Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Widzę, że jest Nas wielu na tym forum jeżdż?cych nie tylko na Maxi. Ten temat jest o pasażerach i zaszczepiania pasji do jeżdżenia.

Ja ostatnio szperałam w rodzinnych tematach i wiem po Kim mam t? słodk? przypadło?ć.

Otóż zabawa zaczyna się od mojej babci, która czynnie jeĽdziła na moto i katamaranem-samochodem.Do dzi? ma kat. A i B, a liczy sobie 80-kę, dziadziu? |.P. również jeĽdził, a miał wtedy MZ-tk? 250, zapewne co? jeszcze, ale to musze ustalić( mówię tu o rodzicach mojej mamy)

Od strony taty jeĽdził dziadek |.P. i wszyscy synowie ł?cznie z moim fatherem.

Moja mama robiła za plecaczka przez dłuższy okres dopóki nie spodziewała się dziecka.

Ja jako drugie dziecko moich rodziców miałam być chłopcem. Do dzi? pamiętam jak grałam w piłkę, bawiłam się samochodzikami i chodziłam po drzewach.

Pamiętam jak w starym domu w tzw. spiżarni u rodziców mojego taty stał czarny błyszcz?cy motocykl, była to WSK 125. Dziadziu? miał pokaĽn? kolekcję, bo jakie? 6 szt. ( 2 x MZ 250, WSK 125, 175, WFM 125...) dodatkowo oczywi?cie większa czę?ć spiżarni babci to same graty do tych sprzętów.

Tak też narodziła się moja sympatia z dziada, pradziada do 2oo. Wszyscy (s? wyj?tki) w rodzinie nawet kobiety miały kat. A, nie wspominaj?c o kat.B. dlatego ja teraz t? tradycję podtrzymuję mam A i B.

Opowiem to na swoim przykładzie. Jak już wspomniałam wcze?niej obycie z 2oo miałam od dzieciństwa, miałam może niecałe 6lat.Dopiero w 6klasie podstawówki usiadłam na czerwon? motorynkę swojego krewnego. WOW wyjeżdżony bak do kropelki.

Potem jako? nie było czasu, aż natrafiłam na kogo?, kto obudził we mnie to uczucie, ten zapał i wytrwanie w trudnych chwilach. Byłam na placu, egzaminie...zobaczyłam i stwierdziłam, że też chcę i to bardzo mocno.

Został zakupiony mój pierwszy włoski sprzęt (Moto Guzzi Imola V35), który jednak z przyczyn technicznych nie został postawiony jeszcze na nogi. Potem zaczęłam robić prawko na słynnym Bemowskim Lotnisku ( dziękuję chłopaki, że znosili?cie moje wygibasy na płycie, do dzi? mam szlif na skórach). Życie tak chciało, że przeprowadziłam się w góry. A tu ?liczne tereny i Aprilia 500 w garażu. Byłam plecaczkiem swojego mężczyzny w sezonie 2007 i pochwalę się z dum?, że zrobiłam na tylnym siedzeniu 25ty?.km. JeĽdzili?my wszędzie, a nawet prowadziłam, to była "Smoczyca", bo po załadowaniu kufra, torby i pasażera ważyła ok.500kg( a ja tylko 53kg /173cm)

Jeżu udało mi się pojechać 140km/h, a jak skręcałam to iskry poszły z centralki.

Wiem, wiem trochę szaleję , ale dla spokoju ducha swojego zostało mi przytaszczone drugie Moto- Honda CBF250, nie tak piękna jak włoskie, ale moja i dla mnie. Ten sezon zamierzam sama czuć manetkę w ręku i bak miedzy...udami

Powiem tak: moto albo się kocha, albo pokochuje po kilku wejrzeniach

pozdrawiam i czekam na Wasze opowie?ci.

ps. dziękuję swojemu mężczyĽnie !walkm !TAZ , że mogę wspólnie dzielić z Nim t? pasję. :*

Opublikowano
Dziadziu? miał pokaĽn? kolekcję, bo jakie? 6 szt. ( 2 x MZ 250, WSK 125, 175, WFM 125...)

Znam t? chorobę !walkm jedna z niewielu, ktora żal leczyć

Gratulacje wlasnych 2 oo

  • Sympatycy
Opublikowano

Piękne moto, Maja.

Gratuluję serdecznie.

Widać, że podtrzymujesz tradycję. Nie zapomnij tylko przekazać jej dalej <_<

Pozdrowienia dla !walkm !TAZ

  • 2 tygodnie później...
  • Klubowicze
Opublikowano

No dobra - skoro wywołuj? do odpowiedzi to co? krótko "skrobnę"... !piwko

Wszystko zaczęło się od przypadkowej przejażdżki skuterem 50-tk? w wakacje 2004. Wtedy to zapragnęlam mieć skuter. !tut Pojechali?my z tat? ogl?dać gdzie? tam po drodze na działkę używane, sprowadzone skutery. Pan zademonstrował taki mały, lekki - w sam raz dla dziewczyny. Ja oczywi?cie pewna swych "umiejętno?ci" (przecież już raz w życiu jeĽdziłam! :P ) chciałam się przejechać. Przejażdżka zakończyła się efektown? gleb?, dziur? w kolanie, szwem ci?głym i szyn? gipsow?. :lol: A mój tata stwierdził, że skoro i tak trzeba by zapłacić za malowanie porysowanego przeze mnie skutera to go kupimy. :unsure: Teraz się ?mieję, że byli?my z eMBeKiem sobie przeznaczeni... ;) A oto on: MBK Booster Next Generation DSC00961.jpg

Bardzo miło go wspominam - a zwłaszcza wspólne wypady do lasu (w lekkim terenie sprawował się znakomicie!) oraz pracę jako kurier we Wrocławiu - nawinęli?my razem masę kilometrów... !tut

Dodam jeszcze, że nigdy wcze?niej nie miałam bliższej styczno?ci z motocyklami ani skuterami. Tata miał kiedy? Iża, ale to było dawno - jak jeszcze mnie nie było na ?wiecie. whist Poza tym nikt w rodzinie nie interesował się motocyklami - dopiero ja złapałam bakcyla dwóch kółek.

Potem (wrzesień 2006) przyszła kolej na spełnienie marzenia - czyli Burgmana 150.

MY.jpg

Miał być srebrny, a jest granatowy - teraz uważam, że to najładniejszy kolor... :D

Przejechali?my już razem 22 000 km.

W międzyczasie "plecaczkowałam" najpierw na Bandit 1200S, którego po awarii skrzyni biegów zast?pił w turystyce V-Strom 1000 (na zdjęciu). Oba motocykle mieszkaj? sobie z moim Burgusiem w garażu. Miało tam znaleĽć się tej wiosny jeszcze jedno moto - moje własne - ale los tak chciał, że musiałam zrezygnować z moich planów...

W każdym razie nie wyobrażam już sobie życia bez skutera (który jest moim "oczkiem w głowie" <_< ), ani bez wypraw na tylnym siedzeniu motocykla z tym, który siedz?c na nim sięga nogami do ziemi... :D (tu pisz?c: "nim" miałam na my?li V-Stroma, bo skurczybyk jest nieprzeciętnie wysoki... !NOT )

Pozdrawiam i zachęcam kolejne Panie do ujawnienia się! :D

  • 2 tygodnie później...
  • Klubowicze
Opublikowano

Hej ho !

Kiedys dawno dawno temu jak mialam niecale 15 lat podrywal mnie kolega z klasy. Jezdzil na Simpsonie, ktorego kradl bratu i najpierw wozil mnie z tylu a potem na wielkiej lace kazal siadac z przodu i prowadzic :lol: 10 na godzine ale szal cial, wiatr we wlosach, komary w zebach a chlopaczyna pol orgazmu, bo siedzial za mna i w koncu mogl mnie objac :lol:

Potem dlugo dlugo nic - wywodze sie z mocno "nie motoryzacyjnej" rodziny (moi rodzice nie maja nawet prawka), az zamieszkalam tutaj i sie okazalo. ze musze do pracy jezdzic rowerem. Jako, ze sportowi wszelkiemu (uprawianiu) mowie stanowcze NIE ( ja! byla plywaczka! :D ) kupilam kask w Lidlu z mysla o kupnie 50-tki. Jak sie skonczyla moja przygoda "zaczynana od tylka strony" wiecie - kask, prawko w Polsce i po miesiacu poszukiwan Suzi !YES Jak bardzo Ja kocham wiedza nieliczni z Was i niech tak zostanie - tajemnica to potega milosci !piwko

Pozdrowionka

Opublikowano

Moje krótka kariera zaczęła się od różowego( jak ja to mogłam kupić :) )skutera.

Dowiózł mi go pod dom wła?ciciel sklepu,który mie?ci sie na drugim końcu miasta(Lublina oczywi?cie). Całe szczę?cie,że miał kask na głowie bo Facet w ubiorze jak na szlifierkę ,jad?cy różowym skuterem whist to już krok do Brokatowych slipek i .......

ej Ty brutalu! Podobasz mi się !piwko ( odpowiednia intonacja głosu).

Jaja były niezłe bo do tego ubiór a'la MISS PIGGY czyli róż ,blond peruka i poszedł.M?ż w trosce o moje dobro przy pierwszej jezdzie chciał trzymać mnie jak dziecko ucz?ce się na rowerku za kijek.Został delikatnie( oczywi?cie niecenzuralne słowa poleciały) poproszony coby się odpierdaczył od tyłka skutera. A ja sobie pojechałam i było ekstra.Po jakiej? pół godzinie pojawiłam się w domu i na powitanie usłyszałam( tutaj tez niecenzuralne słowa),że sie o mnie bali bo pewnie wywaliłam się ,skuter na mnie i dlatego nie mogłam wrócić.No cóż. Pomylili się.Odt?d zaczęłam chorować na motochorobę.

Potem Gilera DNA zwana Galeri?--- normalnie ?cigacz,pal?cy gumę aż szyszki leciały z pod tylnej opony.

A teraz --- BURGMAN AN 400 i APRILIA CLASSIC. Burgman ciężki jak choroba więc ujeżdża go M?ż,który zaraził się mani? jedo?ladow? ode mnie. Bał się ,że faceci na jedno?ladach sprowadz? mnie na złe drogi i woli mi towarzyszyć hehehe :)

Umiejętno?ci się dopracowuje,słucham rad , uwag do?wiadczonych w temacie.

A wiecie czemu zdecydowałam się na takie hobby? Zawsze my?lałam,że niektóre tematy nigdy nie będ? dla mnie dostępne.Moto również. Bo beztaleńcie,strach etc.Postanowiłam przełamać lęk i zaczęłam od jedno?ladu.Okazało się,że potrafię i lęk poszedł w......Kiedy wsiadam na maszynkę,odpalam to wiem ,że żyję. A w dodatku dzięki temu poznałam WIELU WSPANIAŁYCH LUDZI! To wszystko zapocz?tkowała choroba,na któr? zapadłam w 2003r. Były łzy, załamanie,brak chęci do życia i same czarne my?li,że to koniec. Potem przyszedł czas na otarcie łez,zrozumienie samej siebie i tego co się dzieje.Lęk starałam się

opanować,poskromić i zaczęłam od moto.Udało się.Warto było.I niech tak zostanie

Pozdrawiam --- Joa?ka

:):)

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

I jak Was dziewczyny nie kochac malo ze macie tyle uroku osobistego to jestescie d zielne.Super super the best.Pozdrowka do zobaczenia na ZLOCIE w SYCOWEJ HUCIE oj bedzie sie dzialo. B):)B):P:P !tut

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...