznie odbija się na spalaniu. Wszystkie 400-setki palą 4.5 do 5.5l/100km podczas gdy DT 300 pali od 3 do max3.5l/100km. Nie wspomnę o łatwości manewrowania na "agrafkach" w górach. Wiem co mówię bo sam miałem Burgmana 650 (245kg suchy) a przedtem miałem Yamahę900 Diversion a teraz właśnie ma DT300 i stąd te porównania (prawdziwe).

Opublikowano

Jeżeli jest mowa o 400-setkach to najlepszą alternatywą jest Kymco DT300 . Wszystkie 400-setki ważą ok. 210-225kg i dysponują mocą 34km. DT 300 posiada 30kM przy wadze 166kg. Łatwo policzyć jak to się ma do żwawości i możliwości na drodze. To automatycznie odbija się na spalaniu. Wszystkie 400-setki palą 4.5 do 5.5l/100km podczas gdy DT 300 pali od 3 do max3.5l/100km. Nie wspomnę o łatwości manewrowania na "agrafkach" w górach. Wiem co mówię bo sam miałem Burgmana 650 (245kg suchy) a przedtem miałem Yamahę900 Diversion a teraz właśnie ma DT300 i stąd te porównania (prawdziwe).

Maxx a ile pali DT300 na trasie przy średniej prędkości 140 km/h? 3,5 l/100km. nie sądzę. To jest super skuter na miasto, wypad 100-300km za, ale nie na trasę przez pół Europy!!! A ze spalaniem też trochę przesadziłeś, moja średnia z ostatniego wypadu Czarnogóra, Albania, Macedonia, Grecja, Turcja, Bułgaria, Rumunia Aprilią 500 to 4l/100km ( dwie osoby plus bagaże, namiot itp.) Średnia z 6000 km.

  • Sympatycy
Opublikowano

Może nie w temacie ale chciałem zabrać głos w obronie Burgmana 400 . To ja jechałem w 2013 w lipcu z ekipą do Bułgarii a z XMarcinem do Turcji co prawda solo ale na maxa załadowany .

Burgman 400 k7 nigdy nie miał problemów z dotrzymaniem tempa w grupie ani na autostradzie ani w górach . W Turcji byliśmy nie tylko w Stambule ale też w Efezie a w drodze powrotnej

zaliczyliśmy Troję . W przeciągu dwóch tygodni przybyło na liczniku 5300 km ze średnią 3,8 l/km , owszem Burgman 400 nie jest demonem przyśpieszeń ale ze świateł puszki nie mają

szans , więc nie jest to zły sprzęt nawet na dalsze wyprawy . Cała relacja z naszej wyprawy jest w Imprezy-podróże , Kierunek<=> Bułgaria .

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Ja w czerwcu wybieram sie (DT300) solo do Chorwacji. Omijam autostrady bo ciekawiej i nie jest nudno. Pierwszy nocleg w Budapeszcie ( u znajomych), potem kierunek Zagrzeb aż do Senj. Tutaj nocleg(2dni), potem kierunek Dubrownik (droga nr.8) przez Albanię do Rumunii na Transfogarską i znowu Budapeszt na 3dni, potem do Warszawy. Całość szacuję na2 tygodnie.

Mam czas bo jestem emerytem.

Maxx

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...