Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

  • Sympatycy
Opublikowano

Bigu, zdaje sie, ze gdzies juz wpadlem na ten znakomity

Tekst.

W jego swietle, moj wpis z poprzedniej strony, wydaje

sie byc tym bardziej sensowny.

Dla niezorientowanych, tak zwykl mawiac o klasie

Politycznej innych krajow, dziennikarzach i ekspertach, wiele

dziesiatkow lat temu, "klasyk" Stalin.

Pzdr

  • Odpowiedzi 439
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • szorstki

    43

  • Geni

    39

  • MARCVS

    29

  • Klaud

    25

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Wydawalo mi sie, ze w tym temacie powinien przyswiecac jeden glowny cel, a "rozgrywki polityczne" powinny znajdowac sie w jego cieniu...

I niezaleznie od przekonan politycznych, Polska powinna dazyc do wyjasnienia bardzo powaznej dla jej przyszlosci sprawy katastrofy lotniczej.

Nie chodzi tu o katastrofe liniowego samolotu czy wycieczkowego czarterowca, ale przypomne, ze to byl "polski airforce one" z Prezydentem Polski na pokladzie!!!

Niewazne czy "prezydent byl moj, czy nie", chodzi jedynie o fakt w jaki sposob Polska jako kraj "rozmienia sie na drobne" w oczach calego swiata...

Znam takie powiedzienie: "Kijem tego, co nie pilnuje swego"...

Opublikowano
Niewazne czy "prezydent byl moj, czy nie", chodzi jedynie o fakt w jaki sposob Polska jako kraj "rozmienia sie na drobne" w oczach calego swiata...

Dr. Big - zgadza się, trudno z takim zdaniem polemizować. Jednak jeśli tę 'walkę' czyni się za pomocą np. cytatów obrażających np. Bartoszewskiego, to ja wymiękam - nie ten poziom. Cóż takiego zrobili obaj panowie K. i ich wyznawcy w czasie, gdy za walkę z okupantem jednym, czy drugim groziły naprawdę najwyższe sankcje?

W ten sam sposób mogę tu wkleić obszerny cytat nt. pochodzenia Kaczyńskich, który ktoś ładnie przygotował i wrzucił do neta. Ale mieliśmy rozmawiać technicznie, konkretnie, logicznie, a co chwilę inwektywy !scooter

Opublikowano

Nie chodzilo mi o obrazanie kogokolwiek, mam nadzieje, ze przeslanie zamykajace sie zaledwie w kilku linijkach tego "poematu", zostanie zrozumiane przez wiekszosc !scooter .

Opublikowano

Bylem na wakacjach na wschodzie tego roku i tak jak juz wczesniej pisalem ku mojemu zdziwieniu wszyscy moi rozmowcy na Ukrainie sa pewni ze Ruscy stracili nam prezydenta bo im podskakiwal w Gruzji....sa przekonani ze Sakaszwilego tez predzej czy pozniej uziemia bo we dwoch zagrazali interesom paliwowym Rosji.

Jak mowilem ze tak w Polsce sadza tylko mohery, to spotykal mnie smiech i sarkastyczne gadanie ze przeciez Juszczenko nie mogl niczego zjesc zatrutego a jego twarz sama sie taka porobila:)!scooter:)

Przeciez nikt o zdrowych zmyslach nie dosypuje jakiegos szuwaksu do zarcia w 20 wieku, kolesiowi ktoremu chce zrobic kuku. Przeciez sa inne sposoby. W dzisiejszych czasach mozna uprzykszyc sie na milion sposobow i takie przestarzale "trucie" jest nieprawodopodobne!!!!!!:lol::):D

a jednak...

Opublikowano
prosze czytac oba teksty ze zrozumieniem, prosze o rozumne ich rozgraniczenie i prosze o darowanie sobie pieniackich (partyjnych?) komentarzy dotyczacych tego cytatu

Wygląda na to,że nie potrafię zrozumieć tego prostego przesłania, bo wg mnie ten tekst jest cienki, jak film „Solidarni 2010”.

To jest dla mnie wisienka na torcie.

wa lata temu pozbyto się z dyplomacji "dyplomatołków"... i teraz stery dzierżą tam same tuzy PO-lityki zagranicznej z Radkiem Sikorskim na czele i Bartoszewskim

P. Fotyga... No, to oczywiście był Dyplomata pełną gębą. Jej samodzielność, odwaga i rewolucjonizm w stosunkach ze wszystkimi krajami Świata wchodzi powoli do kanonów Dyplomacji Międzynarodowej.

  • Administrator
Opublikowano

Od dawna wszyscy wszystko wiedzą, świat jest w posiadaniu niezbitych dowodów lub jak kto woli: jest to jak czarne na białym....... i co z tego? Czy ktoś odważy się "podnieść rękę"?

Czy kiedyś szala się (w końcu) przeleje? Jeśli tak to musimy zdawać sobie sprawę, co to będzie dla nas oznaczać. Jeśli nie to musimy (my i cały świat) mieć świadomość do czego prowadzi bezkarność... bezkarność takiego formatu...

Opublikowano
prosze czytac oba teksty ze zrozumieniem, prosze o rozumne ich rozgraniczenie i prosze o darowanie sobie pieniackich (partyjnych?) komentarzy dotyczacych tego cytatu

Wygląda na to,że nie potrafię zrozumieć tego prostego przesłania, bo wg mnie ten tekst jest cienki, jak film „Solidarni 2010”.

To jest dla mnie wisienka na torcie.

wa lata temu pozbyto się z dyplomacji "dyplomatołków"... i teraz stery dzierżą tam same tuzy PO-lityki zagranicznej z Radkiem Sikorskim na czele i Bartoszewskim

P. Fotyga... No, to oczywiście był Dyplomata pełną gębą. Jej samodzielność, odwaga i rewolucjonizm w stosunkach ze wszystkimi krajami Świata wchodzi powoli do kanonów Dyplomacji Międzynarodowej.

Oczywiscie, wyczytac mozna z tekstu to, co uwazamy za stosowne i wazne....

Ja bardziej zainteresowalem sie wycinkiem:

(...)Kilkanaście dni temu rozbił się izraelski śmigłowiec w Rumunii. Na wiadomość o katastrofie śmigłowca premier Benjamin Netanjahu wysłał do Rumunii elitarną jednostkę ratunkową (około setka komandosów) z zadaniem odnalezienia ciał, sprowadzenia ich do Izraela i zabezpieczenia elektroniki i systemów nawigacyjnych z rozbitej maszyny tak, by nie wpadły w niepowołane ręce(...)
Można? - Można... o ile ma się do siebie i swojego kraju szacunek!

Jedni moga, dla innych wazniejsze sa przepychanki i przetasowania polityczne.

Pomimo faktu, ze priorytetem powinno byc dobro Kraju.

  • Sympatycy
Opublikowano

Bigu, mysle, ze nie dasz rady. Teksty jakie sie pojawily

po Twoim cytacie, swiadcza dobitnie, ze czytanie ze zrozumieniem,

gdy ktos jest zaczadzony, jest niemozliwe...

Lomatko... Flajman, dawaj jeszcze jakas zabawe, pewnie

ktos z Toba porechocze z blyskotliwosci "pomyslu".

Klaud, dawaj historie o rodzicach Kaczynskiego. O to

chodzi... !scooter

pzdr

Opublikowano

A tu:

Beniamin Netanjahu, premier Izraela był na przyjęciu urodzinowym swojego syna kiedy dowiedział się o katastrofie. Natychmiast wysłano elitarne ratownicze jednostki do Rumunii w celu odzyskania ciał i przewiezienia ich natychmiast do Izraela na pogrzeb. Jednostki miały jeszcze jedno zadanie znaleźć śmigłowiec i zabezpieczyć technologie i urządzenia pokładowe.

No tak, mój zadymiony mózg nie wpadł na to, że Tusk powinien zabezpieczyć technologie i urządzenia pokładowe w TU 154, który przecież 4 miesiące wcześniej przeszedł generalny remont w FR. W końcu, teraz Rosjanie wiedzą, jak nowoczesną i technologicznie zaawansowaną była ta maszyna.

Opublikowano

Skutki niepodjęcia właściwych działań mających na celu bezpieczeństwo Państwa:

21 kwietnia oraz na początku maja operator sieci ERA odnotował połączenia z telefonu osobistego należącego do funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu Pawła Krajewskiego, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem - pisze "Nasz Dziennik". Informację tę potwierdziła przed polskimi prokuratorami jego żona Urszula. Do tej pory nie odzyskała telefonu męża.

Zwykła "komóra" funkcjonariusza (pośmiertnie - oficera) BORu. Nie wiemy co się z nią dzieje.

Komputery (mogę chyba tak nazwać BlackBerry) Szefa Sztabu i Dowódcy Sił Powietrznych - nie wiemy co się z nimi dzieje.

Komputer Szefa BBNu chyba też się nie odnalazł.

A ile jeszcze takich "gratów" jest w "tajemniczych miejscach"?

Rozumiem, że nieograniczony i niekontrolowany dostęp do zawartych w nich danych mają osoby niepowołane. Służby specjalne obcego państwa?

A u nas nawet się oficjalnie nie mówi, że to źle choć dla mnie - laika - to skandal i sytuacja skrajnie niebezpieczna. Zdecydowanie bardziej niebezpieczna od zakładania swego czasu przez policjantów z komendy powiatowej profili na Naszej Klasie.

I ja mam się czuć dobrze? Bezpiecznie? Gdy odpowiedzialni za moje bezpieczeństwo tylko potrafią uspokajać i "zaklinać rzeczywistość", która nijak nie pasuje do powszechnie przyjętych wzorców?

A może mam milczeć? Tylko w imię czego?

Nie jest łatwo... Sytuacja w jakiej jesteśmy nie sprzyja budowaniu jedności i sądzę, że może być nadal rozgrywana (Divide et impera). Tym bardziej powinniśmy dystansować się od prowadzenia linii podziału, co nie znaczy, że wszyscy musimy od razu "myśleć tak samo". Sądzę, że ważne jest abyśmy sami nie wskakiwali do przygotowanej szufladki (partyjnej, religijnej, narodowościowej...), w której znajdziemy wsparcie już tam siedzących "takich jak my". Jest to tak samo istotne jak "nie szufladkowanie" adwersarza.

Sam - jak dobrze wiecie - nie jestem w żadnej partii. Jeśli zatem krytykuję posunięcia premiera, ministra, konsultanta, członka komisji... to staram się to robić nie dlatego, że są z takiej czy innej partii, tylko dlatego, że mi się nie podoba ich postępowanie. A że u nas tak się składa, że władza jest zmonopolizowana, to naprawdę nie moja wina.

Flyman - na szczęście ironizujesz. Uff !scooter. Inaczej przestraszyłbyś mnie nie na żarty; bo to by znaczyło, że niemożliwe jest zachowanie tajemnicy w otoczeniu Prezydenta, Premiera... To by znaczyło, że nie ma w Polsce Służb Specjalnych, wywiadu, tajemnicy państwowej, kryptologów. Kurczę, ja rozumiem że moją komórkę można podsłuchać, ale telefon Ministra Obrony Narodowej, Spraw Zagranicznych, Premiera, Prezydenta jest chyba jakoś zabezpieczony - przecież płacę podatki :lol:.

Opublikowano
To by znaczyło, że nie ma w Polsce Służb Specjalnych, wywiadu, tajemnicy państwowej, kryptologów.

No, niestety, muszę Cię zmartwić. Nie ma w Polsce Służb Specjalnych, wywiadu, tajemnicy państwowej, ponieważ byli sobie kiedyś Premier i Prezydent Polski, którzy ujawnili większość nazwisk tych specjalistów w związku z tzw. dekomunizacją służb, rozbiciem układu zwanego WSI. Ale mam też i dobrą wiadomość... W czternaście dni wyszkolili ich następców i sprawnie wprowadzili do służby.

Jak czytam:

pisze "Nasz Dziennik"
, to mnie, oczywiście, natychmiast przekonuje o znakomitej profesjonalnej robocie dziennikarskiej.

Potem, niestety, Pani Urszula, zapewne zastraszona przez, wiadomo kogo, na żywo, wiadomo... w TVN 24, odwołała te zeznania.

Opublikowano

(...) Nie ma w Polsce Służb Specjalnych, wywiadu, tajemnicy państwowej, ponieważ byli sobie kiedyś Premier i Prezydent Polski (...)

Jak czytam:

pisze "Nasz Dziennik"
, to mnie, oczywiście, natychmiast przekonuje o znakomitej profesjonalnej robocie dziennikarskiej.

Potem, niestety, Pani Urszula, zapewne zastraszona przez, wiadomo kogo, na żywo, wiadomo... w TVN 24, odwołała te zeznania.

!scooter

Można i tak, czyli wyśmiać (bardziej elegancko: ironizować). Ale czy to grzecznie? A może merytorycznie? Tylko cóż robić jak argumentów brak...

Szufladka nr 1:

Oj ten "Nasz Dziennik", oj ci Kaczyńscy - źródła zła wszelkiego i nieszczęść.

Szufladka nr 2:

Oj ta "Gazeta Wyborcza", oj ten Tusk i Komorowski - źródła zła wszelkiego i nieszczęść.

Niepotrzebne skreślić

No to teraz jestem poprawny :lol:. Tylko że NIEPRAWDZIWY. Bo żadne z tych zdań nie jest prawdziwe, choć szufladki bardzo wygodne w użyciu.

Rozumiem, że gdy widzę zaniedbania prezydenta, premiera lub ministra, to nie powinienem o tym pisać, a jeśli już, to że jest to wina opozycji i poprzedniej "ekipy". Bo nie wypada pisać o błędach obecnie urzędujących? A o poprzednikach wypada? O zmarłych też? np. o pilotach TU 154M, o śp. gen. Błasiku, o śp. Lechu Kaczyńskim. I wyobraźmy sobie, że to nie "Nasz Dziennik" szuka ofiar wśród ofiar. Oj te standardy...

Flyman, jesteś bardziej nietolerancyjny niż myślałem. Ach ta propaganda :D.

A swoją drogą sporadycznie sięgam po ND, równie rzadko co po GW. A nigdy nie pomyślałem, że będę adwokatem któregokolwiek z tych periodyków :).

Opublikowano
(...)No tak, mój zadymiony mózg nie wpadł na to, że Tusk powinien zabezpieczyć technologie i urządzenia pokładowe w TU 154, który przecież 4 miesiące wcześniej przeszedł generalny remont w FR. W końcu, teraz Rosjanie wiedzą, jak nowoczesną i technologicznie zaawansowaną była ta maszyna.

Nie mnie to oceniac czy na pokladzie samolotu znajdowaly sie "urzadzenia" pomocne glowie panstwa, glownodowodzacym armii czy komu innemu. Urzadzenia, ktore nie byly oddane razem z samolotem na serwis. Chyba nawet dziecko byloby w stanie to zrozumiec.

Widze, ze starasz sie udawac, iz nie wiesz w czym rzecz... Pozostawmy to tak, bo nie ma sensu prowadzic rozmow na tym "poziomie".

  • Sympatycy
Opublikowano

Cokolwiek napiszemy w tym temacie to będzie "wtórne" .... z cząstkowych informacji podawanych na temat katastrofy przez takie czy inne media (moherowe,wybiórcze itd.) Z luźnych fragmentów nikt nie jest w stanie zbudować prawdy... Domysły, posądzenia, oskarżenia, ironie... po co nam to ? Czekam cierpliwie na publikację całego raportu przygotowanego przez rosyjski MAK, do którego strona polska moze wnieść uwagi - ma ponoć na to 60 dni...

Opublikowano

Koledzy robią sobie wrzutki z perspektywy swoich sympatii bądź antypatii politycznych. Zupełnie tak samo, jak dziennikarze i sami zainteresowani/niezainteresowani (niepotrzebne skreślić), czyli politycy. Nie ma to nic wspólnego z wyjaśnianiem sprawy, ale za to pięknie się te g.... rozpryskuje na łopatkach wiatraka. Czekam z zainteresowaniem na kolejną porcję bzdur.

Opublikowano
Nie mnie to oceniac czy na pokladzie samolotu znajdowaly sie "urządzenia" pomocne glowie panstwa, glownodowodzacym armii czy komu innemu. Urzadzenia, ktore nie byly oddane razem z samolotem na serwis. Chyba nawet dziecko byloby w stanie to zrozumiec.

Bigu, błagam. Tu 154, to nie skuter, tego sobie sam nie możesz ztiuningować.

Nie można czegoś wymontować przed remontem, a potem sobie zamontować.

Nawet w prywatnej awionetce, wszczepienie czegokolwiek w układ fabryczny, bez wiedzy i homologacji producenta tejże, jest kategorycznie niedozwolone. Ale tego dzieci nie rozumieją.

Opublikowano

Ok, widze, ze chyba nie dam rady...

PS. Czy tak ciezko wyobrazic sobie urzadzenie przenosne :lol: . Bez przymusu "wszczepiania" :D w cokolwiek.

PS2. Z mojej strony EOT.

Opublikowano

Łatwo, to może być telefon komórkowy czy satelitarny, walizka kodów broni jądrowej, notebook i wiele innych. I co z tego.

Wygląda na to, że Rosjanie są w posiadaniu bardzo ważnych urządzeń, które były na pokładzie samolotu, tylko nie bardzo sobie z nimi radzą. Mija pół roku, a Putin na nas nie napada, nie wysadza mostów i tuneli, nie przejmuje przedsiębiorstw ani banków, nie likwiduje agentów. Jak się będzie tak guzdrał, to nasi pozmieniają hasła i kody dostępów i wszystkie te urządzenia i dane w nich zawarte będą funta kłaków warte.

Opublikowano

Bez ironizowania, to urządzeniem takim jest telefon satelitarny, a dokładnie nie sam telefon, a tzw. "kody" które są w nim zapisane. Nie pamiętam, ale zdaje się, że są to nie tyle "kody" zmieniane przez "naszych", a obowiązujące w komunikacji w ramach NATO.

Opublikowano
Koledzy robią sobie wrzutki z perspektywy swoich sympatii bądź antypatii politycznych. Zupełnie tak samo, jak dziennikarze i sami zainteresowani/niezainteresowani (niepotrzebne skreślić), czyli politycy. Nie ma to nic wspólnego z wyjaśnianiem sprawy, ale za to pięknie się te g.... rozpryskuje na łopatkach wiatraka. Czekam z zainteresowaniem na kolejną porcję bzdur.

Dzieki Geni za ten wpis bo kolejne posty coraz bardziej mnie irytowaly ;) , a nie bardzo wiedzialem jak wyrazic swoja opinie, nie bedac jednoczesnie posadzony o sympatie tudziez antypatie polityczne ;) . A wystarczylo tak prosto... :)

Opublikowano
Bez ironizowania, to urządzeniem takim jest telefon satelitarny, a dokładnie nie sam telefon, a tzw. "kody" które są w nim zapisane. Nie pamiętam, ale zdaje się, że są to nie tyle "kody" zmieniane przez "naszych", a obowiązujące w komunikacji w ramach NATO.

Zgoda, tym bardziej należało by je zmienić natychmiast, choćby z poziomu NATO, i to w momencie, jak tylko jedno z takich zakodowanych urządzeń znalazło się w rękach wroga.

Opublikowano

Otóż domniemuję, że tzw. "kody" zostały natychmiast zmienione, gdy służby NATO dostały informację o katastrofie samolotu na terenie będącym pod kontrolą państwa nie należącego do struktur NATO. Prawdopodobnie się tego nie dowiemy, bo takie procedury powinny być objęte ścisłą tajemnicą. Samym telefonem bez aktualnych "kodów" można sobie zapewne papiery na biurku przycisnąć, żeby ich wiatr nie rozwiał.

Opublikowano
(...) Mija pół roku, a Putin na nas nie napada, nie wysadza mostów i tuneli, nie przejmuje przedsiębiorstw ani banków, nie likwiduje agentów. Jak się będzie tak guzdrał, to nasi pozmieniają hasła i kody dostępów i wszystkie te urządzenia i dane w nich zawarte będą funta kłaków warte.

Bigu - masz rację - ja też nie dam rady :).

No ale kto poradzi sobie z "wszczepianiem w układ fabryczny"? Tu trzeba być ekspertem lotniczym co się zowie ;).

Mgła się rozwiała i oczom zdziwionym zaorany ugór się okazał... jak napisał klasyk ;)

Opublikowano

eMKa, ależ Ty masz wymagania. Zadaj konkretne pytanie, dostaniesz konkretną odpowiedź.

Dopóki rozmawiamy o

"urzadzenia" pomocne glowie panstwa, glownodowodzacym armii czy komu innemu. Urzadzenia, ktore nie byly oddane razem z samolotem na serwis.
,

to ja będę pisał o wszczepianiu w układ fabryczny.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...