Magda B. Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Witam wszystkich. Czy macie jakieś sprawdzone metody na koty, które uwzięły się na skuter? Do garażu gdzie stoi wchodzą te przybłędy i urządzają sobie schadzki, siadają w przekroku, kanapie i oczywiście ciągle leją. Smród niemiłosierny, pokrowiec prany już parę razy jest do wyrzucenia. Nic na nie nie działa, nawet specjalny spray niby odstraszający... Koledzy poratujcie, nie chcę, żeby ciągnął się za mną koci smród jak jadę. !placz1 Przenoszę do ogolnego k. Odnośnik do komentarza
Maciej_f Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Mam podobny problem z kotami i psami koło bloku. na całe szczęście nie siadają na nim. Mój sposób jest skuteczny i go stosuje. Wiadomo pokrowiec trzeba wyprać. W miedzy czasie poszedłem do sklepu zoologicznego niekoniecznie kakadu. I kupiłem taki płyn osdraszacz. I po tym jak zaciągam na skuter pokrowiec to psikam w miejsca gdzie był podlany prze zwierzaki. Jak w nocy nie pada to rano jest ok. A jak popada to rożnie bywał. Jak jest sucho to nie psikam codziennie ale na początku psikałem aby się trochę oduczyły. Cena płynu jakieś 12 zł. Zawsze mam go w skucie w schowku. Kupowałem taki bez napełniania gazem taki zwykły. Kiedyś w domu przerabiałem sikanie kota i bardzo skuteczny był w białej butelce bodajrze schola czy jakoś tak teraz jak go szukałem to go nie było i kupiłem taki w żółtym pojemniku. Ogółnie polecam na proszek do prania pokrowca wydaje teraz mniej !OKK Odnośnik do komentarza
Marcin-Kraków Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Witam wszystkich. Czy macie jakieś sprawdzone metody na koty, które uwzięły się na skuter? Do garażu gdzie stoi wchodzą te przybłędy i urządzają sobie schadzki, siadają w przekroku, kanapie i oczywiście ciągle leją. Smród niemiłosierny, pokrowiec prany już parę razy jest do wyrzucenia. Nic na nie nie działa, nawet specjalny spray niby odstraszający... Koledzy poratujcie, nie chcę, żeby ciągnął się za mną koci smród jak jadę. !placz1 U mnie sprawdzilo sie urzadzenie do odstraszania kun. Cos ala to http://allegro.pl/samochodowy-odstraszacz-gryzoni-kun-szczurow-myszy-i2319916622.html Emituje wysokie czestotlliwosci ktorego kotowate ponoc nie lubia. Po jakims czasie wyniosly sie paskudy. Zastosowalem tez w domu na poddaszu i tez sie udalo. Kuny poszly w las. Odnośnik do komentarza
emge Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Miałem kiedyś podobnie na parkingu, w przekrok zrobiłem sobie z tekturowych rur taki trójnóg który po jeździe ustawiałem i uniemożliwiał im wejście. W zasadzie się skończyło, tylko że u mnie chyba nie właziły na kanapę no i tylko zostawiały ślady- nie lały Na kanapę ew. coś postaw. Odnośnik do komentarza
ptaku_1 Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Koty nie lubia zapachu cytrusow, moze jakis "wonder baum" albo kwasek cytrynowy. U mnie w domu kwiatki zostaly zabezpieczone kwaskiem i podzialalo. Odnośnik do komentarza
Kaper Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Kolega z pracy używa w ogródku takiego: Link jest jakiś pokrętny ale spróbuję a na wszelki wypadek - nazywa się toto "Odstraszacz psów i kotów Conrad, 70m, 9V, zielony" a sprzedaje to Conrad Ja szczęśliwie nie musiałem próbować, bo nie wiem, czy u mnie nie skończyłoby się metodami zupełnie niezgodnymi z nauczaniem św. Franciszka !guns . Pozdrawiam, Odnośnik do komentarza
Magda B. Opublikowano 14 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 O, taki odstraszacz elektryczny to chyba dobre rozwiązanie - chyba się skuszę. Cytrusy próbowałam - nie pomogło. Na kanapę nie leją, bo mam też pokrowiec na kanapę - brudzą go tylko łapami. Ja mam też bardzo niecne zamiary wobec tych kotów, ale na razie ich nie realizuję. Już teść mi chciał przywieźć ze wsi jakąś truciznę w woreczku !vampire Odnośnik do komentarza
roomcajz Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 proponuję wykastrować, bez jaj nie będą znakować terenu. albo ok 20 metrów dalej rozlać walerianowe krople to teoretycznie tam powinny wariować a skuter zostawić w spokoju Odnośnik do komentarza
sławek1 Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Na te wszystkie środki wydasz trochę kasy,bo każdy płyn kiedyś wyparuje czy się ulotni. Ja bym spróbował ten elektroniczny. Myszy z piwnicy się wyniosły,kuny nie podchodzą pod dom a było ich wiele. Odnośnik do komentarza
Arkadiusz Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Ja bym spróbował ten elektroniczny. Co prawda nie mam problemu z kotami, ale mam z psami bezpańskimi w okolicy posesji i elektroniczno - akustyczny się sprawdza, wynisą się na pewno !OKK Ps. Acz kolwiek Madziu, temat założył bym w ogólnym !winkiss Odnośnik do komentarza
Magda B. Opublikowano 15 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2012 No cóż, chciałam się dowiedzieć, jak TECHNICZNIE pozbyc się kotów.... Mnoży się to w zastraszającym tempie. Na osiedlu jest ich juz na pewno kilkanaście. Ciekawe, czym się zywią, chyba ktoś je musi karmic, inaczej by tu nie siedziały. Zainwestuje w elektroniczny odstraszacz i dam znac, czy działa. Odnośnik do komentarza
malina83 Opublikowano 15 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2012 skórki cytrusów. działa. sprawdziłem Odnośnik do komentarza
Wojtecki Opublikowano 15 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2012 No cóż, chciałam się dowiedzieć, jak TECHNICZNIE pozbyc się kotów.... Mnoży się to w zastraszającym tempie. Na osiedlu jest ich juz na pewno kilkanaście. Ciekawe, czym się zywią, chyba ktoś je musi karmic, inaczej by tu nie siedziały. Zainwestuje w elektroniczny odstraszacz i dam znac, czy działa. Ja mam zamontowany elektroniczny odstraszacz,klopoty z kuna,oraz kotami,od momentu zainstalowania spoko,nic sie nie wydarzylo Odnośnik do komentarza
Klubowicze Roni Opublikowano 15 Maja 2012 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2012 Ja mam też bardzo niecne zamiary wobec tych kotów, ale na razie ich nie realizuję. Już teść mi chciał przywieźć ze wsi jakąś truciznę w woreczku !vampire Rób swoje tylko po cichu, bo zaraz będzie larum zielonych i tym podobnych. Sziszklok niech siedzi w domu na parapecie a nie obszczywa czyjś sprzęt. Jest tyle innego miejsca gdzie może sobie siedzieć, tak jak kret co ma tysiące hektarów do kopania, ale nie, przyjdzie do Ciebie i wywali kopiec na samym środku trawnika. Odnośnik do komentarza
franio212 Opublikowano 15 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2012 W sklepach zoologicznych jest preparat odstraszający psy i koty z" Laboratorium dr Seidla" Skutecznie odstrasza psy koty -trzeba spryskać otwór przez który wchodzą i całe pomieszczenie. koty nie wylegują się na ciepłej masce ,a psy biegną do stojącego auta i dziwne ,nie leją po kołach. A dodatkowo z tego samego laboratorium "maskol"skutecznie eliminuje zapach.Pozdrawiam Odnośnik do komentarza
papcioch Opublikowano 2 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2012 Nie wszystkim przeszkadzają czworonogi, no chyba że w tym przypadku kask robi za odstraszacz... . Odnośnik do komentarza
janus60 Opublikowano 2 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2012 Tak trochę z przymrużeniem oka, postawić jakąś zupełną padakę podlać ją kocimiętką i postawić obok skutra ,może kociska zajma się padaką i zostawią sprzęt w spokoju:) Odnośnik do komentarza
PJS Opublikowano 4 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2012 W dzisiejszej gazetce z selgrosa jest jakiś odstraszacz elektroniczny praktycznie wszystkiego. Cena około 60 zł netto. Jak działa nie mam pojęcia. Jedno jest pewne. Dachowcom włos z ogona nie spadnie Pozdrawiam. PJS Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 4 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2012 Działa wybiórczo... raczej nie działa niż działa. Sprawdzone, nie warto! Odnośnik do komentarza
Magda B. Opublikowano 9 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2012 Ja zakupiłam w końcu elektroniczny odstraszacz Cat Stop w internetowym sklepie ogrodniczym. Póki co, wydaje się, że działa. A wcześniej próbowałam sprayu - do kitu, chyba, żeby cały dzień tam stac i pryskac. Miałam też niemiłą przygodę, zanim nabyłam ten odstraszacz. Koty nalały mi prosto na tłumik. Ja nie zauważyłam i pojechałam. Jak dotarłam do celu, smród był taki, że nie dało się nawet stać koło skutera. Tłumik się rozgrzał a na nim ten smród zaczął parowac w powietrze. Mówię Wam, normalnie wstyd - skuter mam super zadbany, a tu taki kwas... Odnośnik do komentarza
Maciej_f Opublikowano 10 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2012 Oj to faktycznie z tym tłumikiem to można było się wkurzyć. Udusił bym takiego koteczka. Odnośnik do komentarza
zomol Opublikowano 10 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2012 Polecam taką wiatróweczkę Przy odrobinie wolnego czasu rozwiązuje problem z kotami Odnośnik do komentarza
daszek Opublikowano 10 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2012 Polecam tak wiatr�zkfireman: Przy odrobinie wolnego czasu rozwizuje problem z kotami A ja ci polecam, z takimi chorymi pomysłami, wizytę w najbliższym psychiatryku. Odnośnik do komentarza
zomol Opublikowano 10 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2012 A ja ci polecam, z takimi chorymi pomysłami, wizytę w najbliższym psychiatryku. Nie mogę właśnie stamtąd uciekłem Odnośnik do komentarza
roomcajz Opublikowano 10 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2012 znęcanie nad zwierzętami jest przestępstwem. nakłanianie do popełnienia przestępstwa też pod jakieś paragrafy podlega. ja bym to usunął Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się