Użytkownicy Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Długi Opublikowano Poniedziałek o 16:51 Użytkownicy Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano Poniedziałek o 16:51 Witajcie mi mili, Jako, że znów nadchodzi jesień postanowiłem, ruszyć swoje cztery litery i dać się ponieść chęci obejrzenia czegoś nowego. Zasmakowania czegoś pysznego, pokręcenia się po winklach na których jeszcze nie byłem. Dziś rano ruszyłem, póki co dojechałem do Miszkolca. Pogoda po drodze sprzyjała podróżowaniu, ruch względnie mały. Sporo na SK nowych asfaltowych winkielków. Później postaram się wrzucić jakieś fotki LWGTu mój wierny środek transportu, w tej edycji dość mocno objuczony. Niewiadomo co połowa września pokaże jak będziemy wracać Tym razem jedziemy we trzechWidok na Tatry od słowackiej strony Są jak zawsze majestatyczne. A powyżej kilka zdjęć z Miszkolca Miasto ogólnie robi wrażenie jakby wymarłego, mało ludzi na ulicach. W samym centrum nieliczne knajpki czynne. Ale to tylko jedna noc zaplanowana tutaj. Jutro z rana ruszamy dalej. LWG 5
Klubowicze Ewik Opublikowano Poniedziałek o 18:17 Klubowicze Opublikowano Poniedziałek o 18:17 Zaczyna się tajemniczo, przykucam w oczekiwaniu na ciąg dalszy 😉. Miłego zwiedzania i wspaniałych wrażeń. 1
Klubowicze Joasia70 Opublikowano Wtorek o 05:33 Klubowicze Opublikowano Wtorek o 05:33 Czekam na rozwój historii :)
Użytkownicy Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Długi Opublikowano Wtorek o 20:44 Autor Użytkownicy Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano Wtorek o 20:44 Kolejny dzień podróży czyli drugi. Dziś wyruszyliśmy z Miszkolca i dotarliśmy do Vukovaru. Droga dość monotonna, ale spokojna.Zero autostrad, ale sporo dróg słabej jakości. Prowadziła przez Serbię, czyli przekroczyliśmy dwie granicę, Węgry- Serbia i Serbia- Chorwacja Na granicach zero tłoku, pogranicznicy sympatyczni. Vukovar Jakoś mnie tu ciągnęło…Historia naznaczyła to miasto okrutnie. W 1991 roku podczas wojny domowej był atakowany przez około 36 tys żołnierzy armii jugosłowiańskiej, a broniło go 1800 żołnierzy gwardii narodowej. Dali radę tak przez 87 dniA potem musieli się poddać. Miasto zostało zniszczone, obrońcy zabici, a mieszkańcy wywiezieni. Ślady tej walki widać do dzisiejszego dnia:Robi to przygnębiające wrażenie. Było też piwko Karlovacko,I coś do zjedzenia Dzień dzisiejszy uważam za udany LWG i do jutra 4
Rączy Emeryt Opublikowano Wtorek o 20:59 Opublikowano Wtorek o 20:59 Podoba się dla mnie :) Jaki <> dystans dziennie robicie?
Użytkownicy Długi Opublikowano Środa o 14:59 Autor Użytkownicy Opublikowano Środa o 14:59 Między 450 a prawie 700 Ale teraz będzie już ciut mniej. 1
Użytkownicy Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Długi Opublikowano Czwartek o 05:18 Autor Użytkownicy Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano Czwartek o 05:18 Dzień dobry, Dziś, a właściwie wczoraj dojechaliśmy do Mostaru. Jest to miasto położone w Bośni i Hercegowinie, nad malowniczą rzeką Neretwą. Neretwa jest największą i najdłuższą rzeką mającą swoje ujście po stronie wschodniego wybrzeża Adriatyku. Powstanie miasta datuje się jeszcze w epoce Neolitu, było pod władaniem Turków, a potem Rzymian. W 1992 roku zaczęła się bratobójcza wojna Chorwatów i Bośniaków przeciwko Serbom, która za jakiś czas przekształciła się w wojnę Chorwatów z Bośniakami. A ogólnie walczyli chrześcijanie z muzułmanami. Wczorajsza droga z Vukovaru pokazała jak może być zmienna aura w tych okolicach. Temp od 18’ do 30’C miejscami dość mocno padało. Drogi w opcji poza autostradami znośne, ruch dość duży, ale spalanie dzięki temu znikome. Ww droga w części powadziła malowniczą doliną rzeki Neretwy. Młodzież….Śladu walki na murach. „Stary most” Jak coś to smacznego. Troszkę popadało w nocy. Dziś dalsza część wyprawy, pogoda zapowiada się ładna. Zobaczymy. 7
Klubowicze DaniL Opublikowano Czwartek o 09:03 Klubowicze Opublikowano Czwartek o 09:03 Pięknie tam. Dzięki za kolejne odcinki relacji 😀 1
Użytkownicy+ EndriuBis Opublikowano Czwartek o 09:24 Użytkownicy+ Opublikowano Czwartek o 09:24 4 godziny temu, Długi napisał(a): Młodzież…. 🤔 oni tak na "legalu" ? Pomijam że w trójkę , ale bez kasków ??
Użytkownicy Długi Opublikowano Czwartek o 21:04 Autor Użytkownicy Opublikowano Czwartek o 21:04 11 godzin temu, EndriuBis napisał(a): 🤔 oni tak na "legalu" ? Pomijam że w trójkę , ale bez kasków ?? Chyba fantazja
Użytkownicy Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Długi Opublikowano Piątek o 05:34 Autor Użytkownicy Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano Piątek o 05:34 Wczorajszy dzień minął pod znakiem: bunkrów, szutrów, kamieni i kurzu. W sumie nie zapowiadał się zbytnio męcząco, ale ….340km i cały dzień jazdy dały się we znaki, mając na uwadze, że upał w tej części Europy jeszcze nie zelżał. Wyjeżdżając z Mostaru zahaczyliśmy o punkt widokowy z którego było widać panoramę całego miasta. A także „stary most” obok którego jedliśmy wczoraj. Widok Potem ruszyliśmy w kierunki Czarnogóry , na granicy poszło gładko. Potem jazda w kierunku nieczynnej bazy łodzi podwodnych, które znajduje się u wybrzeża Czarnogóry. Były pewne perypetie z dotarciem w to miejsce. Zjazd mocno stromy i pokryty kamieniami. Później dalej częściowo wybrzeżem w kierunku Albanii,Na granicy z Albanią delikatna kolejka, Pani wpisała fakt naszego wjazdu w zeszycie, tak w zeszycie. I można było ruszyć dalej. LWG 4
Rączy Emeryt Opublikowano Piątek o 08:50 Opublikowano Piątek o 08:50 I to mi się, podoba - do zeszytu żaden hakier im się nie włamie :)
Użytkownicy Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Długi Opublikowano 10 godzin temu Autor Użytkownicy Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 10 godzin temu Jakoś udaje mi się pisać z poślizgiem Wczoraj ruszyliśmy ze Szkodry do Theth, a później dalej przez Prekal do Durres. Trasa niby tylko 394km, ale czasowo wyszło prawie 8h. W zamian widoki w „górach przeklętych” przepiękne. Ze Szkodry do Theth prowadzi piękna asfaltowa droga. Natomiast z Theth do Prekal asfaltu nie dali rady jeszcze zrobić. Przejechanie 55km zajmuje prawie 3 godziny. Ogólnie po drodze było sporo narzekania, ale na koniec banan na twarzy. Jeden ze współtowarzyszy powiedział: „Było ciężko, ale dla takich widoków było warto” 5
Użytkownicy Długi Opublikowano 4 godziny temu Autor Użytkownicy Opublikowano 4 godziny temu Dziś zero kilometrów, ładowanie aku w Durres, Pranie, spacer i kosztowanie tutejszych specjałów. Ruch w mieście dość spory, widać jeszcze turystów. Głównie Włosi, słychać też naszych rodaków. Plaże bez zachęty na skorzystanie. Jutro ruszamy do Dubrownika LWG
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się