smarciu Opublikowano 24 Sierpnia 2012 Opublikowano 24 Sierpnia 2012 ...wieki temu w średniej szkole kolega z biednej rodziny leżał potrzaskany po wypadku w szpitalu w strasznych warunkach zapomniany przez ekipę w białych kitlach. Więc koledzy z kwiatami (piękne pachnące czerwone tulipany) poszli do ordynatora podziękować za opiekę... I jak ośmiu chłopa w czarnych garniturach i czarnych okularach o średnim wzroście 2m i masie ok 130kg każdy, z uśmiechem na twarzy wręczyło w gabinecie te wiązanki to nam kolegę tego samego dnia z korytarza przy kiblu do izolatki przenieśli... co to były za czasy... Zdrowia i wytrwałości
Niunio Opublikowano 24 Sierpnia 2012 Opublikowano 24 Sierpnia 2012 Witaj kolego Z całego serca życzę jak najszybszego a co najważniejsze pełnego powrotu do zdrowia. Czytając wszystkie dotychczasowe posty dotyczące okoliczności Twojej wywrotki to przypomina mi sie takie powiedzonko " Jakby ktoś wiedział, że się przewróci to by się położył". Prawda jest taka, że do tego wypadku walnie przyczynili się drogowcy i ich nawyki jeszcze z czasów komuny tj. malowanie asfaltu olejną lub inna farbą o podobnych własciwościach ( na mokrym lub wilgotnym nie ma kozaka na taką płyte poslizgową - wszyscy to wiedzą ). Reasumując nie rób sobie wyrzutów tylko szybko zdrowiej. Serdecznie pozdrawiam
Maniek Opublikowano 25 Sierpnia 2012 Autor Opublikowano 25 Sierpnia 2012 Niunio masz racje... u Mnie przed wczoraj malowali pasy obok. Wiec dlugo nie myslac chcialem sprawdzic przyczepnosc na tym bo jakas dziwna farba Mi sie wydawala... no i wielkie zdziwienie poniewaz na mokrym musialem naprawde mocno wcisnac hamulec zeby zblokowac tylnie kolo. wiec z ciekawosci pojechalem na zwykle pasy... no i doslownie lodowisko... Nie wiem czy te obok mojego domu maja jakis kauczuk w Sobie czy inna gume... ale doslownie zachowuja sie jak papier scierny. I oby wszedzie taka malowali farba
Klaud Opublikowano 27 Sierpnia 2012 Opublikowano 27 Sierpnia 2012 No masz, człowiek otwiera po urlopach lapka, a tu takie wieści Skoro już najgorsze momenty za Tobą, będziesz żył długo i szczęśliwie, to daj info, jak Twoja śliczna włoszka - zawsze mi się podobała...
Klubowicze pgizi Opublikowano 29 Sierpnia 2012 Klubowicze Opublikowano 29 Sierpnia 2012 Zjednoczeni w Burgmanii! Po raz kolejny dziękuję za słowa wsparcia i życzenia. Wiem, że się powtarzam, ale dzięki! Dziś odbyłem konsultację ze specjalistą od barku i diagnoza jest taka, że na razie nie widzi on konieczności robienia operacji. Uszkodzenie jest na tyle małe że powinienem sam sobie ,,wylizać ranę’’. Oczywiście, jeżeli po zdjęciu gipsu okaże się że są jakieś problemy motoryczne to można wrócić do tematu. Mam wyznaczony, na poniedziałek 03 IX, termin kolejnego prześwietlenia i konsultacji więc jestem dobrej myśli. Gips co najmniej 4 tyg a potem zobaczymy. Trochę gorzej jest z moją ,,śliczną włoszką’’ – sama się nie pozrasta… kufer poszedł w drzazgi, lampa i szyba też. Popękała obudowa reflektora i licznika. Brakuje lewego kierunkowskazu – dziwne bo upadłem na prawo. Jest kilka mniejszych i większych obcierek. Coś jest nie tak z przednim zawieszeniem, ale to może być złudzenie ze względu na przekoszone pręty od mocowania szyby – trzeba na to dokładniej spojrzeć bo jedzie podobno prosto ale w jedną stronę gorzej skręca. W piątek na spokojnie to obejrzę przy współudziale życzliwego kolegi (oburęcznego).
qwert Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Ja wymieniałem kierunkowskazy oba a tylko jeden był uszkodzony (chciałem by tak samo świeciły). I wydaje mi się, że mam dobry używany lewy . Jakbyś chciał to daj znać jakoś Ci go przekażę
Maniek Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Autor Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Nooo to dobrze że na razie odpuszczają Ci harakiri w postaci zabiegu Co do skutera na pewno go odbudujesz co do lewego kierunku to wpadłeś w słupek lewą stroną chyba więc może dla tego go nie masz Najpierw zdrowie a potem skuter Najwyżej będzie pierwszy oficjalny Monster Garage Burgmani
GrzechoCnik Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Widzisz Paweł, na Burgmanii zawsze znajdzie się jakaś pomocna dłoń. Plastiki ponaparawiasz z czasem a na razie dbaj o rękę. A i bunga-bunga odłóż do zdjęcia gipsu, żeby ci się nie pokruszył
Klubowicze pgizi Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Klubowicze Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Nigdy nie wątpiłem w ,,pomocne dłonie'' z Burgmanii, a ostatnio nawet mocno się utwierdziłem w tym mniemaniu. ,,..wpadłeś w słupek lewą stroną...'' - byłem święcie przekonany, że poleciałem na prawą stronę. Zresztą ślady na kurtce i skuterze też o tym świadczą. Może kierownica aż tak mocno się przekręciła? Eny łej, dzięki dla qwert'a za propozycję, jesteśmy w kontakcie. Tak na ma marginesie, to ciekawa sprawa z tym moim kufrem ... ślady uderzenia a w zasadzie otarcia minimalne, a szkody takie jakby ktoś dużym młotem przywalił - złom.
Maniek Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Autor Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Tak upadłeś na prawą stronę ale słupek w który uderzył skuter był po lewej stronie skutera.... Mi się do tej pory wydawało że Ty walnąłeś w słupek i dopiero upadłeś... Na słupku na pewno był ślad Twojej opony... Jednak siła przy uderzeniu była spora i możliwe że kierunkowskaz jakoś się odłamał.... A co do kufra no cóż połamał się doszczętnie... zadziałała siła uderzenia plus sam upadek... Najpierw ramie a potem skuter. Pracowałem w serwisie skuterowym więc w razie czego też coś tam mogę dopomóc przy skuterze. Myślę że najgorsza sprawa będzie tak jak dzisiaj rozmawialiśmy na spocie że ciężko się skręca w jedną stronę. Oby to tylko jeden z lagów przesunął się na półce albo sama półka się skrzywiła więc nie będzie z tym większego problemu Pgizi będziesz miał dwie ręce wolne będziemy myśleć na spokojnie
Igor Opublikowano 5 Września 2012 Opublikowano 5 Września 2012 Pgizi, życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia. Postanowiłem też dodać swoje „3 grosze” do dyskusji. Nie jestem stałym bywalcem spotów (brak czasu – gdyby spoty były o 21 to prędzej), ale parę razy byłem. Wycieczki przez miasto są z reguły prowadzone przez „weteranów”, czyli kolegów z największymi umiejętnościami i doświadczeniem, dla których tempo, w jakim jadą jest wolne. Pamiętajmy, że jazda wolna to pojęcie względne. Dla jednego 80 między samochodami to wolno, dla innego 60 to szybko. Zwróćcie uwagę, że: Nie każdy ma takie umiejętności i doświadczenie jak prowadzący peleton. Nie każdy ma sprzęt o takich osiągach jak Wy. Ludzie przyjeżdżają na spota, żeby się spotkać, pogadać, miło spędzić czas, itd., ale również w dużym stopniu po to, żeby całą ekipą przejechać się po mieście (bo to zajebis….. sprawa jechać w grupie kilkudziesięciu maszyn przez miasto). Należy jednak pamiętać, że są wśród nas ludzie bez doświadczenie, dla których to początek przygody z 200 lub przesiedli się z „50”. Są zafascynowani i nie ukrywajmy napaleni (ja też taki byłem jak kupiłem pierwsze 200). Nie zniechęcajmy ich stawiając zbyt wysokie warunki (a jestem w 100% przekonany, że odczuwają dyskomfort, gdy mają wrażenie, że tempo i styl jazdy przekracza ich możliwości). Słusznie ktoś napisał, że to wcale nie jest tak, że wszyscy jadą wolno. Nawet, jeśli prowadzący jadą 70, to jadący na końcu muszą dobrze się „spinać”, żeby się utrzymać. Wystarczy, że przyblokuje ich jakiś samochód i żeby dogonić prowadzących na zegar wskakuje ponad 100. Ktoś napisał też, że można zostać i jechać wolniej. Oczywiście, że można, tylko czy o to chodzi ? Czy każdy tak zrobi ? Nie, przecież przyjechał m. in. po to, żeby właśnie w takiej wycieczce brać udział i będzie ryzykował. Ja też lubię sobie czasami „pogonić”, ale tam gdzie są do tego warunki i miejsce. Podsumowując: apeluję o dostosowanie prędkości i stylu jazdy do tych, którzy mają mniejsze umiejętności i słabsze maszyny. Pozdrawiam
smarciu Opublikowano 9 Września 2012 Opublikowano 9 Września 2012 Polecam ten wątek: http://www.forum.burgmania.net/topic/16218-bezpieczenstwo-jazdy-w-grupie/
Sympatycy Cormoran Opublikowano 16 Września 2012 Sympatycy Opublikowano 16 Września 2012 no słyszałem że koszulkę ci zdjęli
Klubowicze pgizi Opublikowano 17 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 17 Września 2012 Witam Koleżeństwo! A i owszem, w piątek zrzuciłem skorupkę - co za ulga. Oczywiście mięśnie są mocno "zastałe", zrobiło się jedno brzydkie odparzenie a sam bark trochę boli. Miałem odrobinę szczęścia które wsparłem wrodzonym urokiem osobistym i dziś o 10.oo mam pierwszą rehabilitację. Na razie ręka mogę ruszać w bardzo ograniczonym zakresie ale rozumiem że to norma w takich kontuzjach i z dnia na dzień będzie lepiej.
Klubowicze PIN Opublikowano 17 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 17 Września 2012 Super info. Te ograniczone ruchy uniemożliwiają odkręcanie gazu ? Mam nadzieję że nie i już niebawem zobaczymy Cię na twojej ślicznotce
PJS Opublikowano 17 Września 2012 Opublikowano 17 Września 2012 No to zaczynamy rehabilitację Trzymaj się ciepło .... PJS
Sympatycy Miętus Opublikowano 17 Września 2012 Sympatycy Opublikowano 17 Września 2012 Pigzi, trzymaj się chłopie !OK i życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności fizycznej po eksternistycznej rehabilitacji. Jestem głęboko przekonany, że niedługo zobaczymy Cię na !scooter
Klubowicze Piootr Opublikowano 17 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 17 Września 2012 Grunt ze się już "odgipsiłeś". Teraz dobra rehabili(tantka)cja i bedzie OK. Życzę zdrowia !
Sympatycy orzeł Opublikowano 17 Września 2012 Sympatycy Opublikowano 17 Września 2012 No to Pawle dobre wiadomosci .zdrowka zyczymy
Klubowicze pgizi Opublikowano 17 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 17 Września 2012 Dzięki Koledzy za otuchę i zachętę. Po pierwszym spotkaniu w gronie Kółka Geriatrycznego (średnia wieku ok. 60) jestem dobrej myśli. Trochę mi się d..a marszczyła bo mi czasem chrupie w tym barku ale rehabilitant (to trudne słowo) starał się mnie uspokoić ze to na razie normalne, muszę się z tym liczyć, może z czasem przejdzie itd, itp, pewnie ma rację, zobaczymy. Co do maszyny, to na pewno nie w tym sezonie zobaczycie ją w ruchu. Na razie odpoczywa w garażu, czeka na zebranie stosownego budżetu i sprawne obie ręce. Będzie dobrze!
Sympatycy Worlan Opublikowano 17 Września 2012 Sympatycy Opublikowano 17 Września 2012 W dniu 17.09.2012 o 15:27, pgizi napisał(a): .........Będzie dobrze! I tak trzymaj . Nie może być inaczej. Życzę udanej i szybkiej rehabilitacji.
Klubowicze Domel Opublikowano 17 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 17 Września 2012 Paweł, musi być dobrze, lada chwila będziesz mógł poświęcić swój czas w długie jesienne wieczory swojej ślicznej, i już niedługo będziesz nas pouczał jak pokonywać winkle w szarańczy, zdrowia życzymy.
Klubowicze pgizi Opublikowano 18 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 18 Września 2012 W dniu 17.09.2012 o 20:14, domel2 napisał(a): ... i już niedługo będziesz nas pouczał jak pokonywać winkle w szarańczy, ... No way - jak mawiają Francuzi! Już chyba pisałem, że nie chcę uchodzić za żadnego moralizatora ale wierzcie mi że pewne sytuacje na drodze jawią mi się teraz z zupełnie innym zakończeniem ... np. jak goniłem Patryka i na szafie pokazało mi się ponad 160. Co mogło się stać gdybym wtedy wjechał na te cholerne białe linie i z jakiegoś powodu musiał hamować? Masakra... Nigdy nie popierałem szarańczy a teraz tym bardziej. Rozumiem Domel, że miałeś na myśli to, że bez lęku dosiądę maszyny. Bez lęku - tak, ale z dużym respektem. Nawet dzisiaj, przepraszam, wczoraj rozmawialiśmy na ten temat z Flymanem. Jazda motocyklem dostarcza mi (i Wam też) ogromnej frajdy jednak trzeba pamiętać o niebezpieczeństwie jakie ze sobą wiąże dla nas, naszych bliskich i dla innych na drodze. Wybaczcie mi tą mała "fanfaronadę". Domel, bez urazy, dzięki za zachętę !OK !scooter !OK .
Klubowicze Domel Opublikowano 18 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 18 Września 2012 NIe ma problemu, chodziło mi właśnie o to doświadczenie, niestety nabyte w taki sposób. Czytając Twoje ostanie posty, to o czym piszesz i jak, świadczy o tym, że wyciągnąłeś właściwe wnioski ze "zdarzenia". Właśnie takie stwierdzenia "jazda motocyklem dostarcza mi (i Wam też) ogromnej frajdy jednak trzeba pamiętać o niebezpieczeństwie jakie ze sobą wiąże dla nas, naszych bliskich i dla innych na drodze." czy "jak goniłem Patryka i na szafie pokazało mi się ponad 160. Co mogło się stać gdybym wtedy wjechał na te cholerne białe linie i z jakiegoś powodu musiał hamować? Masakra..." będą, mam nadzieję dla wielu wskazówką do rozsądnego dozowania manetką i przewidywanie co czychać może za zakrętem ponieważ wielu z nas brakuje właśnie tego, jak piszesz respektu. Pozdro.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się