Łódzkie spotkania Manufaktura Magazyn Bawełny 18:00

[zdun13m]

I tak wiecie gdzie wszystkie drogi prowadzą.

[tasmanek76]

Witam pogada zajebista w sam raz na leniuchowanie a nie na grilla :mad2: :mad2:

[jurczas]

Jak narazie to lipa cały czas pada lub mrzy

[romarjo]

panie i panowie przeciera się

[Carl]

W Zofiówce już nie pada, tutaj w ogóle rzadko pada i jak pisze Romek, przeciera się. Romek przyjedź na rowerze... !piwko

Aha, ja do Manu nie jadę ale możemy umówić się np. pod Kerakolem lub Biedronką w Rzgowie (na terenie Ptaka).

Słońce właśnie przedziera się przez chmury, ptaki śpiewają... idę do sklepu po węgiel.

[romarjo]

W Zofiówce już nie pada, tutaj w ogóle rzadko pada i jak pisze Romek, przeciera się. Romek przyjedź na rowerze... !piwko

Aha, ja do Manu nie jadę ale możemy umówić się np. pod Kerakolem lub Biedronką w Rzgowie (na terenie Ptaka).

Słońce właśnie przedziera się przez chmury, ptaki śpiewają... idę do sklepu po węgiel.

ok, to ja rowerkiem !scooter !piwko

[Julo]

Chyba się wypogodziło na dobre. Jak się dziś uwawiamy?, ja mogę podjechać pod Manu i razem możemy wyruszyć do Rzgowa.

[Marzena]

Jeżeli pogoda dopisze to my pojedziemy prosto pod Karakol na godzinkę 18.00.

[Carl]

To ja też będę o 18 pod Kerakolem, w sumie to lepiej jakby wszyscy chętni zamiast pod manu do Rzgowa podjechali

[Julo]

To ja tez w takim razie podjadę pod kerakol.

[RONIN]

Ja po pracy o 18 muszę wejść do domu przebrać się i na kozę.

[PAW_KOR]

Postaram się być i ja.

[tasmanek76]

i my też będziemy

[jurczas]

Odpadam nie cierpię śliskiego asfaltu

[Julo]

Dawaj Jurczas, przeschło wszystko.

[RONIN]

a gdzie ten śliski asfalt?

[Bulba]

Dzieki za zajebistego grila

Chociaz u Carl`i zawsze jest zajebisty

[Julo]

Grill u Carla jak Niemcy-Brazylia, mistrzostwo świata!!!

[ŁukaszWP]

Dzięki za super spotkanie

szkoda, że w powrotnej drodze asfalt był śliski

[Carl]

Dziękujemy za spotkanie, Bulba, zajebisty grill to twoja zasługa a moja to tylko parę cegieł i węgiel.

Łukasz, coś się wydarzyło?

[Volvo]

My też już w domciu dzięki wszystkim za wspaniałego grilla.

Carol bez ciebie i Bulwy grilla by wo gule nie było.

Po powrocie do garażu w moim wspaniałym burku licznik wskazał równiutkie 50000km.

[Bulba]

My tu pitu pitu a Karol jeszcze fotek nie wstawil

[Carl]

Łan moment, prawie gotowe... ale jutro rano

[Volvo]

Łukasz biegowce tak mają że się ślizgają.

[ŁukaszWP]

wszystko łokej tylko troszkę gacie przemokły

Łukasz biegowce tak mają że się ślizgają.

ale im się paski nie zrywają hłe hłe