magart Opublikowano 31 Marca 2010 Opublikowano 31 Marca 2010 ... jedyna rzecza ktora SW siorbie w ilosciach nieprzyzwoitych to benzyna... Artix zapomniałeś dodać, że tylko w przypadku skurczu nadgarstka i opcji użycia manetki 0 /1
MARCVS Opublikowano 31 Marca 2010 Opublikowano 31 Marca 2010 Nikt nie powiedział jeszcze o jednym aspekcie!!! Jeśli będziesz jeździł po górach, to przyda ci się możliwość hamowania silnikiem. Z tego co wiem to tylko AN 650 ma taką możliwość, bo ma skrzynię automat w napędzie a nie wariator. Być może się mylę i jest jeszcze jakiś skuter z takim rozwiązaniem?? Ale ja nie znam zbyt wielu!!! To akurat przypomniało mi się z czasów kiedy wybierałem sprzęt którym będę chciał jeździć Poczytaj sobie opisy na innych stronach niż ta. Tam wypowiadają się ludzie którzy nie zachwalają swoich sprzętów. Może coś skłoni cię do dokonania takiego wyboru, z którego będziesz zadowolony!!! Mnie na AN 650 namówił kolega który w życiu nie jeździł skuterem Powiedział że jeśli miałby wybierać, to wybrałby coś co ma namiastkę skrzyni biegów, choćby to miał by być automat. No i udało mu się, bo w końcu kupiłem, choć muszę przyznać że nie było łatwo Teraz wiem że to był dobry wybór, choć jak na naukę jazdy na skuterze, trochę za ciężki
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 31 Marca 2010 Administrator Opublikowano 31 Marca 2010 Nikt nie powiedział jeszcze o jednym aspekcie!!! Jeśli będziesz jeździł po górach, to przyda ci się możliwość hamowania silnikiem. Z tego co wiem to tylko AN 650 ma taką możliwość, Zgadza się... jest to aspekt dość ważny. Hamowanie silnikiem dość często przydaje się przy zjazdach.
Administrator Artix Opublikowano 31 Marca 2010 Administrator Opublikowano 31 Marca 2010 SW tez sie da hamowac silnikiem, zreszta czesto nim hamuje i to dosyc skutecznie. Oczywiscie ze przy predkosci 20 km/h sprzeglo odpuszcza i wtedy jedziemy na "luzie" czego w AN650 nie ma bo on hamuje silnikiem do konca. Natomiast w gorach bardzo czesto uzywam hamowaniem silnikiem w SW600
Sympatycy szorstki Opublikowano 31 Marca 2010 Sympatycy Opublikowano 31 Marca 2010 Dokładnie to samo chciałem napisać. Dopóki sprzęgło nie "odpuści", hamowanie silnikiem jakie takie jest. Zjawisko Hoppingu nie występuje u nas , ale hamować silnikiem się da . Więc nie bardzo rozumiem ten argument... Dodałbym jeszcze przewody w oplocie i tragedii w górach nie powinno być. pzdr
Sympatycy orzech Opublikowano 31 Marca 2010 Sympatycy Opublikowano 31 Marca 2010 Warunek to dobry płyn hamulcowy. Jakiś czas temu w Alpach jechaliśmy z Emiksikiem z wysokiej przełęczy. Obydwa skuty po 2 osoby. Moje hamulce działały ok a Emiksikowi klamka zapadła się po paru kilometrach - stary płyn. Dla mnie 400 cm jest wystarczającą pojemnością, pod warunkiem że nie musisz dotrzymywać kroku mocniejszym pojazdom.
Administrator Artix Opublikowano 31 Marca 2010 Administrator Opublikowano 31 Marca 2010 Dla mnie 400 cm jest wystarczającą pojemnością, pod warunkiem że nie musisz dotrzymywać kroku mocniejszym pojazdom. E tam, przynajmniej jest od kogo sciagnac paliwo.
Gość somsiad Opublikowano 31 Marca 2010 Opublikowano 31 Marca 2010 Co do ilościa w schowkach poczególnych modeli mam już jakieś pojęcie, a jak jest z możliwością przewozu dodatkowego. Co stosujecie - kufer centralny wiadomo, ale czy bagażnik to wytrzymuje a do tego co ? sakwy ? Skłaniam się ku Kymco, chyba łatwiej w tej cenie znajdę ładną sztukę, choć to napewno nie będzie łatwe. Obiło mi się o uszy że początkowo były jakieś usterki wieku dziecięcego - jaki rocznik wybrać? Pozdrawiam Somsiad
Sympatycy orzech Opublikowano 31 Marca 2010 Sympatycy Opublikowano 31 Marca 2010 Co do ilościa w schowkach poczególnych modeli mam już jakieś pojęcie, a jak jest z możliwością przewozu dodatkowego. Co stosujecie - kufer centralny wiadomo, ale czy bagażnik to wytrzymuje a do tego co ? sakwy ? Jeśli nie będzie to oryginał od Suzuki to wytrzyma !happybth Dodatkowo mogą być sakwy i torba przekrokowa.
Gość Rambutan Opublikowano 31 Marca 2010 Opublikowano 31 Marca 2010 Skłaniam się ku Kymco....Obiło mi się o uszy że początkowo były jakieś usterki wieku dziecięcego - jaki rocznik...? widzę, że decyzja została podjęta w momencie rozpoczącia wątku - teraz szukasz potwierdzenia poniekąd rozumiem jadank dobrych rad warto posłuchać wprawdzie ten maxi trochę się zmienił, ale z kopalni o Xciting'u poczytaj: http://www.burgmania.net/forum/index.php?showtopic=5240&hl=
Sympatycy szorstki Opublikowano 31 Marca 2010 Sympatycy Opublikowano 31 Marca 2010 Obiło mi się o uszy że początkowo były jakieś usterki wieku dziecięcego - jaki rocznik wybrać?Pozdrawiam Somsiad Były, były... Nakrętka tylnego koła, spalanie gażnikowego, pamiętam "cieknący" olej... Musisz użyć opcji "szukaj" i poczytać co tam się działo w początkach. Ale w Twoim przypadku(dłuższa podróż we dwoje), ten sprzęt posiada zasadniczo 2 wady. Malusieńki schowek pod siedzeniem i w wersji gaźnikowej spalanie, w połączniu z wielkością zbiornika. To są sprawy nieco kłopotliwe w dalszych podróżach. Aczkolwiek, przy odrobine zacięcia, do pokonania pzdr
Klubowicze Wrzonio Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Klubowicze Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Ale w Twoim przypadku(dłuższa podróż we dwoje), ten sprzęt posiada zasadniczo 2 wady. Malusieńkischowek pod siedzeniem i w wersji gaźnikowej spalanie, w połączniu z wilekością zbiornika. To są sprawy nieco kłopotliwe w dalszych podróżach. Aczkolwiek, przy odrobine zacięcia, do pokonania pzdr Na twoim miejscu, kupując sprzęt na dalszą wyprawę w dwie osoby szukałbym czegoś z większym bagażnikiem i wygodniejszym siedzeniem dla plecaczka. Kupując używkę zawsze nie wiesz co w takim sprzęcie siedzi oraz kto i jak na nim jeździł. Ciekawe, że w ogóle nie bierzesz pod uwagę Hondy Silver Wing. Może Ci się nie podoba ale ma parę zalet: dwa cylindry, prosta bezawaryjna konstrukcja, spory zapas mocy, pakowność, wygodne kanapy dla kierowcy i plecaczka. No i zacna marka.
eMKa Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Opublikowano 1 Kwietnia 2010 No cóż - parę kilometrów już się przejechało, więc głos zabrać należy żeby ku pomocy służył. Podkreślę, że jeździłem sam (bez plecaczka) ale z całym ekwipunkiem (namioty i karimaty) i zapasami żywności . Moja Majeczka spisała się tak, że dziś bez żadnych specjalnych przygotowań siadam i jadę choćby na drugi kraniec Europy, bez względu na to czy będzie to wschód, zachód, czy południe (na północy jeszcze nie byłem). Przed wyjazdami nie przeprowadzałem żadnych dodatkowych przygotowań nadzwyczajnych maszyny poza zwykłą wymianą zużytych płynów zgodnie z instrukcją i części, które uległy zużyciu w trakcie "codziennej" eksploatacji. Żałuję, że nie wymieniłem "prewencyjnie" membrany przed Rajdem Katyńskim gdyż przejechane kilometry sugerowały końcówkę jej żywota - ale to jedyna "spodziewana niespodzianka" jaką zafundowała mi Majka. Hamowanie silnikiem - jeździłem po sporych górkach i wariator nie tylko wystarczył, ale było to o wiele wygodniejsze od dobierania odpowiednich przełożeń manualnie (gdy jeździłem samochodem). Jeden cylinder w zupełności wystarczył i do jeżdżenia po górach, i do śmigania po autostradach. Majka 400 jest bardzo pakowna - wygodny bagażnik, spore schowki, do tego centralny kufer, dwie sakwy i można spokojnie jechać w dwie osoby (jeśli "Plecaczka" ma większą kosmetyczkę - możesz ratować się torbą przekrokową). O przydatności innych sprzętów się nie wypowiem bo nie jeździłem - widziałem tylko, że B 650 również nieźle sobie radzi .
Sympatycy szorstki Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Sympatycy Opublikowano 1 Kwietnia 2010 siadam i jadę choćby na drugi kraniec Europy, bez względu na to czy będzie to wschód, zachód, czy południe (na północy jeszcze nie byłem). eMKa, niepotrzebna aż taka skromność... A to ?: BORNHOLM pzdr
Gość Rambutan Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Opublikowano 1 Kwietnia 2010 No cóż - parę kilometrów już się przejechało, więc głos zabrać należy żeby ku pomocy służył.... Moja Majeczka .... nie chciałbym być niegrzeczny i pewnie się narażę, ale uważam, że w tym akurat wypadku raczej różnorodność sprzętów na których się jeździło, a nie wiele kilometrów na jednym pozwoli na czytelniejszy obraz. oczywiście po długim czasie widać wszystkie wady i zalety, ale po pierwsze primo potrzeba obiektywizmu by o wadach mówić, a po drugie primo trudniej te zalety i wady porównać do innych sprzętów, bo własnej opinii powiedzmy organoleptycznej raczej się o innych sprzętach nie posiada i wchodzi obrazek "każda pliszka ...." przepraszam jeśli kogokolwiek swoją wypowiedzią uraziłem. i nadal optuję za - jak to jeden z kolegów określił - Honda Brzydkie Skrzydło
Sympatycy szorstki Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Sympatycy Opublikowano 1 Kwietnia 2010 że w tym akurat wypadku raczej różnorodność sprzętów na których się jeździło, a nie wiele kilometrów na jednym pozwoli na czytelniejszy obraz. Twoja wypowiedź sprawia wrażenie, że z góry zakładasz nieszczerość wypowiedzi użytkownika jakiegoś konkretnego modelu motocykla, mimo dużego doświadczenia właściciela, w ujeżdżaniu tej konkretnej marki i modelu. Myślę, że to błędne założenie. Ponadto autorowi wątku, mam wrażenie, chodziło właśnie o opinie użytkowników, a nie "testerów"... Z drugiej jednak strony, pewne obawy o brak obiektywizmu czasem mogą być uzasadnione...Myślę jednak, że nie w tym przypadku. Zarówno jeśli chodzi o właściciela jak i pojazd pzdr
Sympatycy orzech Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Sympatycy Opublikowano 1 Kwietnia 2010 nie chciałbym być niegrzeczny i pewnie się narażę, ale uważam, że w tym akurat wypadku raczej różnorodność sprzętów na których się jeździło, a nie wiele kilometrów na jednym pozwoli na czytelniejszy obraz. Wiadomo, że osoba która wjeździła się w parę maszym będzie mogła powiedzieć więcej. Podzielam opinię eMKi. Majesty nadaje się na turystyka co nie znaczy, że jest lepsza od burgmana, nexusa czy xcitinga. Każdy opowie coś o swoim sprzęcie i będzie można wyciągnąć jakieś wnioski. Moim skromnym zdaniem nie do końca zrozumiałeś intencje wypowiadających się w tym wątku osób.
eMKa Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Opublikowano 1 Kwietnia 2010 (...) nie chciałbym być niegrzeczny i pewnie się narażę, ale uważam, że w tym akurat wypadku raczej różnorodność sprzętów na których się jeździło, a nie wiele kilometrów na jednym pozwoli na czytelniejszy obraz. (...) Eeee, chyba się nie naraziłeś i niegrzeczny bynajmniej nie jesteś. Wręcz przeciwnie. Opisałem swoje doświadczenia z podróżowania jednym sprzętem, a porównania pozostawiam zainteresowanemu po zapoznaniu się doświadczeniami innych posiadaczy innych skuterów. Napisałem wyraźnie: (...) O przydatności innych sprzętów się nie wypowiem bo nie jeździłem (...) A że chwalę Majkę? Pewnie że chwalę bo mnie nigdy nie zawiodła a zawsze zawiozła . Nie czynię tego na zasadzie porównania bo innymi skuterami nie jeździłem. Opis "walet i zad" nie musi być porównaniem - Majka jest pakowna, ale nie wiem czy "pakowniejsza" od modelu A lub B... więc tego nie piszę. I wcale za nią nie "optuję" ;).
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się