Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Zderzenie skuterów - jedna ofiara


Rekomendowane odpowiedzi

Znam podobny przypadek, który zdarzył się ze 20 lat temu.

W tym samym czasie z dwóch różnych miejsc we wsi, dwóch jegomości na :P motocyklach WSK, po towarzyskich spotkaniach, na podwójnym gazie :) i bez świateł postanowiło wrócic do domu.

Jak opowiadał jeden z uczestników zderzenia - "jadę sobie bez świateł !YES WSK-ką do domu, aż nagle słyszę z naprzeciwka drugi :o motor, z tym, że też bez świateł. Wszystko dobrze, tylko jak też jest na bani :lol: - to czy jedzie prawidłowo, czy moją stroną. A wiec dla pewności pojadę środkiem i tak bezpiecznie się miniemy obojętnie którą stroną drugi :) motor będzie jechał"

Wszystko by było cacy, tylko ten nadjeżdżający z przeciwka pomyślał dokładnie tak samo i zderzyli się na środku drogi.

Dzięki temu, że byli dobrze znieczuleni !piwko po ok 2 godzinach się ocknęli stwierdzając, że nic nikomu się nie stało ( oprócz obic i zadrapań) i popchali :) WSK-i do domu. :o

Odnośnik do komentarza

A ja takie coś przeżyłem na własnej skórze . W nocy podczas powrotu z impry ( trzeżwy i bez dopalaczy ) poważna wrześniowa mgła na dodatek z przodu nie było widać na trzy metry i nagle błysk i poczułem jak szarpnęło moją kierownicą . Koleś nawet się nie zatrzymał . Jak się później okazało pasażer z tamtego motacykla ma nietypowy bucik ponieważ rozszarpał sobie nogę o moją nóżkę od startera . Od tamtej pory jak jest mgła to najbardziej boje się pieszych bo taki jak nawet słyszy że coś nadjeżdża to myśli chyba że ma tyle żyć co jego kot .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...