szaman Opublikowano 28 Marca 2008 Opublikowano 28 Marca 2008 Wycieczka do Warszawy w poszukiwaniu kasku. Spokojnie sobie pomykam Modlińsk? gdy nagle go?ciu w polonezie atu wyprzeda i zajeżdzża mi droge . Efekt jego dziwnego manewru to porysowana osłona wydechu i bol?ce prawe ramie. Pablos kiedy? dobrze napisał że takich to trzeba usypiać.
brzoza Opublikowano 28 Marca 2008 Opublikowano 28 Marca 2008 Osłona to piku? ,ale ramie to ja z pieć miesięcy ćwiczyłem,co by do używalno?ci doprowadzić .Ćwokow różnej ma?ci coraz więcej przybywa.
upiór Opublikowano 28 Marca 2008 Opublikowano 28 Marca 2008 Szaman spokojnie , stajesz z pod siedzenia kijaszek i do goscia na rozmowe . A tak powaznie niewjem jak jak w takej sytulacji bym zareagował . Przykre to sprawy ale prawdziewe . Co prawda kijaszkiem uspić , szkoda gada .
LEONE Opublikowano 28 Marca 2008 Opublikowano 28 Marca 2008 Szaman widzę, że Ci się udało uciec o ostrej gleby, ale i tak wkurw masz głęboki. Ja miałem trochę mniej szczę?cia.
Gość O'HARA Opublikowano 28 Marca 2008 Opublikowano 28 Marca 2008 Witam. No, sezon się powoli zaczyna a matoły jeszcze ?pi? w 4oo. Przed chwil? odpisałem Leone w podobnej sprawie. Proponuję wizytę u lekarza (koniecznie rachunki) oraz zgłoszenie incydentu na policję. Życzę zdrowia.
szaman Opublikowano 28 Marca 2008 Autor Opublikowano 28 Marca 2008 U mnie niestety policja odpada. Doszło do malego spięcia między mn? a tym go?ciem. Dzięki za życzena
Klubowicze Roni Opublikowano 29 Marca 2008 Klubowicze Opublikowano 29 Marca 2008 Szaman spokojnie , stajesz z pod siedzenia kijaszek i do goscia na rozmowe . A tak powaznie niewjem jak jak w takej sytulacji bym zareagował . Przykre to sprawy ale prawdziewe . Co prawda kijaszkiem uspić , szkoda gada . ja osobi?cie uważam że je?li czego? takiego nie ma na wyposażeniu pojazdu , czy to 2oo czy 4oo to pojazd jest nie sprawny co innego jak gdyby się nic nie stało , każdy pojechał by w swoj? stronę , ale to ciebie co? boli i masz obitego sprzęta , dlatego uzasadnione jest toczenie piany .
PaPaYoS Opublikowano 30 Marca 2008 Opublikowano 30 Marca 2008 witam na Modlińskiej duzo sie dzieje dobry tekst " do małego spięcia" heheh zycze zdrówka do zobaczenia na Modlińskiej
waw Opublikowano 30 Marca 2008 Opublikowano 30 Marca 2008 Witam Niestety DEBILI wci?ż pod dostatkiem. Czy człowiek jad?cy jedno?ladem jest skazany na ci?gły stres ? Dzisiaj była piękna słoneczna niedziela, postanowiłem z żon? wybrać się na wycieczke. Jad?c drog? 1 (w strone Bielska B.) za Czechowicami, jaki? kretyn w Audi 80 notorycznie zajerzdrzał mi droge, uniemożliwiaj?c wyprzedzenie. !YES W momencie kiedy pojawiła się możliwo?ć przyst?piłem do manewru wyprzedzania (zgodnie z przepisami zasygnalizowałem manewr kierunkowskazem) W momencie kiedy zrównałem się z jego samochodem, on(czytaj DEBIL) gwałtownym skrętem próbował zepchn?ć mnie z drogi. !OK Sam niewiem jakim cudem udało mi sie wybrn?ć z opresji, niewiele brakowało do spotkania przydrożnj barierki przy prędko?ci ok 100 km/h W pierwszym momencie postanowiłem zostać zawodowym zabujc? !OKK . Ale czy warto się poniżać do poziomu niedowartosciowanego półgłówa, który swoje kompleksy leczy za kierownic? samochodu
szaman Opublikowano 30 Marca 2008 Autor Opublikowano 30 Marca 2008 Masz mocne nerwy. Ja nie wytrzymałem. Dobrze że wam się nic nie stało. Pozdrawiam Marcin-szaman Szeroko?ci
waw Opublikowano 30 Marca 2008 Opublikowano 30 Marca 2008 Niestety moje nerwy nie s? już takie mocne. !OKK To jest jedna z wielu niebezpiecznych sytuacji na drodze, które mi się przydarzyły ( Jak walczyć z bezmy?lnym i niebezpiecznym zachowaniem kierowców samochodów????
Gość Bartipl Opublikowano 31 Marca 2008 Opublikowano 31 Marca 2008 Ja raz go?ciowi zapakowałem między oczka piach? otwarł okno i poszło nie wytrzymałem Go?c pretensji nie mał bo wiedział za co pozdro Barti
waw Opublikowano 31 Marca 2008 Opublikowano 31 Marca 2008 faktycznie czasem trudno się opanować !piwko przecierz tu chodzi nie o otarty lakier i popękane owiewki (to się da naprawić), tylko o zdrowie i życie.
Waluś Opublikowano 31 Marca 2008 Opublikowano 31 Marca 2008 ja tydzień temu zeserwowałem pewnemu dziadkowi w poldolocie pecnieęcie w dach. Skoro nie widział to może choć usłyszał. Na trasie pomykałem sobie za jak?? osobówk?, kiedy osobówka mineła krzyżówkę kole? wyjechał mi w prawo poldolotem na mój pas z podporz?dkowanej. Na zegarze chyba ok 100. Olałbym sprawebo w normalnej sytuacji bym poprostu go omin?ł, ale pech chciał że do lewoskrętu z naprzeciwka czekał golfik. Więc wszystkie heble klakson i jako? zmie?ciłem sie w tę luke między golfa i poldolota, a na pożegnanie panu stukn?łem w dach co by baczniej sie na przyszło?ć rozgl?dał
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się