Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Długie ?wiatła w dzień


Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator
Opublikowano

Dancyf odpowiedz jest banalnie prosta, czym jest unieruchomione auto ? przeszkoda. Zatem stojace auto nie jest wyprzedzane ale omijane, jak przeszkoda na drodze. Jesli zaistnieje choc mimimalny ruch to jest to wyprzedzanie i faktycznie jest to niedozwolone, omijanie to inna bajka. Zerknij do kodeksu co mowi na temat omijania. Pojazd unieruchomiony musi tez miescic sie w granicach pasa drogowego, nie moze stac kolem na lini pasa w skrajni pasa.

Omijanie to omijanie, wyprzedzanie to wyprzedzanie. Naprawde to rozne manewry na drodze !happybth

Opublikowano

Artix dokładnie wszystko opisał - nic dodać, nic uj?ć. Oczywi?cie większo?ć z nas "omija" także samochody wolno jad?ce, co z punktu widzenia prawa jest wyprzedzaniem, więc "po linii" jest zabronione...

Opublikowano

Przegl?daj?c czę?ć postów, dochodzę do wniosku, że zacznę jeĽdzić nie tylko skuterem, ale również autem na długich ?wiatłach. Wszak chcę być zawsze lepiej widocznym!

!happybth

Opublikowano

kiedys byłem zwolennikiem długich, ale teraz musze powiedzieć, że utrudniaj? one znacz?co ocene odległo?ci miedzy mn?, a pojazdem z wł?czonymi własnie długimi ?wiatłami.

  • Administrator
Opublikowano
Przegl?daj?c czę?ć postów, dochodzę do wniosku, że zacznę jeĽdzić nie tylko skuterem, ale również autem na długich ?wiatłach. Wszak chcę być zawsze lepiej widocznym!

:angry:

Widzisz sek w tym, ze w aucie jak jakis debil bedzie wyprzedzal z przeciwka i walnie mnie czolowo kiedy ja jade autem, mam duzo wieksze szanse ze wyjde z auta i wezwe policje, kiedy bede jechal moto i dostane strzala bo ktos nie widzial bo slonce za moimi plecami go oslepilo raczej sie juz nie podniose. Wiec mam gdzies przepisy, bo ratuje wlasny tylek i wole jechac na dlugich w zoltej kamizelce i moze dzieki temu kiedys nie uslysze nad wlasnymi zwlokami tekstu typu "kurcze nie widzialem go bo slonce mnie oslepilo, tak mi przykro"

ps. DJ

zasada jest prosta

jesli widzisz plame swietlna pojazd jest daleko

jesli widzisz ze gosc jedzie na dlugich jeszcze masz czas

jesli widzisz dokladnie reflektor zrob miejsce bo jest blisko

jesli widzisz zarnik zarowki, za pozno, za chwile widzisz sie z Bogiem !happybth

Opublikowano

Bior?c pod uwagę, jak s? postrzegani motocykli?ci, kolejny element, którym jest o?lepianie innych uczestników ruchu może wył?cznie spotengować antagonizm do motocyklistów...

Prawdę pisz?c, czekam na taki czas kiedy kierowcy 4oo "wezm? się" za kieruj?cych 2oo i zaczn? ich również O|LEPIAĆ...

Przypuszczam, że wówczas nie poprawi to bezpieczeństwa...

Muszę się również zgodzić ze Slavegusem... z małym wyj?tkiem... ja nie chcę w samochodzie być lepiej widoczny tylko nie chcę być o?lepiany...

A co będzie jak wszyscy zaczn? jeĽdzić na "długich"????

Opublikowano

Ale ja jad?c samochodem, też nie chciałbym być niezauważonym przez innych. Dlaczego, jeżeli przynosi mi to bezpieczeństwo, miałbym nie wł?czać długich ?wiateł w aucie? !happybth

Opublikowano

Na wstępie dla jasno?ci: jeżdżę na długich tylko jad?c "po linii" w korku przy bardzo dobrej pogodzie, NIE kiedy mam samochody jad?ce z naprzeciwka.

Piszecie o samochodach, małych samochodach i o?lepianiu motocyklistów. OK, formalnie macie rację. Z drugiej strony jad?c nawet małym samochodem, je?li kto? nie zauważy i zmieniaj?c pas przytrze Wam prawy bok, najprawdopodobniej skończy się na podniesieniu adrenaliny i spisywaniu o?wiadczenia o winie. Bardziej wytrwali będ? czekali na policję, aby winny dostał dodatkowo po kieszeni i żeby mieć pewno?ć, że potem nie zmieni zadania, nie będzie mówił, że był w szoku, etc.

Je?li to samo zdarzy się jad?cemu jedno?ladem, to w najlepszym przypadku skończy w szpitalu, a w najgorszym na cmentarzu (tfu, tfu...).

Ot i różnica. Z do?wiadczenia wiem, że jad?c na długich mam O WIELE MNIEJ przypadków bezmy?lnego (niezło?liwego) zajeżdżania drogi. Dodatkowo więcej katamaranów robi mi miejsce w korku (to już może mniej ważne). Nie potrzeba mi więcej argumentów. Idealistów pozdrawiam i życzę, aby zawsze mogli powiedzieć, iż nie jeżdż? na długich i nie maj? problemów z kierowcami 4oo.

p.s.

Kiedy w naszym kraju kultura jazdy i przyzwyczajenie do motocyklistów będzie takie jak np. we Francji, czy we Włoszech, przestanę używac długich. Do tego czasu moje bezpieczeństwo jest dla mnie ważniejsze.

Opublikowano

Motocykl już ma niestety to do siebie, że w razie wypadku jego kierowca ma mniejsze szanse. Trzeba zdawać sobie z tego sprawę i z ryzyka jakie ponosimy.

S? różne metody na bezpieczniejsz? jazdę, mniej kontrowersyjne, np. ... wolniejsza jazda. Jak widzę z jak? prędko?ci? niektórzy motocykli?ci przeciskaj? się w korkach, to aż włos mi się jeży. A jeżeli samochód ustępuje nam miejsca w korku, to najczę?ciej robi to z uprzejmo?ci, a nie z obowi?zku.

Ja nie uważam w każdym razie, żeby to używanie długich ?wiateł miało nam uratować życie.

Opublikowano
Motocykl już ma niestety to do siebie, że w razie wypadku jego kierowca ma mniejsze szanse. Trzeba zdawać sobie z tego sprawę i z ryzyka jakie ponosimy.

S? różne metody na bezpieczniejsz? jazdę, mniej kontrowersyjne, np. ... wolniejsza jazda. Jak widzę z jak? prędko?ci? niektórzy motocykli?ci przeciskaj? się w korkach, to aż włos mi się jeży. A jeżeli samochód ustępuje nam miejsca w korku, to najczę?ciej robi to z uprzejmo?ci, a nie z obowi?zku.

Ja nie uważam w każdym razie, żeby to używanie długich ?wiateł miało nam uratować życie.

Wierz mi, zdaję sobie sprawę z ryzyka. Ustępowanie w korku: napisałem, że to mniej ważne. Jad?c "po linii" nigdy nie jadę szybko. Mimo to, jad?c np. 30 km/h, je?li kto? zmieni nagle pas, bez sygnalizacji... raczej nie wstanę o własnych siłach, a przynajmniej nie od razu.

Dyskusja robi się trochę jałowa: wiadomo, że formalnie nie powinno się jeĽdzić na długich. Wiadomo, jaki zachowuj? się kierowcy 400 w Polsce. Wiadomo, że na długich jeste?my bardziej widoczni.

Każdy zrobi jak uważa. My?lę, że ważnym jest, by je?li już jeĽdzić na długich, to rozs?dnie, czyli uważać, żeby nie o?lepiać nadjeżdżaj?cych z przeciwka, nie jechać na długich w tunelu albo po ciemku: to faktycznie wkurza.

Opublikowano

w sloneczny dzien dlugie nie oslepiaja tak, jakby sie tego spodziewac. Jezeli katamaraniarze nie staraja sie usilnie dostrzec co to za moto leci z naprzeciwka swiecac jak mala gwiazdka, nie grozi im nawet chwilowe oslepienie. A zdecydowanie poprawia to nasze bezpieczenstwo. Sam jezdze od paru lat, najpierw motorem i to niezawsze spokojnie. Nieraz poruszalem sie na granicy zdrowego rozsadku i wlasnej percepcji i dlugie wielokrotnie uswiadamialy otaczajacym samochodziarzom, ze maja jednoslad w poblizu (przynajmniej przez krotka chwile). Teraz na mojej YPce jak wlacze dlugie, od razu jestem zauwazony... przynajmniej do momentu kiedy kierowca 4oo nie zobaczy, ze to skuter a nie 200 konny motocykl :angry:

Co do policji - cfaniaki, przynajmniej w stolicy, sami jezdza w dzien na drogowych, wiec niech sie gonia !happybth

Na koniec anegdota: dziadek, ktory zajechal mi droge fundujac prawie pol roku zwolnienia tlumaczyl sie na policji - nie widzialem go... tak szybko.....

Pedzilem 70 km/h na trojpasmowce, tylko mialem wlaczone mijania. Nigdy wiecej.

pzdr

<qkiz>

Opublikowano

Mialem kiedys wypadek jadac na swiatlach mijania, gosc ktory jechal z naprzeciwka tlumaczyl sie ze mnie nie widzial i zjechal w lewo trafiajac mnie dokladnie w bok.

Ile zdrowia i zycia kosztowalo to mnie i osoby mi bliskie? Nie wiem. Wiem tylko jedno, dlugo zalowalem, ze nie jechalem na dlugich...

Przez pewien okres mialem uraz do 2oo, pozniej jezdzilem tylko na "dlugich", po jakims czasie coraz mniej, a dzisiaj prawie wcale. Taki glupi efekt "zapomnienia", czy cos wiecej?

Zastanawia mnie jedno, jak stosowac sie do prawa ruchu drogowego, wtedy kiedy obowiazuje ono jedynie szczatkowo i tylko z nazwy.

Spojrzmy na ulice, droge, autostrade, czy ktos tak naprawde przestrzega jeszcze w 100% jego zasad !happybth ?

Moze zaczniemy dyskutowac na temat wyprzedzania w momencie kiedy jedzie ktos z naprzeciwka, przekraczania dozwolonej predkosci, wyprzedzania w miejscach niedozwolonych, czy wielu innych rzeczy, ktore wydaja mi sie duzo bardziej znamienne od jazdy jednosladem na swiatlach dlugich. Dlaczego najczesciej latwiej jest dodac gazu, a nie nacisnac na hamulec :angry: ? A jesli juz ktos naciska na hamulec, to tylko ze strachu :D ?

Bo przeciez nie z rozsadku !piwko ...

Niemniej sobie i Wam zycze, aby nikt nigdy nie zalowal, ze poruszal je "jedynie" z wlaczonymi swiatlami mijania.

Opublikowano
Moze zaczniemy dyskutowac na temat wyprzedzania w momencie kiedy jedzie ktos z naprzeciwka, przekraczania dozwolonej predkosci, wyprzedzania w miejscach niedozwolonych, czy wielu innych rzeczy, ktore wydaja mi sie duzo bardziej znamienne od jazdy jednosladem na swiatlach dlugich. (...)

Dobra my?l. Jestem "za". Ale proszę, nie w tym temacie, bo on dotyczy używania ?wiateł drogowych w dzień. Żeby nam się OTy nie robiły.

Opublikowano

No dobra !tut !tut . Drugi przyklad, jak zapewne wiecie, w drodze na Burgmanie 2007 mialem mala stluczke.

Wyprzedzalem kolumne samochodow, jadaca tempem ok. 5-10 km/h kiedy jeden z kierowcow samochodu z przodu postanowil skrecic w boczna droge (lewa), bo chcial impulsywnie objechac powstaly korek.

Nawet jesli mrugnal kierunkiem raz, to ja tego nie zdazylem zauwazyc. Jechalem uzywajac swiatel mijania. I teraz nasuwa sie pytanie, czy jadac na drogowych nie doszloby do tego niemilego zdarzenia !happybth ? Albo inaczej, czy szansa zdarzenia bylaby mniejsza i kierowca by mnie (moze) zauwazyl :angry: ?

Moim zdaniem, nie mozna tematu okroic do samego stwierdzenia "jezdze" lub "nie jezdze" na dlugich :D .

Teoretyczne dla bezpieczenstwa jadacego 2oo, powinno sie w jednosladzie przelacznik zablokowac na pozycji "dlugie" :D .

Jak to sie ma do zasad przepisow drogowych? Sami wiecie :P .

I jeszcze jedno, ile procent wypadkow spowodowanych jest nie przez kierowce 2oo ale przez tego kierujacego 4oo ;) ? Przez nieuwage?

A pytanie o swiatla mozna spokojnie przelozyc na zapytanie: stosuje sie do przepisow ruchu drogowego czy nie? I wszystko jasne :D .

Mozna o tym na spokojnie przy piwku podyskutowac np. na Burgmanii !piwko .

Opublikowano

:angry: to dobry sposób.

Ja wyprzedzam dłuższe kolumny samochodów daj?c o sobie znać wła?nie poprzez użycie ?wiateł drogowych ale nie w sposób ci?gły tylko nimi mrugaj?c - sposób dopuszczony przez przepisy jako znak ostrzeżenia :D . I co więcej, uważam, że taki sposób użycia "długich" sprawia jeszcze lepsz? widoczno?ć - człowiek bowiem szybciej reaguje na błysk - zmianę natężenia ?wiatła (dotyczy to również dĽwięków, st?d modulowane sygnały pojazdów uprzywilejowanych i pulsuj?ce ?wiatła).

W Polsce ci?gle jeszcze błysk długimi bywa rozumiany przez innych uczestników ruchu jako próba wymuszenia jakiego? zachowania, nakaz, rodzaj krzyku - "posuń się". W Italii mrugnięcie długimi z tyłu znaczy "jestem za tob?", "jadę szybciej niż ty" - raczej informacja niż nakaz. Podobnie klakson - u nas objaw irytacji, próba przegonienia innych - "tr?bię więc zmykaj". W niezwykle gęstym i wydawać by się mogło dzikim (nic podobnego) ruchu w Stambule klakson to info dla innych: "tu jestem", "widzę, że wykonujesz dziwny manewr", "uważaj, bo jestem blisko". Ale to znów inna bajka... a szkoda.

Opublikowano

Raczej jestem przeciwny używaniu "długich" ?wiateł gdyż o?lepiaj? kierowców innych pojazdów nawet w dzień przy słonecznej pogodzie nie mówi?c już o przejeĽdzie przez tunele (a na pewno zapomni się przeł?czyć na "krótkie"-kwestia przyzwyczajenia)

lub przy skrętach (przeważnie w lewo)

A do tego wchodzi jeszcze kwestia ekonomiczna.

Nie ma co "kombinować" bo można "przekombinować" jeste?my :angry: normalnymi użytkownikami dróg więc trzymajmy się normalnych zasad!!!!!

Proponuję kamizelkę odblaskow?,większ? "fantazje"na drodze a nawet "my?lenie" za innych kierowców na drodze.

I pamiętajmy że to nie zawsze kierowca czterech kółek jest winny tylko my :D

nie zawsze widać nas w lusterkach bo jeste?my "mniejsi" i to my musimy bardziej uważać a nie oni!!!!!

A najgorsi z tego wszystkiego s? ?cigacze!!!!!!i to oni niestety szarpi? nasza reputacj? na drodze!!!!! :D

Opublikowano
I pamiętajmy że to nie zawsze kierowca czterech kółek jest winny tylko my !scooter

  nie zawsze widać nas w lusterkach bo jeste?my "mniejsi" i to my musimy bardziej uważać a nie oni!!!!!

Jakie? bzdury opowiadasz, albo użyłes jakiego? skrótu my?lowego, którego nie złapałem. A to niby czemu kierowcy 4oo maj? przywilej "mniej uważania" ?!

Opublikowano

Kolego Czorny:

winy jest ten, kto w momencie zdarzenia nie zastosowal sie do obowiazujacych przepisow ruchu drogowego. A jednoslad jest pelnoprawnym uczestnikiem ruchu. I psim obowiazkiem wszelkich zapuszkowanych w swoich klimatyzowanych furach katamaraniarzy jest obserwowanie tego, co sie dzieje dookola a nie obserwowanie w lusterku wstecznym paprocha na swoim zebie, czy gadanie przez telefon piszac w miedzy czasie smsa na drugim!

I chociazby byl to najmniejszy skuterek swiata, jezeli zostal dopuszczony do ruchu, to jadacy na nim 18 latek ma takie samo prawo poruszac sie w tym ruchu jak nalany burak bez karku w swoim BMW (chociaz mam pewne watpliwosci co do tych drugich).

Zle Ci nie zycze, ale czasem zycie potrafi zweryfikowac nawet takie poglady jak Twoje. Bo mozesz obwiesic sie swiatlami jak choinka, miec oczy dookola glowy, myslec za wszystkich, a znajdzie sie debil, ktory stwierdzi 'no nie widzialem'. Ciekawe czy bys ze skrucha stwierdzil - tak, moja wina bo jechalem skuterem/motorem...?

Gość swienty
Opublikowano
....... albo użyłes jakiego? skrótu my?lowego, którego nie złapałem. A to niby czemu kierowcy 4oo maj? przywilej "mniej uważania" ?!

Nie chcę być adwokatem diabła ale Czorny ma rację.

Musimy bardziej uważać, bo jeste?my delikatniejsi i spotkanie bliskiego stopnia nawet z "maluchem" może nas drogo kosztować.

My?lę, że o to Czornemu chodziło. Że nawet je?li kierowca 4oo bardzo uważa to na 2oo musimy uważać jeszcze bardziej.

A "przecinaki" rzeczywi?cie psuj? obraz motocyklisty. Wczoraj w korku na czwartego ?mign?ł taki koło mnie praktycznie ocieraj?c się o mnie. Cieszę się jedynie, że nie zd?żyłem się przestraszyć i "dygn?ć" kierownic? w żadn? stronę....

Opublikowano

Mniejszy to nie znaczy gorszy tylko mniej widoczny. Lusterka maj? tak zwane"martwe punkty" chyba nie muszę tego wyja?niać?

A to co napisał Qkiz nie będę komentował.

Opublikowano
Raczej jestem przeciwny używaniu "długich" ?wiateł gdyż o?lepiaj? kierowców innych pojazdów nawet w dzień przy słonecznej pogodzie nie mówi?c już o przejeĽdzie przez tunele (a na pewno zapomni się przeł?czyć na "krótkie"-kwestia przyzwyczajenia)

lub przy skrętach (przeważnie w lewo)

A do tego wchodzi jeszcze kwestia ekonomiczna.

Nie ma co "kombinować" bo można "przekombinować" jeste?my whist normalnymi użytkownikami dróg więc trzymajmy się normalnych zasad!!!!!

Proponuję kamizelkę odblaskow?,większ? "fantazje"na drodze a nawet "my?lenie" za innych kierowców na drodze.

I pamiętajmy że to nie zawsze kierowca czterech kółek jest winny tylko my :D

nie zawsze widać nas w lusterkach bo jeste?my "mniejsi" i to my musimy bardziej uważać a nie oni!!!!!

A najgorsi z tego wszystkiego s? ?cigacze!!!!!!i to oni niestety szarpi? nasza reputacj? na drodze!!!!! !OK

I ja popieram kolegę w powyższej wypowiedzi.

Co do ?wiateł to już nie będę sie powtórnie wypowiadał.

Uważam, że bardzo przydatna bedzie umiejętno?ć przewidywania i wzmożona ostrożno?ć w wielu... wielu sytuacjach drogowych.

Oczywi?cie nikt i nic nie zwalnia kierowców 4oo do zwracania uwagi na poruszj?ce sie wokoło jedno?lady.

Ale to chyba raczej my lubimy się przeciskać przez zakorkowane miejskie ulice i to wła?nie my musimy być wtedy bardziej uważni co robimy i co się dzieje wokoło nas.

Opublikowano
Mniejszy to nie znaczy gorszy tylko mniej widoczny. Lusterka maj? tak zwane"martwe punkty" chyba nie muszę tego wyja?niać?

A to co napisał Qkiz nie będę komentował.

Czorny, nie obruszaj sie. Nie chcialem Cie atakowac, tylko nie mozemy miec podejscia, ze jestesmy gorsi (a z tego co wczesniej napisales dokladnie tak wynika) tylko z powodu posiadania dwoch a nie czterech kolek. O martwym punkcie w samochodowych lusterkach kazdy powinien wiedziec, jak nie, kazdy predzej czy pozniej bolesnie sie przekona.

Niestety za duzo jezdze na codzien i podejscie, ze 'jestesmy winni' wyzwala we mnie najbardziej prymitywne instynkty. Moze by pokombinowac ze zlozeniem obywatelskiego projektu ustawy o przymusowym szkoleniu katamaraniarzy w poruszaniu sie miedzy dwukolowcami !happybth

Jeszcze raz, bez urazy prosze.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...