Gość somsiad Opublikowano 30 Marca 2010 Opublikowano 30 Marca 2010 Witam, Przymierzam się do zkaupu maxi skutera. Wybierałem pomiędzy moto głównie DL650 a właśnie jakimś maxi i ze wględu na wygodę, cenę chyba wybiorę to drugie. Na wstępie chciałem powiedzieć że nie mam obiekcji czy to skuter czy to motocykl. Wyprawa w założeniu to 4-5tys km w 2 tygodnie/ Ja plus niewiasta. Jaki skuter wybrać, obstawiam Xciting500(można kupić w dobrej cenie), B400 albo Majesty 400. Budżet na sam skuter myślę 13 kzł. Czy coś sensownego w tych pieniążkach jestem w stanie kupić.?Który z tej trójki najlepiej tzn bezawaryjnie zniesie tą trasę, boję się trochę Kymco. Jakie są koszty przygotowania do takie podróży, tzn co oprócz paska i opon, klocków.rolek poza std. przegladem należy wymienić w takim skuterze ? I ile to dla poszczególnych modeli może kosztować i przede wszystkim czy wytrzyma to taką trasę (włochy, francja). Nie brałem jak dotąd pod uwagę x9 500. Z góry dziękuję za odpowiedzi i rady Wojciech
Marynarz Opublikowano 30 Marca 2010 Opublikowano 30 Marca 2010 moim skromnym zdaniem można to porównać do tego : "co było pierwsze, jajko czy kura ?" Na pewno zaraz posypią się posty - mój najlepszy na świecie itp,itd... ale !... Ja na takie wypady bym śmiało brał sprawdzoną markę Yamaha (a może Honda Silver Wing - czemu nie), generalnie Japan production jakoś mimo bliskiego zapoznania z marką Kymco bałbym się wybrać na taki wypad. No nie mówię że gorszy ale... (sorki Users KYMCO !w00t ) sam nie wiem czemu tak bym zrobił Sam mam Jupkę 250 i w najbliższym czasie bym się przesiadał na 400 lub może 500 ale jednak firmy z pod trzech kamertonów nie zdradzę - chociaż przez chwilkę myślałem nad koreańcem ale co Japan to Japan ... Zresztą wystarczy poczytrać u nas na forum, wiele testów, podrózy i opini tutaj znajdziesz. A decyzję... no cóż musisz sam podjąć (w końcu to twoje pieniążki). Jest wiele naprawdę ciekawych ofert w tej klasie cenowej, nie chcę nic narzucać. Powodzenia w trafionym wyborze ... Marynarz
antoniaczek Opublikowano 30 Marca 2010 Opublikowano 30 Marca 2010 No ja Cię proszę: Sam mam Jupkę 250 i w najbliższym czasie bym się przesiadał na 400 lub może 500 ale jednak firmy z pod trzech kamertonów nie zdradzę już te kamertony zdradzileś z moim "S 650" Ale wracając do tematu. Nigdy nie wiesz na co trafisz, ja w zeszłym roku zrobiłem trasę objazdową po Włoszech i Burgman dał rade. Jak na wyjazd dwu tygodniowy, z plecaczkiem, bagażami jest w sam raz. Jak to napisał Marynarz Na pewno zaraz posypią się posty - mój najlepszy na świecie itp,itd... ale !... Próżno szukać tu obiektywizmu ..... !w00t Wybierając się w taką trasę musisz być przygotowany, bo usteki i awarie też uwielbiają wyjazdy
Sympatycy grzegorz76 Opublikowano 30 Marca 2010 Sympatycy Opublikowano 30 Marca 2010 Sam mam Jupkę 250 i w najbliższym czasie bym się przesiadał na 400 lub może 500 ale jednak firmy z pod trzech kamertonów nie zdradzę Hm.... Ostatnio przymierzałeś się do mojego Xcitinga...no dobra czepiam się Wracając do tematu,uważam że które wymieniłeś w 100 % nadają się na dalsze wypady.Awarie mogą zdarzyć się zawsze-czy to 1000 km od domu czy 10. Tego raczej nikt nie jest w stanie przewidzieć jakoś mimo bliskiego zapoznania z marką Kymco bałbym się wybrać na taki wypad. Czego byś się bał?
Gość somsiad Opublikowano 30 Marca 2010 Opublikowano 30 Marca 2010 jakoś mimo bliskiego zapoznania z marką Kymco bałbym się wybrać na taki wypad. Czego byś się bał? żywotności paska, podzespołów takich jak np. łożyska ?
Sympatycy zdun13m Opublikowano 30 Marca 2010 Sympatycy Opublikowano 30 Marca 2010 Myślę że na południu Europy naprawisz i Suzuki i Kymco jak tylko będziesz potrzebowal takiej pomocy. Pomyśl tylko ile kosztują części do japoni. A powracając do usterek to rzeczywiście mogą się przytrafić pod domem. Moim skromnym zdaniem z serwisem do yamachy suzuki czy kymco nie będzie problemu i dla tego chłopie kup sobie to co ci się podoba. Uprzedzając zakup przymiarką. Powodzenia
Gość Rambutan Opublikowano 30 Marca 2010 Opublikowano 30 Marca 2010 ilu ludzi tyle zdań Honda Silver Wing - i nie ma mocnych
Klubowicze pazdzioch Opublikowano 30 Marca 2010 Klubowicze Opublikowano 30 Marca 2010 W każdej serwisówce przeczytasz co i przy jakim stanie licznika należy sprawdzić lub wymienić.Według mnie jak masz możliwość kupić z pewnego źródła czyt. sprawdzony czy od kogoś z forum to zawsze lepiej niż od handlarza.Co do marki to musisz sam zdecydować bo na forum większość będzie chwaliła to na czym śmiga
Sympatycy grzegorz76 Opublikowano 30 Marca 2010 Sympatycy Opublikowano 30 Marca 2010 jakoś mimo bliskiego zapoznania z marką Kymco bałbym się wybrać na taki wypad. Czego byś się bał? żywotności paska, podzespołów takich jak np. łożyska ? Przygotuj skuta do wyjazdy,zrób przegląd,wymien płyny,sprawdz pasek(jeżeli trzeba to wymień) i w droge.Dotyczy to wszystkich skuterów,bez względu na to czy będzie to Suzuki,Yamaha,Kymco.....
Kaper Opublikowano 30 Marca 2010 Opublikowano 30 Marca 2010 a i pomysł na DL650 nie jest zły. Co prawda w 13 kólkach nie będzie super-łatwo się znakleźć z naprawdę ciekawym egzemplarzem. Jednak myślę, że przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie. co potem z tym sprzętem. Bo jeśli ma to być tylko na te dwa tygodnie to może warto wypożyczyć? niektórzy dealerzy są skłonni sprzedać sprzęt z gwarancją odkupienia za odpowiednio mniej po określonym przebiegu w ciągu X czasu. Wiem, że a propos DL650 podobne ruchy dawało się np. uzgadniać z POLand Position w Piasecznie. Pozdrawiam,
upiór Opublikowano 30 Marca 2010 Opublikowano 30 Marca 2010 ilu ludzi tyle zdań Honda Silver Wing - i nie ma mocnych Kolego nic do dac , nic ując . ZACNA marka .
MARCVS Opublikowano 30 Marca 2010 Opublikowano 30 Marca 2010 A ja powiem krótko!!! Im mocniejszy sprzęt, tym mniej niespodzianek No i więcej można zapakować Jaka to nie byłaby marka, to już twój wybór Ja osobiście wybrałbym B400 i nie dlatego że mam B650, ale dlatego że słyszałem że to żywotna maszyna, chociaż podobno nie wyścigówka Życzę szczęśliwego trafienia
Pleban Opublikowano 30 Marca 2010 Opublikowano 30 Marca 2010 Myślę że na południu Europy naprawisz i Suzuki i Kymco jak tylko będziesz potrzebowal takiej pomocy. Tak, ale nie do końca. W ubiegłym roku przekonałem się będąc właśnie na południu Europy (Czarnogóra), że skuterów jeździ tam, jak na południe przystało chyba 100 milionów na kilometr kwadratowy. Jednak gdy miałem małą usterkę kasku i podjechałem do salonu motocyklowego (skutrowego) obsługa oglądała Burgmana 650 jak UFO. Widzieli go tylko w katalogach, mimo że w salonie stał nowy AN400. Tak naprawdę odsetek maxi jest niewielki w stosunku do .... popularnych "piździków".
Gość Masaq Opublikowano 30 Marca 2010 Opublikowano 30 Marca 2010 Wiecie tak czytam Wasze wypowiedzi i pewnie powiecie, ze nic nowego nie wniosę do tematu, ale im mniejsza pojemność tym tak naprawdę większa męczarnia, a nie radość z jazdy w długiej trasie ( znam ludzi którzy maluchem oblecieli Francję, Włochy Hiszpanie i jeszcze parę innych ale podobno męczarnia na maxa była, chociaż wesoła ;p ) więc pomyśl o czym z zapasem mocy. Myślę, że na takie trasu to jednak 400 to taka pojemność poniżej której bym raczej nie schodził.\, więc te 3 są ok. Konkretnie nie powiem Ci co masz wybrać, ale najlepiej byś był z tym sprzętem obeznany bo zawsze będziesz wiedział co się stało co zrobić w takiej sytuacji i co potrzeba. Myślę więc, że każdy maxi z pojemnością powyżej/lub 400 i dobrą renomą możesz spokojnie brać. Ja konkretnie wybierałbym między burgiem a xcitingiem.
Gość Nagato Opublikowano 30 Marca 2010 Opublikowano 30 Marca 2010 W tamtym rejonie jakby co to najszybciej wyremontujesz jakiegoś Włocha, więc delikatnie sugerowałbym X9, Gilerę czy inny makaroniarsko-żabojadzki wynalazek. Nie jest to może szczyt jakości i trwałości, ale prowadzi się wdzięcznie.
Geni Opublikowano 30 Marca 2010 Opublikowano 30 Marca 2010 Po pierwsze patrząc rozsądnie, to w taką trasę i przy obciążeniu dwoma osobami nie wybrałbym się na niczym jednocylindrowym. Oczywiście gdybym miał wybór. Generalnie takie silniki nie lubią długiego obciążenia i autostradowych prędkości. Więc ze skuterów zostają 3 sprzęty. Co ja bym wybrał: Hondę Deauville 650, albo 700 w zależności od posiadanych pieniędzy. Silnik trudny do zabicia, napęd kardanem, więc masz w nosie pasek i rolki. Zbiornik całkiem spory, więc zasięg rozsądny. Koła 17 calowe, więc ewidentna przewaga nad skuterem. Silnik nie jest zbyt mocny, ale jego apetyt na paliwo jest znośny.
Marek Opublikowano 31 Marca 2010 Opublikowano 31 Marca 2010 Witam Z własnych doświadczeń mogę ci powiedzieć że nie masz się czego obawiać jeżeli chodzi o taką wyprawę maxi. W zeszłym roku na Xcitingu przejechałem całą Chorwację około 5 tyś.km. i nic się nie działo. Przed wyjazdem dałem skuta na duży przegląd i wykupiłem pełne assistans i bez strachu mogłem jechać a byłem załadowany ja plecaczek oraz bagaże w tym namiot, kalimaty, śpiwory itd. Skut spisywał się rewelacyjnie ale to nie znaczy że za każdym razem tak może być bo przypadki chodzą po ludziach i wszystko się może zdarzyć. W tym roku również planuje coś dłuższego ale jeszcze nie wiem gdzie.
dr.big Opublikowano 31 Marca 2010 Opublikowano 31 Marca 2010 Wszystko zalezne jest od tempa z jakim chcesz podrozowac i od wlasnego przekonania o rodzaju sprzetu. Kiedys do Chorwacji jechalismy zarowno skuterami jedno- jak i dwucylindrowymi... Dodatkowo przypomne, ze temat tego watku brzmi "Maxi na dłuższą wyprawę po Europie" i prosze o nie zaczynanie nastepnego tematu z kategorii "skuter vs. moto"...
Geni Opublikowano 31 Marca 2010 Opublikowano 31 Marca 2010 Fakt założyłem tempo autostradowe. Do śmignięcia bez zażynania sprzętu tak naprawdę nadają się wszystkie maxi, łącznie ze staruszką Helixem, no i jaki "stajl" przy tym . W końcu i na jakiś 125ccm pierdzikach ludziska jeżdżą, a i tu na forum trafiła się kiedyś relacja z podróży dookoła Polski na Apce 50ccm.
dr.big Opublikowano 31 Marca 2010 Opublikowano 31 Marca 2010 Robie akurat glownie przeloty kilkusetkilometrowe w kilka godzin i nie stwierdzilem jakiegos specjalnego "naginania sie" do nizszej predkosci... Szybciej moge sobie pojezdzic innymi sprzetami, ale niekoniecznie musi to byc predkosc podrozna. Po prostu co kto lubi... Moge jechac nawet z max. predkoscia 110 km/h, najwazniejszy jest fakt moznosci wyprzedzenia ciezarowek. Artix czy Bogumilek jechali w 2 osoby i bagazem na 2 Majesty 250 do Chorwacji... Z tego co pamietam nie musielismy na nich zbytnio czekac. Jezdzilem kiedys na zloty 150- 180 ccm, niektorzy do dzisiaj pokonuja na Vespach ponad 1000 km i sa szczesliwi, dlatego nie rozumiem tego "pseudo- racjonalnego" podejscia do wyboru sprzeta...
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 31 Marca 2010 Administrator Opublikowano 31 Marca 2010 Artix czy Bogumilek jechali w 2 osoby i bagazem na 2 Majesty 250 do Chorwacji... Z tego co pamietam nie musielismy na nich zbytnio czekac. ... że nie wspomnę o wyprawie do Austrii na zlot Eurovespa 2003 na 250-tkach > Naduś Nie wiem o co chodzi z tym pędem pojemności Jeździć można wszystkim, ważne żeby było sprawne technicznie i aby nasz kręgosłup dawał radę W tej chwili osobiście muszę patrzeć bardziej na pozycję za kierownicą i możliwość podparcia pleców a mniej na ccm silnika.
Geni Opublikowano 31 Marca 2010 Opublikowano 31 Marca 2010 Kręgosłup ważna sprawa, mi też siada niestety. I tu kłania się kolejny czynnik - waga sprzetu i 250-tki pod tym względem wygrywają. Moja to już wogóle ewenement, bo waży tylko 134kg, ale raczej nie jest to sprzęt do turystyki.
Sympatycy szorstki Opublikowano 31 Marca 2010 Sympatycy Opublikowano 31 Marca 2010 Kręgosłup to jedno, a "wbijanie jaj" w siedzenie i brzucha w zbiornik to drugie . Jedno, drugie i trzecie, w pozycji "kibelkowej" nie sprawia problemów. W związku z tym, nikt mnie nie przekona, że MAXI nie nadają się na dłuższe przeloty Ze sprzętów które wymieniasz, YP400 i AN400 mają największe "schowki", co jest istotne w podróży. W pieniądzach które zabezpieczyłeś, zmieściłby się też starszy AN650, a to już inna klasa pojazdu na podróż. Problemem tylko, jak z każdym używanym sprzętem, jest znalezienie egzemplarza w odpowiednio dobrym stanie. A żeby tradycji stało się zadość , zachwalę moją Włoszkę. Za te pieniądze, możesz znaleźć X9 500 Evo w idealnym stanie i najświeższą rocznikowo ze wszystkich rozważanych sprzętów... Silniczek (Master) jest jednostką sprawdzoną, solidną i dość ekonomiczną. A moc ~40 kucy wystarczy Ci na swobodne przemieszczanie się po autostradach w 2 osoby i z bagażem pzdr
Geni Opublikowano 31 Marca 2010 Opublikowano 31 Marca 2010 Na jakimś ścigu może i tzw. klejnoty rodzinne cierpią, ale na turystyku nie ma takiej opcji. Natomiast wracając do skutów, X9 500 napędowo chyba najlepszy skuterowy singiel, jakim jeździłem. Relacja ceny/osiągów b. dobra, tylko przy regulacji zaworków jest "upierdzioszek", ale o włoskich sprzętach wiem jedno - miłość rząda ofiar .
Administrator Artix Opublikowano 31 Marca 2010 Administrator Opublikowano 31 Marca 2010 Moim skromnym zdaniem do turystyki nadaje sie wszystko co jest a) wygodne pakowne (tu skutery są niepokonane) c) ma jak najdłuższe okresy międzyprzegladowe i bezawaryjnosc (wymiana oleju) - W przypadku wygody to oczywiscie kwestia indywidualna, mi tam jest wygodnie na wszystkim - w przypadku pakownosci to AN650 tu jest krolem i basta - w przypadku okresow miedzyprzegladowych oraz kwesti siorbania oleju to zwyciesca jest SW600 pieszczotliwie zwanym paskudnym skrzydlem ktory wymiane oleju ma co 12 tys km i nie siorbie nawet 1 ml na 12 tys km, jedyna rzecza ktora SW siorbie w ilosciach nieprzyzwoitych to benzyna. a 4-5 tys km w 2 tyg to raptem wycieczka za miasto wiec i 250 ccm sie nada
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się