Gość Bartheez5 Opublikowano 6 Listopada 2012 Opublikowano 6 Listopada 2012 Jak sprawca był pijany to już ubezpieczyciel ma pretekst do niewypłacania odszkodowania ofierze, ale bardziej interesujące jest jak to naprawdę wyglądało (przykład z życia a nie teoria). Nie do końca się z kolegą zgodzę!!! W naszym społeczeństwie przyjęła się jedna nie pisana zasada, że każdy pijany kierownik który uczestniczy w zdarzeniu drogowym jest sprawcą przedmiotowego zdarzenia. I w takim przypadku ubezpieczyciel pojazdu sprawcy zazwyczaj kręci nosem jeżeli chodzi o wypłatę odszkodowania zasłaniając się faktem , że poszkodowany był na BANI. W takim przypadku nie pozostaje nam nic innego jak powódctwo cywilne i sprawa w sądzie. W drugim przypadku przedmiotowego zdarzenia gdzie sprawcą jest kierowca , który coś tam wydmuchał w alkomat to jego ubezpieczyciel MA OBOWIĄZEk wypłacić nam pełną rekompensatę za poniesione przez nas straty w mieniu. Może ubezpieczyciel wystąpić z regresem do kierownika puszki który kierował na BANI o zwrot kosztów które wypłacił dla poszkodowanego. Naprawę pojazdu sprawcy z Auto Casco możemy sobie odpuścić. (przykład z życia codziennego).
skoczbo Opublikowano 6 Listopada 2012 Opublikowano 6 Listopada 2012 ja zaczynalem na chiskiej 50 ktorapozniej przerobilem na 80. tak szuralem sobie do czasu az owa chinszczyzna sie nie zepsula 3 razy na dlugosci 50km. wtedy to zapisalem sie na prawko. jazda mniejszym skutem zaowocowala tym iz sam kurs jazdy i egzamin nie byly takie straszne. udalo mi sie wszysto zaliczyc za 1 razem. niestety szczesliwy ze zdalem kupilem sobie od razu UH200 i przyznam ze przez opieszalosc naszych urzedow przez miesiac jezdzilem bez prawka. na szczescie kontroli nie mialem.
kiero Opublikowano 7 Listopada 2012 Opublikowano 7 Listopada 2012 TOMEK może kiedyś na jakimś spocie opowiem temat nie nadaje się na forum...ale wyszedłem na tym OK.
Arkadiusz Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 W drugim przypadku przedmiotowego zdarzenia gdzie sprawcą jest kierowca , który coś tam wydmuchał w alkomat to jego ubezpieczyciel MA OBOWIĄZEk wypłacić nam pełną rekompensatę za poniesione przez nas straty w mieniu. Może ubezpieczyciel wystąpić z regresem do kierownika puszki który kierował na BANI o zwrot kosztów które wypłacił dla poszkodowanego. Naprawę pojazdu sprawcy z Auto Casco możemy sobie odpuścić. (przykład z życia codziennego). Potwierdzam i tak jest. Zresztą to jest takie proste, jazda pod działaniem alkoholu to jest przestępstwo z art. 178a par 1,2 KK, lub po użyciu alkoholu art. 87 KW. Spowodowanie kolizji drogowej art. 86 KW Czyli jeśli jedzie ktoś pijany i powoduje kolizję ma przedstawiony zarzut z art. 178a KK, natomiast materiały dot. wykroczenia z art 87 KW są wyłączane i przekazane do Sądu Wykroczeń. Jeśli kierowca jest pijany i jest pokrzywdzonym w kolizji drogowej, nie jest sprawcą, odpowiada tylko za przestępstwo z art. 178a.KK. (tutaj ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania, ale tylko temu który jechał pod działaniem). W naszym prawie nie ma artykułu, paragrafu, który by mówił, że kierujący w stanie po bąbelkach jest winny wszystkiego. Jeśli ktoś taki przepis zna proszę go podać. Jest natomiast art. 178 par 1 KK który mówi, że sprawca wypadku, gdzie są osoby ciężko ranne lub zabite, a osoba była pod działaniem alkoholu, Sąd może orzec karę wyższą.
Magda B. Opublikowano 9 Listopada 2012 Opublikowano 9 Listopada 2012 Po zmianie z 50tki na burka 400cm.jeżdziłem cały sezon bez prawka-do czasu kiedy najechał na mnie pijany kierowca kt.zatrzymał się na moim burgmanie.Nie radzę nikomu jeżdzić bez prawka bo co było dalej niech zostanie.. . Po tym incydęcie na zajutrz zapisałem się na prawko 200 bo na400 miałem od dawna jakież było zdziwienie pana instruktora jak na plac manewrowy podjechalem burkiem...Pozdrawiam.A co do kontroli policji przez następne 9lat zostałem zatrzymany 1 raz.Nadmienię że rocznie robię ok8 do 10tyś.km. Ja nie jeździłam bez prawka, ale jak kupiliśmy skuter to pojechałam raz - NA EGZAMIN! A jakie było moje zdziwienie, gdy za murem WORD na Odlewniczej stały same motocykle i jeden Maxi (Aprilia Scarabeo) ludzi, którzy właśnie przyjechali na egzamin.
dr.big Opublikowano 9 Listopada 2012 Opublikowano 9 Listopada 2012 No ja za takie przyjechanie na moto bez uprawnień na egzamin zostałem skierowany... na następny egzamin . Egzaminator zobaczył mnie podjeżdżającego na moto bez uprawinień i po rozpoczęciu egzaminu oraz podejściu do WFM- ki usłyszałem: panu dziękuję, nie zdał pan ... No ale były to "inne czasy" ...
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 9 Listopada 2012 Administrator Opublikowano 9 Listopada 2012 Tak apropos... to ostatnio brałem udział w akcji >poranne dmuchanie< Niedzielny poranek, jedna z głównych ulic na Białołęce, wszystkie (bez wyjątku) auta do boku i dmuchanie zbliżeniowe. Przyznam szczerze, że dawno nie widziałem takiej akcji prowadzonej z taką skrupulatnością.
Sympatycy Cormoran Opublikowano 9 Listopada 2012 Sympatycy Opublikowano 9 Listopada 2012 U nas na trasie z Konstancina do Wilanowa jest taka akcja przynajmniej raz na miesiąc. I tak sobie myślę że skoro tak ją kontynuują to znaczy że mają wyniki.
Sympatycy Miętus Opublikowano 9 Listopada 2012 Sympatycy Opublikowano 9 Listopada 2012 U nas na trasie z Konstancina do Wilanowa jest taka akcja przynajmniej raz na miesiąc. I tak sobie myślę że skoro tak ją kontynuują to znaczy że mają wyniki. Mają wyniki, sam byłem świadkiem jak kilku kierowników podczas akcji trzeźwy poniedziałkowy poranek przy ul. Połczyńskiej nie pojechało dalej z powodu tzw. " Syndromu dnia wczorajszego "
power_777 Opublikowano 9 Listopada 2012 Opublikowano 9 Listopada 2012 Mają wyniki, sam byłem świadkiem jak kilku kierowników podczas akcji trzeźwy poniedziałkowy poranek przy ul. Połczyńskiej nie pojechało dalej z powodu tzw. " Syndromu dnia wczorajszego " W Chorzowie bardzo często są takie akcje. Sam dmuchałem już parę razy na przestrzeni ostatniego roku w tym raz na 200. Każda akcja przynosi owoce w postaci kilku mniej trzeźwych kierowników. W ostatni długi weekend zatrzymano w całej Polsce prawie 2000 takich osób. Tak się zastanawiam kiedy to się zacznie zmieniać. Na razie to mam wrażenie, że ktoś kto dojechał na miejsce "pod wpływem" w pewnych kręgach cieszy się dużym szacunkiem i rzadko kiedy słyszy od innych, że jest totalnym idiotą.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się