Skocz do zawartości
Forum Burgmania

stłuczka z samochodem


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie, dziś ok 17 na Rondzie Zesłańców Syberyjskich w Warszawie dziewczyna wyjechała mi na czerwonym samochodem i wymusiła pierwszeństwo. Na szczęście nie miałem dużej prędkości ponieważ widziałem jak mi wyjeżdża i trochę przyhamowałem co zredukowało prędkość..wina jej oczywista i sie przyznaje, spisaliśmy oświadczenie.

Powiadomiłem już jej ubezpieczyciela (Ergo Hestia) poniedziałek, wtorek ma dzwonić człowiek i umówić sie na oględziny.

Mi nic nie jest, trochę noga boli...byłem na pogotowiu, puścili mnie do domu..

Jeśli chodzi o uszkodzenia to...uszkodzona(urwana z naczepów i uszkodzona) szyba czołowa , skuter poleciał na bok, więć połamane zaczepy i odstaje dolna osłona boczna na dole, oraz uszkodzona osłona tłumika, przesunęła sie kierownica, dzwignia hamulca i płynu hamulcowego, miałem problem z odpaleniem, a jak odpaliłem to był problem z utrzymanie obrotów, silnik gasł, podczas jazdy pow. 30km/h huczy z przodu i trzęsie kierownicą.

Co mówić rzeczoznawcy, jak szacujecie koszta naprawy i ew. części (nie chce aby mnie zrobili na ubezpieczeniu), jak krótko mówiąc nie dać sie zrobić w balona...

Najgorsze, że dzień wcześniej zrobiłem kompleksowy przegląd z wymianą płynów i paska napędowego co mnie kosztowało prawie 500zł, a w weekend miałem zakończyć sezon i skuter miał czekać na wiosnę...to poczeka..

prośba o jakąś poradę, maszyna to YP250 :lol:

Opublikowano

Nie wiem jakie doświadczenia mieli inni, ale ja z Nexem miałem nieprzyjemne. Może dlatego, że jednak sprzet do popularnych nie należy.

Na pewno warto ułatwić rzeczoznawcy dojście do wszystkich sprzętów i pokazywać wszystko co jest dosłownie tknięte, aby to spisał.

W przypadków skuterów i ogólnie moto, osobiście wolałbym oddać sprzęt jednak do serwisu, gdzie przyjechałby tam rzeczoznawca. Cała sprawą ogarnąć bezgotówkowo, czyli serwis z ubezpieczycielem się dogadują i załatwiają sprawę.

W przypadku na własną rękę, zagrożenia są następujące:

a) za mało Ci wycenią, a wtedy Ty musisz im udowodnić, iż dana część warta jest tyle i tyle. Będą chcieli zapewne na to faktury, a zeby zdobyc fakturę...będziesz musiał pewnie kupić rzecz.

Chyba, że wystarczy im jakieś np potwierdzenie od ASO, że to kosztuje X złotych.

:lol: dajmy na to, że dostaleś kasę - robisz wszystko sam. I wtedy coś wychodzi, że dodatkowo jest uszkodzone. Wtedy raczej klamka zapadła.

Dlatego opcja oddania do serwisu, który na bieżąco sprawdzi wszystko, podczas naprawy ma opcję zwrócenia się do ubezpieczyciela i poinformowaniu, że coś jeszcze jest uszkodzone.

Na razie tyle.

Ubezpieczenia w miarę przerobiłem, więc mam nadzieję, że jakoś mogę pomóc whist

  • Sympatycy
Opublikowano

Z doświadczenia mogę zasugerować, żebyś przygotował się na to, że pierwsza wycena rzeczoznawcy będzie opiewać na jakś śmieszną kwotę. Pokaż mu wszystkie uszkodzenia i postaraj się dopilnować żeby wszystkie uszkodzone części ujął w swoim wykazie.

Oczywiście nie oznacza to, że masz problem z głowy. Pierwsza wycena dokonywana jest zazwyczaj w oparciu tabele w których ceny części i robocizna nijak się ma do rzeczywistych kosztów.

Przygotuj się na to, żeby z wykazem części zakwalifikowanych do naprawy czy wymiany przez rzeczoznawcę zgłosić się do autoryzowanego serwisu. Tam przygotują Ci faktyczny kosztorys naprawy.

Z tego co napisałeś o uszkodzeniach, to wstępna wycena może wynieść jakieś 700-900 zł. Po wymianie korespondencji z ubezpieczycielem i wysłaniu mu realnego kosztorysu naprawy ok. 6-8 tys. zł. masz szkodę całkowitą i odszkodowanie rzędu trzech tysięcy.

Tak to już jest w naszym systemie ubezpieczeniowym zorganizowane :lol: .

Opublikowano

Wybór jest taki: 1 - chcesz na tym zarobić ale się i narobić, czy 2 - chcesz mieć mało roboty i sprzęt zrobiony dość porządnie?

Wybierajac opcję 2 - sprzęt dostarczyłbym do ASO (i tu jest feler - kto jest ASO dla MBK? Chyba Yamaha), (ba nawet sami sobie mogą odebrać) i kazał naprawiać bezgotówkowo, podpisał papiery dla nich, żeby Cię reprezentowali przed ubezpieczycielem sprawcy i jechać do domu. Po miesiącu (o ile nie będzie kłopotu ze zorganzowaniem części) odbierasz pojazd i składasz podpisy.

Jak jesteś uparty lub sprytny, możesz wydobyć dodatkowo pojazd zastępczy lub zwrot kosztów za przejazdy w czasie gdy nie miałeś motocykla. Ale to trzeba byc fachurą (prawnikiem) lub prowadzić działalność gospodarczą.

Uwaga. Warto odbierając DOKŁADNIE OBEJRZEĆ to co zrobili- czy pomalowane jest równo, czy poskręcane jest równo, czy nie brakuje śrub, nakrętek, zatrzasków, czy nie ma nowych rys, czy gdzie nie usyfili. Jak coś nie tak - nie podpisywać odbioru i kazać poprawiać do skutku. Chłopaki będą chcieli w końcu kasę od ubezpieczyciela wydobyć, więc będą się starać Ci dogodzić, zebyś jednak podisał odbiór. A Ty ... masz czas :-) do wiosny. Więc się nie niecierpliwić. Nie podpisywać odbioru awansem; dopiero jak zrobią wszystko do końca jak należy. Wiele serwisów lacharsko - lakierniczych traktuje KLienta jak jelenia (i mają rację), robia wszystko byle jak; Klient jest napalony - chce szybko odebrać, nie obejrzy, nie sprawdzi podpisze i odbiera szmelc. A serwis się śmieje w kułak - orżnęli ubezpieczyciela, orżnęli i Klienta. Więc Ty tak nie daj się robić.

Moim zdaniem spotkanie z rzeczoznawcą jest dla Ciebie zwykłą strata czasu. T robota dla serwisu, który rozkręci sprzęt, przeanalizuje co jest popsute i pokażą rzeczoznawcy wszystko jak na dłoni. Oględziny nie rozebranego pojazdu i tak będą wymagały powtórki, po rozebraniu. Weź sprzęt do ASO, podpisuj papiery i niech się bujają z rzeczoznawcą. Szkoda Twojego czasu i nerwów.

Rzeczoznawcę, to Ty możesz prywatnie zatrudnić, by Ci pomógł fachowo ocenić sprzęt przy odbiorze :-)

Jeśli będziesz uważał, że Cię chcą robić od tyłu (serwis lub ubezpieczyciel) - wal do rzecznika praw konsumenta. Sprawa się przeciągnie, ale powinieneś do marca się wyrobić nawet z tym. I wszystko na papierze - żadnego ustalania na gębę. Bo to jakbyś niczego nie ustalił. Albo choć nagrywaj rozmowy i każ się przedstawiać.

Oczywiście możesz trafić na uczciwy warsztat i uczciwego ubezpieczyciela. Taaa

Opublikowano

Czyli od razu zabrać skuta do ASO czy poczekać aż rzeczoznawca z Hestii go obejrzy?? i mu powiedzieć, że tak chce zrobić bo np. skuter po upadku miał problemy z zapaleniem (bo miał) bo olej do filtra powietrza mógł sie dostać, bo pracuje wyraźnie głośniej niż wcześniej, że są wyczuwalne wibracje na kierownicy(kierownica krzywa).

Nie ukrywam, że bardziej zależało by mi na szkodzie całkowitej, mam znajomy warsztat, który mógłby mi to w miarę niedrogo naprawić...

Tylko jak rzeczoznawcę przekonać do tego..

Opublikowano
Oczywiście możesz trafić na uczciwy warsztat i uczciwego ubezpieczyciela. Taaa

:( zależy na kogo trafisz !piwko

Julek, jeżeli zależy Ci na szkodzie całkowitej, to radziłabym zrobić na początku wycenę wg Hestii. Prawda jest taka, że nie wszyscy rzeczoznawcy znają się na 2oo i trzeba dokładnie pokazać palcem co jest nie tak, czyli tj piszesz powiedź, że ma teraz problemy z odpalaniem, bo tego nie wyceni ze zdjęć.

Zaczekaj na ich propozycję czyli kwotę, którą Towarzystwo uznaje za bezsporną, z którą możesz się zgodzić, bądź nie. (czytaj nie zgadzamy się !tut no chyba, że Hestia nas czymś zaskoczy).

Jeżeli nie znasz sie na cenach napraw i części, dobrze jest też zrobić prywatnie ekspertyzę i wycenę szkód - koszt od 100 - 500 zł. Z takim papierkiem łatwiej na podniesienie kwoty bezspornej i późniejszą korespondencję z rzecznikiem ubezpieczonych ;)

PS. jakbyś miał problem z pismami do hestii bądź rzecznika, daj znać ;)

  • Sympatycy
Opublikowano
Nie ukrywam, że bardziej zależało by mi na szkodzie całkowitej, mam znajomy warsztat, który mógłby mi to w miarę niedrogo naprawić...

Tylko jak rzeczoznawcę przekonać do tego..

Rzeczoznawcy raczej nie przekonasz, jedyne co możesz próbować zrobić to dopilnować żeby jak najwięcej części znalazło się w wykazie części jakie uzna on za uszkodzone bo na tej podstawie możesz starać się o wycenę naprawy w autoryzowanym serwisie. Taka realna wycena przedłożona ubezpieczycielowi zwykle wystarcza do załatwienia szkody całkowitej.

Jeżeli chodzi o uszkodzenia, które nie są widoczne bez rozbierania skutera, czy np. to że żle pracuje silnik, to zwykłe oględziny rzeczoznawcy tego raczej nie załatwiają i może być potrzebne wzywanie go do serwisu w którym skuter będzie rozbierany i sprawdzany żeby dopisał kolejne uszkodzenia, o ile oczywiście uzna je za konsekwencję wypadku.

W przypadku pierwszej wyceny rzeczoznawca korzysta chyba z gotowych tabel cen zamienników i robocizny i tego chyba nie da się przeskoczyć. Jeżeli po otrzymaniu takiej wyceny bądź nawet samych pieniędzy (np. na konto podane w zgłoszeniu szkody) nie prześlesz do ubezpieczyciela realnego kosztorysu naprawy przygotowanego np. przez autoryzowany serwis to zostaniesz z tym co już dostałeś, a najprawdopodobniej będzie się to miało nijak do realnych kosztów naprawy.

Część plastików rzeczoznawca może zakwalifikować do lakierowania, tyle że Yamaha nie przewiduje lakierowania i w przypadku uszkodzenia, nawet drobnego naprawa obejmuje wymianę na nową część. Tak dla przykładu czasza do YP 250 kosztuje ok. 1800zł.

To, że zaraz po zdarzeniu nie mogłeś odpalić skutera jest chyba normalne, ja miałem kiedyś problem z odpaleniem po zwykłym położeniu skutera po zatrzymaniu.

Jeżeli uderzyłeś kołem w samochód i do tego przy skręconej kierownicy to uszkodzeniu mogła ulec np. oś kierownicy w główce ramy, a to oznacza uszkodzoną "półkę".

Ogólnie rzecz biorąc, ilość uszkodzonych elementów może sprawić, że porządna naprawa, która uchroni Cię przed problemami w przyszłości, stanie się nieopłacalna !V .

Opublikowano

A który to rocznik? Jaka jest mniej więcej cena Twojego sprzętu na rynku?

Bo tu, przy policzeniu cen oryginalnych plus robocizna, to może wyjść bez łachy szkoda całkowita.

Opublikowano

skoro tak bardzo zależy ci na kasie bo tak rozumiem szkodę całkowitą to może lepiej zobaczyć ile zaproponuje co Hestia a skuter sprzedać w takim stanie jak jest ew na części.

W tym roku facet w zimę wjechał mi lekko w tył auta, pierwsza wycena w pzu 3700 druga w zaprzyjaźnionym warsztacie 9000 zł . Koszt naprawy niecałe 2000 zł !V + 300 dla warsztatu za fatygę więc czasami warto przekalkulować.

Opublikowano

Wiecie co chyba jutro rzeczywiście przejadę sie do Yamahy jeszcze przed wizytą rzeczoznawcy poproszę ich o wycenę poszczególnych części i robocizny(domyślam sie, że najlepiej jakbym dostał jakiś papier)? i pokażę go człowiekowi z Hesti jak przyjdzie na oględziny, a sprzęt z 2000r jest.

Z rozbieraniem na części nie chce mi sie bawić jak coś to w całości bym sprzedał...

Opublikowano

Julek

a sprzęt z 2000r jest.

no to wychodzi, że trudno będzie go naprawić w rynkowej wartości sprzętu i ubezpieczyciel będzie chciał zrobić szkodę całkowitą, teraz tylko na ile go wycenią, bo AC nie masz?

Opublikowano

AC nie mam, rozumiem, że jak wycenią szkodę całkowitą to graty zostają dla mnie i mogę zrobić z nimi co chcę tzn. naprawić i jeździć dalej ew. sprzedać...?

Byłem jeszcze raz obejrzeć sprzęta zbiorniczek płynu hamulcowego jest przekręcony i jakby płyn hamulcowy wyciekł bo na kokpicie widzę płyn, więc pewnie przewód hamulcowy uszkodzony jest...

  • Sympatycy
Opublikowano
Wiecie co chyba jutro rzeczywiście przejadę sie do Yamahy jeszcze przed wizytą rzeczoznawcy poproszę ich o wycenę poszczególnych części i robocizny(domyślam sie, że najlepiej jakbym dostał jakiś papier)? i pokażę go człowiekowi z Hesti jak przyjdzie na oględziny, a sprzęt z 2000r jest.

Na Twoim miejscu poczekał bym z wizytą w serwisie do czasu aż otrzymasz na piśmie wykaz części zakwalifikowanych przez rzeczoznawcę do naprawy.

Po pierwsze wcześniejsza wycena z Yamahy dla rzeczoznawcy nie jest wogóle istotna i raczej nie weźmie jej pod uwagę bo ma swoje wytyczne, a po drugie taka wycena serwisowa też kosztuje ok. 200zł.

Zostaje Ci raczej czekać.

Opublikowano
jak wycenią szkodę całkowitą to graty zostają dla mnie

No bez przesady, pewności nie mam, ale chyba Ci jednak zabiorą wszystko.

Opublikowano
jak wycenią szkodę całkowitą to graty zostają dla mnie

No bez przesady, pewności nie mam, ale chyba Ci jednak zabiorą wszystko.

Obecnie wygląda proces tak przy całkowitej:

Dostajesz SZKODA CALKOWITE - wartość złomu (czyli Twój sprzet).

Czyli masz kase pomniejsza o wartosc złomu plus zepsuty sprzęt.

Bayo.

Opublikowano

a na ile wyceniasz swój skuter przed wypadkiem ?

Opublikowano

Myślę, że na co najmniej 4000zł, jak już wcześniej pisałem, dzień przed zdarzeniem, wydałem 500zł na wymianę płynów i paska. Zdaję sobie sprawę, że nikt mi tego nie zwróci ale dla mnie ma to znaczenie...

Opublikowano

Poszukaj wszystkich faktur rachunków na wszystko co w nim zrobiłeś - pomoże to udokumentować wartość sprzęta

Opublikowano

W kwestii wyceny sprzętu to chyba jakoś wiele zdziałać nie możemy, bo jest po prostu główny program czy to PZU czy Warty czy ew każdy ubezpieczyciel korzysta z własnego albo korzysta właśnie z tych 2 większych, i wartość jest z automatu.

Więc co do samej wartości sprzętu, chyba żadne rachunki nie pomogą. Jest ustalone odgórnie, tak jak przy zakupie polisy.

Opublikowano

dla samochodów istnieje coś takiego jak katalog eurotax, dla motocykli po chwili szukania w necie widzę że też

takim katalogiem posługują się ubezpieczyciele przy wycenie sprzętu tak dla ubezpieczenia AC jak i dla wyceny w likwidacji skody komunikacyjnej

wydaje mi się ze nie będzie miało większego znaczenia to co zrobiłeś przy motorku

można ewentualnie powalczyć i sprawdzić wszystkie współczynniki uwzględniające np przebieg :) i jego pierwsza rejestrację wtedy może będzie coś na + ale na cud bym nie liczył bo będą to groszowe dodatki

Opublikowano
Myślę, że na co najmniej 4000zł

Np. wg Axa Twój skuter jest wart 3 800.

Generalnie Ubezpieczyciel nie bawi się w zabieranie wraków. Przy szkodzie całkowitej wypłaca wartość sprzętu wg taryfikatora minus wartość na jaką wycenia "wrak".

Taka ciekawostka - w tym roku mojemu znajomemu skradziono motocykl z parkingu. Po jego odzyskaniu przez policję TU Allianz stwierdził szkodę całkowitą - uszkodzona rama, złamana stacyjka, poobijany, połamane owiewki. Po akceptacji wysokości roszczenia z AC, wrak został wystawiony przez TU na aukcję wewnętrzną i sprzedany. Dostępu do takich aukcji nie mają osoby prywatne, a w przypadku 2-krotnej rezygnacji z kupna wylicytowanego sprzętu, firma skreślana jest z listy uczestników aukcji. Co śmieszne, licytujący nie widzi przed zakupem licytowanego sprzętu, ma jedynie jego opis oraz zdjęcia :)

Opublikowano
Witajcie, dziś ok 17 na Rondzie Zesłańców Syberyjskich w Warszawie dziewczyna wyjechała mi na czerwonym samochodem i wymusiła pierwszeństwo. Na szczęście nie miałem dużej prędkości ponieważ widziałem jak mi wyjeżdża i trochę przyhamowałem co zredukowało prędkość..wina jej oczywista i sie przyznaje, spisaliśmy oświadczenie.

Powiadomiłem już jej ubezpieczyciela (Ergo Hestia) poniedziałek, wtorek ma dzwonić człowiek i umówić sie na oględziny.

Mi nic nie jest, trochę noga boli...byłem na pogotowiu, puścili mnie do domu..

Jeśli chodzi o uszkodzenia to...uszkodzona(urwana z naczepów i uszkodzona) szyba czołowa , skuter poleciał na bok, więć połamane zaczepy i odstaje dolna osłona boczna na dole, oraz uszkodzona osłona tłumika, przesunęła sie kierownica, dzwignia hamulca i płynu hamulcowego, miałem problem z odpaleniem, a jak odpaliłem to był problem z utrzymanie obrotów, silnik gasł, podczas jazdy pow. 30km/h huczy z przodu i trzęsie kierownicą.

Co mówić rzeczoznawcy, jak szacujecie koszta naprawy i ew. części (nie chce aby mnie zrobili na ubezpieczeniu), jak krótko mówiąc nie dać sie zrobić w balona...

Najgorsze, że dzień wcześniej zrobiłem kompleksowy przegląd z wymianą płynów i paska napędowego co mnie kosztowało prawie 500zł, a w weekend miałem zakończyć sezon i skuter miał czekać na wiosnę...to poczeka..

prośba o jakąś poradę, maszyna to YP250 !scooter

Przerabiałem to ostatnio, więc powiem Ci co ja wiem na ten temat:

Jeżeli szkoda jest likwidowana z OC sprawcy to zgodnie z przepisami prawa, sprawca (a w jego imieniu ubezpieczyciel) ma obowiązek doprowadzić skuter do stanu sprzed szkody. Jak trzeba megadrogich plastików z ASO, to muszą płacić.

Poguglaj sobie temat "odszkodowanie z oc sprawcy".

Ja miałem fajny link z podanymi artykułami i ustawami, ale coś chyba przestał działać: http://forumprawne.org/ubezpieczenia/5395-...oc-sprawcy.html

Generalnie musi to wycenić rzeczoznawca, zanotować wszelkie usterki, które wynikają ze szkody a potem wycenić. Zazwyczaj wycena jest niższa, ale jak przedstawisz fakturę za naprawę, to płaca wg faktury (własnie czekam na drugi przelew, w piątek wieczorem przesłałem skany moich faktur).

Dlatego, jeżeli zalezy Ci na skuterze, a nie zarobieniu paru groszy, to najlepiej oddać do ASO i niech oni to robią i się rozliczają z ubezpieczycielem.

U mnie rzeczoznawca wycenił szkody na 2100 (sam skuter), a faktury są na 3200PLN - to pokazuję skalę ich zaniżania.

Bardzo się przydają wszelkie faktury za zakup i wymiany elementów w skuterze, zwłaszcza kiedy to mocno podnosi jego wartość. Ja miałem fakturę za kufer dosłownie sprzed miesiąca i za rysy na kufrze oddali mi pełna wartość kufra. Nie miałem paragonów na buty i spodnie i już sobie odjęli za amortyzację. Właśnie, ważna sprawa - szkody to nie tylko skuter, ale również ubranie, kask, buty, kufry i wszelkie rzeczy ruchome. Jeżeli zaliczyłeś glebę to z pewnością masz uszkodzone ubranie. To też się kwalifikuje do odszkodowania.

Jak pisali koledzy, wycena z warsztatu nie jest dla rzeczoznawcy wiążaca, ale będziesz widział jak duży jest rozrzut ich wyceny a warsztatu. Jak się zdecydujesz na warsztat to będą musieli pokryć wartość faktury, nawet jak będzie np. 2x wyższa.

Jak znajdę w domu ustawy i artykuły na które się można powołać to je podeślę.

Pozdrawiam

Prof2k

Opublikowano

Nadmienię tylko swój drobny incydent z PZU.

Również miałem likwidację szkody z OC sprawcy.

Wszystko załatwione początkowo w 24H.

Rano przyjechał rzeczoznawca -> uszkodzone tylko lusterko -> wycenił ZAMIENNIK za 118zł.

Wiedziałem i powiedziałem od razu, że oryginał kosztuje więcej, bo jest to nietypowe lusterko.

Powiedział aby dostarczyć fakturę i będzie po problemie.

Tak też zrobiłem. Faktura na nowe lusterko na kwotę 460zł.

Wysłałem do PZU.

Otrzymuje odpowiedź: pojazd pow 5 lat - wycena ZAMIENNIKA na poziomie 118zł - odmowa wypłaty dodatkowe świadczenia.

Nie wierzyłem własnym oczom! Natychmiast do centralnej placówki PZU. Pismo z reklamacją, że lusterko nietypowe, że brak zamienników vogle, że tylko oryginalne z ASO.

W ciągu 7 dni wpłynęła mi reszta kasy za lusterka.

Jednak nerwy mocno mi zszargali.

Pytanie co by było, gdybym miał normalne lusterko a oni by się upierali, że jako, że mam starszy niż 5 lat pojazd, to przysługuje mi ZAMIENNIK?

Czy może ktoś mi wytłumaczyć?

Wiem, że obecnie PZU stosuje 2 pakiety ubezpieczeń (przy AC): z naprawą części oryginalnych i zamienników.

Różnica niewielka - ok 10%.

Pozdrawiam,

SimonWarka

Opublikowano

Dzięki wszystkim za pomoc w sprawie, skuter aż tak dużo nie dostał ale sporo drobnicy uszkodzone, to plastik, szyba, tłumik,skrzywiona kierownica, uszkodzone zaczepy(rozumiem, że jak uszkodzone zaczepy to też kwalifikują do naprawy??), porysowany plastik z przodu itp..

Dzwonił człowiek z Hestii i umówiłem sie z nim na środę na 15 co prawda będę sie musiał zwolnić z pracy, wspominał, że jak późniejsza godzina to z firmy zewnętrznej bardziej są dyspozycyjni..., a może lepiej byłoby żeby ktoś z firmy zew. obejrzał szkody niż z firmy, która ma płacić za szkody.. ?

Jeśli chodzi o faktury z napraw to robię wszystko w niedużym warsztacie, więc faktury jako takiej nie mam na dokonane naprawy...

Opublikowano

nie ma znaczenie z Hestii czy z zewnętrznej

i ten i tamten muszą opisać wg. rzeczywistych uszkodzeń. każdy opisany element musi być obfotografowany i uwzględniony przy wycenie

obejrzyj jeszcze przy dobrym świetle cały skuter bo każdy oberwany zaczep, każda nawet najmniejsza rysa kwalifikuje element do naprawy lub wymiany

i może nie przyznawaj się od razu przy oględzinach do tego że chcesz likwidować szkodę bez rachunków i za gotówkę bo wtedy to będzie sygnał dla rzeczoznawcy żeby ci za dużo nie policzyć !scooter

im więcej znajdziesz tym lepiej (?) dla ciebie - wszystko zależy co chcesz robić ze skuterem

Jeśli chodzi o faktury z napraw to robię wszystko w niedużym warsztacie, więc faktury jako takiej nie mam na dokonane naprawy...

a tu możesz mieć problem, Pan rzeczoznawca zrobi wycenę naprawy skutera , złóżmy na 2000zł, będzie to wycena z kosmosu bo nie będzie uwzględniać cen cześć i robocizny po stawkach ASO.

ty decydując się na naprawę będziesz musiał wziąć od ich pieniądze w gotówce

z tego co kiedyś słyszałem to ubezpieczyciele nie wypłacają pełnej kwoty z wyceny (jak ktoś może niech potwierdzi lub zaprzeczy bo 100% moich szkód likwiduje na rachunki w ASO) i może się stać tak ze kasy na naprawę bez rachunków nie wystarczy :angry:

wg mnie trzeba poczekać na opis i wycenę , na decyzje ubezpieczyciela co do wysokości wypłaty odszkodowania w gotówce a dopiero później podejmować decyzje gdzie i czy w ogóle robić skuter

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...