Sympatycy szorstki Opublikowano 15 Października 2009 Autor Sympatycy Opublikowano 15 Października 2009 Miałem już tego nie ciągnąć, ale Grzesiek, jak się ma Twoja extremalna sytuacja ratowania się, do sytuacji opisanej w temacie wątku ? !OKK Siakoś nie widzę związku Ale może ja ślepy jakiś jestem i nie zauważam problemu ratowania swojego życia, przez kierownika wiadomego tira pzdr EDIT: A , sorki nie zauważyłem OT i myślałem że piszesz ad meritum
Gość Dragon Opublikowano 15 Października 2009 Opublikowano 15 Października 2009 Oj Szorstki prowokujesz... prowokujesz, aż miło... Nikt nie napisze, że nie będzie co jeść... Chciałeś? To masz...!!!!! Jeśli chodzi o moje zdanie w temacie to kierującego pijanego sk...rwysyna komentować nie będę bo nie ma po co... Jeśli zaś chodzi o kierowcę "TIR'a" to jego zchowanie wprawiło mnie w osłupienie... Biorąc pod uwagę, że panowie ci mają określenie kierowcy zawodowego, zobowiązuje ich to rownież do zawodowości w takich sytuacjach... Nie trzeba być alfą i omegą, żeby jednoznacznie stwierdzić, że: a) manewr wykonany był w miejscu niebezpiecznym o czym "mówią" znaki poziome. be) podczas manewru, kierujący "TIR'em" naraził pijanego sk...rwysyna na kalectwo lub śmierć... c) biorąc pod uwage, że jest zawodowym , powinien pomyslec o innych uczestnikach ruchu i wezwać policję jadąc za pjanym sk...rwysynem, "ubezpieczając" jego i innych... d) podczas wyprzedzania pijanego sk...rwysyna mógł doprowadzić do sytacji, która w języku drogowym nazywa sie wypadkiem... wystarczyło by aby podczas wyprzedzania, kierujący ciąnikiem zobaczył, że pijany sk...rwysyn zatacza się na naczepę, wówczas próbował by bardziej go "ominąć" gwałtownie skręcając kierownicą co mogło by doprowadzić do wprowadzenia zestawu w poslizg... dalej to tylko wyobraźnia... e)itd... Dla mnie, zachowanie "TIR'owca" jest beznadziejnie głupie... Szkoda, że nie pomyślał również o swoich kolegach "TIR'owcach", którzy mogli się nadziać na tego sk...rwysyna na zakręcie... przy 80 km/h... bez pobocza... a z naprzeciwka rodzina jadąca na wczasy... tata, mama, synio i córa... nad morze jechali... Tak, zakończenie smutne ale może to uzmysłowi każdemu, kto w jaki kolwiek sposób będzi bronił zachowań popularnie nazwanych ignorancją i głupotą, że to co zrobił i to czego nie zrobił kierujący "TIR'em" zasługuje na krytykę... W sumie, nie ma znaczenia... Cieżarowy, osobowy, bus... każdy pierwszy który najeżdża na takiego gnoja powinien go "odeskortować", naprowadzając na niego policję... Paweł... co by nie wiózł nie powinien tak zrobić... EDIT: Musiałem napisać "be" w drugim punkcie bo mi się gębka pokazywała jak wpisałem samo b z nawiasem...
Sympatycy Worlan Opublikowano 15 Października 2009 Sympatycy Opublikowano 15 Października 2009 .... jak się ma Twoja extremalna sytuacja ratowania się, do sytuacji opisanej w temacie wątku ? Tak się ma, że popełniłem identyczne wykroczenie jak kierowca Tira. Olałem znaki poziome na drodze. A co to znaczy extremalna sytuacja ?? Jest coś takiego w kodeksie ?? A może, można nazwać extremalną sytuacją spotkanie na drodze pijanego motocyklistę, jadącego 40 km/h, przez jadącego kierowcę Tira z prędkością 80km/h. Pzdr.
Klubowicze ArtCho Opublikowano 15 Października 2009 Klubowicze Opublikowano 15 Października 2009 Komu zawdzięcza życie ?To, że jechał po pijaku to fakt i nie wolno tego usprawiedliwiać Zastanawia mnie tylko bezrefleksyjność "komentatorzyny", który twierdzi, że motorowerzysta zawdzięcza życie kierowcy tira(sic!).... który wyprzedzał go na podwójnej ciągłej... Ciekawe co by napisał dziennikarzyna, gdyby motorowerzysta nie był pijany, a po jezdni "nosił" go silny wiatr plus dodatkowo szoferka wyprzedzającego go na podwójnej ciągłej tira ? pzdr Też widziałem ten filmik i podobne refleksje we mnie wywołał tirowiec powinien mandat dostać za wyprzedzanie Szorstki, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Nie ma zmiłuj dla pijanych na drodze i nie ma zmiłuj dla łamiących przepisy i stwarzających zagrożenie. Zanim nie zdamy sobie wszyscy z tego sprawy, sytuacja się nie zmieni. Zawsze znajdziemy wytłumaczenie naszego niewłaściwego zachowania, jak na filmie z lat 60-tych z innego postu. To jest kwestia szacunku dla siebie i (zwłaszcza) innych. Komentarz dziennikarzyny jest rozwalający, jak zestawi się go z tym co widać. Linia ciągła "się ciągnie" od horyzontu. A komentarz: "Chyba tylko refleksowi kierowcy TIR-a zawdzięcza życie 19-latek z Sokółki na Białostocczyźnie, który jechał motorowerem całą szerokością drogi. Gdy ciężarówka zaczęła go wyprzedzać gwałtownie zjechał w lewo. Kierowca zdążył odbić i go ominął." Moim zdaniem 19-latek zawdzięcza życie fuksowi, że go TIR nie wciągnął pod siebie. No i sytuacja jest zupełnie inna od tej, którą opisuje Worlan: Worlan wykonuje manewr uniku zderzenia. TIR po prostu sobie jechał i "ominął" (jak pisze dziennikarz) skuter przejeżdżając przez ciągłą. Ja na miejscu TIRowca spróbowałbym uniemożliwić dalszą jazdę pijanemu, a do chwili uniemożliwienia zapewniłbym mu bezpieczeństwo: jechał chwilę za nim, wezwał (przez CB) policję, "osłaniał ciałem", a może spróbował go zatrzymać.
Gość auksencjusz Opublikowano 15 Października 2009 Opublikowano 15 Października 2009 Myślę, że Dragon wyczerpał temat (nota bene w sposób bardzo trafny)- zarówno w kwestii kierowcy TIRa, jak i pijaka na skuterze. Worlan, nikt nie napisał, że nie miałeś prawa "uciec" na pas przeciwny w Twojej sytuacji. Ba, każdy z nas wolałby przekroczyć podwójną ciągłą niż wbić się w tył Mercedesa. Nie można stawiać na równi sytuacji kierowcy TIRa i Twojej. Takie są moje przemyślenia w tej kwestii.
Sympatycy szorstki Opublikowano 16 Października 2009 Autor Sympatycy Opublikowano 16 Października 2009 Dragon, jak zwykle celnie i dobitnie Też mi się zdaje że nie ma znaczenia co przewoził, ale poprowokować troszkę można. Auksencjusz, dokładnie to samo napisałem Worlanowi. Dwie zupełnie różne sytuacje. Kierowca tira nie musiał ratować swojego życia przecinając 2 ciągłe, w przeciwieństwie do Worlana, którego ten manewr zapewne uratował... pzdr
Sympatycy Worlan Opublikowano 16 Października 2009 Sympatycy Opublikowano 16 Października 2009 Worlan, nikt nie napisał, że nie miałeś prawa "uciec" na pas przeciwny w Twojej sytuacji. Ba, każdy z nas wolałby przekroczyć podwójną ciągłą niż wbić się w tył Mercedesa. Czyli dopuszczacie łamanie przepisów, kiedy chcemy ratować sie przed stłuczką. Tak ? Obejrzałem kilkakrotnie (ponownie) ten filmik. W obiektywie kamery widzimy pijanego na 2oo z odwrotnej strony niż kierowca Tira. Spójrzmy na to oczami kierowcy ciężarówki. Była szarówka, padał deszcz, marna widoczność. Kiedy kierowca tira widział z daleka czerwone światło pozycyjne skutera, on jechał w miarę przyzwoicie przy prawej krawędzi drogi. Pierwsze zachwianie i wyjechanie na środek pasa miało miejsce, kiedy kierowca ciężarówki był w dołku, a przd nim było wzniesienie. Przypuszczam, że nie widział tego manewru. Drugi raz pijany na 2oo wyjechał na środek pasa tuż przed manewrem wyprzedzania. I dopiero w tym momencie kierowca mógł się domyślać, że ten przed nim jest chyba pijany. Sama zmiana pasa przez tira była wykonana bez wcześniejszego przygotowania do manewru wyprzedzania, o czym może swiadczyć mocne bujnięcie naczepą. Stąd moje mniemanie, że kierowca Tira ratował siebie i kierowcę 2oo przed najgorszym co mogło być. Takie jest moje zdanie. Nie znaczy to, że jestem za łamaniem przepisów i jest dla mnie normalnym wyprzedzanie na podwójnej ciągłej.
Klubowicze Roni Opublikowano 16 Października 2009 Klubowicze Opublikowano 16 Października 2009 czy uważacie ze powinien wyczekać do miejsca z linią przerywaną ? Tak właśnie uważam, i po to aby to wyartykułować, stworzyłem ten wątek. pzdr Ciekawe ? Czyli reszta się nie liczy ?
Sympatycy szorstki Opublikowano 16 Października 2009 Autor Sympatycy Opublikowano 16 Października 2009 Roni, że co się nie liczy ? która "reszta" ? Bo nie rozumiem... !happybth pzdr
Klubowicze Roni Opublikowano 16 Października 2009 Klubowicze Opublikowano 16 Października 2009 Bynajmniej nie chodzi mi o resztę wydaną w sklepie tylko o przypadek Grześka. Czyli można czy nie można w podbramkowej sytuacji przeciąć linie ciągłą ? Z mojego punktu widzenia kierownik tira w takowej się znalazł i z dwojga złego wybrał to co widać na filmie. Co najwyżej można pofatygować się i wykonać tel. na 112, ale stwierdzenie przedmówców o " zasłanianiu ciałem " to można sobie między bajki włożyć.
Sympatycy szorstki Opublikowano 16 Października 2009 Autor Sympatycy Opublikowano 16 Października 2009 Dobra, to napiszę dużymi literami: 1: Reszta mnie nie interesuje, bo omawiamy konkretną sytuację i konkretnego kierowcę tira. 2: Tak, tak, i jeszcze raz tak, uważam że kierowca tira postąpił jak kretyn albo zrobił to z premedytacją. 3: Tak, uważam, że powinien zwolnić, nie wyprzedzać i zadzwonić na 112. Takie jest moje zdanie (i wielu innych na szczęście). Nie przekonują mnie argumenty "drugiej" strony. Aha, ucieknę a nie ustąpię !happybth !happybth Chyba na tym już skończę... pzdr
st1545 Opublikowano 16 Października 2009 Opublikowano 16 Października 2009 Witam. Wg mnie, z punktu widzenia kierowcy śpieszącego się i regularnie wyprzedzającego powolne pojazdy na podwójnych ciągłych, tirowiec źle oszacował czas potrzebny na przepuszczenie osobówek jadących z przeciwka. Planował wyprzedzanie "z marszu" - tzn. jechał szybciej niż skuter i niecierpliwie czekał, aż osobówki wreszcie przejadą. Niestety, albo oni jechali wolniej niż on się spodziewał, albo okazało się, że jest ich więcej niż w tamtych warunkach było widać - w każdym razie musiał zwolnić bardziej niż planował, nadmiernie zbliżył się do tyłu skutera i powstał problem: heblować do 40km/h (najprawdopodobniejsza maksymalna prędkość skuterzysty w tak złych warunkach) czy wyprzedzać. Gdyby nie ostatnia sekunda filmu, to ja bym jego wybór, tak po ludzku, usprawiedliwił*. W tej ostatniej sekundzie widać jednak przyczynę szybkiego bujnięcia w lewo i zbyt wczesnego powrotu do prawej (ach, gdyby tak wszystkie TIRy po wzajemnym wyprzedzaniu się wracały na swój pas z tam małym zapasem...). Albo on nie widział dalszego odcinka drogi przed sobą (np. za górką) - co bardzo źle by o nim świadczyło (wyprzedzanie bez widoczności), albo widział to ostatnie auto i parł na zasadzie "duży może więcej" (wg mnie tam było wymijanie "na styk") - czyli jeszcze gorzej. Wszelkie dziennikarsko-policyjne dywagacje na temat ratowania życia motorowerzyście można oczywiście włożyć wiecie gdzie (wg mnie średni poziom merytoryczny obu tych środowisk - w odniesieniu do ruchu drogowego - jest podobny). Najpierw TIR podjął decyzję o wyprzedzaniu (karygodną przy takim ruchu z przeciwka), która wymagała bujnięcia w lewo, a dopiero potem "bujnęło" skuterem. Stopniowe zjeżdżanie TIRa w prawo, jeszcze podczas wyprzedzania (spowodowane wg mnie strachem przed czołówką), to już w ogóle kryminał. Cud, że nic się nie stało. Dlaczego go nie zatrzymali?!? pozdrawiam, tomek * Proszę, nie bijcie. Albo niech uderzy ten, kto _nigdy_ nie przekroczył ciągłej linii.
Mr.T Opublikowano 16 Października 2009 Opublikowano 16 Października 2009 Nie trzeba być alfą i omegą, żeby jednoznacznie stwierdzić, że:a) manewr wykonany był w miejscu niebezpiecznym o czym "mówią" znaki poziome. be) podczas manewru, kierujący "TIR'em" naraził pijanego sk...rwysyna na kalectwo lub śmierć... c) biorąc pod uwage, że jest zawodowym , powinien pomyslec o innych uczestnikach ruchu i wezwać policję jadąc za pjanym sk...rwysynem, "ubezpieczając" jego i innych... d) podczas wyprzedzania pijanego sk...rwysyna mógł doprowadzić do sytacji, która w języku drogowym nazywa sie wypadkiem... wystarczyło by aby podczas wyprzedzania, kierujący ciąnikiem zobaczył, że pijany sk...rwysyn zatacza się na naczepę, wówczas próbował by bardziej go "ominąć" gwałtownie skręcając kierownicą co mogło by doprowadzić do wprowadzenia zestawu w poslizg... dalej to tylko wyobraźnia... e)itd... gdyby to było takie jednoznaczne to byśmy tu nie rozmawiali o tym, że: a) OK be) pijany sk...rwysyn sam naraził się na kalectwo lub śmierć wyjeżdżając po pijaku na drogę c)biorąc pod uwagę, że nagranie jest z policyjnej kamery policja powinna i zajęła się tym http://moto.wp.pl/kat,89554,title,Szczesli...18eeb&_ticrsn=5 d)patrz punkt be) e)itd...
waszlo Opublikowano 16 Października 2009 Opublikowano 16 Października 2009 Nie popieram w żadnym bądź razie kierowcy skutera, który był nawalony, powinno się takiemu momentalnie konfiskować sprzęt, ale.... kierowca Tira zachował się w sposób skandaliczny. Oglądając filmik wiem jedno-tam była podwójna ciągła, zaś wykonując manewr wyprzedzania jednośladu należy zachować odstęp co najmniej 1 metra. I oglądając ten filmik naszła mnie refleksja i przypomnienie sobie momentów jak jeździłem 125-ką - otóż gdybym nie przeczytał, że facet był pijany, to wcale nie miałbym takiej pewności, gdyż ja również wielokrotnie miałem okazje na małym sprzęcie jeździć wężykiem- przy dużych, nieregularnych podmuchach wiatru. I wówczas mimo, iż byłem całkowicie trzeźwy, to potrafiło mnie ni stąd ni zowąd zdrowo zarzucić. I jak by wtedy znalazł się taki kozak w tirze wyprzedzający na styk na podwójnej ciągłej, to już bym teraz nie pisał tego posta. P.S. -żeby nie było żadnych wątpliwości-nie mam nic do ogółu kierowców tirów,uważam, że jest z nimi jak z całym społeczeństwem zmotoryzowanym: są debile, są normalni i są bardzo dobrzy kierowcy. I proporcja jest moim zdaniem identyczna w każdej grupie zmotoryzowanych, tylko będąc w innej lubimy popadać w stereotyp. Zatem niech nikt mi nie próbuje wmawiać jakiejś niechęci do tirowców jako motywacji przy pisaniu tego posta. Ogólnie wk..wia mnie każdy, kto przejeżdża koło mnie w odległości mniejszej niż jeden metr, nieważne czy jest to auto, tir, autobus, czy cokolwiek innego.
misioooo Opublikowano 16 Października 2009 Opublikowano 16 Października 2009 * Proszę, nie bijcie. Albo niech uderzy ten, kto _nigdy_ nie przekroczył ciągłej linii. Autem nigdy takiego manewru nie zrobiłem (i nie zamierzam). W przeciwieństwie do znaków pionowych linie ciągłe moim zdaniem w 99% przypadków są zasadnie namalowane na jezdni. Pozostały 1% jakoś przeboleję. Skuterem zdarza mi się !scooter , ale tutaj mam margines i czołówka nie grozi. P.S. Ubiegłej zimy na pierwszym lodzie też jeździłem jak ten skuterzysta, albo i nawet lepiej. Kierownik za mną jadący w 4oo po kilku takich wężykach przyhamował i trzymał się ładne naście metrów z tyłu !scooter Co prawda to nie %, a lód. Wczoraj podczas deszczu i bardzo silnych podmuchów też mnie kilka razy przestawiło z lewej części pasa pod sam krawężnik... Kierownik TIRa mógł sądzić, że to wina wiatru i śliskiej nawierzchni, że skuter tak wężykował momentami. Zgadzam się, że nie powinien był wyprzedzać przy warunkach i ruchu jak na filmie.
Sympatycy smok.wawelski Opublikowano 16 Października 2009 Sympatycy Opublikowano 16 Października 2009 Szorstki, Zakładając, że TIR nie wyprzedza, tylko jedzie 40km/h za skuterem, oto co się może dziać: zacznie go wyprzedzać osobówka lub dostawczak. Nie widząc skutera z przodu i zjeżdzając na swoj pas może go zmieść na pobocze. Patrzac na to jak jechal skuter - nawet w momencie wyprzedzania (zrownania się z szoferką TIRa) ten młodzieniec mógłby nagle wyjechac zza TIRa. Czy w takim razie kierowca TIRa wybrał tak źle? I jedno pytanie: co robisz, kiedy kierowca przed toba jedzie niepewnie? (nie mowię ze zachowuje się jak pijany) ale zachowuje się nie do końca do przewidzenia? PS. Zauważcie, że dyskutujemy co można było zrobić od paru dni, w ciepełku, przed komputerem i nie doszliśmy do jednego, najlepszego rozwiazania, a szofer TIRa miał na decyzję kilka sekund..
KAZI Opublikowano 16 Października 2009 Opublikowano 16 Października 2009 Oglądałem film wielokrotnie i widzę: - kierowca TIR'a jedzie jakiś czas za skuterem z jego prędkością po czym go wyprzedza, - kierowcę skutera rzuciło na środek jezni jak już był za TIR'em (wiatr + wessanie) - film nie jest wyświetlany w czasie rzeczywistym (przyspieszony) co potęguje wrażenie niebezpieczeństwa manewru Pijany kierownik jest nieodpowiedzialny i to nie podlega dyskusji, ale nagonka na kierowcę TIR'a wydaje mi się wielce przesadzona. Jazda w trasie przez dłuższy czas z prędkością 40km/h zirytuje każdego kierowcę 4oo - również jazda za ciągnikiem czy też rowerem. Wyprzedzanie na linii ciągłej jest niezgodne z przepisami ale w niektórych przypadkach życiowo uzasadnione. Myślę, że 90% kierowców w tym przypadku by wyprzedziło - ja też.
Komar Opublikowano 16 Października 2009 Opublikowano 16 Października 2009 Bzzzzzz Dodam swoje trzy grosze. Kierowca zestawu (ciągnik + naczepa) widząc dziwnie poruszający się jednoślad powinien natychmiast zjechać na parking i rozpocząć przepisowy odpoczynek, dając jednocześnie skuterzyście czas na oddalenie się na bezpieczną odległość. Pozdrawiam.
Sympatycy Worlan Opublikowano 16 Października 2009 Sympatycy Opublikowano 16 Października 2009 BzzzzzzDodam swoje trzy grosze. Kierowca zestawu (ciągnik + naczepa) widząc dziwnie poruszający się jednoślad powinien natychmiast zjechać na parking i rozpocząć przepisowy odpoczynek, dając jednocześnie skuterzyście czas na oddalenie się na bezpieczną odległość. Pozdrawiam. Zapomniałeś jeszcze o jednym, powinien zadzwonić na 112.
Komar Opublikowano 16 Października 2009 Opublikowano 16 Października 2009 Bzzzz Grzesiu Policja ma co robić, a na straż miejską nie ma co liczyć. A do tego znajdą się głosy że na 112 jest zajęte lub nikt nie odbiera. Brak słów. Pozdrawiam i ciesze się że miałeś gdzie uciekać.
Patryk92 Opublikowano 16 Października 2009 Opublikowano 16 Października 2009 Skopiowałem sobie ten filmik i spowolniłem w odtwarzaczu. Całość wygląda znacznie przyjemniej. Tir ewidentnie zwalnia po czym zaczyna wyprzedzanie zachowując bezpieczny odstęp. Po zakończonym manewrze zostaje jeszcze kilka sekund zanim się wyminie z samochodami. Weźmy to pod uwagę, że kierowca TIR-a siedzi dużo wyżej, a pasy na jezdni są dostosowane do każdego typu pojazdu. Pamiętam raz jadąc tirem (jako pasażer) mrugneliśmy kierowcy za nami, że może wyprzedzać (za wzniesieniem pusto). Zdążył nas wyprzedzić jeszcze przed zakończeniem ciągłej. Niestety nie zaoszczędził czasu, bo zaraz za nim jechał nieoznakowany (w radiu mówili, że czysto ). Nie raz na tym forum widziałem komentarze typu: kto nie jeździł 200 nie wie jak to jest. To samo niestety dotyczy tych dużych.
Gość Dragon Opublikowano 16 Października 2009 Opublikowano 16 Października 2009 jacek316 napisano 16-10-2009, 21:21 Wyprzedzanie na linii ciągłej jest niezgodne z przepisami ale w niektórych przypadkach życiowo uzasadnione. Myślę, że 90% kierowców w tym przypadku by wyprzedziło - ja też. I tak oto doszliśmy do pewnego absurdu... Śmiem napisać, że niezbyt fortunnie napisałeś słowo "myślę" bo biorąc pod uwagę fakt, że: 1. była podwójna linia ciągła 2. droga była "górzysta" a przez to ograniczała widoczność 3. wyprzedzającym był zestaw który mógł ważyć 20-30 ton a jego długość też do małych nie należy... 4. droga jest bardzo wąska... to mam pewne wątpliwości odnośnie tego "myślenia"... Czy naprawdę mało wymieniłem zagrożeń spowodowanych przez kierowcę "TIR'a"????? Myślę sobie, że inaczej byście "śpiewali" gdybyście jechali z naprzeciwka... prosto na tego "TIR'a"... Wiem, wtedy byście mówili pod nosem, że kolejny po...eb w większym samochodzie i wydaje mu się, że mu wszystko wolno bo jest większy... bo podwójna ciągła bo górki, bo ślisko... Obyście nigdy nie znaleźli się podobnej sytacji... a może musicie się znaleźć, zeby zrozumieć... !happybth
KAZI Opublikowano 16 Października 2009 Opublikowano 16 Października 2009 Nie napisałem - "myślę", że kierowca TIR'a zrobił dobrze i jest cacy - "myślę" było w zdaniu o zupełnie innym znaczeniu. Możliwe, że kierowca TIR'a zrobił źle, ale ja nie widzę na tym filmie jakiegoś szczególnego zagrożenia dla kogokolwiek. Dużo jeżdżę 4oo i wielokrotnie zjężdżałem TIR'om wyprzedzającym z naprzeciwka ale w tym przypadku......??? Naprawdę nie widzę potencjalnej ofiary - na tym konkretnym filmie.
slaw Opublikowano 18 Października 2009 Opublikowano 18 Października 2009 Ja się jeszcze zastanawiam, czy ta ciężarówka miała jakiekowiek szanse na wyprzedzanie zgodnie z przepisami. Nawet zakładając, że jednoślad będzie jechał przy krawędzi jezdni, wyprzedzający musi zostawić odstęp 1m od jednośladu. Czy ta ciężarówka miała szanse wyprzedzić zgodnie z przepisami zachowując odstęp i nie najeżdżając na linie ciągłe ? Wg. mnie to kluczowe do oceny czy kierowca ciężarówki "uratował" nieostrożnego pijanego, czy też o mało co go nie zabił po piracku wyprzedzając a cały manewr gwałtownej zmiany pasa ruchu był przede wszystkiem wynikiem niezachowania wymaganej odległości od wyprzedzanego jednośladu. Dla mnie jakość filmiku jest za słaba, żeby to rozstrzygnąć. Nie jestem nawet pewien czy tam jest wyznaczone pobocze na jezdni czy to tylko koleina wypełniona wodą. Jeśli tam jest pobocze to motorower powinien jechać poboczem.
morgan2000 Opublikowano 20 Października 2014 Opublikowano 20 Października 2014 Po pijaku nie jeżdżę a innym tego nie polecam.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się