Gdzie Długiego poniosło 2024

[Długi 1973]

Witam wszystkich
Jako, że znów mnie poniosło to chciałbym zrobić krótką relację z dnia dzisiejszego. 
Stolica żegnała chmurami i nawet chłodem 20’. Taka temperatura prawie do granicy Austrią, Finalnie dojechałem do Grazu.


A żeby nie było nutki tajemniczości to kieruje się w kierunku Sycylii 
 








A to dzisiejszy trip:



Jutro dalej w kierunku IT czyli jez. Garda

LWG i do jutra

[Cormoran]

No szacun. Znowu fajna wycieczka 🤔. Będę sobie czytał obserwował 😉. 

[kenobi]

Brawo. Szacun. Przyczepności.

[tommac]

Super wyprawa. Czekamy na relację

[Grzech]

Piękna wycieczka się zapowiada.

Pisz, będę czytał z ochotą.

Szerokości!

[Krzynio66]

tez bede czytal fajne fotki

[Długi 1973]

Dzień 2.
Witajcie, dziś tylko szybki przelot z Grazu nad Gardę, fotek po drodze nie robiłem. Ruch dość spory, korki i ciepło, miejscami gorąco. Nauczka na przyszłość: nie jechać w sobotę
Jutro zaczynamy właściwą część wycieczki, jedziemy dalej na południe.
Plan jest taki żeby omijać autostrady.
Zobaczymy dokąd dojedziemy.
„Rumaki” stoją naszykowane


Delikatna kolacja, a jakże mogło by się obyć bez pizzy




Teraz trzeba się wyspać i rano w drogę.

A to dzisiejszy trip:



LWG i do jutra

[AndrzejMyslowiceS]

Fajny wątek się zapowiada, jesteś obserwowany.

[Ewik]

Poniosło Cię w ciekawym kierunku 😊👍

[Długi 1973]

Dzień 3.
Dziś kawał jazdy z Sega do Allano
W miarę możliwości wszystko górami, czyli pasmem apenin, omijając autostrady.

widoki piękne, przepiękne i bardzo ładne

Tak jechaliśmy, jechaliśmy aż wylądowaliśmy na ….drzewie
Ale spokojnie, wszystko OK
Jutro opiszę co i jak.













A to dzisiejszy trip:



Jutro dopisze coś z dziś
Zj…y jestem dziś

LWG i do jutra

[Długi 1973]

Tak jak wczoraj pisałem wylądowaliśmy na drzewie







Z ciekawostek z wczorajszego dnia, niestety smutnych i pokazujących jak malutcy i bezsilni jesteśmy wobec potęgi natury.
Jadąc górami przejeżdżaliśmy przez miejscowość Amatrice

24 sierpnia 2016 o godzinie 3:36 nad ranem nastąpiło trzęsienie ziemi o sile 6.2 st. w skali Richtera, w wyniku którego miejscowość została niemalże całkowicie zniszczona. Obecnie zabytkowa część miasta jest w rozbiórce.



Powstały tymczasowe osiedla w których zamieszkali ludzie którzy stracili wszystko, to jedno z nich

A takich „miejscowości” jest w okolicy mnóstwo. Całe osiedla z desek i sklepy w przerobionych morskich kontenerach


Tak wyglądała wczorajsza trasa



Po drodze przejeżdżaliśmy przez Parco Nazionale del Gran Sasso


Szczyt Corno Grande





Na szczęście po trudach podróży można było popływać w basenie


A także zjeść coś pysznego.

A teraz śniadanko i ruszamy dalej na południe. Dziś już skracamy dystans.

LWG i do później

[Długi 1973]

Dzień 4

Dziś plany pokrzyżowały nam pożary lasów jakie panują w okolicy.
Więc górkami mało co było, ale Sycylia coraz bliżej. Dziś 505km przejechane, ale głównie drogami szybkiego ruchu.
Drogi w górach zapchane i zakorkowane na maksa, chyba wszyscy uciekają w górę przed upałem
Finalnie dojechaliśmy do malowniczej położonej nad morzem tyrreńskim miejscowości Cittadella del Cappo.
Jutro prom zabukowany na godz 14:00

Dzisiejsza trasa


Tyle kosztuje litr 95


A to wierny rumak
Trochę już styrany i brudny


Po drodze wyprzedzaliśmy mnóstwo takich ciężarówek wiozących pomidory


Taka ciekawostka, przy wylocie z jednego z miasteczek kontrola, Panowie zapytali skąd, dokąd. Ode mnie nawet dokumentów nie chcieli . Natomiast od mojego kuzyna, a co Pan robi?, a to Pana motocykl? To Pan się zgłosi jak wróć do urzędu skarbowego i się wytłumaczy jak Pan na niego zarobił
Ogólnie Panowie bardzo mili, doradzili jak jechać itd




A to widoki z dzisiejszej miejscówki

LWG

[Krzynio66]

fajnie powodzenia

[Cormoran]

Ostatnie zdjęcie 

wspaniały widok 😆 należy się 😉

[nietoperz]

Fajna wyprawa !

[Długi 1973]

Dzień 5.

Rano po śniadanku ruszyliśmy na prom.
Bilety kupione na godz 14:00, ale jesteśmy dużo wcześniej. Szybka decyzja próbujemy wjechać na pierwszy jaki odpływa. Nie było problemu człowiek z obsługi zeskanował bilet i krótkie „vai” i jesteśmy na pokładzie.
Rejs krótki, niektórzy nawet z aut nie wysiadali. Po zjechaniu z promu w Mesynie „ruch jak w Rzymie”
A oznacza to: pomarańczowe: jechać, czerwone: uważać. Fantazja kierowców niczym nie ograniczona, ale nawet rodowici Włosi mówią: na południe od Napoli to już Afryka 🫣
Kilka fotek z dzisiejszego dnia:














Takiej cebuli jeszcze nie widziałem



Dziś na liczniku zrobione 377km

Jutro zaczynamy objazd wyspy

LWG i do później

[cezzar]

W dniu 10.08.2024 o 21:18, Długi 1973 napisał(a):

„Rumaki” stoją naszykowane

Eee, myślałem że skuterem jechałeś. IMO trochę nie w porządku, że na forum skuterowym wrzuca się relacje z podróży turystykami 1000+.🙁

[BUGI]

Sorry @cezzar ale ani Ty z całym szacunkiem ani @Długi 1973 nie jesteście klubowiczami więc nie musi być trip na  skuterze.... a z czytą przyjemnością śledzę relację z tripu i zazdroszczę pozytywnie...I chyba nie tylko ja...😉

[mariuszadam]

Czy to ma znaczenie czy skuter czy moto 1000+, ważna jest frajda z jazdy. Fajne relacje, czytam i przeglądam zdjecia z przyjemnością.

[tommac]

6 godzin temu, cezzar napisał(a):

trochę nie w porządku, że na forum skuterowym wrzuca się relacje z podróży turystykami 1000+

Niestety cezzar, ale przy Twoim podejściu za chwilę będzie nie w porządku, że ludzie nie skuterami przyjeżdżają na Nasze zloty i spotkania. A nie jest to chyba idea BURGMANII.

[Ewik]

Świetna relacja, lądowanie na drzewie bardzo mi się spodobało 😅. Przywołałeś wspomnienia z Sycylii, jestem ciekawa Twoich spostrzeżeń z tego miejsca.

Z niecierpliwością wypatruje kolejnych zdjęć i komentarzy 🙂👍

 

[Długi 1973]

Dzień 6
Dziś całkiem spokojny dzień, ciut dłużej pospane no i kilometrów mniej zrobione.
Celem podróży była Etna, czyli największy i najwyższy stożek wulkaniczny w europie.
Etna zajmuje powierzchnię co najmniej 1250 km². Wulkan zaczął powstawać ok. 500 tys. lat temu. Pierwsze wzmianki o erupcjach pochodzą z ok. 1500 roku p.n.e. Szacuje się, że od tamtego czasu było ponad 200 wybuchów. Aktualna wysokość to ok. 3357 m n.p.m. (aktywność wulkanu powoduje zmiany wysokości ).
Od 1987 roku część obszarów Etny chroniona jest poprzez Park Regionalny Etna. W 2013 roku wulkan został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Robi naprawdę niesamowite wrażenie ogrom tego zjawiska, wjechałem kolejką na wys około 2500m n.p.m. To jeszcze daleko do właściwego krateru, ale doskonale słychać jej pomruki i jakby eksplozje gdzieś wewnątrz.





Krajobraz iście księżycowy
Na drogach dojazdowych zalega miejscami mnóstwo pyłu wulkanicznego, więc trzeba niesamowicie uważać bo drogi kręte i łatwo zrobić sobie krzywdę.


Oczywiście biznes kwitnie i można mnóstwo rękodzieła zakupić


Można wybrać się na trip takim oto pojazdem


Po powrocie tylko relaks

Jescze kilka zdjęć z dnia dzisiejszego:




Wszechobecne kaktusy, miejscami całe połacie są zarośnięte nimi





I jeszcze takie „smaczki” dla elektryków



Ogólnie ciepło w porywach do gorąco


Dziś zrobione 286km


LWG i do jutra

[Długi 1973]

13 godzin temu, Ewik napisał(a):

Świetna relacja, lądowanie na drzewie bardzo mi się spodobało 😅. Przywołałeś wspomnienia z Sycylii, jestem ciekawa Twoich spostrzeżeń z tego miejsca.

Z niecierpliwością wypatruje kolejnych zdjęć i komentarzy 🙂👍

 

Ewcia, moje spostrzeżenia….

Ogólnie lubię jeździć, bardziej kręci mnie sama jazda niż zwiedzanie czegoś po drodze. Co do samej Sycylii, to tak jak wcześniej już napisałem: na południe od Napoli to już Afryka….. niestety.
Na każdym kroku, no prawie na każdym widać wyrzucone przez kogoś śmieci, miejscami nawet czuję się jakby się przejeżdżało przez wysypisko. Niestety ktoś marnuje przez to potencjał jaki ma ta wyspa, albo się mylę i może i tak wiedzą, że za chwilę przyjdzie kolejny taki Długi, coś kupi, coś zje, będzie musiał zatankować, gdzieś się przespać. 
Jedzenie pyszne, drogi w miarę niezłe,

Dużo  antagonizmów nowe Range Rovery - Stare Pandy, ktoś żebra na światłach na skrzyżowaniu …

Chciałem zobaczyć i jestem  

LWG i do jutra 

 

[Długi 1973]

Dzień 7
Witam wszystkich, dziś trochę pokręciliśmy się po południowej części wyspy, trochę górkami, trochę nad samym morzem. Ludzi dużo, tu również dziś święto. Ruszając rano trochę zdziwiony byłem czemu się tak kurzy. Okazało się, że Etna przemówiła, wszędzie sporo pyłu, wszystko delikatnie pokryte popiołem. Nawet lotnisko zostało zamknięte. Kilka zdjęć z dziś:


Miasteczko Vizzini bardzo malowniczo położone, gdzie tworzył Giovanni Verga
Włoski pisarz.


Świątynia Concordii zbudowana ok. 430 p.n.e. Położona w Dolinie Świątyń w Agrigento, w starożytnym regionie Wielkiej Grecji. Jest jedną z najlepiej zachowanych świątyń greckich, tak greckich i nie ma tu pomyłki
Grecy skolonizowali wyspę już w V w p.n.e. dopiero rzymianie w czasie wojny punickiej wyparli Greków z wyspy.



To nasza miejscówka, stare gospodarstwo przerobione na agroturystykę plus restauracje. Nawet nie ma tu asfaltu żeby dojechać, a wieczorem pełne obłożenie gośćmi w restauracji.








Dojechaliśmy dziś do miejscowości Scala dei Turchi. Z przepięknymi wapiennymi klifami. Podobno tureccy piraci chronili się tu przed sztormami.

Dziś zrobione 307km. Także luzik

LWG i do jutra

[kenobi]

Suuuuper.🤩