Skocz do zawartości
Forum Burgmania

zakup i spelnienie marzeń z mlodości


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Tak czytam te wszystkie podpowiedzi i rady i najbardziej mi się podobają typu: Bierz 125 cc... akurat mam na sprzedaż, a zaraz potem: Nie pękaj, bierz 600 cc, ja Ci sprzedam swoją, akurat jest na sprzedaż. Widać, że rady z serca płyną i nacechowane są dbałością o klienta.

To ja napiszę tak: 250cc jest w twoim przypadku najrozsądniejszym wyborem. Skuter taki jest średni pod każdym względem, szczególnie, jeśli chodzi o cenę początkową, jak i eksploatację. Nie za słaba, nie za mocna, nie za szybka, nie za wolna, w sam raz do miasta, a i poza miasto też pojedzie.

Ja mam akurat piękne Piaggio x9 250, ale niestety nie na sprzedaż.

Wszystkiego dobrego.

Jak pisałem ten post, to wiedziałem, że odezwie się zaraz ktoś, kto się do tego przyczepi. Jeżeli do mnie właśnie pijesz, to zwróć łaskawie uwagę, że napisałem, "jeżeli będziesz myślał o Silverze" a nie "bierz Silvera", a także "odezwij się jakbyś chciał przymierzyć się do 600". Nie zmuszam nikogo do zakupu mojego sprzętu, kolega jest z okolic Łodzi, więc jakby chciał sprawdzić z czym się je 500-650 to się polecam, a że mój sprzęt zamierzam wystawić na sprzedaż (bo mi już ta moc nie wystarcza), to też się polecam-jeżeli Silver kolegę interesuje. Bo jak na przykład uważa, że Silvery są do bani, to nie zamierzam go na siłę przekonywać. Ale niezależnie od tego uważam, że coś innego niż dwucylindrowce 500-650 (niekoniecznie akurat Silver) nie mają raczej sensu, a już z całą pewnością nie ma się w ich przypadku czego bać. To, że sprzedaję swój sprzęt nie odbiera mi możliwości udzielenia moim zdaniem dobrej rady. A swojego Silvera zaproponowałem, bo jest w podobnych pieniądzach do kupienia ( nie tylko mój) co jeden z pokazanych sprzętów-a w tej cenie Burgiego 650 raczej się nie dostanie :)

A 250 w sytuacji, gdy bike ma być spełnieniem marzeń z młodości i służyć do czegoś więcej niż codzienny przejazd do pracy to jak dla mnie totalne nieporozumienie- za wolna na polskie miasto-bo tu trzeba przede wszystkim mieć przyspieszenie, aby nie dać się rozjechać, za słaba na wypad poza miasto we dwoje-chyba, że ty i pasażerka ważycie po 60 kilo.

Pozdrawiam

Mateusz

Opublikowano

Waszlo. Mateuszu, mój post był pewnym uogólnieniem całości tematu, nie piję do nikogo, takie wrażenia odniosłem czytając cały wątek i to opisałem.

W tym temacie już wszyscy zapomnieli, o czym pisał właściciel wątku, to przypomnę:

na dzień dziesiejszy rozgladalem sie za skuterem 125 - 250 coby podjechac do pracy , z żoną na wycieczka w plener zwlaszcza że synowi kupilem skuter 50. i tak sobie obmyslam zakup skutera 125-250

Po co w takim razie mieszać autorowi w głowie jakimiś 400, 500 600, 650 czy nawet 800cc. Zresztą podobne dyskusje już były i nikt nie potrafi wskazać przewagi 650 nad 250. Poza tym, gdyby rzeczywiście 600cc byłoby najlepszym wyborem, produkcja 250 padła by na pysk, w czasach powstawania marzeń autora wątku.

Pozdrawiam, Fly

Opublikowano

Sorry Fly, może trochę za mocno to zinterpretowałem.

Natomiast nie zgodzę się, że nie ma co autorowi wątku mącić w głowie innymi pojemnościami-powinno się pomącić właśnie dlatego, żeby się zastanowił i obejrzał różne możliwości. Ja sam osobiście byłem właścicielem skuterów o poj. 125 i 600, natomiast jeździłem parokrotnie ćwiartkami i czterysetkami, i uważam, że należy się poważnie zastanowić, zanim w Polsce wybierze się ćwiartkę. Mam tu na myśli ściśle naszą krajowa specyfikę, a nie rynki ogólnoświatowe, dlatego tam ćwiartki się sprzedają, tyle że na zachodzie auta nie po....lają 100 km/h po mieście, a ich kierownicy nie uważają, że każdy skuter który jedzie od nich wolniej to szkodnik, którego należy rozjechać. Niestety tak to wygląda w naszym pięknym kraju-uwierz mi, że moje osobiste bezpieczeństwo po tym jak przesiadłem się ze 125 na 600 wzrosło niepomiernie, bo po starcie ze świateł nie muszę teraz co chwila patrzeć w lusterka wsteczne czy jakiś debil nie próbuje mnie rozjechać. Kolejną sprawą jest kwestia "wypadów w plener z żoną"-250 owszem da się jechać rozsądnie w dwie osoby, ale tylko pod warunkiem, że jest się parę nie za ciężkich nastolatków. Niestety, charakterystyka silników w skuterach 250 nie powala jeśli chodzi o pracę pod większymi obciążeniami. Ale przede wszystkim sugeruję się wydając taką opinię tym, że mając sklep z akcesoriami motocyklowymi, miałem w tym sezonie jako klientów dwóch szczęśliwych nabywców nowiutkich ćwiartek: X-MAX i Burgman. No i jak wpadli do mnie parę miesięcy później po kolejne zakupy to usłyszałem : "fajny, ale teraz już wiem, że mogłem jednak wziąć T-MAXA/ Burgmana 400". Dlatego radzę się właśnie zastanowić, bo może się okazać, że kolega będzie zmieniał sprzęt już po jednym sezonie, a z tego co wiem (aczkolwiek tu mogę się mylić, bo to raczej obiegowa opinia) odsprzedanie później 250-ki nie należy do najłatwiejszych.

Pozdrawiam

Mateusz

P.S.- dalej podtrzymuję propozycję podjechania do mnie i obejrzenia sobie 600-ki, usiąść, zobaczyć jaką ma masę itd., nie ma z tym żadnego problemu bo ze względu na pogodę sprzęt właśnie stanął sobie na zimowanie u mnie w sklepie, więc w godz. 11-20 zapraszam na Wólczańską 143 jak coś.

Opublikowano

No i będziemy sobie tak gaworzyć na wyższością Świat Bożego Narodzenia nad Zielonymi Świątkami.

Nie wiem jak jeździsz, że taka masa kierowców 4oo ciągle na Ciebie poluje. Ja, w Warszawie, nie mam takich przygód. Konieczność nagłego przyśpieszenia, i to takiego jakie ma coś powyżej 400cc, też mi się jeszcze nie przydarzyła.

uważam, że należy się poważnie zastanowić, zanim w Polsce wybierze się ćwiartkę. Mam tu na myśli ściśle naszą krajowa specyfikę, a nie rynki ogólnoświatowe

Otóż, gwarantuję Ci, że właśnie na Polskę, gdzie autostrad jak na lekarstwo, reszta dróg do dupy, niepotrzebna mi maszyna mogąca jechać 180km/h?

Poza tym, autor wątku pisze o wycieczkach wraz z synem pomykającym na 50cc.

Na koniec chciałbym, żebyś uwzględnił rachunek ekonomiczny. Warto napisać: Bierz 600cc, będzie Cię to kosztować +25—50% więcej przy każdym przeglądzie, cena wyjściowa sprzętu, też jest nieco wyższa, ale jednak za te 4—5 sekund szybciej do setki warto ponieść te koszta.

Opublikowano
Bo jak na przykład uważa, że Silvery są do bani,

Silvery nie są do bani !happybth

a 600 to całkiem przyjemna moc (dość łatwo można się przyzwyczaić, nawet jak się nie przeszło przez etap 125/250/400)

Jeśli chodzi o jazdy razem z z 50c - to od przyszłego sezonu zamierzam pilotować młodego na skuterku - więc od czasu do czasu będę jeździła około 50 km/h

myślę, że może się mój SW nie zagotuje.. !happybth

Opublikowano
No i będziemy sobie tak gaworzyć na wyższością Świat Bożego Narodzenia nad Zielonymi Świątkami.

Nie wiem jak jeździsz, że taka masa kierowców 4oo ciągle na Ciebie poluje. Ja, w Warszawie, nie mam takich przygód. Konieczność nagłego przyśpieszenia, i to takiego jakie ma coś powyżej 400cc, też mi się jeszcze nie przydarzyła.

uważam, że należy się poważnie zastanowić, zanim w Polsce wybierze się ćwiartkę. Mam tu na myśli ściśle naszą krajowa specyfikę, a nie rynki ogólnoświatowe

Otóż, gwarantuję Ci, że właśnie na Polskę, gdzie autostrad jak na lekarstwo, reszta dróg do dupy, niepotrzebna mi maszyna mogąca jechać 180km/h?

Poza tym, autor wątku pisze o wycieczkach wraz z synem pomykającym na 50cc.

Na koniec chciałbym, żebyś uwzględnił rachunek ekonomiczny. Warto napisać: Bierz 600cc, będzie Cię to kosztować +25—50% więcej przy każdym przeglądzie, cena wyjściowa sprzętu, też jest nieco wyższa, ale jednak za te 4—5 sekund szybciej do setki warto ponieść te koszta.

Widocznie Wy w Warszawie macie również najlepszych kierowców puszek :lol:

A ponieważ brak dobrych dróg z paroma pasmami w jedną stronę, musisz przy wyprzedzaniu mieć dość mocy, żeby nie rozsmarować się na aucie z naprzeciwka.

Ale ta część dyskusji nie ma sensu bo faktycznie każdy z nas będzie mówił sobie.

Natomiast byłbym wdzięczny gdybyś podał jakieś konkrety co do tych kosztów eksploatacji wyższych o 25-50 %. Bo ja raczej nie zauważyłem, żeby Silverwing 600 był jakimś pożeraczem opon i napędów :D To gdzie masz wyższe koszty? na świecach? oleju? płynie chłodzącym i hamulcowym? klockach? :D Jest jeden tylko i wyłącznie-spalanie. Tu masz faktycznie różnicę 2-3l na 100km. Reszta to Banja Luki (proponuję porównać sobie ceny części eksploatacyjnych choćby pomiędzy Twoim x9 a Silverem 600. Ja porównuję od około pół godziny i nie znalazłem żadnej znaczącej różnicy).

Opublikowano
Nie trać czasu, zacznij od porównania cen Transmission Belt.

Tyle, że pasek napędowy w Silverze zmienia się formalnie co 24 tys. km, a w praktyce wytrzymuje spokojnie około 40 tys. km. A ty napisałeś o kosztach "przy każdym przeglądzie". Ceny niestety nie porównam w tej chwili, bo pasków napędowych nie ma u większości producentów na stronach, ale jutro jak będę w sklepie to sprawdzę ileż to jest różnicy złotówek na 24 tys. pomiędzy 250 a 600. Ale poprosiłbym w międzyczasie o konkrety dotyczące "każdego przeglądu", bo nic nie ujmując autorowi wątku, nie sądzę aby robił na początku swojej przygody skuterowej 24 tys. km rocznie. Raczej spodziewałbym się, że rozłoży mu się to na jakieś 4 lata ....

A sformułowanie o kosztach wyższych o 25-50% przy każdym przeglądzie to według mnie właśnie mieszanie jemu i każdemu kto czyta ten post w głowie i powielanie mitów nie popartych rzeczywistością. Skuter 600 to nie motocykl 600, koszty utrzymania ma śmiesznie niskie (choćby ceny opon). Nie mówię tutaj o ewentualnych naprawach a nie eksploatacji, bo w tej kwestii nie mam doświadczenia, ale pewnie ceny są identyczne jak przy motocyklach. Tyle, że Honda Silverwing jak do tej pory (około 26 tys. km) nie wymagała ode mnie zrobienia przy niej niczego innego poza normalną eksploatacją.

Opublikowano

jeśli idzie o ceny opon to się nie zgadzam, do motocykla są tańsze większy wybór od opon budżetowych po premium (do motocykla nie typu :D ).

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam ponownie.

sprawa zakupu na pewien czas ucichła sprawy zawodowe i rodzinne

ale marzenia ciągle zostały do spełnienia

powtórnie zastanowiłem się nad xcitingiem 250

z aukcji

http://allegro.pl/kymco-xciting-250-i1304109409.html

właściciel skuterka z racji że mieszka blisko mnie znacznie zjechał z ceny z racji iż ma na oku już inny sprzę t - przerzuca się na kawasaki 750

stąd zaoferował mi cenę zimową za swojego xcitinaga.

rozmawiałem z serwisem gdzie byłserwisowany

na dzień dzisiejszy sprawdzenie pozytywne.

ostatecznie potargowałem się troszkę z właścicielem i ostatecznie stanęło na sumie poniżej 4000 z kufrem givi maxia e50 za całość.

teraz czy cena za sprzet z 2005 roku gaznik jest interesująca ?

Ale mam jeszcze dylemat czy wchodzić ostatecznie w ten model, bo jeszcze rozważałem kupno piaggo x8

czy wielkością te skutery są podobne ?

jak ze spalaniem xcitinga w silniku 250 na gażniku, a ewentualnie spalanie piaggo ?

czy warto ładować się w gażnik czy poczekać i wiosną poszukać coś młodszego na wtrysku ?

zakup skutera i tak planuje na dłuższy czas.

może koledzy coś podpowiecie tak po zimowemu ;)

oto zdjęcie tego xcitinga z kufrem

( inaczej nie umiem wstawić zdjecia - chyba jestem juz za stary)

http://img402.imageshack.us/i/img0113gv.jpg/

  • Klubowicze
Opublikowano

Oj, to jest jeszcze ta wersja z lusterkami na czaszy, a nie na kierownicy. Te lusterka były przystosowane do kierwników w rozmiarze azjatyckim. Jeśli jesteś normalnego, europejskiego wzrosu, nic nie będziesz widział w lusterkach. W nowszych wersjach Xcitinga (od 2006 r.) Kymco poprawiło ten błąd i przeniosło lusterka na kierownicę. Dobra widoczność z tyłu to kwestia bezpieczeństwa, warto więc sprawdzić przed zakupem.

Opublikowano

1. Stara wersja - lusterka w korkach przeszkadzają co nieco.

2. 250ccm waży tyle co 500, a nieporównywalnie mniejsza moc!

3. Spalanie niewiele mniejsze niż Xciting500.

Proponuję lepiej Xcitinga 500 poszukać. Motór bardzo dźwięczny i wdzięczny :angry: Ja od roku się takowym kulam (nowy kupiłem co prawda) - bezwaryjnie i we dwie dorosłe osoby + dużo bagażu (skuter przeładowany na pewno) z Wrocławia do Warki (350km) dowiózł, prędkości całkiem duże i spalanie wyszło o dziwo.... 5,1l/100km !happybth W pojedynkę na trasie Wrocław - Warszawa przy prędkości niemal stałej ~120-130km/h spalił mi... 4,2l/100km !happybth

Opublikowano
1. Stara wersja - lusterka w korkach przeszkadzają co nieco.

2. 250ccm waży tyle co 500, a nieporównywalnie mniejsza moc!

3. Spalanie niewiele mniejsze niż Xciting500.

Proponuję lepiej Xcitinga 500 poszukać. Motór bardzo dźwięczny i wdzięczny !placz2 Ja od roku się takowym kulam (nowy kupiłem co prawda) - bezwaryjnie i we dwie dorosłe osoby + dużo bagażu (skuter przeładowany na pewno) z Wrocławia do Warki (350km) dowiózł, prędkości całkiem duże i spalanie wyszło o dziwo.... 5,1l/100km :angry: W pojedynkę na trasie Wrocław - Warszawa przy prędkości niemal stałej ~120-130km/h spalił mi... 4,2l/100km !OK

no tak ale gdzie ja dorwę 500 za 4 tys ?

Opublikowano

Jeżeli nie potrzebujesz większych mocy, to cena moim zdaniem jest rewelacyjna.

Gaźnik ma tą przewagę nad wtryskiem, że łatwiej się do niego dobrać i wyregulować w razie czego.

Serwis Kymco też jest w Polsce więc o części zamienne czy eksploatacyjne nie będzie trudno.

W lusterka dobrze popatrz - ja w Dinku mam też na korpusie ale widoczność super. Tylko są na wysokości lusterek osobówek i w ciasnych uliczkach korkowych trzeba się gibać, żeby nie trącać wzajemnie lusterkami.

Poza tym nie jest stary i jeszcze sensowanie wygląda.

Opublikowano
Jeżeli nie potrzebujesz większych mocy, to cena moim zdaniem jest rewelacyjna.

Gaźnik ma tą przewagę nad wtryskiem, że łatwiej się do niego dobrać i wyregulować w razie czego.

Serwis Kymco też jest w Polsce więc o części zamienne czy eksploatacyjne nie będzie trudno.

W lusterka dobrze popatrz - ja w Dinku mam też na korpusie ale widoczność super. Tylko są na wysokości lusterek osobówek i w ciasnych uliczkach korkowych trzeba się gibać, żeby nie trącać wzajemnie lusterkami.

Poza tym nie jest stary i jeszcze sensowanie wygląda.

a ile ci dink spala paliwka ?

sastanawiam się jeszcze z dostępnością częsci

tego modelu z tym silnikiem nie sprzedawali w Polsce

Opublikowano

a ile ci dink spala paliwka ?

sastanawiam się jeszcze z dostępnością częsci

tego modelu z tym silnikiem nie sprzedawali w Polsce

Spalania Dinka 150 a XC 250 nie da się porównać, bo inne pojemności.

Lepiej spytać M@rkiza, on ma Grand Dinka 250.

No i części silnikowe to pewnie bardziej od jego modelu będą pasowały.

Na szczęście Kymco ma zunifikowaną numerację części więc jak znasz numery to w serwisie szybko namierzą czy mają oryginały, czy odpowiedniki itp (albo czy może nie mają i wtedy tylko alledrogo).

pzdr

Opublikowano

Mój dink łyka jakieś 4l równe w mieście i potrafi zejść do 3,3 l na dłuższych trasach samemu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...