Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Zróżnicowane ceny używanych maxi- skuterów...


𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator
ILe wg was jest warta? Zakładaj?c, że stan jest zgodny z opisem? 

Je?li nie jest zarejestrowana w PL, jest bezwypadkowa, przebieg prawdziwy to my?lę, że faktyczna warto?ć tego egzemplarza oscyluje w granicach 12- 13 tpln.

Oczywi?cie można też podej?ć to tego w sposób inny (powiedzenie handlowe)-

Jest warta tyle ile jest kto? w stanie za ni? zapłacić.

Pamiętajmy też, że nowa Yp 400 prosto z polskiego salonu, z gwarancj? 2 letni? kosztuje aktualnie 25 tpln a po roku użytkowania jej faktyczna warto?ć (nie mylić z cen? wywoławcz?) spada o ok. 15- 20 %...

Odnośnik do komentarza

Nie jest to aż tak bardzo atrakcyjna cena... nowy w salonie we włoszech kosztuje ok. 3100 Euro .... a koszt naprawy nie wyniesie 400 PLN tak jak to jest napisane ... trzeba wymienić cały dziub, lusterko , wlot powietrza maskownica ... ł?czny koszt to około 2000 -2500 zł. Więc robi się nam cena około 14000-14500 za używkę z Włoch... z niewiadomym tak naprawdę przebiegiem.

PS> Można oczywi?cie polepić wszystko na patentach np. poxipolem zamalować sprayem i będzie "prawie" jak nowa sztuka :P .

Odnośnik do komentarza
Nie jest to aż tak bardzo atrakcyjna cena... nowy w salonie we włoszech kosztuje ok. 3100 Euro ....

Naprawdę tak tania jest tam 250-tka? To ile kosztuje 125-tka?

Malaguti posiada ten sam silnik co Yamaha Majesty?

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
Naprawdę tak tania jest tam 250-tka? To ile kosztuje 125-tka?

No więc prze?ledĽmy różnice między cenami naszymi a włoskimi...

Nowa Majesty kosztuje w Italii 2890 EUR za wersję 125 LTD i 3090 za 180 LTD.

Nowy Madison 250 kosztuje cennikowo 3200 EUR ale można go nabyć ze sporym rabatem.

Teraz kolejne ciekawostki z włoch... można tam nabyć ganz now? Majesty 250 (buda 2000 ->...) za cenę 4590 EUR co daję na t? chwilę kwotę 17900 PLN. Oczywi?cie jest to cena katalogowa.

Nowa Yp 400 kosztuje 6190 EUR = 24140 PLN.

Bardzo dziwn? spraw? jest fakt, że w nowej gazecie z tamtejszego rynku nie ma słowa o T- Maxie. Nigdzie nie ma ani opisu ani ceny. Czyżby przestał być tam oferowany>?? !OK

Teraz Honda...

Rekordzista sprzedaży na tamtejszym rynku model SH 150 kosztuje 3100 EUR. Warto nadmienić, że żaden inny model skutera nie sprzedaje się tam rocznie w ilo?ci... UWAGA- 30 ty?. szt!

Następca modelu SH, który pojawił się wła?nie w sprzedaży we włoskich salonach czyli model PS 125i/ 150 kosztuje praktycznie tyle samo co model poprzedni. Włosi licz? na kolejne rekordy sprzedaży.

Nowy Pantheon na wtrysku, który wszedł do sprzedaży w 2003 roku kosztuje niewiele więcej od SH i PS czyli 3450 EUR. Mimo tego, że w moim odczuciu jest dużo lepszym skuterem od wcze?niej wymienionych sprzedaje się w ilo?ci tylko 1200 szt. !guns

Honda Forza 250, która jest rzadko spotykana na większo?ci rynków europy kosztuje 4790 EUR

No i jeszcze górna półka Hondy.

Silver Wing 400 można tam nabyć za 5990 EUR a ten sam skuter w wersji 600 za 7190 EUR. Wersja z ABS 7640 EUR.

Na koniec Suzuki, który swój nowy model An 400 K7 oferuje tam w cenie 6190 EUR. Model K6 można nabyć za 5998 EUR.

Burgman 650 K6 Executive kosztuje 8900 EUR co daje kwotę ok 34500 PLN.

Krótko mówi?c... wszystko jest tam sporo tańsze niż u nas... tylko, że tam jest taki zbyt jaki my będziemy mieli za milion lat ?wietlnych ;)

Odnośnik do komentarza

No i przypadkowo natchn?łem Mariusza do napisania bardzo ciekawego tekstu. ;)

Nigdy nie miałem do czynienia z Malaguti, ale skoro silnik (250 ccm) jest taki sam jak w YPce, to opłaca się wydać 1390 euro więcej za Yamahę? Oczywi?cie cenowo nadal mam tu na my?li Włochy.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
Nigdy nie miałem do czynienia z Malaguti, ale skoro silnik (250 ccm) jest taki sam jak w YPce, to opłaca się wydać 1390 euro więcej za Yamahę?

Nie samym silnikiem skuter jeĽdzi...

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Temat wła?ciwy więc podrzucam:

Jak zobaczyłem cenę to mnie powaliło :lol:

Silver Wing 600 z ebay.de

I niech kto? mi powie, że w Niemczech s? super niskie ceny :lol:

Odnośnik do komentarza

W kwestii niskich cen, to nie wydaje Wam się, że czę?ć maxiskuterów szczególnie tych "sprowadzonych", to skutery które mogły dostać nóg bez wiedzy wła?cicieli i st?d okazyjna cena?

Uważam, że problem dopiero zacznie się pojawiać wraz z rosn?cym zainteresowaniem maxiskuterów na naszym rynku, gdzie incjatywa prywatna zawsze zapewnia zatowarowanie rynku na odpowiednim poziomie...

Jak się uchronic przed wej?ciem w tak? minę? Jaka? ekspertyza badaj?ca czy numery nie były przebijane?

Może jaki? tutorial jak powinny wygl?dać oryginalne dokumenty z najczęsciej importowanych krajów, na jakie detale zwrócić uwagę (to pro?ba do osób które znaj? się w temacie)?

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Bardzo ciekawy temat został poruszony.

W/g moich informacji zasięgniętych od handlarzy przywoż?cych samochody z Włoch wiem, że s? też często przywożone do PL pojazdy jak to się mówi "lekko wentylowane"...|wiadomie lub i nie. W Italii "lewe" papiery załatwić można bez większych problemów. Poza tym w tym kraju można kupić od włoskiego handlarza samochód, który jest sprzedawany jako w pełni legalny a póĽniej przy mechanoskopii wychodzi, że stukał w nie dziecioł :)

Naj?mieszniejsze jest to, że nasze urzędy w ogóle nie sprawdzaj? identyfikacji VIN :) . Jedyne co sprawdzaj? to czy została zapłacona akcyza no bo przecież państwo tylko tym się interesuje :) .

Może być tak, że pojazd poszukiwany we Włoszech na nieprzebitych numerach zostanie zarejestrowany w polskim wydziale komunikacji i nikt do tego nie dojdzie... najszybciej wyjdzie co? takiego podczas wnikliwej kontroli policji na drodze... albo też i nigdy nie wyjdzie.

Je?li więc w naszych rodzimych wydziałach komunikacji nikt nie sprawdza identyfikacji VIN ani tym bardziej pól numerowych poprzez badanie mechanoskopijne w samochodach za 20, 40 ty? EUR to co dopiero żeby chciało się komu? sprawdzać skuter warty na fakturze 500 EUR?

My?lę, że przy skuterach za faktyczn? warto?ć 500 EUR nie ma się co obawiać. Poprostu warto?ć jest zbyt mała. Jednak przy skuterach o warto?ci 4000- 5000 EUR szansa na pojazd "wędkowany" wzrasta i to znacznie. Zaznaczam, że chodzi tu przede wszystkim o rynek włoski i francuski. Skutery sprowadzane ze Szwajcarii czy z Niemiec s? raczej nienarażone na takie niebezpieczeństwo albo narażone w stopniu minimalnym.

Jak się przed tym uchronić? Temat rzeka...

Przede wszystkim trzeba wiedzieć jak powinien wygl?dać oryginalny włoski dokument i jak jest zabezpieczony. Obejrzeć bardzo dokładnie pola numerowe i blaszkę znamionow?. Oczywi?cie to tylko połowa sukcesu. Tak naprawdę 100% pewno?ci nigdy nie będziemy mieli... :)

Italia... kraj gdzie sprzedaje się rocznie jedno?lady liczone w setkach tysięcy ! :lol:

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem kontrole powinny przejac(kontrole, a nie pieniadze) odpowiednie stacje kontroli pojazdow. Widze to zjawisko w dwoch krajach i pomimo stekania w Niemczech na "nieprzyjazny" TÜV, widze jednak jego zalety. W porzadnej stacji badanie motocykla jest gruntowne, trwa ok 20 minut i sa sprawdzane wszystkie wazniejsze uklady, lacznie z jazda probna wynoszaca ok. 1km. Wydaje mi sie to dobrym rozwiazaniem, bo wsiadajac do czyjegos pojazdu, po przejechaniu 1km, od razu bede wiedzial, w jakim mniej wiecej stanie sie ow pojazd znajduje.

Z drugiej strony, bylem ostatnio prawie 40- letnim motocyklem na polskim przegladzie -> jedyne co interesowalo pana Diagnoste, to numer VIN, ktory oczywiscie sprawdzil. Obszedl moto z koszem 2 razy dookola, pocmokal i dostalem przeglad. Zero kontroli, zero sprawdzania. Nie wiedzial nawet czy mam hamulce...

Opis jest oczywiscie bardzo skrotowy dlatego ze jade zaraz do ASO Hondy na przeglad, a pozniej do Stegny :blink: .

Odnośnik do komentarza

Polityka cenowa naszych importerów jest "cudna" whist .

W naszym kraju będ?cym członkiem Zwi?zku Socjalistycznych Republik Europejskich Brzydal z rocznika 2006 kosztuje w salonie 11 900 złotych polskich i jak wiadomo nie jeĽdzi. Aby doprowadzić go do stanu używalno?ci należy wydać jeszcze troszeczkę.

Dowiedziałem się ile trzeba zapłacić za nowiutkiego Brzydala za Oceanem.

S? tam mocno zróżnicowane ceny i tu uwaga od 1700 usd do 2600 usd, przy obecnym kursie od około 5100 pln do około 7800 pln.

U nas pozostaje albo szukanie okazji (to mi się udało), albo płacenie grubego szmalu :blink: .

Odnośnik do komentarza

nie wiem czy jest to powszechna polityka producentów.

dla przykładu yamaha umieszcza w dwóch miejscach numer VIN.

jeden jest na tabliczce, drugi nabity na ramie. warto sprawdzic czy w dokumentach jest

papier mówi?cy o kraju pochodzenia - wyprodukowania, zawiaraj?cy również podstawowe dane ł?cznie z numerem silnika. kraj pochodzenia na tabliczce nie powinien być inny.

oczywi?cie wszystko da się sfabrykować.

moża sprawdzać dane zawarte w bazach internetowych VIN samemu

Odnośnik do komentarza

Może nie kupa, ale

na allegro od 2 lat:

http://otomoto.pl/su...0-M3119567.html

na allegro od pół roku:

http://otomoto.pl/su...y-M3202039.html

na allegro od pół roku (abstrakcyjna cena):

http://moto.allegro....2516185027.html

ciekawe czy ktoś je oglądał?

Jeśli "może nie kupa" to po co wrzucać do wątku, który ma służyć zupełnie innym celom (potwierdzone naocznie oferty, które są niepolecane) aniżeli dywagacje odnośnie cen i czasu sprzedaży... 10% warn. Wątek przeniesiony z "allegro kupa".

Administracja

Odnośnik do komentarza

Stapoz, nie wiem jak dwa wcześniejsze, ale ten trzeci Burek to chyba przesadziłeś.

Jak jest krajowy, jeden właściciel, z udokumnentowaną historia, serwisem w ASO to dlaczego uważasz, że cena jest abstrakcyjna.

Ja za swojego w ubiegłym roku (sierpień) wziąłem nawet ponad 3 koła więcej (tylko przebieg miał połowę mniejszy).

W czym masz problem? Jak z ceną(a tacy też dzwonili do mnie), to zawsze możesz kupić przywieziony z zagranicy za mniejsze pieniądze, tylko bez tego co napisałem powyżej. Oczywiście pytanie ile potem włożysz w remont takiego "taniego" Burgmana.

Dobry sprzęt musi kosztować (niestety).

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z przedmówcą. Ten trzeci sprzęt jak dla mnie nie ma wcale abstrakcyjnej ceny, podkreślam jak dla mnie.

Stapoz dobry sprzęt chciałbyś sprzedać za tzw. czapkę sliwek ?

Odnośnik do komentarza

do mnie tez dzwonia i pytaja czy za 5 tys swojego sprzedam i mowia ze sa tez do kupienia za 4 tys wiec ja chce drogo. odpowiadam ze sa tez za 8 tys i nie musi pan mojego kupowac bo i tak z ceny nie zejde wiem ile w niego wlozylem i koncze rozmowe

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...