Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Wrazenia i opinie z Marl 2011


Miro71

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, tak sobie przemyślałem temat naszego wyjazdu do Marl i chciałbym podzielić się moimi wnioskami. Na nasze marne odczucia z pobytu główny wpływ miała pogoda i organizatora trudno za to wninić :( Napewno można było przygotować jakiś większy namiot czy pawilon aby biesiadować pod dachem. No cóż my dzięki Panu Verbie mogliśmy sobie spokojnie siedzieć pod daszkiem a niektórzy dzięki Orzechowi nawet leżeć - Krzysiu wielki szacun za pomysł !OKK twój baldachim jest uniwersalny pomógłby nam również w ochronie prezed słońcem

Z uczestnikami zlotu dzieliła nas bariera wiekowa !wchair mentalna no i językowa. Owszem do naszego biesiadowiska przychodzili w gości !piwko i raczej sami mieli kłopot z powrotem do swoich namiotów - ta nasza gościność. Niemcy mają inne poczucie humoru i inne tematy ich "kręcą" dlatego dla nas ich sposób "zabawy" na zlocie był zupełnie inny od tego do czego my jesteśmy przyzwyczajeni. Dziadki siedzieli przy stole i dyskutowali o soich sprawach - trudno mieć do nich oto pretensje średnia wieku to pewnie ze 60 lat. Potem rozjeżdżali się gdzieś na nocleg - w tym wieku raczej nie dali rady nocować w namiotach.

My natomiast jesteśmy "zepsuci" i "rozpuszczeni". Nasze zepsucie zostało zapoczątkowane przez PES w Rogoźnie. Zaproponowali tyle atrakcjii i taką formułe że aż trudno się dziwić że inne impry wypadają blado. No a to co odstawił Siemik z ekipą w Malborku dokończyło dzieła naszego "zepsucia" tyle atrakcjii i tak bogaty program że można obdzielić kilka zlotów !OK Niestety Niemiaszki wyszły z innego założenia, zbierali po 2 Euro i za tyle było mniej więcej zabawy. Aby oddać sprawiedliwość były też występy artystyczne na które niestety nie wszyscy zajęci ważniejszymi sprawami whist się wybrali. Był "połykacz ognia" był występ bębniarzy - naprawde zajefajny była licytacja w której braliśmy aktywny udział. Koledzy kupili "po taniości" pare klamotów. Owszem można mieć pretensje do organizatorów za kiepskie zaplecze sanitarne ale Orzech ostrzegał wcześniej jak tam jest. Dla mnie osobiście frajdą było same przygotowanie i jazda tam i z powrotem ( niechodzi oto aby złapać króliczka...). Najpierw kręciłem się po sklepach i kupowałem różne akcesoria kampingowe, potem zapasy żywnościowe no i wreszcie jazda po naprawde super autostradach i to w różnych warunkach pogodowych ale za to w jakim towarzystwie !OK z taką ekipą to można jechać i na koniec świata !scooter Wszyscy nabraliśmy jakiegoś doświadczenia, wiemy już że seve car jest w tak długich trasach nieodzowny - Orzech jeszcze raz wielkie dzięki !OKK . Podsumowując możemy być dumni z tego co u nas dzieje się na Zlotach Burgmanii i bez żadnych kompleksów z podniesionym czołem jeździć na spotkania w Europie !YES

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Zacytuję tu Lucjana: "( nie chodzi oto aby złapać króliczka...)" i pod tym się podpiszę.

Dla mnie po pierwsze sama trasa była już wyzwaniem

Marl-trasa-2450km.jpg

a także najmniejszy dom we wiosce (ten z flagą), w którym leżałem w pozycji zbliżonej do płodowej

B2011-009.jpg

Warto było pojechać chociażby dla:

tęczy nad hotelem w Słubicach (na mapce B )

B2011-005.jpg

i najładniejszego kwiatuszka (tam w tle, na scenie niesamowici bębniarze)

B2011-047.jpg

A jak już wszyscy sobie wylicytowali kaski

B2011-044.jpg

i obejrzeli maszyny i maskotki (na mapce C)

B2011-026.jpgB2011-038.jpg

trzeba było wracać.

Drogę powrotną postanowiłem połączyć ze zwiedzaniem. Więc ja i xmarcinx ruszyliśmy najpierw do Stolberg w górach Harz, gdzie dotarliśmy drogą 80ciu zakrętów (o! ho! ho! przechyły i przechyły).

To stare miasto szczyci się przepiękną szachulcową zabudową (na mapce D)

B2011-067.jpg

Następnie udaliśmy się do Moritzburga, koło Drezna obejrzeć pałac na wodzie (na mapce E)

B2011-084.jpg

i zanocowaliśmy na kempingu, gdzie nie było nikogo w recepcji (przecież niedziela). Zapytałem się lokalesów jak zapłacić za nocleg? Usłyszeć "keine Ahnung" - bezcenne.

Całe szczęście jakaś miła Niemka dała nam klucz do toalet i 2 żetony prysznicowe, a my jej znaczek zlotowy i piękne podziękowania.

Za to kolację można było zjeść podziwiając śliczny landszafcik o zachodzie słońca popijając !piwko

B2011-092.jpg

Z rana ruszyliśmy do domu zwiedzając po drodze łużycki Budziszyn (Bauzen, na mapce F)

B2011-100.jpg

oraz w pełnej krasie budowę trasy S8 (na mapce gdzieś między G i H ).

Zdjęć budowy nie zamieszczam, bo w korkach było gorąco whist i ciasno i nie dało się strzelić pełnej panoramki !tut

Pozostałe moje fotki można obejrzeć TUTAJ

Podsumowując jestem niezmiernie zadowolony z wyjazdu. Samo pokonywanie trasy dało mi wiele satysfakcji.

Przejechałem 2450km i była to moja najdłuższa trasa zrobiona na jednym wyjeździe własnym środkiem lokomocji.

Mam nadzieję, że będzie mi dane uczestniczyć w kolejnych takich wypadach.

PS

będzie jeszcze filmik, ale muszę go najpierw posklejac.

Odnośnik do komentarza

GrzechoCnik- gratuluje zdjęć - naprawdę oglądając je odniosłam wrażenie jakbyś był na jakimś innym wyjeździe. !OK

Cieszę się , że są tacy ludzie jak Ty co w czymś zwyczajnym znajdują coś nadzwyczajnego.

Odnośnik do komentarza

Oczedzone zostaly nam dyskusje na temat wyjazdu do Marl za dwa lata. Teraz jest to juz oficjalne: Organizatorzy wypowiedzieli sie w kwestii zlotu i byl to ostatni zlot tego typu!

Wszelkiego rodzaju pozwolenia, przeciagania na kilka tygodni przed zlotem, grozba odpowiedzialnosci cywilnej organizatorow, itp. itd.. Wszystko to wplynelo na rozwoj zlotu w 2011 roku oraz decyzje podjeta wczesniej i teraz opublikowana.

W rozmowie na zlocie z Andym dalo sie wyczuc takie zakonczenie sprawy, juz na zlocie wspominal o duzych trudnosciach ze strony odpowiedzialnych za pozwolenia urzedow.

Na zlocie w sobote zliczono 670 pojazdow :D ...

Link do strony zlotowej HGF'u.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Oczedzone zostaly nam dyskusje na temat wyjazdu do Marl za dwa lata. Teraz jest to juz oficjalne: Organizatorzy wypowiedzieli sie w kwestii zlotu i byl to ostatni zlot tego typu!

Wszelkiego rodzaju pozwolenia, przeciagania na kilka tygodni przed zlotem, grozba odpowiedzialnosci cywilnej organizatorow, itp. itd.. Wszystko to wplynelo na rozwoj zlotu w 2011 roku oraz decyzje podjeta wczesniej i teraz opublikowana.

Czyli to co mówił Andy na zlocie znalazło potwierdzenie w powyższej, oficjalnej deklaracji... :D

No cóż... kolejny argument przemawiający za tym abyśmy zaczęli szukać nowych zlotów w EU !OK

Odnośnik do komentarza

A więc dotarłem i ja do domciu jako ostatni . Po zlocie jak pisałem wcześniej udałem się na odwiedziny do siostry posiedziałem u niej 2 dni i w srode rano wystartowałem do polski !scooter .Udało się ukręcic jakieś 300-pare km ogólnie miałem już przejechane 1900 km no i !placz1 :rolleyes: Gilera Nexus zaliczyła defekt- zerwany pasek ( SIEMIK na pocieszenie nie jesteś już sam tym pechowcem )oczywiscie laweta no i najbliższy warsztat był w miasteczku byłego DDR, JENA Tam oczywiście stwierdzili że mi naprawią ale trzeba czekac 3 dni na części !placz !placz1 . Nie miałem innej szansy jak tylko znaleśc hotel i przymusowe zwiedzanie miasta Jena. Poprosiłem tylko o jak najszybsze usuniecie usterki. No i powiem szczerze że postarał się mechanik !YES bo załatwił jakiś pasek zamiennik i na następny dzień dzwoni o 11 rano do hotelu że skuter gotowy a naprawa 125 euro :) !OK zadowolony wskoczyłem do tasówki i pojechałem odebrac skuter.Oczywiście moje podziękowania no i w drogę do Gdańska cho co prawda pogoda już mnie nie rozpieszczała

Dystans 2700

Spalanie - nie liczylem ale znacznie mniej od burgman 650 i T-MAX

Pozytyw - to to że każdy kto przebył tą trasę nabył dużo nowych doświadczeń

No i oczywiście spotkanie z FANTASTYCZNYMI LUDZMI co jest najcenniejsze

Dentka - to ta mokra pogoda

Odnośnik do komentarza

Chyba jeden z ostatnich filmikow z Marl ;) ...

Porownajcie sobie prosze intensywnosc imprezy przed minuta 13:20 i po niej :):):lol: ...

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Chyba jeden z ostatnich filmikow z Marl ;) ...

Porownajcie sobie prosze intensywnosc imprezy przed minuta 13:20 i po niej ;)

Jeszcze inaczej... gdyby nie Burgmania to fimik skończyłby się właśnie na 13:20 :D

A tak ma bardzo zabawowe zakończenie !TAZ

"Tak się bawi, tak się bawi... BU.... RGMA..... NIA !!!"

:P:clap::pile:

Odnośnik do komentarza

Nasz pojazd znalazł się na stronie HGF. Fotka tu Troszku przypomina PCX - też miał system STOP and GO. Co prawda z GO nie było problemu ale STOP wymagał zdecydowanie zewnętrznej pomocy !OKK Burgmaniaków. Gdyby nie ta pomoc to, jadąc z górki, z pewnością przyjelibyśmy tego Imbissa obok sceny bezpośrednio na klate !V Spalanie jakieś 10 !piwko na głowe :P

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Na głównym oknie burgmania.net pojawiła się relacja z wyjazdu Burgmanii na zlot HGF do Marl... Zapraszamy !V

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Mariusz, dorzućcie do tych dwóch pierwszych fotek jeszcze jakąś za Świebodzina, plissss !YES

Bo tekst opisuje, a potwierdzającego foto brak ;)

Edit

A ponieważ premiera moich wypocin video ze "szpiegowskiej kamerki" (cytat z Wrzonia) już się odbyła w relacji,

to mogę już tu zamieścić wszystkie 3 części.

W ostatniej jest trochę dłużyzn, ale z definicji tworzyłem to jako dokument drogi.

cz1

cz2

cz3

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...