Kymco People GT 300i

[Nurider]

  W dniu 25.06.2014 o 15:22, BM01 napisał(a):

Dość twardej??? Ja bym powiedział , że za miękkiej. Po prostu zbyt wcześnie "dobija". Problem zwłaszcza z pasażerem. Regulacja wstępnego napięcia tylnych amortyzatorów działa jako tako do 100kg. W moim przypadku maksymalne nastawy to sam kierowca.

Hmmm..Ja z plecakiem i bagażem osiągneliśmy max możliwości załadunkowych ale na ustawieniu 4/5 nic nie dobijało . Sam jeżdże na tym samym i też nic nie dobija .Raz mi dobił przód w dziurze ale to wszystko. Poza tym zawieszce GT-ka nie mogę nic zarzucić.

[MariuszBurgi]

  W dniu 25.06.2014 o 13:40, Nurider napisał(a):

Kiedy test GT-ka z ABS-em?

Z przyczyn ode mnie niezależnych nastąpiła mała obsuwka ale GT300i ABS wraca znów na tor

Ma już 1400 km na blacie a test będzie jeszcze w lipcu na stronie głównej.

[MariuszBurgi]

  W dniu 11.07.2014 o 15:54, MariuszBurgi napisał(a):

a test będzie jeszcze w lipcu na stronie głównej.

Słowo się rzekło... Zapraszam na stronę główną.

[Nurider]

Miałem GT 300 teraz jeżdżę XC 400 więc mam porównanie. Jeśli chodzi o komfort GT był twardy ale dziury wybierał bardzo dobrze. XC...no cóż. ...ma wiele zalet ale faktycznie z nierównościami radzi sobie słabo.

[MariuszBurgi]

  W dniu 30.07.2014 o 06:12, lazyfox napisał(a):

Nie jeździłem GTI 300, ale z tego co piszesz o zawieszeniu wynika, że SH300 jest jednak bezkonkurencyjna, jeśli chodzi o zestrojenie podwozia.

W kwestii zawieszenia tak. W kwestii cena> produkt- można polemizować...

  W dniu 30.07.2014 o 06:12, lazyfox napisał(a):

Chyba Kymco nie radzi sobie z projektowaniem zawieszeń.

Absolutnie nie zgodzę się z tą tezą. People 300 GTi jeździ się bardzo przyjemnie, przewidywalnie. Problemem są jedynie głębsze wyrwy w nawierzchni... i może nie czepiałbym się tak tego faktu, bo konkurencja nie jest aż tak wyraźnie lepsza... jednak chciałem to zaakcentować ze względu na rozmiar kół. Bardzo często słyszę, że duże koła= komfort o niebo lepszy niż te mniejsze, nic bardziej mylnego.

Kiedyś podobne odczucia miałem jadąc Piaggio Beverly 500, duże koła a na dziurach wali po kręgosłupie.

Reasumując... People 300 GTi to wymarzony skuter stricte miejski. Mając do wyboru nową Hondę SH 300i i Kymco GTi 300 można mieć nie lada zagwostkę... tym bardziej, że Honda jest droższa o jakieś ~ 4 tpln... i chyba to przesądza sprawę.

[Jerry_R]

  W dniu 30.07.2014 o 08:20, MariuszBurgi napisał(a):

Bardzo często słyszę, że duże koła= komfort o niebo lepszy niż te mniejsze, nic bardziej mylnego.

Mam dokladnie te same spostrzezenia.

Wsiadam na Honde SH 125\150 - juz po 10-15 min. boli mnie kregoslup, nawet na najbardziej miekko ustawionym zawieszeniu.

Natomiast Yamaha Xenter 125\150 - zawieszenie Monocross (jak w T-Max) - nie odczuwam tego zjawiska, nic nie boli.

Burgman 400 - kola tez mniejsze, a komfort na nierownosciach wiekszy niz SH 125\150.

PS:

nawet Forza 300 - na ktorej twarde zawieszenie narzekaja ludzie na forach - daje wiekszy komfort niz SH 125\150 (choc mniejszy niz Burgman).

Reasumujac - nie samym rozmiarem kol sie zyje

[MariuszBurgi]

  W dniu 30.07.2014 o 10:25, lazyfox napisał(a):

Przeczytaj raz jeszcze Wasze testy Kymco - jako największy problem zwykle wskazujecie na kiepskie zawieszenie.

Nie muszę czytać bo sam większość pisałem

Wskazujemy nie tyle "kiepskie zawieszenie" co zbyt twarde/ mało komfortowe zawieszenie.

Z drugiej strony ktoś powie: jak będzie bardziej miękkie to stanie się mniej bezpieczne...i będzie miał trochę racji.

Dziś jeszcze leciałem kawałek za miasto People GTi 300 i zwróciłem uwagę na jeszcze jeden parametr... krótki rozstaw osi Kymco. To też raczej nie wpływa pozytywnie na komfort.

  W dniu 30.07.2014 o 10:25, lazyfox napisał(a):

Duże koła są lepsze niż małe koła, bo inaczej to MotoGP jeździło by na 10. To także większa stabilność kierunkowa, zachowanie w zakrętach, większy prześwit etc.

Powiem tak, Tmax ma (tylko?) 15 calowe koła i mógłby służyć wszystkim producentom jako wzór, kompromis komfort> prowadzenie.

[pawelecm]

Po przebiegu 3500km postanowiłem założyć pulleye. Posłuchałem autora wątku i założyłem 15gr. W rzeczywistości moje egzemplarze ważyły 14,92 do14,97, seryjne rolki od 15,33 do 15,39.

Czyli założyłem pulleye lżejsze o równo 0,4 gr. Efekty bardzo podobne do opisanych wcześniej, to znaczy wzrost obrotów, lepsze start, przyspieszenie, minimalny wzrost prędkości maksymalnej, no i niestety opisane wahnięcie obrotów przy 60 km/h. Jest ono jednak tak minimalne, że praktycznie bez znaczenia. Najbardziej się cieszę, że zniknęły dziury w przyspieszeniach przy prędkościach miejskich 30-50 km/h. Wrażenia z pierwszej jazdy są jednoznaczne "Ale to zap....." Zużycia paliwa jeszcze nie liczyłem, ale pewnie trochę pójdzie w górę, zwłaszcza, że mając większy moment obrotowy częściej się z niego korzysta Co do prędkości maksymalnej nie miałem gdzie testować, ale od czasu założenia wysokiej szyby ciężko mi było na krótkich odcinkach przekroczyć 135 km/h, natomiast po zmianie rolek do o 140 km/h rozpędza się pewnie i chce iść dalej, jednak nie mam póki co go gdzie sprawdzić. W każdym razie też widać poprawę przy wysokich prędkościach. Z racji tego, że w sieci nie ma filmu Peopla odnośnie przyspieszenia na suwakach pulleya to zapodałem swój:

Ogólnie do setki jest lepiej o około 1,5 sekundy , a do 60 km/h o około 0,5 sekundy. Przyspieszenia na filmie są policzone względem licznika, więc trzeba trochę dodać.

Można w przybliżeniu powiedzieć, że w tej chwili z kierowcą 100kg( na gotowo) skuter przyspiesza według GPS do 60 km/h w 4 sekundy a do setki w 11 sekund.

Lżejszy kierowca na pewno zrobi lepsze czasy, ale to "oczywista oczywistość"

Ogólnie jestem bardzo zadowolony.

[pawelecm]

Po przejechaniu 500km na pulleyach czas na refleksję i podsumowanie. Kiedy przez 200 km nie wyjeżdżałem poza miasto i tereny podmiejskie było prawie idealnie. Nawet spalanie nie poszło w górę zauważalnie - zapewne przez to, że w międzyczasie zrobiło się cieplej i silnik krócej pracował na ssaniu. Wczoraj po wycieczce 200 kilometrowej w różnych warunkach naszły mnie przemyślenia. Pierwsza rzecz, która mi trochę przeszkadzała to wysokie obroty podczas wyprzedzania przy prędkościach powyżej 100km/h. Ale to jest mimo wszystko akceptowalne, bo po ujęciu gazu obroty się stabilizują i jest w porządku. Pojawiła się jednak rzecz nieakceptowalna, czyli wibracje przy średnich i wyższych prędkościach w momentach odpuszczania manetki. Przy przyspieszaniu i jeździe jednostajnej były one mniej odczuwalne lub wcale. Pojawiały się w momencie całkowitego otwarcia wariatora i hamowania silnikiem lub delikatnego odpuszczania gazu.

Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy to , że jakaś rolka się przekręciła. Postanowiłem to sprawdzić.Dziś rozebrałem wariator - rolki na szczęście na swoim miejscu, ale znalazłem chyba powód wibracji. Rolki (suwaki w zasadzie) posiadają spore ślady zdrapania części powierzchni w miejscu styku suwaka z koszem wariatora(ta część ze ślizgami). Podczas otwarcia całkowitego wariatora suwaki swoją najdłuższą powierzchnią stykają się z koszem na jego krawędzi. Krawędź ta jest niestety chropowata, a nawet lekko ostra i nierówna. Ogólnie jakość wykonania wariatora mogła by być lepsza - bieżnie nie są idealnie gładkie, krawędzie kosza są ostre i nierówne. Mówiąc obrazowo krawędzie kosza drapią powierzchnię suwaków zapewne z inną siła tarcia na każdej rolce co powoduje kłopoty z płynnym zamykaniem wariatora.

Pierwsze co pomyślałem, to spiłowanie krawędzi, no ale pytanie, czy nie zmienię wyważenia wariatora? Nie wiem czy mogę bezpiecznie obrobić te krawędzie, więc dałem sobie spokój i założyłem z powrotem seryjne rolki.

Problem nie jest więc w samych suwakach , ale w wariatorze kymco...Myślę sobie, że zakup porządnego wariatora tuningowego klasycznego plus te suwaki to może być super sprawa. No ale na razie odpuszczam, taki wariator jest dość drogi, więc póki co zabawa nie na teraz.

Tak więc przeprosiłem się z seryjnymi rolkami i jeżdżę grzecznie, przyspieszenia nie są tak odczuwalne, jak na pulleyach, ale jest ciszej i płynniej.

Zastanawiam się czy nie zainwestować w jakiś lepszy filtr powietrza, bo seryjny przy przebiegu 4000km jest bardzo zabrudzony...

[Geni]

Skoro seryjny filtr powietrza jest zabrudzony, to oznacza, że spełnia swoją rolę i odseparowuje zanieczyszczenia zabezpieczając jednoczesnie gładź cylindra. Lepszy w tym środowisku, w którym jeździsz powienien zabrudzać się jeszcze szybciej. No chyba, że myślisz o sportowym filtrze o zwiększonej przepustowości powietrza, ale taki przy zabrudzonym powietrzu może skutkować skróconą żywotnością silnika. Nie wiem, czy o taki efekt ci chodzi.

[Bart1]

Ja miałem to samo w swoim wariatorze jeśli chodzi o wycieranie bloczków.

Przeszlifowałem delikatnie, krawędzie kosza papierem ściernym(zaokrąglając brzegi) i jest jak ręką odjął.

Kosz przestał wydzierać bloczki ,ale ja nie miałem takich objawów, jak ty podczas jazdy z bloczkami.

Po prostu zauważyłem to podczas czyszczenia wariatora.

[pawelecm]

Może jestem trochę przewrażliwiony na te drgania, a może u mnie kosz wariatora jest bardziej nierówny, nie sądzę, żeby u mnie wystarczył papier ścierny, raczej jakiś drobny pilnik.

Tak wyglądają suwaki po około 400 km:

http://www.fotosik.pl/zdjecie/d6e22d755b050af5

Tak czy siak przeszlifuję i zakładam z powrotem pulleye.

[pawelecm]

Minęło sporo czasu, wiele się działo przy moim skuterze, czas więc podsumować.

Nie będę opisywał chronologicznie co zakładałem i przerabiałem, tylko napiszę co zostało finalnie założone i przerobione, ponieważ prób i błędów było sporo i pracy co nie miara.

Na dziś modyfikacje mojego skutera wyglądają tak:

Bloczki dr.pulley 15 gr, ślizgi dr.pulley, sprężyna centralna biała malossi, sprężynki do sprzęgła żółte malossi, wkładka filtra powietrza z gąbki Naraku (wkład k&N niedostępny niestety), tłumik typu slip-on GPR 4 road round bez katalizatora, elektroniczny modyfikator sondy lambda Rapid Bike Easy.

Efekty tuningu są dla mnie zadawalające, przy mojej wadze 95 kg netto, około 100kg w ubraniu i z wysoką szybą skuter przyspiesza do licznikowej setki w około 9,5s do 120 w 14 sekund, do 140km/h rozpędza się pewnie, nawet pod duże górki, a powyżej 140 trzeba poczekać i na liczniku osiąga 150 km/h. Zastosowanie sprężyn malossi wygładziło pracę napędu oraz mocno zredukowało drgania przy delikatnych startach oraz poprawiło dostępność momentu obrotowego przy wyprzedzaniu (lepsza elastyczność). Najwięcej dają oczywiście same bloczki dr.pulley oraz tu zaskoczenie tłumik. Tłumik od zera do 100 w zasadzie niewiele zmienia, ale powyżej 100km/h robi robotę. Wcześniejsze filmiki już na pulleyach 15 gr pokazywały czas rozpędzania od 100 do 120 km/h w granicach 6 sekund, przy czym po przekroczeniu 120 km/h było już odczuwalne zmniejszenie przyspieszania. Po założeniu tłumika skuter przyspiesza od 100 do 120 km/h w okolicach niewiele ponad 4 sekundy i do 140 km/h rozpędza się bardzo pewnie, dopiero przedział 140-150 jest kiepski. Prędkość 140 km/h jest osiągalna praktycznie w każdych warunkach, nawet na długich i dość poważnych podjazdach - to ważne przy wyprzedzaniu. Filtr powietrza o mniejszych oporach przepływu dobrze współpracuje z tłumikiem, ale nie jestem w stanie mierzalnie powiedzieć o ile on polepsza przyspieszenie. Wisienką na torcie jest modyfikator sondy lambda i wzbogacenie mieszanki. Nie będę wychwalał tego rozwiązania, bo moim zdaniem cena jest za wysoka jak do tego co on daje, a daje głownie polepszenie momentu obrotowego w zakresie do połowy odkręcenia manetki gazu, ale jako uzupełnienie tuningu jest niezły. Zaletą jego jest to, że ma regulację płynną wzbogacenie mieszanki i można podkręcić więcej niż pokazuje instrukcja( jeśli ma się akcesoryjny tłumik, czy dłubnięty dolot), oraz to, że pasuje praktycznie do wszystkich Kymco na wtrysku(czyli jak sobie kiedyś kupię xcitinga 400, to będzie jak znalazł :))

Najbardziej opłacalne są pulleye i tłumik - moim zdaniem, choć w zasadzie każdy element tej układanki jest ważny i na coś wpływa.

Co do samego tłumika, to jest głośny i basowy oraz posiada 2 dB kilery - jeżdżę na tym z większym przepływem - jest głośniejszy(ale z homologacją), ale daje lepsze efekty.

To tak tytułem podsumowania dla pasjonatów lekkiego tuningu. 

Moim zdaniem żyłowanie silnika z peopla lekkimi rolkami czy wariem na przykład  j.costa  dla 1-1,5 sekundy lepiej do setki jest bez sensu - ja poszedłem głównie w poprawę momentu obrotowego i na trasie jest super, choć w sprincie być może nie najlepiej.

Pozdro, może komuś się przyda:)

[Paczka]

To wielkie szczęście, że ktoś z taką wiedzą i zacięciem do poprawiania fabryki upatrzył sboie właśnie ten, nie najbardziej popularny skuter

ten post to praktycznie gotowa instrukcja jak wyleczyć ten skuter z jego bolączek, dzięki!

 

 

[marris]

Dzięki za podzielenie się wiedzą, fajnie by było jakbyś wrzucił filmik z pracującym tłumikiem

[pawelecm]

Poglądowo można zerknąć tutaj:

 

Jeszcze coś nagram z wyglądem i dźwiękiem. Tłumik pracuje z dB-kilerem. Bez niego przekracza normy hałasu, z nim spełnia normy homologacyjne.

[MariuszBurgi]

Kymco na sezon 2018 wprowadza face lifting modelu People S GT300. Lekko zaoblona karoseria, reflektor LED, standardowy kufer centralny oraz dwuobwodowy system ABS od Bosch'a. Nie wiedzieć czemu nadal w standardzie nie będzie przedniej szyby, którą w modelach People S MY2018 dostajemy.

Moc to niezmienne 28.8 KM natomiast na tą chwilę nie wiadomo czy w motorze wprowadzono jakieś znaczące zmiany. Nieznana jest też cena ale nieoficjalnie podaje się, że będzie podobnie jak do tej pory konkurencyjna względem Hondy SH 300.