Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie rozpocz?łem jeszcze dobrze sezonu nowym sprzętem ( od zakupu zrobiłem 86km) a tu już sprzet do naprawy. Jechałem spokojnie prawym pasem do skrętu w prawo (całe szczę?cie że wolno) i nagle z pasa do jazdy na wprost go?ć kręci w prawo na mój pas i zajężdża mi drogę. Moje uderzenie w hamulce by nie wjechać w go?cia, u?lizg mojego koła i leżę jak długi na prawej stronie. Owiewka, listwa pod podłog? , osłona tłumika, kierunkowskaz, osłona boku tylnego , tylna lampa i kilka innych detali uszkodzone. Mnie boli biodro , bark, kolano i kostka. Tragedia !w00t . Go?ć napisał mi o?wiadczenie, że zajechał mi drogę, więc kwit do PZU mam. Kto? może mi doradzi co najlepiej zrobić przy spotkaniu z Rzeczoznawc? PZU :P , by nie wcisn?ł mi klejenia i malowania. Może już kto? ma ten koszmar za sob?. Mam jeszcze kwity z Pogotowia Ratunkowego po oględzinach kolana i całej reszty. Opatrunki założone, zastrzyk na tężec przyjęty , więc z sob? zrobiłem co mogłem !NOT . Teraz kolej na walkę z PZU. Go?ć z katamarana miał prawo jazdy 2 miesi?ce. :P . Poproszę o porady przed poniedziałkow? wizyt?. :P

Opublikowano

Sprawa wygl?da na prost?. Ja bym do zestawu dokumentów doł?czył protokół policyjny i spał spokojnie. Wiadomo ile się czeka na przyjazd niebieskich ale jak nie ma żadnych ?ladów na samochodzie to sprawca zawsze może się wyprzeć. Wtedy sprawa też jest do wygrania ale bez komplikacji się nie obejdzie.

Je?li naprawiasz szkodę z czyjego? OC to wszystko Ci pokryj?. Je?li nie chcesz na tym "zarobić" to najlepiej oddać do dobrego ASO i rozlicznie bezgotówkowe.

Jesli PZU uzna szkodę (bez względu na jej wysoko?ć) to możesz spać spokojnie :P

Opublikowano

:P Najważniejsze, że jeste? cały. Reszta jest mniej ważna.

Szkoda, że nie było Policji. Łatwiej jest dochodzić swoich praw, gdy sprawcy zmieni się stanowisko :P

Opublikowano

Abach oczywiscie ma racje napewno notatka panów P to sprawa ważna w całej dokumentacji , w razie czego papier jest . :P

Opublikowano

Co za dzień? :lol:

Ważne że jeste? cały.

Opublikowano

Witam.

Przykre :lol: zwłaszcza, że sprzęt nowy.

Rozumiem, że masz AC. Szkoda tylko, że nie zgłosiłe? tego na policję. Nawet zgłoszenie byłoby dobre. Je?li nie masz ?wiadka a facet przemy?li sprawę to będzie problem. Ja już co? takiego przechodziłem. I więcej razy juz tego błędu nie zrobię.

Powiem tak. Masz dwie drogi.

Pierwsza, to rzeczoznawca (jak twierdzisz PZU rozumiem, że to jego ubezpieczyciel?), będzie chciał naprawiać i wmawiać pierdoły. Zwłaszcza jak sprawdzi ceny. Krótka piłka. Sprzęt nowy, na gwarancji, serwisowany w ASO i koniec. Odwołanie jedno może dwa, ale ust?pi?. Tylko czas stracony. Bo nie naprawisz wcze?niej jak nie dostaniesz potwierdzenia na cało?ć.

Wyj?cie drugie. Uzgadniasz naprawę ze swoim ubezpieczycielem i on pokrywa to z Twojego AC a regresem ?ciga sprawcę a raczej jego ubezpieczyciela. Wszystko wówczas jest poza Tob?. Walczy Twój ubezpieczyciel bo to jego forsa. Nie tracisz niczego ze swojego AC. Naprawa jest natychmiastowa. A sprawa ci?gnie się i tak ze 4 tygodnie. Ale sprzet jest juz na chodzie. Jednak musisz to uzgodnić ze swoim ubezpieczycielem. Ja tak mam.

Je?li nie masz ?wiadka to lepiej, aby się go?ć z tego "o?wiadczenia" nie próbował wycofać, bo sprawa się wówczas przeci?gnie.

No i Twoje zdrowie. Jak? masz pewno?ć, że nie masz czego? więcej potłuczonego? I co wówczas. Proponuję wizytę u lekarza i to nawet prywatnie badania z rachunkiem. I rachunek też do ubezpieczyciela.To bedzie dodatkowy dowód.

Informuj co i jak.

Pozdrawiam.

A, i jeszcze jedno! Jakie? straty w odzieniu? Uzgodnij to też z ubezpieczycielem!

Opublikowano

Policji nie wzywałem, gdyż go?ć bał się mandatu i punktów :( więc odpu?ciłem ten temat. Go?ć nie stawiał się i pozwolił mi skopiować swoje polisy. Zachowywał się ok. |wiadkowie się rozjechali bo kole? się nie próbował wyprzeć a nawet sam się zatrzymał mimo, że go nawet nie tkn?łem. Może temat przemy?li do poniedziałku i pojawi? się zagadki ;) . Mam do gostka telefon więc gdyby zacz?ł mieszać to będę próbował temat wyja?nić. Wieżę, że ze strony sprawcy nie będzie kłopotów. Bardziej obawiam się PZU, gdy połapi? się ile kosztuj? graty do Burgmana. :lol:;)

O'HARA 

Wyj?cie drugie. Uzgadniasz naprawę ze swoim ubezpieczycielem i on pokrywa to z Twojego AC a regresem ?ciga sprawcę a raczej jego ubezpieczyciela. Wszystko wówczas jest poza Tob?. Walczy Twój ubezpieczyciel bo to jego forsa. Nie tracisz niczego ze swojego AC. Naprawa jest natychmiastowa. A sprawa ci?gnie się i tak ze 4 tygodnie. Ale sprzet jest juz na chodzie. Jednak musisz to uzgodnić ze swoim ubezpieczycielem. Ja tak mam.

Je?li nie masz ?wiadka to lepiej, aby się go?ć z tego "o?wiadczenia" nie próbował wycofać, bo sprawa się wówczas przeci?gnie.

Niestety nie mam AC więc muszę liczyć na ubezpieczenie sprawcy. :lol:

Opublikowano

Ale burga masz nowego? Je?li tak to podlega gwarancji i aby gwarancje zachować musi być naprawiony w ASO (je?li Sopot to pewnie Suzuki u Inglota) i ASO decyduje jakie czę?ci wymienia i w jaki sposób.

Proponuję dochodzić również (jak już wspomniałem poprzednio) lekarza i ubrania. Pewnie jakie? ?lady s?. Natomiast PZU powiadomiłbym od razu.

Opublikowano

Niestety nie pomogę Tobie, ale cieszę się ze wyszedłe? cały :lol: Sam dzi? miałem mocn? sytuację aczkolwiek nic ani mnie ani mojej maszynce się nie stało. Niby pogoda lepsza ale za to kierowcy puszek jacy? bardziej pobudzeni.... :lol:

Opublikowano

Leone. Z Twoich wcze?niejszych postów doczytałem, że Twój burg jest K3 a nie nowy. Jest "nowy"

Nie rozpocz?łem jeszcze dobrze sezonu nowym sprzętem ( od zakupu zrobiłem 86km) a tu już sprzet do naprawy.

dla Ciebie, ale nie dla ubezpieczalni a to już zmienia postać rzeczy. Ponieważ nie ma już gwarancji i nie jest serwisowany w ASO to faktycznie masz problem.

Nie s?dzę, aby rzeczoznawca dał się namówić na nowe czę?ci. Raczej okre?li Tobie kwotę z uwzględnieniem rocznika. Nie wiem, czy wystarczy na pokrycie szkody i doprowadzenie do stanu poprzedniego bez własnego wkładu. A już z pewno?ci? stracisz swój czas. Jedyna obrona to trudno?ć w dostępie do czę?ci zamiennych używanych. SprawdĽ w pierwszej kolejno?ci ile mog? kosztować nowe czę?ci i ewentualna robocizna. Aby nie zostać na lodzie.

Jednak powodzenia :lol: i walcz jak o swoje . :lol:

Opublikowano

Ależ w wypadku naprawiania z polisy OC ubezpieczyciel musi pokryć pełn? szkodę. Tu nie ma jego dobrej czy złej woli. Szkoda została wyrz?dzona i musi być w cało?ci naprawiona. Nie ma mowy o czę?ciach używanych !!

Najpierw wybierasz czy rozliczasz się na fakturach czy chcesz odszkodowanie "gotówk?" (z reguły zaniżone). Je?li zdecydujesz się na rozlicznie z faktury to rzeczoznawca może sobie szkodę wycenić nawet na 2 zł. Nic Cię to nie obchodzi. Jedziesz do ASO, naprawiasz sprzęt i przedstawiasz im fakturę. Najlepiej jak ASO będzie miało rozlicznie bezgotówkowe.

Generalnie doradzam Ci dzwonić do PZU 2 razy dziennie i pytać się ich o wszystko (po kilka razy o to samo). Nagrywać rozmowy. Jak facet który likwiduje twoj? szkodę Ci nie pasuje to dzwonisz i prosisz z przełożonym. On z reguły jest bardziej konkretny.

Je?li rzeczoznawca Ci nie odpowiada to nie podpisujesz protokołu i "grzecznie" mówiesz mu żeby sobie poszedł w diabły. Oczywi?cie dzwonisz do firmy z pretensjami na jego podej?cie i zamawiasz innego.

Doradzam Ci też podczas kontaktu ze sprawc? wypadku nagrywać tę rozmowę. Nic nie kosztuje a czasem może pomóc.

Pozdrawiam

  • Klubowicze
Opublikowano
Policji nie wzywałem, gdyż go?ć bał się mandatu i punktów :P więc odpu?ciłem ten temat. Go?ć nie stawiał się i pozwolił mi skopiować swoje polisy. Zachowywał się ok. |wiadkowie się rozjechali bo kole? się nie próbował wyprzeć a nawet sam się zatrzymał mimo, że go nawet nie tkn?łem. Może temat przemy?li do poniedziałku i pojawi? się zagadki :( . Mam do gostka telefon więc gdyby zacz?ł mieszać to będę próbował temat wyja?nić. Wieżę, że ze strony sprawcy nie będzie kłopotów. Bardziej obawiam się PZU, gdy połapi? się ile kosztuj? graty do Burgmana. :blink:  whist

<_<

bł?d w sztuce , pamiętaj że im więcej papierów ( notatek policji, zeznań ?wiadków, obdukcji , za?wiadczeń od lekarza etc ) tym lepiej dla ciebie . wszak chodzi tu o twoje pieni?dze . pzu ma to do siebie że często bierze go?cia na przetrzymanie i dlatego twoja rola jako nie chcianego " wrzoda " jest bardzo ważna . proponuję jak poprzednicy. rano zamiast pacierza telefon do pzu itd. wiem ze swojego do?wiadczenia że to pomaga .

oczywi?cie trzymam whist

Opublikowano

Jest jeszcze inna droga. Sam j? kiedy? niestety przeszedłem - niestety po niewła?ciwej stronie.

Okazuje się, że można zapomnieć o OC i dochodzić roszczeń bezposrednio od sprawcy zdarzenia. Nie od jego ubezpieczyciela.

Nie polecam, bez papugi ani rusz, długie i drogie ale jest. Można dochodzić roszczeń do kwoty rzeczywi?cie poniesionych strat.

Najważniejsze, że skuteromaniak cały. Reszta to tylko blacha i plastik.

Opublikowano

Macq. mam nadzieję, że wiesz co piszesz?

Ależ w wypadku naprawiania z polisy OC ubezpieczyciel musi pokryć pełn? szkodę. Tu nie ma jego dobrej czy złej woli. Szkoda została wyrz?dzona i musi być w cało?ci naprawiona. Nie ma mowy o czę?ciach używanych !!

Tak jest w przypadku Twojej polisy ... ale AC! Ubezpieczyciel nic nie musi. Pokrywa szkodę wówczas je?li w JEGO odczuciu, na podstawie przedstawionych dokumentów i zgodnie z JEGO warunkami ubezpieczeniowymi zdarzenie kwalifikuje się do pokrycia. I wówczas dopiero kwalifikuje warto?ć odszkodowania z UWZGLĘDNIENIEM zużycia danej czę?ci. Oznacza to tyle, że je?li nowa czę?ć kosztuje 100 zł. a używana jest juz od 3-4 lat to zgodnie z jakimi? swoimi tabelami okre?la stopień amortyzacji i przez to warto?ci danej czę?ci. Czyli np. (to jest tylko przykład) 80 zł.. Bo nie jest to nowa czę?ć!! Może również zaproponować naprawę w "swoim" serwisie z którym PZU ma podpisana umowę i uznać, że naprawa odbywa się poprzez wymanę na czę?ci nowe, używane w podobnym zużyciu lub naprawe danej czę?ci (np. klejenie i lakierowanie). Nie twierdzę, że tak będzie. Nie wiem jakie umowy PZU ma podpisane odno?nie napraw skuterów.

Macq. Masz rację, że szkoda musi być naprawiona. I to nie ulega w?tpliwo?ci. (?) Chociaż ? Mog? się nasuwać. Dlaczego? Sprawca nie ma szkody i nie ma ani swiadków ani policji. Sorry. Ale tak to wygl?da. Dlatego sugerowałem wcze?niej policję.

Cię to nie obchodzi. Jedziesz do ASO, naprawiasz sprzęt i przedstawiasz im fakturę. Najlepiej jak ASO będzie miało rozlicznie bezgotówkowe.

Leone może pojechać oczywi?cie gdzie chce. To pokrywaj?cy szkodę decyduje (ma to zapisane w swoich warunkach umowy) na jakich warynkach odbywa się naprawa. Niestety. Ponieważ on pokrywa szkodę. Leone może oczywi?cie naprawić skuta za swoje i przedstawić fakturę ubezpieczycielowi. A ten się z nia nie zgodzi? I co wówczas? ASO nie zacznie bezgotówkowo naprawiać zanim nie dostanie z PZU potwierdzenia kosztorysu (swojego zrobionego przez ASO i wysł?nego do PZU). Ponieważ ASO nie będzie się bawiło w czę?ci używane a PZU może nie zgodzić się na nowe, kto? różnice będzie musiał pokryć. Tak to się odbywa. Przechodziłem już takie sceny, więc wiem o czym piszę. Ale możecie się ze mn? nie zgodzić.

Leone musi udowodnić dwie rzeczy. Po pierwsze, że jedyn? naprawę może przeprowadzić ASO, bo nikt inny tego nie zrobi ze względu na bezpieczeństwo jazdy. Oraz po drugie. Ponieważ burg nie jest powszechnym sprzętem zachodzi trudno?ć z czę?ciami poza ASO. W takim wypadku ja powoływał bym się na to.

I przypominam o obdukcji. Będzie lepiej, jak będzie. Uwiarygodni zaj?cie.

Pozdrawiam i czekam na efekty !walkm

Opublikowano

Dziękuję za liczne rady. W poniedziałek jadę z wizyt? !TAZ do Inspektoratu PZU i dowiem się jak traktuj? skuterowców. W najgorszym przypadku naprawię wszystko za swoj? kasę i już po wstępnych waszych ostrzeżeniach zaczynam my?leć o tym poważnie. whist

Trochę szkoda że na Aukcjach jest tak mało czę?ci używanych do B650. Nowe już przerabiałem i wiem że SMP nie żartuje. Na stronach amerykańskich zauważyłem, że oni maj? dużo niższe ceny niż w Polsce. My?lę, że koszty przesyłki pochłonęłyby różnicę. Poczekam cierpliwie do poniedziałku i napiszę co i jak <_< . Na razie siniaki zmieniaj? kolor na bardziej intensywny oraz odkrywam nowe !OK . Rano po spadku poziomu adrenaliny czułem się jak po niezłej bójce. :blink: .

Jeszcze jedno pytanie:

Czy po wizycie w PZU mogę przyst?pić do lizania ran czy muszę czekać na jak?? decyzję? !walkm

Opublikowano

Witam po niedzielnym wypadzie :huh:

Co dalej to zdecydujesz po wizycie w PZU. Zrób (je?li masz czym) zdjęcia lub popro? o kopię od rzeczoznawcy. My?lałe? juz gdzie to chcesz naprawiać? Sam czy jaki? serwis?

Pozdrawiam :huh:

Opublikowano

Wizyta w PZU się odbyła. :lol: Atmosfera dobra i pełen profesjonalizm. :D Cał? szkodę przy pomocy jakiego? cudownego programu wyceniono na kwotę za któr? mogę kupić jeden duży element i to po zniżkach :( . Pan przyznał malowanie dwóch dużych plastików i wycenił t? usługę (robocizna i materiały)- uwaga!!!-50zł. !OKK . To jaki? absurd. Muszę teraz czekać na potwierdzenie zdarzenia przez sprawcę i wówczas trochę się z nimi poprzepycham. Pewnie sobie napsuję krwi ale im również trochę pracy dorzucę. Gratuluję firmie PZU wysokiej klasy fachowców znajduj?cych tak tanie warsztaty. Ceny nowych czę?ci przyznanych do wymiany też s? brane z kapelusza. Np kompletne lusterko( z kierunkowskazem) zostało wycenione na ok. 200zł. !OK

Niestety zrezygnuję z samodzielnej naprawy i oddaję sprzęt do serwisu. :D . Jednak muszę poczekać na potwierdzenie zdarzenia przez sprawcę by samemu nie zapłacić serwisowi.

Opublikowano

No, witam :lol:

Z Twojego opisu nic mnie nie zaskoczyło i nic nie rozczarowało w postępowaniu ubezpieczyciela. Jest tak jak pisałem wcze?niej a nawet lepiej. Ja, nie chciałem Ciebie dołować od razu.

I co terez zrobisz? Idziesz do ASO czy masz jaki? serwis zaprzyjaĽniony?

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

I co dalej?

Opublikowano

Z cał? stanowczo?ci? podpiszę się pod tym co napisał O'Hara...

Przy TEGO TYPU KOLIZJACH nie wolno odst?pić od powiadomienia i wezwania Policji celem ustalenie faktycznego przebiegu zdarzenia wraz z okre?le?leniem sprawcy. Żadno TU nie będzie wtedy w stanie tego zakwestionować... Trzeba pamiętać, że kto ma miękkie serce musi mieć tward? dupę... Takie życie...

Je?li chodzi za? o sprawcę to ze względu na brak u niego oznak kolizji możliwe jest wycofanie się ze sprawy ale nie to jest najgorsze... Najgorsze jest to, że i TU może wycofać się z likwidacji szkody ze względu na brak ?wiadków i ?ladów na drugim pojeĽdzie po zaistnieniu zdarzenia...

Póki nie masz sprawy zamkniętej finansowo nic nie rób przy motocyklu. Jednyn? rzecz któr? mogę Ci poradzić to bezgotówkowa naprawa w zakładzie wyznaczonym przez TU. Wówczas masz wszystko w nosie... dajesz zły a masz odebrać dobry...

Przestroga dla innych:

Jest zdarzenie drogowe - jest Policja na miejscu...

Swoj? drog? polecam AC... je?li chodzi o motocykle to najlepiej jest w Allianz...

Opublikowano

Jaki jest ci?g dalszy sprawy? Czy sprawca potwierdził zdarzenie? Co z ASO i ubezpieczeniem?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...