Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Ile czasu bez perforacji?


GrzechoCnik

  

61 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie lub wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ponieważ od czasu do czasu odżywa dyskusja na temat profilaktyki przed przebijaniem opony w naszych skuterach postanowiłem założyć tą ankietę. Ma ona na celu sprawdzenie, czy często się nam zdarzają takie nieszczęścia.

a.) Wpisujemy tylko sytuacje przebicia, wybulenia lub przetarcia opon w ich gumowej części, niezależnie od [nie]stosowania zabezpieczenia przed flakiem.

b.) Nie należy tu wpisywać przypadków np wad zaworu ani flaka na skutek skrzywienia felgi

Mam nadzieję, że ta ankieta wniesie nowe światło do dyskusji na temat sensowności wstrzykiwania w opony profilaktycznych środków zapobiegających flakowi w przypadku przebicia opony.

W postach można dodawać komentarze do swoich przypadków awarii lub zaznaczonego wyboru ale nie dyskutujemy tu o środkach profilaktycznych - od tego są inne tematy.

Zapraszam do aktywnego udziału.

PS

Jeśli ktoś uważa że ujęcie tematu powinno być inne to może założyć własną sondę.

Opublikowano

Na skuterze chyba nigdy, jedyną "kichę" opony w 2oo jaką pamiętam, to 1995 rok na VS1400 z tyłu... Skończyło się lawetą ADAC.

PS. Zaznaczyłem: bullet_star_rated.png Jeżdżę dłużej i się nigdy nie zdarzyło

Edit: Wiosną zakupiłem "Slime", tylko, że jeszcze nie miałem weny twórczej, żeby go gdzieś wlać :laughing: ...

  • Administrator
Opublikowano

Nigdy nie stosowałem w maxi żadnych specyfików do opon "przed" ani "po".

Nie przypominam sobie kiedykolwiek kapcia... może ze 25 lat temu w jakimś motorowerze.

Opublikowano

Szczerze mówiąc to ja nie przypominam sobie czy kiedykolwiek złapałem gume na motocyklu lub skuterze. TFU TFU żeby nie zapeszyć . Z drugiej strony jak już coś się stanie to mogą być duże kłopoty - pamiętacie przygody XmarcinaX....

  • Sympatycy
Opublikowano

Całe szczęście NIE trafilem pany.

Opublikowano

4 sezony bez kapcia, ostatni w 2008r

Opublikowano

Zapomniałem, że jest jeszcze wybulenie opony. Więc dodałem w poście inicjalnym, że to też wchodzi do sondy.

Traktujmy je jako pęknięcie wewnętrzne lub zewnętrzne opony.

Dzięki Lucek :)

  • Sympatycy
Opublikowano

Też należę do tych szczęśliwców, którzy nie złapali kapcia na 2oo. Nawet w czasach MZ-towskich nie było mi dane łatać dętkę. :) I niech tak pozostanie.

Opublikowano

Jeszcze nigdy (6 sezonów), ale profilaktycznie wożę:

- uszczelniacz w spraju pod kanapą,

- assistance w kieszeni.

  • Klubowicze
Opublikowano

Przebilem oponę tuz przed Bieszczadami. Konkretnie to dojeżdżając na umówione miejsce (parking w Jankach),zajechalem z kapciem. Wyjalem z opony nita,który tkwil wbity w tylna oponę. Wyjalem na miejscu,uzylem tzw. gluta wulkanizacyjnego i ruszylem w trase. Zestaw taki zakupilem przed rozpoczęciem sezonu 2012 i kosztowal mnie cale 13zl!!! :) W zestawie jest rozwiertak,6 "glutow",klej,odcinak. Zaprezentuje to zdjeciem za niedlugo.

  • Sympatycy
Opublikowano

Co prawda nigdy nie złapałem ale znam takiego jednego :) co dwa razy w jednym sezonie 2012 i to w najgorszym momencie.

Sensor ma w tym najlepsze doświadczenie hehe :)

PS

uprzedził mnie i napisał 5 sekund wcześniej.

Opublikowano

Nie złapałem kapcia ale jakby co to jestem przygotowany, Sure i slime w pogotowiu w skucie

  • Sympatycy
Opublikowano

Miałem bąbla jak jechałem na Litwę, nie obyło się również bez dziury jak jechałem w Alpy. Wyjazdowe kapcie to moja domena.

Opublikowano

Zdarzyło się raz i to nie pełna guma, tak na 100%. Wbiłem w przednie koło śrubę 8mke. Jeździłem puki nie starła się główka. Potem naprawa.

Za to zdarzyło mi się w tamtym roku dzień po dniu złapać gumę w 4oo. Hmm za drugim razem nie miałem już sprawnej rezerwy ale jechaliśmy w 2 samochody to się podjechało i naprawiło gume.

  • Klubowicze
Opublikowano

Nie przypominam ążebym w 2oo złapał flaka ale na wszelki słuczaj wożę spraj (uszczelniacz ),oby nigdy nie musiał być użyty !

Opublikowano

Za mną dopiero dwa sezony, i nic takiego jak kapeć się ne zdarzyło, ale może się zdarzyć w każdej chwili.

Opublikowano

Listopad 2012 stojąc na czerwonym świetle. Gdy ruszyłem zarzuciło mnie mocno w bok, patrze a tu flak.Dobrze że na miejscu nie musiałem korzystać ze spraja.

Opublikowano

pierwszy sezon zrobiłem na starych oponach 11ooo km i nic

drugi już na nowiutkich oponach więc też bezawaryjnie

ale za to żona w YP250 miała z tyłu oponę SAVA która na początku sezonu była nowiutka (poprzedni właściciel założył przed sprzedażą) ale po paru tyś km opona całkowicie wyłysiała więc przydarzyła się przygoda z gwoździem

jechaliśmy się przejechać i pare km od domu zeszło całkowicie powietrze

przez interkom żona powiedziała że coś źle się prowadzi to zatrzymaliśmy się i okazało się że gwóźdź pokrzyżował nam plany

no to pojechałem do domu po kompresorek i zestaw sznurków i klej

jakie było moje zdziwienie jak okazało się że sznurków nie ma ! trzymałem je w lodówce i żona je wywaliła bo nie wiedziała co to jest :blush:

pozostało wkręcenie blachowkręta większego niż ten gwóźdź na klej do sznurków , napompowanie i powrót do domu

obecnie mam dwa zestawy te powiększone o naboje CO2 + sznurki dokupione luzem

  • Klubowicze
Opublikowano

Mnie spotkało tylko wybulenie tylnej opony. Też niemiłe uczucie.

Skończyło się dobrze dzięki kolegom Burgmaniakom.

Opublikowano

No to ja chyba jestem odmieńcem. W ciągu dwóch sezonów trzy razy w tylnym kole. Przeważnie gwożdzie i wkręty. Może dlatego że drogę robili koło mnie. Dlatego najpierw woziłem dętke w spayu a teraz kupiłem sznury (dla wprawy naprawiłem koło od samochodu).

  • Sympatycy
Opublikowano

Nie miałem okazji złapać kapcia, ale zestaw do naprawy wożę ze sobą.

Opublikowano

Jak daleko wstecz mogę sięgnąć pamięcią, tak nie ma tam wzmianki o kapciu w 2oo

Opublikowano

Raz gwóźdź ale musiałem z nim długo jeździć dopiero zauważyłem przy sprawdzaniu ciśnienia, że troszkę za mało i ponownie kontrola atm po 2 dniach i znowu troszkę ubyło no to kontrola opony i był taaaki długi, powyginany i mocno zeszlifowany. Czy to się zalicza do pany? Bo nie wiem jak głosować. Opona i tak była już do wymiany.

  • Klubowicze
Opublikowano

Tfu, tfu, tfu, przez lewe ramię. Przez 3 lata jakoś się nie zdarzyło. Ale w schowku wożę piankę w szpraju, jak by co, choć mam wątpliwości co do skuteczności specyfiku.

Opublikowano

@Drek: skoro miałeś przebicie to głosuj.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...