szpadliszi Opublikowano 7 Listopada 2012 Opublikowano 7 Listopada 2012 Zaraz dostane przez łeb – pytanie laika , ale pogoda nie zachęca do jazdy, wiec można se podywagować . Na zime zostałem bez 2oo i gromadzę kasę , żeby wiosna wsiąść na .. no właśnie, na co. Na chwile obecna odpuszczam myśl o biegach ( chociaż MT03 bardzo mnie kusi , a aktualnie pożyczam GSXF’a 600 ) . Tak wiec skuter. Ale w sumie - po co mi skuter ? Do pracy ( 10 km ) , do wieczornych wizyt w garażu , do podjazdu do kumpli i pewnie w weekendy do wycieczek z moto-kumplami . Tak wiec skut powinien spełniać następujące warunki : - mieć jednak spory silnik ( 200 czy 250 to ciut mało, ale bez tragedii ) - posiadać nowoczesny wygląd ( jednak Atlantic odpada, mimo całej sympatii do zawieszenia i komfortu ) - nie powinien przekroczyć budżetu max 7000 - powinien posiadać przyspieszenie pozwalające na okazyjna jazdę z/za moto – wiadomo, ze nie będę się z nimi ganiał, ale nie chce jeździć na zasadzie „ dobra, to za 15 minut spotykamy się na miejscu” , tak jak miało to miejsce w X8 200 - powinien być w miarę bezawaryjny I za czym się rozglądać ? Moje typy na chwile obecną : Silver Wing 600 ( chyba ze 400 z racji mniejszej wagi lepiej się zbiera ) , Gillera Nexus ( ale nie wiem, czy w tej kasie znajdę cos godnego uwagi ) , Satelis 500 ( tutaj tez chyba zabraknie $ ) i klasycznie, T-max 500 (ale to bez przekonania ) Z góry dzięki za wszelkie sugestie i nowe pomysły
RONIN Opublikowano 7 Listopada 2012 Opublikowano 7 Listopada 2012 mój typ to T-max, ale przy twoim budżecie to raczej większość wolnego czasu w garażu będziesz spędzał, wydaje mi się, że rozsądna kasa za dobry stan to minimum 14-16 tysi. Silver też jest ok ale tak jak poprzednik, tańsze egzemplarze będą ze starszym silnikiem, chyba do 2007r., który pali trochę powyżej przeciętnej. Więc pozostaje włoszczyzna z masterem 500, sam mam więc będę polecał.
szpadliszi Opublikowano 7 Listopada 2012 Autor Opublikowano 7 Listopada 2012 włoska 500 zbierała sie całkiem przyzwoicie , ciekawe jak hondowska 600 przy tym wypada ( nie miałem okazji latac na silverze ) a jak wyglada średnie spalanie silvera ? umówmy sie, przy jezdzie 50% normalnej, a 50% 0-1 , bo nie po to szukam wiekszej pojemności , zeby sie kulać 50 km/h
Maly Książe Opublikowano 7 Listopada 2012 Opublikowano 7 Listopada 2012 Ja bym brał coś włoskiego przy takiej kasie, ponieważ sprzęty japońskie są trochę droższe z analogicznych lat. Uważam, że przedewszystkim celuj w stan, ma być jak najlepszy. Bedziesz musiał trochę pojeździć i poprzymierzać się do sprzętów. Ja sam jak zdecydowałem się na coś włoskiego to bałem się że będzie mi się to non stop psuło, a jestem mile zaskoczony. Bałem sie spalania, wibracji ( bo to singiel 500cm3) , obawiałem się brania oleju- a ja tego nie toleruję- mówię tu o jakiś wiekszych ilościach. Bałem się tego, że plastiki będą matowiały a śrubki podobnie jak we włoskich autach będą się trudno odkręcały. Obawiałem się też najdziwniejszych, nieprzewidywalnych ustarek z racji, że miałem kiedys włoskie auto;) Ale jednocześnie bardzo chciałem mieć coś co by miało trochę mocy i nie potrzebowało cysterny paliwa przy tym- miało wyraźnie mniej palić mi od samochodu (samochód spala mi 5-7,5l/100km) Po przejechaniu od sierpnia prawie 5 tys km stwierdzam , jestem zadowolony i pozytywnie zaskoczony z tego sprzętu bo: Oleju po zmianie na syntetyk- (nie wiem co wcześniej było - fabryka zaleca syntetyk5w40 ) po 2000 km nie ubyło nic- sprawdzanie przy ustawianiu skutera z poziomnicą;P Śrubki się dobrze odkręcają bo część jest nierdzewna, silnik jest super wyważony jak na takiego singla, spalanie około 4 l/100 silnik na wtrysku, fantastyczne osłonięcie przed wiatrem (szyba givi) jak nawet kilka stopni jest na plusie jeżdzę z otwartą szybką w kasku;, łapki nie marzną) Więc włocha w bdb stanie bym się nie bał. Ja jak szukałem swojego sprzęta to praktycznie nie brałem pod uwagę atlantica;) ale celowałem coś z masterem. Wydawał mi się przebrzydły i zawsze zastanawiałem się jak takim czymś można jeździć widziałem go tylko na zdjęciach, ale po obejrzeniu kilku piaggio, które pomimo, że są bardzo ładne to po prawie 2 latach mi się opatrzyły- bo skuterem interesowałem się 2 lata- przy czym tak żeby już jeździć po ogłoszeniach to 4 mce, po przejechaniu się kilkoma xcitingami i ciągłym trafianiu na sprzęty, które jakoś mi nie odpowiadały ( a to były strasznie wyblakłe i zmęczone, a to niezbyt wygodne, a to coś innego mi nie podchodziło, a to za dużo kasy trzaba było włożyć, a to ściągały) będąc przypadkiem koło jakiegoś komisu wpadłem obejrzeć atlantica, który nie ukrywam spdobał mi się i był czymś innym. Biłem się z myślami i chciałem sobie porównać jeszcze z jednym jakiego wypatrzyłem w ogłoszeniu zdjęcia kiepskiej jakości, ale niezby daleko trasa dobra więc myślę sobie polecę aby miec porównanie... Pojechałem po dokładnym obejrzeniu i przejechaniu się stwierdziłem, że najlepiej mi się tym jeździ:) że to coś dla mnie ale jest wiśniowe, a ja tego koloru nie znoszę w dodatku skuter miał kilka małych mankamentów i zegar nie działał co go w sumie skreśliło( mówie na bank cofany licznik- to mi jeszcze nie przeszkdzało ale obawiałem się uszkodzonia przez to samego licznika), ale prowadził się prosto, pewnie, pozycja dla mnie wygodna, i naprawde wyglądał na niezmęczony, felgi z ładnym ori lakierem , tarcze idealne ( przypuszczam, że pewnie wymieniane) Oponki w miarę swierze w bdb stanie i takie jak zaleca fabryka model i rozmiar Wróciłem do domu i po 3 nocach , zadzwoniłem do gościa i mówie, że bym chciał obejrzeć jeszcze raz;) więc Znowu biorę kumpla tym razem drugiego ( pierwszy mówił żebym brał ) i jedziemy. Na miejscu zegar jakby zaczął działać- koleś mówił, że sprzet stał i że mało nim latał po sprowadzeniu bo on jeździ mocnymi motorami powyżej litra ja czułem, że to jakiś chyba drobiazg. Oczywiście skuter przypuszczam , że był lekko skorygowany bo przy 30 tyś to raczej tarcz się nie wymienia, (choć dziwne bo palił się service , który jest banalny do skasowania bez przyrzadów, więc sam już nie wiem, ale nie ważne) ale bez wątpienia wyglądał o niebo lepiej niż niektóre oglądane przezemnie co miały 12 tyś km. Nie był wyblaknięty, zmęczony , zardzewiały itp Kupiłem.... Sprzęt był nieco przykurzony bo stał na budowie gdy oglądałem 1 raz, drugi raz był umyty dobrze i nawet ten kolor stał się akceptowalny Po przyjeździe i powtórynym umyciu i nawoskowaniu dopiero zobaczyłem piękno tego koloru, liczyłem się z tym że będe go całego malował... teraz już wiem, że tylko pomaluje 2 tylne boczki bo jeden jest lekko przytarty a na drugim poprzedni właściciel - jeszcze za granicą przykleiłi i przywiercił (!) jakiś znaczek. Pomaluję na oryginalny kolor Baroque Red lakier na żywo (jak jest czysty) po prostu wygląda ślicznie i nie jest to żadna wiśnia, których nieznoszę. Z zegarem okazało się, że czujnik jest zbyt daleko od śrub tarczy - wystarczyło przeregulować i jest ok;) Więc Kolego jak widzisz na moim przykładzie róznie to bywa i trzeba po prostu popróbować poprzymierzać się aż w końcu się coś fajnego trafi;) I jedź zobacz jednak jakiegoś atlantica tylko tego z pierwszej serii bo druga jest taka jakby zubożona (brak chromowanych listew brak obrotomierza itd) A no i atlantic ma amortyzator skretu , myślę, że raz mi się to przydało Koła 14 i 15 cali też wpływają na lepsze prowadzenie Ogólnie coś z masterem to myślę, że fajny wybór, może nie są to wyścigówki ,ale palą całkiem przyzwoicie i dynamika całkiem spoko Oj ale się rozpisałem;P Powodzenia;) Lewa w górę
ptaku_1 Opublikowano 7 Listopada 2012 Opublikowano 7 Listopada 2012 Za 7k pln cos wiekszego niz 250cm i w miare swiezego to tylko Xciting. W tych pieniazkach znajdziesz juz cos w polskiej dystrybucji z bardziej pewna historia niz sprowadzane szroty. Ja szukalem SW400 ale po paru porazkach i wydaniu kupy kasy na paliwo na dojazdy do roznych komisow, zdecydowalem sie na XC bo akurat ten model jest najlatwiej upolowac od tak zwanego pierwszego wlasciciela ktory wyjechal nim z salonu.
Gość Opublikowano 7 Listopada 2012 Opublikowano 7 Listopada 2012 Przypominam, że istnieje sportowa wersja Atlantica i nazywa się Aprilia Atlantic Sprint. I jest możliwość utrzymać budżet.
Maly Książe Opublikowano 7 Listopada 2012 Opublikowano 7 Listopada 2012 Nie wiem czy za 7 kpln kupi atlantica sprint 500 zdatnego do bezproblemowej jazdy -ich mało jest i się cenią... przecież jeszcze kilka procent tej sumy warto by na serwis- przynajmniej oleje, płyny, świece filtry na początek plus zawsze jakiś drobiazg się może pojawić. Ale jak by nie patrzył ciekawa i bardzo fajna propozycja, tylko szkoda trochę, że nadal bez obrotka (ja mam obsesję na tym punkcie) i pozbawiona jednej tarczy z przodu i koła mniejsze i nieco mniejsza moc w niektórych latach prod - z tego co czytam w danych technicznych Ale na pewno gdzieś blisko jak by była to warto taką sobie na żywo obejrzeć i się przymierzyć Wizualnie fajnie świeżo ona wygląda. Apropo xcitinga to też uważam bardzo ciekawa propozycja- ja oglądałem i jeździłem 2 sztukami 250, które zapadły mi w pamięc, bo trzecią 250 ktoś mi wykupił sprzed nosa, a 500 żadnej nie było w pobliżu, ale całkiem przyjemnie się tym leciało. ogladałem jeszcze chyba z 1 czy 2 ale już nawet nie miałem ochoty tym jechac w takim stanie były. Choć 250 to tylko sprowadzone- w pl nie były oferowane, ale jakby udało się trafić taką jak pisał kolega wyżej 500 z polskiej dystrybucji nie wypaloną słońcem i nie zmęczoną, to propozycja wydaje się bardzo ciekawa;) choć chyba niekóre części są bardzo drogie- mam na myśli pas napędowy- ale to trzeba się upewnić. Ogólnie najlepiej codziennie przeglądać ogłoszenia i jak coś blisko to jechać obejrzeć przymierzyć, zobaczyć na żywo , obejrzeć kilka sztuk tego modelu, czytać fora o problemach danych modeli i patrzeć na ceny typowych części. Myślę że za ~7kpln spokojnie coś ciekawego się trafi , tylko trzeba swiadomie samemu zdecydować czego się oczekuje i co Ci najbardziej podchodzi, bo dla każdego będzie tak naprawdę lepsze coś innego
szpadliszi Opublikowano 8 Listopada 2012 Autor Opublikowano 8 Listopada 2012 Panowie, przypominam , że Atlantica miałem - wiec ten sprzet znam . I zdecydowanie sie go nie boje , jesli chodzi o jakość, silnik , itd. Xciting... że tez o tym nie pomyslałem .. dopisuje do listy
stapoz Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 Jak ma być mocny i tanio to AA500. Rocznik 2002-2004 za 5-7 kupisz w dobrym stanie. Ja kupiłem swojego "na chwile" żeby sobie pojeździć 500setką i został na 3 lata Pozostałe Hondy i takie tem w tej cenie to coś koło 250cm i nie wyglądające nowocześnie, szczególnie design starych Hond trąci myszką...
przemas Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 (...) Silver Wing 600 ( chyba ze 400 z racji mniejszej wagi lepiej się zbiera ) (...) Tu ktoś Cię w błąd wprowadził. Każda z nich (600 i 400) waży zalana 250 kg...
palulint Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 dzisiaj znalazłem takiego burgmana http://tablica.pl/oferta/suzuki-burgman-650-super-skuter-yamaha-honda-CID5-ID1NbwD.html#ccc04902;r:;s: nie wiem jak tam szczegóły bo u mnie na 10 calach wygląda całkiem przyzwoicie może ktoś zainteresowany z kolegów takim sprzętem
Nano Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 Xciting 250 jest troszkę mułowaty (ciężkie bydlę), na dodatek faktycznie wyłącznie z importu, a kolega czegoś z kopem szuka. Dlatego raczej XC 500. Nie wszystkie Hondy w tej kwocie mają staroświecki design - ot choćby Forza 250. Ale tu problem ten sam co z XC. Trochę gruba (subiektywnie wydaje mi się sprawniejsza od XC 250) i wyłącznie z importu... Na większych pojemnościach się nie znam to się nie wypowiem.
szpadliszi Opublikowano 8 Listopada 2012 Autor Opublikowano 8 Listopada 2012 Forza jest b. ładna pojemnosc jednak niezbyt duża, ale wyglda tak, że moge przymknąc oko
szpadliszi Opublikowano 22 Maja 2013 Autor Opublikowano 22 Maja 2013 Panowie, czas pożegnać skutery - tak szukałem, ogladałem, dosiadałem, że aż zdradziłem skutery na rzecz czegoś biegowego. Ale jednak troche w klimacie przyjemnego łykania kilometrów, a nie składania sie ,z dzikim rykiem , w chińskie osiem za sterami VZ 800 sie to nazywa i można sie w tym zakochac ale z forum sie nie wypisuje !!
Klubowicze arturo-bb Opublikowano 22 Maja 2013 Klubowicze Opublikowano 22 Maja 2013 Też byłem zakochany w takich konstrukcjach ale ze 25 lat temu.Teraz jak mam pomyśleć o braku ochrony przed deszczem i wiatrem oraz o konieczności pucowania aby nie straszył wyglądem to jednak wolę skuter Ps No ale ja stary i zrzędliwy jestem
dr.big Opublikowano 22 Maja 2013 Opublikowano 22 Maja 2013 (...) Tak wiec skuter. Ale w sumie - po co mi skuter ? Do pracy ( 10 km ) , do wieczornych wizyt w garażu , do podjazdu do kumpli i pewnie w weekendy do wycieczek z moto-kumplami . (...) I za czym się rozglądać ? Moje typy na chwile obecną : Silver Wing 600 ( chyba ze 400 z racji mniejszej wagi lepiej się zbiera ) , Gillera Nexus ( ale nie wiem, czy w tej kasie znajdę cos godnego uwagi ) , Satelis 500 ( tutaj tez chyba zabraknie $ ) i klasycznie, T-max 500 (ale to bez przekonania ) Z góry dzięki za wszelkie sugestie i nowe pomysły Wniosek z tego tematu powinien zabrzmieć: "Po co tracić czas na porady" . Biorąc po uwagę punkty wyjściowe i skutek.
Amess Opublikowano 22 Maja 2013 Opublikowano 22 Maja 2013 Dość sympatyczny sprzęt, kilka razy miałem okazję pojeździć jak kupowałem kilka lat temu choppera i rozważałem różne opcje. Moje odczucia: wygodny (w sensie pozycji) i w miarę zwinny jak na ten typ: choppero-cruisera, chociaż oczywiście przy powolnej jeździe wali się w zakrętach jak wszystkie tego typu maszynki. Na chłodno - moc tylko 50 KM, waży tyle co Atlantic 500, ale jest pewnie z 15-20 cm dłuższy, vmax podobna (150-160 km/h), ale brak owiewek więc już raczej walka o przetrwanie przy tej prędkości, pali za to do 6 litrów (ech ten brak owiewek) co przy zbiorniku paliwa ledwo 13l jest raczej słabą perspektywą na weekendowe wyjazdy. Ma bardzo małe skoki zawieszenia z tyłu i po naszych drogach miejskich jeździło się, rzekłbym, niezbyt komfortowo, a mówiąc wprost - dupa boli. Jeśli latasz z plecaczkiem to szczęśliwy nie będzie bo tam kanapa pasażera to raczej mizerna z tego co pamiętam. No i wtedy zawieszenie już w ogóle przestanie być wydolne... Bagaż jakikolwiek - albo ubierasz go w sakwy albo zakładasz na plecy garba, więc użyteczność na dojazdy do pracy średnia (miałem to samo z Vulcanem). W moich rozważaniach z przeszłości odpadł jeszcze z jednego powodu - napęd łańcuchem. Czyli konieczność smarowania co kilkaset kilometrów (zgodnie z teorią co 500 km i dodatkowo po każdej jeździe w deszczu), plus kontrola i regulacja naciągu, plus czyszczenie wszystkiego dookoła, plus wymiany łańcucha i zębatek w miarę zużycia. Ja poszedłem wtedy w wał Kardana. Aha - VZ 800 nie ma centralnej podstawki więc nawet wspomniane wcześniej smarowanie łańcucha jest utrudnione nie mówiąc o większym grzebaniu w sprzęcie... Na plus można zaliczyć niezłe przyspieszenia (silnik V2 więc i moment fajny), dźwięk silnika (znowu ta V-ka...), no i - jeśli go będziesz odpowiednio pucował - bonus +10 do lansu Ale jednak to radykalne przestawienie się w inny świat...
Geni Opublikowano 22 Maja 2013 Opublikowano 22 Maja 2013 Gratulacje, nawijaj kilometry na koła bezpiecznie. Koledzy przestańcie z tym marudzeniem. Będzie dobrze, a jak nie będzie pasowało, to sobie kolega zmieni na inne jeździdło.
szpadliszi Opublikowano 22 Maja 2013 Autor Opublikowano 22 Maja 2013 Wniosek z tego tematu powinien zabrzmieć: "Po co tracić czas na porady" . Biorąc po uwagę punkty wyjściowe i skutek. odegłość do pracy sie zmieniła, moto nie jest już na dojazdy, raczej na przejażdzki ( bez plecaka ), wiec do nawijania powolnych kilometrów jest fajowy moze z tego tematu skorzysta inny, zastnawiający sie jaki skuter brać żadnych sakw , bagażników - "czyszcze go" w kierunku cruisera , ma już prosta kiere, wysuniete sety, zdjałem fotel pasazera co byście nie marudzili na moja Marudę - pozdrawiac i tak bede na drodze ps. ja tam sie jaram nową zabawka. Jak sie znudzi - zrobie to, o czym pisze Geni
Marcino1 Opublikowano 22 Maja 2013 Opublikowano 22 Maja 2013 No i niech Cię cieszy, temu ma służyć. Chociaż z drugiej strony wybrałeś sprzęt tak oddalony od skuterów, że w większości forumowiczow zachwytu raczej nie wzbudzi.
Geni Opublikowano 22 Maja 2013 Opublikowano 22 Maja 2013 Trudno - dla siebie kupił, a nie dla forumowiczów.
Amess Opublikowano 22 Maja 2013 Opublikowano 22 Maja 2013 Szpadliszi, będziesz miał mnóstwo frajdy jeśli idziesz w stronę cruisera. Maruda się do tego nadaje wdzięcznie. Mniejsze ale grube koło z przodu daje zupełnie inny image niż większości typowych chopperów. pojedyncze siodło i wysunięte podnóżki już widać na zdjęciach - jest OK. Pasję słychać w postach więc zakłądam, że to nie koniec Widzę, że natura lubi równowagę bo ja poszedłem dokładnie odwrotnie - od choppera do Atlantica 500 ale ja mam 28 km do pracy przez miasto i laptopa ze sobą wożę... Lewa w górę i zostań z nami.
Gość Opublikowano 22 Maja 2013 Opublikowano 22 Maja 2013 To teraz, Kolego, musisz fryzurę zmienić :-)
szpadliszi Opublikowano 23 Maja 2013 Autor Opublikowano 23 Maja 2013 Pasję słychać w postach więc zakłądam, że to nie koniec Lewa w górę i zostań z nami. to zdecydowanie początek ! korci mnie szeroka tylna guma i skaracanie błotnika , ale to tak duze przeróbki zawiechy , że zostawiam temat na zimowe wieczory troche moknę , troche wieje ( w porównaniu do skootów ) , ale mozna przełknąć to na rzecz tego PACH - PACH - PACH wydobywajacego sie z tłumików widzimy się i lewa w góre ! ps. gdybym miał taki fryz - musiałbym jeżdzić w miednicy, a nie w kasku
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się