Bosy Opublikowano 7 Października 2010 Opublikowano 7 Października 2010 Akurat jechałem po 16 Świętokrzyską i myślałem, że znowu jakiś kierownik 2oo się wysypał... A teraz czytam klik, że cytuję: "Dziecko przechodziło między samochodami w połowie drogi między Marszałkowską a Emilii Plater - pisze internauta."... I tu - odrzucając współczucie - naszły wątpliwości. Czyja wina? Nie znamy wszystkich szczegółów. Jeśli przebiegała w poprzek całej Świętokrzyskiej, to na pewno popełniła wykroczenie (podwójna ciągła). Ale można powiedzieć, że to wykroczenie pozostaje bez związku z wypadkiem. A może wysiadła z auta, stojącego na lewym pasie i chciała dojść do chodnika? Czym kierować się ustalając winę? Niby kierownik 2oo miał prawo przeciskać się między autami. Ale też nie ma chyba przepisu, zabraniającego pieszemu przechodzenia między autami w poprzek. Więc co? Reguła prawej strony?
Klaud Opublikowano 7 Października 2010 Opublikowano 7 Października 2010 Oczywiście, że jest taki przepis, który zabrania takiego przechodzenia, o ile oczywiście pasy są w pobliżu (przepisy mówią bodaj o 100 czy 200m przy jednojezdniowej). Tak na szybko fragment z kodeksu o dwujezdniowej, a taką jest Świętokrzyska: USTAWA z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym Art13. pkt 5. Na obszarze zabudowanym, na drodze dwujezdniowej lub po której kursują tramwaje po torowisku wyodrębnionym z jezdni, pieszy przechodząc przez jezdnię lub torowisko jest obowiązany korzystać tylko z przejścia dla pieszych. A jazda międzypasem, może nie bezpośrednio, lecz na podstawie publikowanych interpretacji policji, jest dozwolona (o ile nie była już na wysokości linii ciągłej). Tak, czy siak, zawsze warto jechać wolniej i się upewniać, czy ktoś nagle nie zechce wysiąść, czy pieszy nie przebiegnie. Osobiście jestem zwolennikiem stosowania przepisu stosowanego w niektórych krajach, bodaj w Holandii, mówiącego, ze jazda międzypasem jest dozwolona, ale o ile nie przekracza sie 20 km/h względem wyprzedzanych uczestników ruchu (czyli 4oo stoją, to 2oo jadą 20kmh, a jak 4oo jadą 30kmh, to my max 50kmh). Miejmy nadzieję, że od takich wypadków nie rozpęta się jakaś nagonka na jednoślady
Bosy Opublikowano 7 Października 2010 Autor Opublikowano 7 Października 2010 Zgadza się... O tym pisałem. Teoretycznie nie powinno jej tam być, ale... czy Policja uzna, że miało to bezpośredni związek z wypadkiem?
slaw Opublikowano 7 Października 2010 Opublikowano 7 Października 2010 Świętokrzyska nie jest dwujezdniowa, nie ma też torowiska. Po obu jej stronach parkują samochody, więc pewnie nie ma też barierek ani łańcuchów zabraniającyh pieszym przechodzenia przez jezdnię. Pieszy ma jednak pierwszeństwo tylko na przejściu dla pieszych. Przyjmując nawet, że piesza mogła tamtędy przechodzić zgodnie z przepisami to na niej spoczywa obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pojazdom. Patrz art. 13 i 14 Prawa o Ruchu Drogowym.
Bosy Opublikowano 7 Października 2010 Autor Opublikowano 7 Października 2010 Świętokrzyska jest (przynajmniej na tym odcinku) dwujezdniowa. Fakt, że bez torowiska. Niemniej chyba rzeczywiście wina pieszego. Więcej argumentów za niezachowaniem ostrożności.
Klaud Opublikowano 7 Października 2010 Opublikowano 7 Października 2010 Świętokrzyska nie jest dwujezdniowa Co racja, to racja - nie jest dwujezdniowa, tylko dwupasmowa (czteropasmowa?).
Sympatycy szorstki Opublikowano 7 Października 2010 Sympatycy Opublikowano 7 Października 2010 Osobiście jestem zwolennikiem stosowania przepisu stosowanego w niektórych krajach, bodaj w Holandii, mówiącego, ze jazda międzypasem jest dozwolona, ale o ile nie przekracza sie 20 km/h względem wyprzedzanych uczestników ruchu (czyli 4oo stoją, to 2oo jadą 20kmh, a jak 4oo jadą 30kmh, to my max 50kmh). Święte słowa Klaud. W naszej rzeczywistości, nawet jak katamarany stoją, nigdy nie jadę między nimi szybciej niż 30 km/h. Ew. puszczam czasami tych, co robią cyklicznie "odcinkę"... !happybth pzdr
kmodzele Opublikowano 7 Października 2010 Opublikowano 7 Października 2010 Przykra sprawa. W kwestii przepisów. Wydaje mi się, że kodeks drogowy zabrania przekraczania pieszemu jezdni także wtedy, gdy pasy w obu kierunkach są rozdzielone ciągłą linią. A tam na pewno tak jest. Jeszcze raz: przykra sprawa. Jednak osoby łamiące przepisy i zasady rozsądku, muszą być przygotowane na konsekwencje swoich czynów. Przekraczając kilkupasmową arterię, trzeba się liczyć, że ktoś potrąci. Zabrakło jej ostrożności, czy raczej doświadczenia. Piesi średnio się orientują w zasadach ruchu. Motocyklista na międzypasie to dla pieszego coś niebywałego. i niestety vice versa. To trochę podobne do filmów na youtube, na których różne osoby wyprawiają niestworzone rzeczy i upadają, uderzają, rozbijają się. No, bolesne. Jednak wiedzieli co robią - że ryzykują i jakie mogą byc konsekwencje. Tak samo tu.
Klaud Opublikowano 7 Października 2010 Opublikowano 7 Października 2010 Motocyklista na międzypasie to dla pieszego coś niebywałego. i niestety vice versa. Oj, spłakałem się - Kmodzele, radości dałeś dużo Czyli że międzypas na motocykliście to również coś niebywałego?? !OKK Sorki za OT i to w dość smutnym temacie, ale ubawiłem się setnie, dzięki !happybth EDIT oczywiście zrozumiałem Twoją intencję z pieszym, żeby nie było !TAZ
kmodzele Opublikowano 8 Października 2010 Opublikowano 8 Października 2010 Chyba umyślnie (dla żartu) przekręcasz wypowiedź. Zarówno dla pieszego przełażącego w niedozwolonym miejscu, motocyklista szusujący pomiędzy stojącymi w korku samochodami jest niewyobrażalnym zjawiskiem, tak samo pieszy ni stąd ni zowąd przechodzacy w poprzek zakorkowanej ulicy, dla motocyklisty walącego miedzypasem może być nie lada zdziwkiem. Dla mnie kiedyś zdziwkiem był pijany pieszy idący dwujedniową, dziesięciopasmową jezdnią w poprzek. Nie widziałem go pomimo, że nie jechało prawie nic. Po prostu moja percepcja nie była w stanie zauważyć czegoś tak niespodziewanego. Ale to już zupełnie OT Ponieważ motocykliści jadący miedzypasem wciąż dla wielu zwykłych użytkowników drogi wciąż są zjawiskiem, a tym bardziej dla pieszych, nie pozostaje nic innego, tylko bardzo uważać. Polska to nie Paryż.
Bosy Opublikowano 8 Października 2010 Autor Opublikowano 8 Października 2010 Ponieważ motocykliści jadący miedzypasem wciąż dla wielu zwykłych użytkowników drogi wciąż są zjawiskiem, a tym bardziej dla pieszych, nie pozostaje nic innego, tylko bardzo uważać. Polska to nie Paryż. Wiem... Netetykieta zabrania czegoś takiego, ale napiszę... dużymi literami... ŚWIĘTE SŁOWA!!!
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się