Administrator Artix Opublikowano 26 Maja 2008 Administrator Opublikowano 26 Maja 2008 Kiedys tracil mnie startujacy bazant, dostalem tylko lekko po kasku a lekko mnie zamroczylo, musialem zjechac na pobocze i odsapnac kiedys tez widzialem lisa startujaego mi pod kola, kask podnosil mi sie jeszcze przez kilka kilometrow na stojacych deba wlosach do dzis nie wiem czy przelacial mi miedzy przednim a tylnym kolem, czy jednak na moje szczescie zrezygnowal z misji zabicia mnie a predkosc byla konkretna
Gość kamilus Opublikowano 26 Maja 2008 Opublikowano 26 Maja 2008 Współczuje,ważne że Cię nie bujneło i orła nie zaliczyłe?.Ja osobi?cie nie miałem okazji pocałować się z ptakiem i raczej nie chciał bym mieć styczno?ci przy 140km/h.Pozdr
Ysabel Opublikowano 29 Maja 2008 Opublikowano 29 Maja 2008 Mi kiedys wpadla pszczola w spodnie na skuterze ... jak jechalam na zlot. Wiem wiem, ze pszczola to nie to samo co ptak ... ale mnie uż?dlila i bolalo.
Kubus Opublikowano 29 Maja 2008 Opublikowano 29 Maja 2008 Dwa razy wpadła mi do kasku OSA ( wczasie jazdy)... Raz urzadliła mnie osa w kolano .. dokładnie wbiła sie rz?dłem ... Raz niestety potr?ciłęm wrubelka na autostradzie lusterkiem i dało sie odczuć na kierownicy....
pidzam Opublikowano 31 Maja 2008 Opublikowano 31 Maja 2008 Mirce w czasie jazddy wpadla osa do rekawa,zanim sie zatrzymala zdazyla J? uwalic chyba z piec razy.Najgorsze w tym ,ze cholera nawet nie przyplacila swego postepku zyciem,jak sie zatrzymalismy Ruda zaczela jakis dziwny taniec,a owad wylecial sobie z rekawa i udal sie w blizej nieokreslonym kierunku. Mnie osobiscie w drodze powrotnej ze zlotow atakuja "biale myszki" i takie malutkie krokodylki , ale zawsze jak zaparkuje w garazu i walne piwko wszystkie znikaja. Aaa i jeszcze mi sie kiedys nietoparz we wlosy wplatal. !happybth
Sympatycy orzech Opublikowano 1 Czerwca 2008 Sympatycy Opublikowano 1 Czerwca 2008 Dwa razy trafiłem jakie? lataj?ce ptakopodobne obiekty ale nigdy z czachy. Zawsze wlatywały gdzies w okolice chłodnicy. Ciesz się Jarek, że nie trafiłe? boćka bo by? teraz bez łba jeĽdził !YES
Gość Cappo Opublikowano 1 Czerwca 2008 Opublikowano 1 Czerwca 2008 Mnie ptaki omijaj?, chociaż zdarzyło się parę razy "na kartkę papieru". W tych sytuacjach zawsze się zastanawiałem co by było gdyby mnie trafił... Mimo, że jestem miło?nikiem wszelkich zwierzaków to muszę się przyznać, że należy mi się na błotniku symbol przekre?lonego kota !YES . Trafiłem go centralnie przy 80km/h i nie zd?żyłem nawet palców na klamce umie?cić. Gdyby się kto? zastanawiał jak to jest trafić kota sqtem to w skrócie... [tudut..] i po akcji. Uderzenie odczuwalne na kierownicy ale waga skutera i prędko?ć robi swoje więc utrata kontroli nad pojazdam raczej mało możliwa... Kiedy? się zastanawiałem nad przyklejeniem takich piszczałek odstraszaj?cych zwierzynę. Ciekawe czy to działa... Producent zawsze się może tłumaczyć, że trafiony egzemplarz był głuchy !happybth
pidzam Opublikowano 2 Czerwca 2008 Opublikowano 2 Czerwca 2008 Cappo nic to nie baje mam zamocowane takie cudo i ostatnio jak pomykalem do N.Sacza przy 130 dosc duza sarna pokowala mi sie prosto pod sqta.Dobrze,ze ja wczesniej zauwazylem i zdazylem dac po heblach(bylo cieplo). A moze to ta glucha??
drogowiec Opublikowano 2 Czerwca 2008 Opublikowano 2 Czerwca 2008 Aaa i jeszcze mi sie kiedys nietoparz we wlosy wplatal. !happybth Musi jaki? malutki był !happybth Pozdrówka
Ssylwia Opublikowano 2 Czerwca 2008 Opublikowano 2 Czerwca 2008 Mnie na szczę?cie żaden ptak nie atakował. Kiedy? tylko osa, pszczoła wpadła mi pod kask i uż?dliła w ucho. Oj bolało bolało. No i podobno niezły taniec wykonałam hehehe... !happybth
Klubowicze Roni Opublikowano 26 Czerwca 2008 Klubowicze Opublikowano 26 Czerwca 2008 a mnie 2 dni temu przydarzyło ... się nie owady ani ptaki tylko najwierniejszy przyjaciel człowieka . widać był wychowany bo przechodził po pasach i do tego w kagańcu . no cóż ale życie jest krótkie . moje wielkie szczę?cie że ów piesek dorównywał wielko?ći? małego pinczera i podszedł tak dla mnie fortunnie że uderzył łbem co? jakby w przedni? oponę . dosłownie ułamek sekundy i gdyby wpadł pod koło , mogłoby wyrwać manety z r?k. ps .lat temu dzie?ci mój ojciec w bliższym kontakcie z takim czworonogiem odbił nerkę , złamał obojczyk i strasznie poobijał tropica
michalu Opublikowano 26 Czerwca 2008 Opublikowano 26 Czerwca 2008 Byłbym zapomniał i ja w zeszł? niedziele miałem spotkanie z ptakiem. Jad?c sobie spokojnie ze 120 przez jak?? wie? koło Radzymina widzę gołębia siedz?cego na ?rodku ulicy, pomy?lałem ... zawsze odlatuj? to i ten zd?ży. No i odleciał pół metra w górę prosto w chłodnice. Zdaje mi się że chyba nie przeżył bo w lusterku strasznie dużo piór było widać !happybth
Sympatycy Arecki Opublikowano 26 Czerwca 2008 Sympatycy Opublikowano 26 Czerwca 2008 pomy?lałem ... zawsze odlatuj? to i ten zd?ży. Michalu, goł?b widz?c Cię pewnie pomy?lał: "zwykle zwalniaj? więc zd?żę" !happybth .
mak Opublikowano 27 Czerwca 2008 Opublikowano 27 Czerwca 2008 Michalu, goł?b widz?c Cię pewnie pomy?lał: "zwykle zwalniaj? więc zd?żę" !piwko . !tut !happybth !scooter !happybth
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się