Skocz do zawartości
Forum Burgmania

w tych lokalach NIE ! jemy


Rekomendowane odpowiedzi

Na ostatniej wycieczce z Bracią W-M poczuliśmy na własnej skórze co to znaczy byc przeniesionym ponownie do czasów PRL lub gorzej, kiedy odwiedziliśmy pewien lokal gastronomiczny. W oczekiwaniu na zapłacone i częściowo zjedzone już dania byliśmy zgodni, że nigdy więcej byśmy już tu nie zajechali. Naszła mnie pewna dygresja, aby założyc wątek piętnujący takie lokale, dający przestrogę dla innych, którzy będą w podróży na 2 lub 4 kółkach.

Proponuję:krótkie wyjaśnienie - dlaczego należy omijac dany lokal oraz w miarę dokładny opis jego lokalizacji - jeśli możliwe to ze zdjęciem z zewnątrz.

Na pierwszy ogień idzie wspomniany właśnie wyżej BAR OAZA

20120721_145952.jpg

Abstrachując od miernego wyboru menu i kiepskiego smaku potraw należy napiętnowac chamstwo i bezczelnośc obsługi, żywcem wyjętej z filmów Barei. Na stwierdzenie, że w zupie jest mucha - kelnerko-kucharka, bez mrugnięcia okiem stwierdziła, że "właśnie wpadła do talerza..." Gdy jednak, w końcu przyznała, że mucha rzeczywiście wygląda jakby od dłuższego czasu przebywała w zupie :) zaproponowała zwrot pieniędzy lub ... UWAGA! :wink32: "drugi talerz zupki". Oczywiście pieniędzy nie odniosła, w ogóle nic już nie podała do stołu tylko wrzeszczała z kuchni, że jest kolejne danie do odbioru ( po które trzeba było zgłaszac się z paragonem w ręku. "...bo skąd ona ma wiedziec co kto zamówił..." - chamstwo z całej Europy się tu zjeżdża :) :) ). Kiedy kolega zgłosił się po zwrot pieniędzy - otrzymał niepełną kwotę i usłyszał, że "...dostanie jeszcze złotówkę jak odniesie chleb ze stolika, co to był podany do tej zupy..." - :) NO COMMENTS.

Bar Oaza znajduje się przy drodze nr 63, na odcinku Sokołów Podlaski - Zambrów, około 40 km od Zambrowa. Połączony jest on wspólnym parkingiem z miejscową stacją benzynową RYTEL.

20120721_145924.jpg

Odnośnik do komentarza
wrzeszczała z kuchni, że jest kolejne danie do odbioru

haha, standard w Polsce. Dlaczego w każdym innym kraju mogą przynieść do stolika tylko nie tutaj? Tylko w b.nielicznych barach/restauracjach przy trasie można liczyć na normalną obsługę. Często w barze siedzi 2 gości a baba przy barze krzyczy żeby pierogi odebrać chociaż ma 5m do stolika :chair:

I jeszcze chcą, żeby po sobie posprzątać po jedzeniu, pozanosić talerze do okienka (nigdy tego nie robię (oprócz restauracji typu mcdonalds)). Dobrze że nie każą myć talerzy po sobie...

Jak w Niemczech czy choćby Słowacji wychodzę to kelnerka zawsze mówi "good bye" lub "thank you" i ochoczo bierze się do sprzątania ze stołu. W Polsce zamiast "do widzenia" zdaża mi się usłyszeć pretensje w stylu "wypadało by sprzątnąc po sobie" :chair:

Odnośnik do komentarza

Problem z niezbyt miłą obsługą jest niestety dość powszechny. Z trasy Warszawa-Poznań mam niezbyt miłe wspomnienia jeśli chodzi o bary przy stacjach paliwowych. Najśmieszniejsza sytuacja była jak spytałam się w jednym barze czy można zamiast pół pieczonego kurczaka zamówic tylko np. udko z zieminakami i surówką , to usłyszałam, że " Nie, bo w tym barze jedzą tylko prawdziwi faceci a oni nie tylko zjedza pół a nawet całego kurczaka" :clapping: .

Tak ogólnie to proponuje omijać bary przy stacjach na tej trasie ze względu na brak czystości, mało smaczne potrawy i niezbyt miłą obsługę.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Boochos bardzo dobry i trafiony temat :clapping: tylko pod warunkiem, że ograniczymy się do przestrzegania Twojego pomysłu czyli wskazujemy te miejsca gdzie nie jemy czy nie śpimy lub wogóle omijamy je szerokim łukiem. Darujmy sobie komentarze typu "omijajmy bary przydrożne" czy nie jedźmy do tej miejscowości czy innej bo w każdym takim przypadku nie jet to opinia w pełni obiektywna. Osobiście znam choćby jeden bar przy drodze "7", w którym wręcz należy sie zatrzymać na grochówę :clapping:, i proszę darujmy sobie stwierdzenia "bo w tym kraju" bo absolutnie jest to nieprawdą. Poprostu wpisujmy te konkretne miejsca, gdzie mieliśmy przykre doświadczenia i tyle.

Odnośnik do komentarza

Domel, rozpocznij wątek- "TE LOKALE SĄ SPRAWDZONE, POLECAM...". Analogicznie do tego, który ja zacząłem-będzie można stworzyć bazę-gdzie się zatrzymać...-myślę, że będzie to dobre źródło wiedzy dla nas wszystkich, a nie na "chybił-trafił"

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

To ja dodam cos od siebie. Autostrada A2 pierwsza restauracja za Nowym Tomyslem w strone Warszawy, nie barek na stacji paliw a restauracja. Mimo mojego pancernego zoladka troche pocierpialem. Dlaczego jadlem 2 razy ano za pierwszym razem zjadlem nietypowe danie, pomyslalem ze nikt tego nie jadl to i bylo nieswieze nastepnym razem typowe zarcie ktore w Polsce schodzi momentalnie, schaboszczak z kartoflami no juz bardziej typowo sie nie da. No coz zoladek mocno protestowal, 3ci raz nie juz nie ryzykowalem. Choc do samego lokalu i obslugi nie mialem uwag. Lokal omijam z daleka, dla osob z wrazliwym zoladkiem to zabojstwo dla tych z pancernym zwyczajna wojna :fireman2:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...