Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

  • Sympatycy
Opublikowano
idealne rozwiazanie dla wszystkich

I tu pełna zgoda. Problemem jest to, że biurokraci z unii, dyskutują

nad tym, aby 180 KM nie było dla nikogo. Innymi słowy, aby mocy

motocykla nie ograniczały możliwości technologiczne, tylko przepisy

unijne !

W związku z powyższym, istnieje uzasadniona obawa, że w mózgach owych

biurokratów, zaświtać może pomysł, żeby ustawowo ograniczyć wzrost człowieka

do np. 2 metrów. Przecież futryny mają 2.04, więc wyżsi ludzie będą sobie

rozbijać głowy i spowoduje to wzrost wydatków na służbę zdrowia...

[EDIT] Jeszcze 100 lat temu, średni wzrost dorosłego europejczyka to

było ok. 160 cm, futryny były takie same, więc obawy o uszkodzenie

czachy nie było....

pzdr

BTW: użyłem emotikonów, ale się z tego wycofałem. Na znak protestu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • Odpowiedzi 65
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • szorstki

    9

  • dr.big

    6

  • Geni

    5

  • Artix

    4

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Mozliwosci technologiczne sa od dlugiego czasu "ograniczane" przez pewne "funkcje kontrolne". Wezmy tu pod uwage zwykle homologacje czy nawet zwykle okresowe badania techniczne.

Jak wygladalyby pojazdy bez tej "kontroli" chyba latwo sobie wyobrazic !wolf ...

"Kreatywnosc" niektorych ludzi nie podlega przeciez zadnym ograniczeniom ;) ...

PS. Tylko ze ja nie chcialbym musiec jezdzic Leopardem, aby opedzic sie od tych wszystkich "kreatywnych" i pozbawionych kontroli !OK ...

Tak jak napisalem wczesniej w skrocie, takie "ustawy" niestety musza byc stosowane i robione pod najslabsze ogniwa w spolecznym systemie...

Edit: Zebym nie zostal zle zrozumiany ;) , zasadniczo jestem przeciwny wprowadzaniu nastepnych ograniczen i przepisow, jednak na sama mysl "wolnej amerykanki na swiecie", az musze sie usmiechnac pod nosem ;) ...

  • Administrator
Opublikowano
Owszem, ale jaką masz gwarancję że zaraz dla twojego dobra ta "dopuszczalna" prędkość nie spadnie do 40 km/h ? Jestem pewien że Artix znajdzie ci jakąś statystykę ile osób uratowałoby takie rozwiązanie.

Tak sa i takie statystyki, ale jesli uwazasz ze ocelenie 520 osob tylko w ciagu 12 miesiecy to porazka, bo lepiej jednak zeby zgineli w imie zasady, niech kazdy ma gdzies przepisy i jezdzi tyle na ile jego pojazd jest w stanie sie rozpedzic, to rozumiem ze na osiedlowych uliczkach sam jezdzisz 200 km/h bo postawienie tam ograniczenia do 30 km/h jest szykanowaniem obywatela. A ze jakis dzieciak sie czasem dostanie pod kola, no coz sam bachor winien, mogl siedziec przed telewizorem a nie wlazic komus pod kola.

u niemiaszków mimo braku ograniczeń na autostradach nie notuje się ani trochę więcej wypadków niż w sąsiedniej Francji.

Po pierwsze nie lubie kiedy nazywa sie kogos, niemiaszkiem, ruskiem, makaroniarzem, zabojadem, jest to oznaka braku szacunku. Wrcajac do szykanowania obywatela, nawet w Niemczech na autostradach sa ograniczenia, jest calkiem spora akcja spoleczna dotyczaca ograniczenia predkosci na drogach. W zeszlym roku na Niemieckich autostradach zginelo ponad 4 tys osob i niestety jest to tendencja zwyzkowa, gdzie w Polsce liczba zabitych spada. Co nie zmienia faktu ze wspolczynnik ofiar do wypadkow w Polsce jest najwyzszy w calej Europie, a to wlasnie ze wzgledu na nadmierna predkosc.

gdyby naprawdę chodziło państwu o nasze bezpieczeństwo a nie o kaganiec i ciągle skracanie łańcucha to łatano by dziury, wycinano przydrożne drzewa i sprzątano by ten cholerny piach po zimie

Sek w tym ze panstwu wlasnie chodzi o poprawe bezpieczenstwa, skoro nic innego niz fotoradary nie spowodowalo zmniejszenia smiertelnych ofiar to wlasnie ten program jest rozwijany zeby docelowo na Polskich drogach bylo 2,5 tys fotoradarow a liczba ofiar smiertelnych zostala zredukowana o 75 %. Czy jak wolisz o 75 % mniej tragedii ktora dotyka rodziny po utracie bliskich. Na 17 tys km drog krajowych co roku ponad 1,5 tys km jest rocznie remontowanych i obecnie 60 % jest w stanie bez łat i dziur a reszta jest przygotowywana do remontu. Natomiast jesli chodzi o przydrozne drzewa, no coz czesc jest wycinanana, czesc nigdy nie bedzie bo sa cenne przyrodniczo i organizacje ekologiczne ktore zreszta blokuja nie tylko wycinke drzew ale i budowe nowych drog nie pozwalaja na takie dzialania.

Gdyby nie kaganiec panstwa jak to nazywasz, wszelkiej masci regulacje prawne w tym unijne, ktore czasem sa absurdalne, mialbys np spory problem zeby przejsc na druga strone ulicy bo niby dlaczego ktos mialby wyhamowac z 200 km/h i puscic pieszego jak w zasadzie to tylko czlowiek jakich wiele na ziemi i 1 zycie w ta czy w ta nie robi roznicy przy 6 mld ludzi.

Opublikowano

Cóż to znaczy wolność w dzisiejszych czasach ? Na każdym kroku mamy ograniczenia, regulaminy, przepisy. Niestety problem polega na tym że nie da się wszystkiego zamknąć w regułach, nakazach i zakazach. Najważniejszy chyba jest zdrowy rozsądek. Panowie w Brukseli chcieliby wszystko na świecie zamknąć w ramy przepisów. Dlatego wychodzą takie różne idiotyzmy jak banany, ślimaki, marchewka. Ja jednak widzę też drugą strone, za tymi przepisami stoją grupy nacisku, które kożystają np. z tego że marchew to owoc - maja dopłaty obszarowe. Przykłady można mnożyć. Produkcja przepisów idzie w Brukseli pełną parą bo inaczej jak uzasadnić tak ogromną liczbę urzędników, europosłów i całej tej otoczki. Niestety jest to również nasza wina - nasza mam namyśli tych którzy wybierają naszych reprezentantów do Brukseli, a ci co nie głosują również ponoszą odpowiedzialność za jakość tych wysłanników.

Co do samej ideii ograniczenia mocy do 100 koni , coż nasuwa mi się analogia z ogranicznikami prędkości do 90 km/h w tzw. TIR-ach. Kagańce są montowane fabrycznie i już wszyscy chyba się do dego przyzwyczaili, czy to żle czy dobrze niech każdy oceni sam. Ja jednak wolę aby taki kierowca z TIR-a z "wiatrem we włosach" nie rozpędzał 35 tonowej ciężarówki zbyt mocno ;)

Opublikowano

Tak sa i takie statystyki, ale jesli uwazasz ze ocelenie 520 osob tylko w ciagu 12 miesiecy to porazka, bo lepiej jednak zeby zgineli w imie zasady, niech kazdy ma gdzies przepisy i jezdzi tyle na ile jego pojazd jest w stanie sie rozpedzic, to rozumiem ze na osiedlowych uliczkach sam jezdzisz 200 km/h bo postawienie tam ograniczenia do 30 km/h jest szykanowaniem obywatela. A ze jakis dzieciak sie czasem dostanie pod kola, no coz sam bachor winien, mogl siedziec przed telewizorem a nie wlazic komus pod kola.

Już ci pisałem, wprowadź całkowity zakaz jazdy to uratujesz nas wszystkich.

Ale oczywiście sprowadzenie do absurdu może być zabawne. Jadąc przez to osiedle 30 km/h może ci pod koła wpaść kobieta z dzieckiem więc oczywistym krokiem będzie dalsze ograniczenie tej prędkości by ratować ludzki życie.

Co do niemiaszków. Tak masz rację, nie szanuję Niemców i nic na to nie poradzisz. Wiem że w wyśnionym przez ciebie świecie prawdopodobnie kosztowało by mnie to jakąś wesołą wycieczkę do obozu reedukacyjnego ale na szczęście jeszcze nie muszę się pakować. Nie jest jeszcze wymagane prawem kochanie wszystkich w imię politycznej poprawności.

A może ta ilość śmiertelnych ofiar w Polsce to wypadkowa jakości dróg, zadrzewionych poboczy i ogromnej masy powypadkowych szrotów ? Pewnie nie bo gdyby jechali 15 km/h to nawet wypadając z dziurawej drogi w skorodowanym passacie wprost na przydrożnego klona nic by mu się nie stało.

Radary i troska o bezpieczeństwo ? Czy ty naprawdę jesteś taki naiwny ? Dobrze postawiony radar potrafi przynosić 100.000 zł zysku dziennie !!!! W d...pie mają twoje bezpieczeństwo ! 100.000 zł wyssane z gospodarki i przeżarte przez budżetowe biurwy. (najprawdopodobniej na nowe bananowe regulacje)

Pomyśl może jak się tak troszczysz o te rodziny ile to mniej pieniędzy na te rodziny pójdzie jak tak mamusia albo tatuś co raz zapłaci 500 zł czyli na polskie warunki połowa pensji w mniejszych miastach.

Powiem ci co trzeba zrobić by było bezpieczniej i jeśli jesteś faktycznie tak zatroskany o bliźnich to walcz o to :

- Wycinka drzew stojących bliżej niż 5 metrów od drogi. Nawet taki dżentelmen szos jak ty powinien rozumieć że każdemu może się zdarzyć konieczność ucieczki w pobocze przed czołówką z tirem. Niestety np. w moim województwie praktycznie jest to niemożliwe.

- Likwidacja rowów melioracyjnych w których może się utopić nawet przy przepisowych prędkościach.

- Sadzenie specjalnych pasów zieleni, formy wikliny ktora amortyzuje wpadanie w nie pojazdów nawet przy ogromnych prędkościach kończąc wszystko wesołym oberkiem i porysowanym lakierem.

- Nawierzchnia !!!

- Oświetlenie !!!

- Znaki poziome i odblaski !

Opublikowano

Całkowite ograniczenie do 100KM to kiepski pomysł, ale czytając dzisiaj wiadomości przyszedł mi do głowy ten wątek z forum i niektóre wypowiedzi. Bez ograniczeń będzie takich wypadków więcej i wcale nie potrzeba drzew na poboczach, dziur w jezdni itd.

http://motoryzacja.interia.pl/news/smierc-...icjanta,1462089

  • Sympatycy
Opublikowano
Bez ograniczeń będzie takich wypadków więcej i wcale nie potrzeba drzew na poboczach, dziur w jezdni itd.

http://motoryzacja.interia.pl/news/smierc-...icjanta,1462089

Tak, masz rację. Koleś jechał na tylnym kole, motocyklem co miał

więcej niż 100KM.

A dlaczego policjant nie zachował SZCZEGÓLNEJ

ostrożności włączając się do ruchu ?

Wiem, wiem, "mendia" wyjaśniły przecież, że cyt.: "było to

szczególnie trudne zadanie, bo ściemniało się, a motocyklista jechał

na tylnym kole..."

Na "wybiórczej" napisali nawet tytuła: "Motocyklista zabił policjanta"...

Jak zawsze. Wszystko zostało przesądzone w "mendiach"... !OKK

pzdr

Opublikowano

Z "mendiów" można się dowiedzieć, że motocyklista wyjeżdża na ulicę w celu popełnienia spektakularnego samobójstwa, a jeżeli przy okazji zabije milicjanta, to ma więcej puktów u swoich kolegów.

Pomiędzy kolejnymi samobójstwami/zabójstwami/aktami terroru motocyklista:

- dyma małe biedne króliczki lub owieczki,

- straszy staruszki

- pali kościoły

- pożera dzieci.

A drogi - aaaa drogi to mamy tak idealne, po prostu cud, miód malina i wogóle się nie da na nich poprawić bezpieczeństwa bez zainstalowania kolejnego pierdyliona fotoradarów i wsadzenia czterech batalionów miśków w zakamuflowane bentleye i mercedesy.

Czekam, aż grom z jasnego nieba wypali te bzdury, bo na refleksję autorów liczyć nie można.

Opublikowano
Powiem ci co trzeba zrobić by było bezpieczniej i jeśli jesteś faktycznie tak zatroskany o bliźnich to walcz o to :

- Wycinka drzew stojących bliżej niż 5 metrów od drogi. Nawet taki dżentelmen szos jak ty powinien rozumieć że każdemu może się zdarzyć konieczność ucieczki w pobocze przed czołówką z tirem. Niestety np. w moim województwie praktycznie jest to niemożliwe.

- Likwidacja rowów melioracyjnych w których może się utopić nawet przy przepisowych prędkościach.

- Sadzenie specjalnych pasów zieleni, formy wikliny ktora amortyzuje wpadanie w nie pojazdów nawet przy ogromnych prędkościach kończąc wszystko wesołym oberkiem i porysowanym lakierem.

- Nawierzchnia !!!

- Oświetlenie !!!

- Znaki poziome i odblaski !

Kolego śledzę ten temat i nie potafię nadal wywnioskowac co Cię tak naprawdę boli... Patrząc na Twój wiek to trochę już powienieneś poznać życia i nie pisac takich głupot!

szczególnie chodzi mi o te rowy melioracyjne. Dzięki takim pomysłom jak Twoje rowy są zaniedbane a później zalewa ludziom pola i gospodarstwa...

co do fotoradarów i ograniczeń prędkości - jako zawodowy kierowca przejechałem już trochę km po Europie i mogę powiedzieć że to właśnie prędkość zabija...

może jak pęknie Ci milion kilometrów to zrozumiesz pewne rzeczy na drodze bo na razie chyba nie wiesz do końca o czym piszesz

Opublikowano

Powiem wam tak. Przeczytałem wszystkie posty :lol: i trochę mnie zmęczyły.

Widzę ,że ta rozmowa do niczego nie prowadzi:

-Fazi69 trzyma się swojej wersji i dodatkowo chcę niektórym pograć na nosie.

-Niektórzy z Nas poprzez swój wrodzony takt :) nie chcą obrazić Faziego69 i rozmawiają z nim ostrożnie.

- A inni przekomarzają się z Fazi69 tak dla zasady (bo czują się urażeni)

Ten temat zawsze będzie miał tylu sprzymierzeńców co wrogów, także nie widzę potrzeby cięgnąć go dalej bo po przeczytaniu tych wszystkich postów mogę stierdzić, że są mało przyjemne. :)

To tylko taka moje uwaga,pewnie znowu niektórym się spodoba a niektórym nie ale to akurat mam w nosie.

Opublikowano
Bez ograniczeń będzie takich wypadków więcej i wcale nie potrzeba drzew na poboczach, dziur w jezdni itd.

http://motoryzacja.interia.pl/news/smierc-...icjanta,1462089

Tak, masz rację. Koleś jechał na tylnym kole, motocyklem co miał

więcej niż 100KM.

A dlaczego policjant nie zachował SZCZEGÓLNEJ

ostrożności włączając się do ruchu ?

Wiem, wiem, "mendia" wyjaśniły przecież, że cyt.: "było to

szczególnie trudne zadanie, bo ściemniało się, a motocyklista jechał

na tylnym kole..."

Na "wybiórczej" napisali nawet tytuła: "Motocyklista zabił policjanta"...

Jak zawsze. Wszystko zostało przesądzone w "mendiach"... :lol:

pzdr

Moze i zachował SZCZEGOLNĄ ostroznosc ale w stosunku do zasad jazdy w terenie zabudowanym.Nie zdazyl zastanowic sie ze koles na moto zamierza wywrocic mu radiowoz i sprobowac- z wiadomym skutkiem-zabić.A media...no coż,czasem z faktami sie ciężko dyskutuje.

Co do spektakularnego samobója to mam pytanie do Gieniego.Jezdzisz chyba dluzej na 200 wiec w razie gdybym kiedys pałował grubo ponad norme po wsi to czego moge sie spodziewac?

Pozdrawiam.

Opublikowano

Odpowiem w prosty sposób - nie możesz się spodziewać niczego dobrego. Po prostu nie polecam pałowania grubo ponad limit. Nie tylko dlatego, że można spodziewać się na ogonie "czarnej wołgi", natomiast dlatego, że zachowanie rozsądnej prędkości minimalizuje ryzyko. Tyle, że można ją zachować na sprzęcie 5-cio, 20-sto, 80-cio, 180-cio i więcej konnym. Moc motocykla nie ma żadnego znaczenia, rozum owszem.

Opublikowano

Są tego plusy i minusy.

Ale od początku..

Możemy sięgnąć trochę pamięcią wstecz i zastanowić się dlaczego ludzie zbierali się w grupy, zakładali wioski, osady? Dla zabawy, dla jedzenia? Pewnie też, ale głównie, by żyło im się bezpieczniej, bo w grupie łatwiej się obronić. Wkrótce w okazało się, że jedni lepiej bronią, inni lepiej sadzą roślinki i tak jedni zaczęli karmić (utrzymywać) drugich, podczas gdy ci drudzy pracowali nad spokojem tych pierwszych. Czysta symbioza.

Poprzez analogię w naszych czasach, my utrzymujemy policję, rząd i całą administrację, podczas gdy ci drudzy powinni pracować nad naszym spokojem, wygodą i bezpieczeństwem. I tutaj dochodzimy do tej cienkiej i trudnej do zdefiniowania granicy, gdzie się kończy opieka i zaufanie, a gdzie zaczyna manipulacja i wykorzystywanie.

Zasady (w tym zakazy i nakazy) są integralną częścią życia w grupie. Nigdzie w przyrodzie nie istnieje jakiekolwiek stado bez praw (zakazów i nakazów), bo by szybciej niż później pozostał tylko jeden osobnik. Bez tego, nie ma koegzystencji.

Skoro ja mam wszystkich w dupie i robię co chcę, to inny taki "ja" może mnie po prostu zastrzelić, bo miałem niebieskie trampki, które on z kolei "miał w dupie". W takiej sytuacji można zabronić posiadania broni, ale zaraz znajdzie się kolekcjoner, któremu to się nie spodoba. Można więc zakazać zabijania, ale nie spodoba się to np. mężowi, któremu ktoś wybił rodzinę. I ma tego ktosia akurat przed sobą. Można więc ktosia ukarać więzieniem, ale zaraz odezwą się prawi obywatele, którzy nie będą chcieli z własnych podatków sponsorować miłego pobytu mordercy w więzieniu. A jak się sprowadzi więzienie do spartańskich warunków, to odezwą się obrońcy praw ludzkich.. itd.. Mnożyć można do woli, dla jednego coś będzie gwarancją bezpieczeństwa, dla drugiego już ograniczeniem wolności.

Jesteśmy ludźmi i każdy może mieć inne spojrzenie na poszczególne kwestie. Im więcej ludzi tym więcej różności i mniej szans na dopasowanie większości "złotym środkiem".

Gdyby było inaczej, ktoś by na to już wpadł, a tak.. a tak to mamy mądrości, cytaty wielkich umysłów, prawdy ubrane w przysłowia.. wszystkie można ze sobą spolaryzować.

Nie musicie tego komentować, bo komentarze są łatwe do przewidzenia. Są dwie główne możliwości, a reszta to ich wypadkowe z Waszymi poglądami.. A i tak nie rozwiążą tej kwestii.

Uśmiechu życzę :lol:

  • Klubowicze
Opublikowano

widzę że częściowo główny temat zanika.

Przede wszystkim tak jak Bigu powiedział chcesz więcej mocy to płać za nią w podatkach w ubezpieczeniu itd. niezależnie czy to będzie motor czy skuter bo wcześniej czy później doczekamy takich mocy i w skuterach (nie szybko ale kiedyś dojdziemy do 100KM i więcej).

Fazi69 to naprawdę ma jakąś fazę bo albo nie umie czytać ze zrozumieniem innych postów albo nie wiem jak to nazwać nikt nie rozgranicza tu motocyklistów i Maxiskuterzystów, że jedni to łąłałiła a drudzy to be.

Orzechu wiem że rośnie ciśnienie niektórym na takie osoby jak fazi69 i że atmosfera spięła sie jak baranie jajca. Najlepiej sobie odpuścić dyskusje z kimś kto sam właściwie nie wie co pisze w danym temacie.

Myślę że 100 koni spokojnie wystarcza do spuszczenia napięć po tygodniowym tyraniu w pracy.

Chcesz mieć więcej mocy płać za to i to powiem nawet płać za to bardzo dużo.

A dodatkowo jeszcze bym wprowadził coś takiego że takie moto można mieć dopiero powyżej np. 26 roku życia albo z 10 letnim stażem prawa jazdy na kat.A.

Mam znajomego który jeździł Hayabusą 1300 i jeździł jak normalny człowiek a nie jak dawca nerek. Przejechałem się tym raz i uważam że beż trzeźwego myślenia wyjeżdża sie maszynką do zabijania (197KM) teraz zmienił na mniejszy sprzęt i mówi że jest też zadowolony. Prosta rzecz jak zależy ci na życiu to wiesz kiedy możesz sobie pozwolić na szaleństwo a kiedy nie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...