didi Opublikowano 6 Kwietnia 2012 Opublikowano 6 Kwietnia 2012 50 powinna jechać 40km/h. nawet najlepiej zablokowane osiągaja prawie 60km/h nie mówiąc o tym że każdy sprzedawca oferuje odblokowanie tak czy siak w mieście prędkości mamy podobne
Gość Opublikowano 6 Kwietnia 2012 Opublikowano 6 Kwietnia 2012 Nieprawda, miałem zablokowane Piaggio Fly, i jechało max 45, nie mówiąc o tym, że niewielu sprzedawców oferuje odblokowanie. Znam takich, co na propozycję kupującego, odpowiadają, że nie mogą, bo to po prostu nielegalne. Żyjemy chyba w różnych światach, didi.
Maser Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Nieprawda, miałem zablokowane Piaggio Fly, i jechało max 45... Mógłbym Ciebie "wziąść" na rowerze, mój rekord to 65km/h a mój brat kolarz amator nawet pojechałby z 100km/h... Hmm czy jeśli przekroczę na jednośladzie (a rower w wersji dwukołowej to jednoślad, w większej liczbie kół też...) 45 to jakie przepisy łamię? By nie było wątpliwości, jestem za regulacjami i dopuszczaniem do uprawnień tylko nie restrykcyjnie a ewolucyjnie.
didi Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Nieprawda, miałem zablokowane Piaggio Fly, i jechało max 45, nie mówiąc o tym, że niewielu sprzedawców oferuje odblokowanie. Znam takich, co na propozycję kupującego, odpowiadają, że nie mogą, bo to po prostu nielegalne. Żyjemy chyba w różnych światach, didi. chyba tak bo unas wszyscy oferują , nie cza pytać a wystarczy przeglądnąć allegro zgadzam się że mogłeś mieć na liczniku 45 ale cza było sprawdzić GPSem lub pojechać na próbę z samochodem druga sprawa to co z Ciebie za facet który nie próbuje podnieś osiągów ? wiem ! przepisy nie pozwalają !
ptaku_1 Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Opublikowano 7 Kwietnia 2012 jak ja mialem 50cm tez byla odblokowana i wszyscy sprzedawcy sami proponowali odblokowanie. Moim zdaniem slusznie bo u nas na drogach czym wolniej jedziesz na 2oo tym bardziej wszyscy chca cie zepchnac z drogi. Ja swoj czas jazdy na 50cm uwazam za najbardziej hardcorowy, moze w miejszych miejscowosciach da sie jezdzic 45km/h, ale sprobujcie tego na trasie AK, Lazienkowskiej, czy Zwirki i Wigury w Warszawie, to bardziej przypomina probe samobojstwa niz jazde.
Gość Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Opublikowano 7 Kwietnia 2012 druga sprawa to co z Ciebie za facet który nie próbuje podnieś osiągów ? didi, rozwaliłeś mnie. Podnieś swoje osiągi i zrób kategorię A. Będziesz wtedy, zgodnie z prawem, zdejmował blokady. Blokady w 50cc, nie są dla mnie i nie dla ptaku_1, są dla tych, którzy nie mają kategorii A, czyli np. dla mojego syna, lat 16 i np. dla didi. Maser i jego brat są prawdziwymi facetami, bo podnoszą swoje osiągi non-stop. Brat Masera osiąga już nawet 100km/h jadąc rowerem. Mam nadzieję, że te prędkości osiąga na drogach, gdzie taka prędkość jest dozwolona, albo czyni to na specjalnie wyznaczonych terenach. Czekam teraz na przejście brata Masera na zawodowstwo, i „branie” przez niego wszelkich możliwych trofeów.
Maser Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Maser i jego brat są prawdziwymi facetami, bo podnoszą swoje osiągi non-stop. Brat Masera osiąga już nawet 100km/h jadąc rowerem. Mam nadzieję, że te prędkości osiąga na drogach, gdzie taka prędkość jest dozwolona, albo czyni to na specjalnie wyznaczonych terenach. Czekam teraz na przejście brata Masera na zawodowstwo, i „branie” przez niego wszelkich możliwych trofeów. Flyman Oczywiście że osiągaliśmy je na terenach gdzie wolno je uzyskiwać. Co do przejścia na zawodostwo - za starzy !wchair jesteśmy już z bratem na takie "branie" trofeów, a mogło by być tak pięknie, wywiady, piękne kobiety... Chciałbym też żebyś traktował moją wypowiedź raczej w kategorii lekko żartobliwej. !piwko
Arkadiusz Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Nieprawda, miałem zablokowane Piaggio Fly, i jechało max 45, nie mówiąc o tym, że niewielu sprzedawców oferuje odblokowanie. Znam takich, co na propozycję kupującego, odpowiadają, że nie mogą, bo to po prostu nielegalne. Flyman masz rację, ja kupiłem Kymco Agility 50 w Płocku i na pytanie o odblokowanie powiedzieli nie da rady, koniec i kropka, a jeździ max 45 km/h, ale Ci powiem, bo oni tak odpowiadają prawdziwym facetom, a nieprawdziwym odblokowują. :D Mógłbym Ciebie "wziąść" na rowerze, A nie wygodniej w aucie? !OK
Gość Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Chciałbym też żebyś traktował moją wypowiedź raczej w kategorii lekko żartobliwej. No to przecież jasne jest. „Branie” mnie gdziekolwiek przez kogokolwiek jest wykluczone. Jestem żonaty.
Fryta Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Dla nawróconych: Taniej Dzięki Flyman
Maser Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Opublikowano 7 Kwietnia 2012 A nie wygodniej w aucie? !OK Nigdy w życiu! „Branie” mnie gdziekolwiek przez kogokolwiek jest wykluczone. Jestem żonaty. To tak jak ja. Opcja taka nie wchodzi w grę.
Jerry_R Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Opublikowano 7 Kwietnia 2012 na szczęście mi w auto nie wjechał bo by nie było policji , mandatów tylko bym go zatłuk na miejscu Jakby Ci to napisac... To byl etap starego testamentu. Od tamtej pory rozwoj poszedl jednak dalej. Pamietam, jak pracowalem swojego czasu w UK. Kolega Polak mial stluczke z lokalnym mieszkancem. Spisali jedynie dane aut i oraz osobiste. Dziala? Dziala. Jest zaufanie, jest wspolpraca, jest odpowiedzialnosc, nie ma agresji. Osobiscie uwazam, ze da sie. Ale jak chcesz, mamy swieta, sugeruje nam wszystkim wiecej refleksji, autorefleksji. co z Ciebie za facet który nie próbuje podnieś osiągów ? Wiesz, zazwyczaj sprzety (auta, domy, itp.) sobie powiekszaja Ci z malymi jajami !w00t To przy okazji dzisiejszego swiecenia Mialem kiedys 50'ke - nie widzialem sensu jej modyfikowac, z wielu powodow - oprocz oczywistego - brak wtedy A - zwiekszalbym jej spalanie, co bylo totalnie nieekonomiczne, o wiele lepiej po prostu kupic 125 i juz. Na youtube widze, jak niektorzy podkrecaja Downtowny 300 i jezdza 180 kmh. Tylko po co? Ja kupilem skuter do jazdy dom-praca-dom. Bakcyla polknalem, jezdze prawie wszedzie po miescie, na publicznych drogach. Jakbym chcial jezdzic 180 kmh - to bym sie zapisal do jakiejs sekcji i jezdzil na torze, i pewnie kupil motor, nie "powiekszal" skuter.
wanduli Opublikowano 7 Kwietnia 2012 Autor Opublikowano 7 Kwietnia 2012 odblokowany wyciagnie i 110 km/h ale co z hamowaniem? pamietaj ze hamulce nie sa przystosowane do takich predkosci w przypadku hamowania. tak jakbys do auta co ma 90 km wstawil silnik 200 konny. do tego modyfikacje silnika w okresie gwarancji roznoznaczne sa z rezygnacją z gwaracji.
T-Rex Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Stąd sprzedawca, który proponuje odblokowanie 50, nie ma autoryzowanego serwisu. Taki który ma, nie zaproponuje tego. Macie pretensje, że 40/h to za wolno, bo niebezpiecznie. 80/h też jest niebezpiecznie na takim pierdzikółku. Gdyby kierowcy aut szanowali motorowerzystów, to by nie było problemu. Nie szanują nas i rowerzystów. Tacy ludzie niestety. Pewnie Bigu wie lepiej ode mnie ile śmigają 50 w Niemczech. Chodzi mi o tą najniższą dopuszczalną prędkość. 40/h przy tej prędkości nie wydaje się zawalidrogą. BTW który kierowca TIR-a jedzie po mieście 50/h? Tyle im maksymalnie wolno, a śmigają 70-90. Trzeba więcej kontroli i wszyscy się grzecznie dostosujemy. Skończy się wolna amerykanka.
ROLAS Opublikowano 12 Kwietnia 2012 Opublikowano 12 Kwietnia 2012 a nie prościej by było zrobić tylko obowiązkowy egzamin na prawko ???? jeździłem 3 lata 50ccm bez prawka po tem bez problemu sie przesiadłem na majkę 250 a teraz pomykam burgmanem 650 po co te kursy??????? "Trzeba więcej kontroli i wszyscy się grzecznie dostosujemy." nie!!!!! trzeba zmienić prawo zeby nie było państwa policyjnego po co napraiac droge jak lepiej postawić ograniczenie predkości i tak sie dostasują PS. prawka zdałem po 3 latach jazdy na 50ccm PS. wiecei czemu w miejscie jest ogranicznei do 50 km/h ???? za AWSu Buzek był tak wpatrzony w ameryke ze tam tez jest ogranicznie do 50 w miastach ..... ale mph
wanduli Opublikowano 2 Czerwca 2012 Autor Opublikowano 2 Czerwca 2012 a nie prościej by było zrobić tylko obowiązkowy egzamin na prawko ???? jeździłem 3 lata 50ccm bez prawka po tem bez problemu sie przesiadłem na majkę 250 a teraz pomykam burgmanem 650 po co te kursy??????? "Trzeba więcej kontroli i wszyscy się grzecznie dostosujemy." nie!!!!! trzeba zmienić prawo zeby nie było państwa policyjnego po co napraiac droge jak lepiej postawić ograniczenie predkości i tak sie dostasują PS. prawka zdałem po 3 latach jazdy na 50ccm PS. wiecei czemu w miejscie jest ogranicznei do 50 km/h ???? za AWSu Buzek był tak wpatrzony w ameryke ze tam tez jest ogranicznie do 50 w miastach ..... ale mph prawko zdane za 1 ym razem w gdyni wczoraj.warunki do jazdy byly takie sobie 7 stopni i deszcz zdawalem o 6ej rano wkoncu burgmana bede mogl ujezdzac. nie mozesz sie podpierac na 8 i slalomie ale kazde zadanie mozesz powtorzyc do zobaczenia na drogach lewa w gore Gratuluję optymizmu (i szczerze życzę by Ci się udało - zdajemy w tym samym PODRze -Gdynia jak mniemam mam z nim same negatywne skojarzenia). Tylko dlatego by być na legalu też rozpoczałem kurs na A (sierpień 2011) i jeszcze do teraz go nie sfinalizowałem (trzy praktyczne niezaliczone - 1 podparcie na motocyklu na którym pierwszy raz siedziałem, 2- wjazd na zielonej strzałce która akurat zgasła i zostało czerwone, 3 - "za mało się Pan upewniał i rozglądał na placu w slalomie" cytat z egzaminatora - fajnie od 30 lat jeżdzę pojazdami mechanicznymi w tym trochę zawodowo i nie mam kolizji z swojej winy na koncie). Prawo jazdy na A powinno być łątwe do zdobycia dla tych co mają B i wykazali sie rozsądkiem za kierownicą, Ba! powinno być czystą formalnością. Czy jeżdzić bez i co za to grozi. Owszem takie stawki jak już padały ale w wyniku wypadku w którym dochodzi do utraty zdrowia (np wózek inwaldzki do końca życia) to już lekko nie ma płaci się to i to sporo. Wtedy nie ma sentymentu - tu coś wiem bo jestem zawodowo związany z medycyną i miałem z takimi osobami które doświadczyły jazdy bez uprawnień. tez siedzialem pierwszy raz na tej yamaszcze 250. slyszalem ze koles tydzien przede mna nie zdal za to ze nie sprawdzil lancucha i nawet motoru nie odpalil. na slalomie musisz sie ogladac, na 8, podczas ruszania pod gore. pozdrawiam m
Maser Opublikowano 4 Czerwca 2012 Opublikowano 4 Czerwca 2012 Takie rzeczy jak niesprawdzenie łańcucha to mi się nie zdarzają. Na mieście już byłem...
Pinok Opublikowano 4 Czerwca 2012 Opublikowano 4 Czerwca 2012 Przede mną we wtorek 29.05 zdawał też koleś, który od lat ma prawko na B, C, E itd. Na kursie przejeździł 5 godzin, bo przecież potrafi jeździć. Na egzaminie nie potrafił sprawdzić świateł mijania, bo po przekręceniu kluczyka w stacyjce się nie zaświeciło. A zdawaliśmy na hondzie CBF125, którą trzeba uruchomić żeby światłą świeciły. Z tym też sobie nie poradził mimo wielu prób, z prostej przyczyny, jak jest zapięty bieg to nie uruchomisz motocykla. Niestety nikomu nie należy się prawko "za zasługi i długi staż za kółkiem innych pojazdów"
wanduli Opublikowano 4 Czerwca 2012 Autor Opublikowano 4 Czerwca 2012 Przede mną we wtorek 29.05 zdawał też koleś, który od lat ma prawko na B, C, E itd. Na kursie przejeździł 5 godzin, bo przecież potrafi jeździć. Na egzaminie nie potrafił sprawdzić świateł mijania, bo po przekręceniu kluczyka w stacyjce się nie zaświeciło. A zdawaliśmy na hondzie CBF125, którą trzeba uruchomić żeby światłą świeciły. Z tym też sobie nie poradził mimo wielu prób, z prostej przyczyny, jak jest zapięty bieg to nie uruchomisz motocykla. Niestety nikomu nie należy się prawko "za zasługi i długi staż za kółkiem innych pojazdów" no wlasnie nie ma prawka za zaslugi, choc uwazam ze zdajac na motor jest kilka pulapek o ktorych powinien powiedziec instruktor. ja trafilem na fajnego kolesia ktory nie tylko pokazywal to co jest na egzaminie ale np cwiczylismy wyprzedzanie przy duzych predkosciach, jazde na przeciwskret.. zaplacilem 1300 ale mam juz z glowy teraz odboir papieru i w droge... Takie rzeczy jak niesprawdzenie łańcucha to mi się nie zdarzają. Na mieście już byłem... na miescie w gdyni jest prosta droga i jest tylko jedna wytyczona ja przejechalem ja moze z 5 razy i to wszystko. sa miejsca gdzie trzeba troszke zwolnic bo sie szybko zmieniaja swiatla np skrzyzowanie estakady z morska pod wiaduktem jechac wolno az sie zapali czerwone troszke poczekasz ale zdasz. jak masz jakies pytania odnosnie trasy to pytaj
MartinT Opublikowano 4 Czerwca 2012 Opublikowano 4 Czerwca 2012 ja robiłem A po 17 latach od zdania na B... uczyłem się od nowa jazdy (niuansów na co zwracają uwagę egzaminatorzy) z tego co widziałem moją kartę egzaminacyjną (praktyczny) to miałem same "check" tylko przy pkt. "rozlądanie się lewo - prawo przy każdym manewrze" miałem "-, +" zmienione na "+" !! także ważna rada dla zdających - obracajcie głowami, aż Wam prawie nie odpadnie !!
wanduli Opublikowano 4 Czerwca 2012 Autor Opublikowano 4 Czerwca 2012 ja robiłem A po 17 latach od zdania na B... uczyłem się od nowa jazdy (niuansów na co zwracają uwagę egzaminatorzy) z tego co widziałem moją kartę egzaminacyjną (praktyczny) to miałem same "check" tylko przy pkt. "rozlądanie się lewo - prawo przy każdym manewrze" miałem "-, +" zmienione na "+" !! także ważna rada dla zdających - obracajcie głowami, aż Wam prawie nie odpadnie !! dokladnie upewnianie sie jest mega wazne, tak samo jak musisz przeprowadzic motor 5 metrow zanim zaczniesz musisz sie upewnic obrot w lewo prawo i do przodu ja rozbilem A majac B 12 lat takze w srody juz w Brzeznie odwiedze kierownikow 200 pozdro dla 3M-a W całym temacie ewidentnie nadużywasz cytatów. Tu najbardziej jaskrawy przykład. 10% zakumiacza k. cytatu uzywam dlatego ze odpisuje na wiadomosc powyzej. milego dnia
MartinT Opublikowano 4 Czerwca 2012 Opublikowano 4 Czerwca 2012 Prawda jest taka, że większość jeżdżących bez kwitu nie zdaje sobie sprawy jakie konsekwencje niesie za sobą ewentualny wypadek - nawet nie z naszej winy... Bez ubezpieczenia, komplikacje prawne.. eh przerąbane na pół życia... Jeśli mam cohones by jeździć na 2oo to muszę znaleźć czas, kasę i chęci do zrobienia papieru - bo tu nie chodzi o umiejętności .... ..... tylko o odpowiedzialność (za nas, za naszych bliskich) ps sorki za wymądrzanie się - ale nie rozumiem argumentów jazdy bez uprawnień...
Sympatycy Kisiel Opublikowano 4 Czerwca 2012 Sympatycy Opublikowano 4 Czerwca 2012 Przede mną we wtorek 29.05 zdawał też koleś, który od lat ma prawko na B, C, E itd. Na kursie przejeździł 5 godzin, bo przecież potrafi jeździć. Na egzaminie nie potrafił sprawdzić świateł mijania, bo po przekręceniu kluczyka w stacyjce się nie zaświeciło. A zdawaliśmy na hondzie CBF125, którą trzeba uruchomić żeby światłą świeciły. Z tym też sobie nie poradził mimo wielu prób, z prostej przyczyny, jak jest zapięty bieg to nie uruchomisz motocykla. Niestety nikomu nie należy się prawko "za zasługi i długi staż za kółkiem innych pojazdów" Spadłem z fotela Czy Twoim zdaniem jakakolwiek z tych umiejętności warunkuje dobrego motocyklistę? Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i zastanów się czy: - tak powinno się egzaminować motocyklistów? - czy ten jegomość jak kupi sobie motocykl też nie będzie potrafił go uruchomić, sprawdzić świateł itp - czy jesteś absolutnie pewien że potrafisz uruchomić każdy motocykl do którego podejdziesz?
MartinT Opublikowano 4 Czerwca 2012 Opublikowano 4 Czerwca 2012 instruktor do bani, skoro nie poinformował na początku kursanta gdzie co jest i jak się uruchamia. Ja pomimo, iż jeździłem przez kilka godzin na 125 na kursie - to od razu miałem pokazane, co gdzie i jak... Troszkę poza tematem: na kursie ze mną był gość (marynarz - po 50'tce), który sprowadził sobie z USA super wypasioną armaturę.... jak do tej pory - 3 egzaminy i w plecy ... jak kończyłem kurs - to instruktor powiedział mi o kolejnej glebie gościa na ulicy - przy próbie wymuszenia pierwszeństwa na 4oo. Reasumując - wiek nie ma nic do rzeczy .. albo ma się ten dryg do moto, albo nie ... tak jak nie każdy może być pilotem !TOMCAT ps - szkoda tylko tej rdzewiejącej armatury
Maser Opublikowano 4 Czerwca 2012 Opublikowano 4 Czerwca 2012 @wanduli znam tę chol... drogę. Ona jest prosta. Po prostu w stresie dłuuuugotrwałym nie ma bata popełnisz błąd (mniejszy lub większy), zwłaszcza jak masz nawyki. Ostatni który miał miejsce u mnie nastąpił u mnie na końcu i był ... śmiesznym ale "mogący zagrozić BRD". Do tego muszę wywalić nawyki z niezłego ponad 20 letniego kierowcy 4oo i zredukować nawyki z kierownika jednośladu o poj 50, to wcale nie jest takie proste (5 pkt przez 20 lat to nie jest zły wynik). Nie siadłem na 250-tce po 5 godzinach tylko po pełnym kursie, gieroje w większości nie żyją. Na marginesie dzięki za pomoc, jaskby co to na pewno skorzystam. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się