Klubowicze Karolina Opublikowano 27 Lipca 2010 Klubowicze Opublikowano 27 Lipca 2010 A sprzętem się szura własnym, czy są w końcu jakieś maxi z gmolami? Może są chociaż w planach?Pewnie większość z nas chętnie by się tak pogimnastykowała, ale obawia się szlifów.. Pilot specjalnie przygotowuje do treningów swojego Burgmana 150. Na razie ma zdjęte plastiki boczne (coś wspominał też o zdemontowaniu centralki)- a założenie jest właśnie takie, że ma byc nie żal, jak się przewróci. Jest to naprawdę świetny skuter do nauki, bo jest lekki, zwrotny i świetnie się go prowadzi. Wczoraj właśnie na nim byłam potrenowac, bo mój własny UH 150 jest we Wrocławiu i nie mam jak nim przyjechac na razie do Krakowa. Także jeśli ktoś się boi o swojego sprzęta, to początkowo może zacząc na maxi Pilota. !OKK A potem spróbowac na własnym, jak już nabierze odwagi. Zachęcam, sama się nie spodziewałam, że mogę się jeszcze tyle nauczyc na poczciwym UHatku. !OKK
adamgt Opublikowano 27 Lipca 2010 Opublikowano 27 Lipca 2010 a kiedy następne spotkanie będę w Krakowie w najbliższy weekend, co prawda 4oo, ale chętnie bym podjechał popatrzeć. Chyba, że można będzie pożyczyć jakiegoś sprzęta
Klubowicze Karolina Opublikowano 28 Lipca 2010 Klubowicze Opublikowano 28 Lipca 2010 Najbliższa impreza zorganizowana będzie dopiero 14 sierpnia, ale jak podjedziesz w ten weekend to Pilot może zorganizowac Ci trening na jednym ze skuterów, które ma tam na miejscu. Tylko napisz do niego np. na PM i umów się jakoś najlepiej. Powodzenia!
robix Opublikowano 28 Lipca 2010 Opublikowano 28 Lipca 2010 Nie jest filozofia zlozyc sprzeta na kolano tylko jak w zyciu ,,wszystko jest trudne zanim stanie sie proste,, a ktos musi nam to pokazac ot co. Z tym talentem to jest troche prawdy ale tu chodzi bardziej o psychiczne przelamanie oporow ze to jest mozliwe i dlatego ludzie swiadomi pewnych konsekwencji z takich zabaw sa gorsi od dzieci ktore tych doswiadczen jeszcze nie maja czyli strachu. Jezdzilem amatorsko po torze w Poznaniu ale to bylo kilkanascie lat temu od tego czasu wiele sie wydarzylo i juz nie jestem taki kozak bo zycie uczy pokory... Popieram takie akcje bo odbywaja sie poza ruchem ulicznym i bezpiecznie mozna poznawac swoje umiejetnosci i slabosci.
monk Opublikowano 29 Lipca 2010 Opublikowano 29 Lipca 2010 [..]tu chodzi bardziej o psychiczne przelamanie oporow ze to jest mozliwe[..] zgadzam się, ale podkreśliłbym mimo wszystko współczynnik umiejętności. Jeśli wejdziesz w ciasny zakręt i mocno trzymając kierownicę odruchowo skręcisz jak w rowerze, to surfer gwarantowany. Mało kto jeździ nie opierając się na kierownicy. Poza tym na zdjęciach widać jak Kicia patrzy się nie przed siebie, tylko tam gdzie ma jechać motocykl, "szkolne" ułożenie dłoni na klamce -to też nie jest intuicyjne. Kwestia nauki !happybth
Klubowicze Karolina Opublikowano 29 Lipca 2010 Klubowicze Opublikowano 29 Lipca 2010 Zamiast pisac o co Waszym zdaniem chodzi z tą jazdą, przyjedźcie na najbliższy konkurs i wyraźcie to co myślicie, pokonując skuterem ustawiony tor sprawnościowy.
mak Opublikowano 29 Lipca 2010 Opublikowano 29 Lipca 2010 Czy jest planowana edycja warszawska? (może być Piaseczyńska, Tarczyńska lub Grójecka !happybth)
Klubowicze Karolina Opublikowano 29 Lipca 2010 Klubowicze Opublikowano 29 Lipca 2010 Że niby Wam do nas daleko? Myślę, że nie będzie problemu - edycja warszawska jak najbardziej mogłaby odbyc się w Krakowie. Możecie zacząc montowac ekipę na wyjazd !happybth P.S. Jeśli zorganizujecie taki konkurs u siebie to ja z przyjemnością do Was przyjadę. !happybth
robix Opublikowano 29 Lipca 2010 Opublikowano 29 Lipca 2010 Karolina >>> Bawcie sie tam dobrze ,mnie juz to nie jest potrzebne bo skupiam sie na czym innym jadac skuterem a kozackie jazdy po miescie mam juz dawno za soba ,umiejetnosci tez pozostaly:) Ostatni raz jak dalem sie podpuscic jadac w ,,grupie,, i jej zaufalem (myslalem ze wszyscy wiedza co robia) to sama wiesz jak sie skonczyla moja jazda z klubem KSW...
reno Opublikowano 29 Lipca 2010 Autor Opublikowano 29 Lipca 2010 to chyba jakieś niezrozumienie idei. nikt z nas nie kozaczy na mieście - jeżeli gdzieś jedziemy w grupie robimy to baardzo przykładnie. to o czym piszemy dotyczy zamkniętego placu , który w czasie konkursów jest zabezpieczany również medycznie, prędkości są minimalne bo chodzi o jazdę techniczną a nie na kolanie. inna sprawa to umiejetności Kici - bo to jest tak; Kicia i długo, długo nikt. ponadto cała sprawa jest traktowana jako nauka przy zabawie a nie walka z przeciwnikiem. chyba lepiej być świadomym czego jeszcze nie umiemy. a pooglądac też zawsze można , przecież większość czasu na torze to spotkania znajomych z bananem na twarzy i przy grillu a nie rywalizacja. umiejętności pozostały? ja o sobie nigdy tak nie powiem. na razie jest rozkręcana sprawa która może pomóc w polepszeniu umiejętności juz jeżdzących jak i dzieciaków /w przyszłości potencjalnej siły również burgmanii/. moja córa jak robiła kartę motorowerową na kursie skuter miała 20 minut i jeżdziła ósemki. czy to jest wystarczające? temat rzeka.
Gość radiolog Opublikowano 29 Lipca 2010 Opublikowano 29 Lipca 2010 Karolina >>> Bawcie sie tam dobrze ,mnie juz to nie jest potrzebne bo skupiam sie na czym innym jadac skuterem a kozackie jazdy po miescie mam juz dawno za soba ,umiejetnosci tez pozostaly:) Kolega nie czytał dokładnie, to chodzi o szkolenie jazdy na torze, a nie na ulicy. Jak sie pozna zasady omijania, zawracania, skrętu dobrze na torze, to potem dłuzej przeżyjesz. że grupa kozacka, to nie zwalnia Cię z myślenia, tylko wielu zżera ambicja i jadą jak barany na rzeź jeden za drugim i czasami się to źle kończy. Wszyscy ci co już niejedne zęby zjadli na motocyklach, sami mówią, że trening na placyku to podstawa, a umiejętności z czasem się zapomina, jak się nie używa.
Michałp Opublikowano 29 Lipca 2010 Opublikowano 29 Lipca 2010 Kicia podziwiam,ja boje się jeździć więc nawet nie próbuje takich numerów.
Bobas Opublikowano 29 Lipca 2010 Opublikowano 29 Lipca 2010 Chętnie bym potrenował takie wygibasy. Na mojego sprzęta za bardzo dmucham i chucham, żeby ryzykować obtarciami lub szlifem !YES !wchair !scooter
robix Opublikowano 30 Lipca 2010 Opublikowano 30 Lipca 2010 Jednak mnie nie zrozumieliscie ! Oczywiscie ze wiem po co i jak sa organizowane takie szkolenia bo wiele razy sam w nich uczestniczylem tyle ze juz mi to nie jest potrzebne raz ze potrafie a dwa wiem jak ,,przezyc,, na motocyklu. Pochowalem tylu przyjaciol ostatnimi laty ze nie w glowie mi juz szalenstwa na ulicy a jak mam ochote to od tego jest tor na ktorym bywalem wiele razy. Dlatego napisalem bawcie sie dobrze moze nabyte umiejetnoisci pozwola przezyc w tej dzungli. Sa jednak tacy ktorzy te umiejetnosci zechca wykorzystac do popisow i nie mowcie mi ze tak nie jest bo za dlugo jezdze moto by byc na tyle naiwnym zeby wierzyc w takie bajki:)
reno Opublikowano 30 Lipca 2010 Autor Opublikowano 30 Lipca 2010 na torze treningowym nie uczy się jazdy na kolanie tylko jazdy technicznej. to nie jest tor wyścigowy tylko nazwijmy to, przeszkód. załączam pare fotek które pokazują że predkośc jest prawie symboliczna. Swoja droga większośc osób po szkoleniach deklaruje mniejsze prędkości podczas jazdy niż przed- właśnie przez określenie własnych umiejetności i przekonanie się na żywo jakie są. Jest przygotowany jak już wspomniała Karolina uhatek ze zdjętymi plastikami, są zbroje w róznych rozmiarach, ochraniacze kolan. kaski i buty własne.
leszek_krakow Opublikowano 30 Lipca 2010 Opublikowano 30 Lipca 2010 Jak to Kicia robi że się nie "slizgnął" na plastiku.... No nic - trzeba do roboty i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć... Pamiętajcie: TRENING CZYNI MISTRZA !
robix Opublikowano 30 Lipca 2010 Opublikowano 30 Lipca 2010 reno >>> Naprawde myslisz ze ja nie wiem o czym mowisz? Ech w takim razie uswiadomie ,sa dwie zasady: Pierwsza dotyczy jazdy szybkiej czyli wyscigowej a mianowicie pokonuje sie zakrety od zewnetrznej do wewnetrznej luku stosujac przeciwskret. Druga czyli wolna jazda tzw manewrowa polega na skrecie kierownicy w kierunku jazdy odchylajac cialo od jezdni w celu odciazenia motocykla (jesli predkosci sa zdecydowanie symboliczne) Nie bede ukrywal ze blizsza jest mi ta pierwsza zasada aczkolwiek zglebilem tez ta druga ,niestety nie znam umiaru wiec swoim sprzetem bym juz nie probowal.
Klubowicze Gumisiek Opublikowano 31 Lipca 2010 Klubowicze Opublikowano 31 Lipca 2010 Że niby Wam do nas daleko? !V Myślę, że nie będzie problemu - edycja warszawska jak najbardziej mogłaby odbyc się w Krakowie. !piwko Możecie zacząc montowac ekipę na wyjazd P.S. Jeśli zorganizujecie taki konkurs u siebie to ja z przyjemnością do Was przyjadę. Koledzy z okolic Warszawy , chyba nie damy się prosić ? !piwko Kto jest chętny na weckendowy jednodniowy wypad do Krakowa (Pilota), bo u nas to raczej mało prawdopodobne żeby ktoś zmontował taki placyk sprawnościowy .
Klubowicze Karolina Opublikowano 31 Lipca 2010 Klubowicze Opublikowano 31 Lipca 2010 Karolina >>> Bawcie sie tam dobrze ,mnie juz to nie jest potrzebne bo skupiam sie na czym innym jadac skuterem a kozackie jazdy po miescie mam juz dawno za soba ,umiejetnosci tez pozostaly:)Ostatni raz jak dalem sie podpuscic jadac w ,,grupie,, i jej zaufalem (myslalem ze wszyscy wiedza co robia) to sama wiesz jak sie skonczyla moja jazda z klubem KSW... Wiem, Robix... Powiem Ci jeszcze tylko od siebie, że osobiście lubię patrzeć jak jeżdżą lepsi ode mnie - potem zawsze próbuję naśladować, widzę ile jeszcze muszę się nauczyć i mam cel do osiągnięcia. Tacy jak Ty - z doświadczeniem zarówno na motocyklach, jak i maxiskuterach - mogą dać nam mlodszym przyklad. Moglibyście nam pokazać, jak jeździć technicznie - taka jazda zawsze robi wrażenie! Ja bym w życiu nie pomyślala, że można jechać Silverem i szorować w zakręcie plastikami... P.S. Szkoda że już musialam na dlużej znowu wyjechać z Krakowa, bo widzę, że Warszawa się do nas wybiera.
Gość Przemo84 Opublikowano 31 Lipca 2010 Opublikowano 31 Lipca 2010 Pieknie popatrzec choc na zdjecia. Kicia jestes wielki. Tez byłem mocno zdziwiony widzac takie rzeczy na takim maxi. Wiem tez ze trzeba cwiczyc i cwiczyc. A blokada psychiczna jest do przełamania. Jesli chodzi o jazde techniczna sam powoli próbuje. I tak jak we wczesniejszym czyims poscie " po szkoleniach preferuje sie wolniejsza jazde" Jest to racja. Lecz jest to własnie problem natury psychicznej. Uswiadomienie sobie po takim treningu gdzie jest twoje miejsce w hierarchii. Pozdrawiam serdecznie wszystkich zafascynowanych takimi wyczynami.
monk Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Koledzy z okolic Warszawy , chyba nie damy się prosić ? Kto jest chętny na weckendowy jednodniowy wypad do Krakowa Ja aż kipię od chęci Dostałem też błogosławieństwo swoich 3/4 więc jestem już prawie w Krakowie !OKK 14.08, czy jakiś wolny dedykowany Burgmanii weekend? Oczywiście po ustaleniach z Pilotem
Gość Halski Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Że niby Wam do nas daleko? Myślę, że nie będzie problemu - edycja warszawska jak najbardziej mogłaby odbyc się w Krakowie. !bicz Możecie zacząc montowac ekipę na wyjazd !scooter P.S. Jeśli zorganizujecie taki konkurs u siebie to ja z przyjemnością do Was przyjadę. !wchair Koledzy z okolic Warszawy , chyba nie damy się prosić ? !piwko Kto jest chętny na weckendowy jednodniowy wypad do Krakowa (Pilota), bo u nas to raczej mało prawdopodobne żeby ktoś zmontował taki placyk sprawnościowy . Ja jestem ZA. Odebrałem już prawko więc mogę legalnie !OKK
jack daniels Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Droga Karolinko najpierw przećwicz zasady jazdy w kolumnie motocykli ihttp://www.scrc.pl/index.php?s=16#2 , a dopiero później ćwicz akrobacje cyrkowe. Z wyrazami...J.D. !scooter !wchair
krzys-68 Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Jednak mnie nie zrozumieliscie !Oczywiscie ze wiem po co i jak sa organizowane takie szkolenia bo wiele razy sam w nich uczestniczylem tyle ze juz mi to nie jest potrzebne raz ze potrafie a dwa wiem jak ,,przezyc,, na motocyklu. Pochowalem tylu przyjaciol ostatnimi laty ze nie w glowie mi juz szalenstwa na ulicy a jak mam ochote to od tego jest tor na ktorym bywalem wiele razy. Dlatego napisalem bawcie sie dobrze moze nabyte umiejetnoisci pozwola przezyc w tej dzungli. Sa jednak tacy ktorzy te umiejetnosci zechca wykorzystac do popisow i nie mowcie mi ze tak nie jest bo za dlugo jezdze moto by byc na tyle naiwnym zeby wierzyc w takie bajki:) po tym co przeczytalem i celowo umieścilem w kolorze widzę ze jednak szkolenia w twoim przypadku odniosły przeciwny skutek.Nie nauczyly pokory a wrecz przeciwnie.Ja ze swej strony powiem tak: po kazdym szkoleniu jakie odbywam odkrywam ze nie umiem jeździć a jedynie przemieszczam sie na moto.Ale może nie jestem taki zdolny a juz na pewno tak skromny !scooter .zycze w kazdym razie jak najmniej powodów do uzywania wyuczonych umiejetnosci przezycia
jack daniels Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Opublikowano 1 Sierpnia 2010 W trasie tylko spokój, pokora i poszanowanie innych użytkowników. Wtedy wszystkie kursy będą zbyteczne. I nie będę się licytował w ilości zakopanych kolesi. Jednak chodzi mi po głowie jeden przykład... Wieloletni kierowca zawodowy PKS-u jadąc moto na "Wszystkich Świętych" zawrócił nagle wprost pod koła jadącego autobusu. Oby jak najmniej takich opowieści w naszym środowisku. POzdrawiam J.D. !scooter !wchair !piwko
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się