ptaku_1 Opublikowano 20 Października 2009 Opublikowano 20 Października 2009 A ja juz zakonczylem, szkoda mi sprzetu na te pluchy i zdrowia, majka stoi juz od 2 tyg pod kocykiem i czekal na lepsze czasy.
BurczybasS Opublikowano 21 Października 2009 Opublikowano 21 Października 2009 Ja już nie daje rady w tym sezonie. Przez 3 ostatnie śmigałem aż w zimoche kiedy tylko dało rade, ale mimo nienagannego stroju i środków zapobiegawczych "siadły" mi zatoki i tylko teraz chłodno i wilgotno i nap.... że aż strach. Pomijam "przeziębienie krwi " i wyskakująca co sezon zimowy czerwona bulwa na tyłku boląca jak pierun... zwłaszcza podczas jazdy !piwko Pozdrawiam i trzymam kciuki za wytrwałych !!!
Sympatycy Arecki Opublikowano 21 Października 2009 Sympatycy Opublikowano 21 Października 2009 Ja tam jeszcze nie odpuszczam, dramatu z warunkami pogodowymi jeszcze nie ma choć komfort jazdy jest trochę mniejszy !sciana . Różnica czasowa między przejechaniem tej samej trasy samochodem i skuterem jest ciągle tak odczuwalna, że nawet dyskonfort jazdy nie zniechęca. Pomimo jazdy w nie najlepszych warunkach pogodowych od dłuższego czsu udaje mi się unikać wizyt u lekarza związanych np. z przeziębieniami !sciana .
Administrator Artix Opublikowano 21 Października 2009 Administrator Opublikowano 21 Października 2009 U mnie podobnie, co roku koncze sezon w chwili pierwszego sniegu, natomiast chlod jakos mi nie przeszkadza pod warunkiem ze jestem odpowiednio zabezpieczony i nigdy nie mam nawet kataru do czasu az ganiam na 2 kolach bez wzgledu na temperature, pierwsze objawy kataru, jakis drobnych przeziebien lapie w ciagu tygodnia od przesiadki do auta. Cos w tym jest ze organizm sie uodparnia do czasu az nie zapewni mu sie cieplarnianych warunkow i wtedy odpornosc organizmu spada. No coz nie mam alternatywy, skuter 15 min do roboty, SKM 40 min, auto 1,5 h hmmm ile sie da bede jezdzil skuterem i bynajmniej nie dlatego ze o tej porze roku sprawi mi to frajde, zwlaszcza podczas ostatnich 2 dni gdzie jeszcze jezdze w deszczu. Dzis korki w centrum pobily chyba rekord, nawet skutem wracalem 30 min autem wracalbym chyba ze 3 h, a SKM no coz na 2 dni sniegu podczas powrotu do domu stracilem lacznie ponad 1 h tylko wypatrujac czy aby jedzie, samej jazdy to raptem 12 min !sciana Nic mnie nie przekona ze jest cos lepsze niz 2 kola
magart Opublikowano 22 Października 2009 Opublikowano 22 Października 2009 Ja mam to samo. Przejazd komunikacją miejską z Tarchomin-Mokotów to jest 1h40min nie wyjęte. Skutem jadę do 40 min i to połowę drogi na między pasie w korku. Ciepła odzież plus czasem przeciwdeszczówka, od wczoraj mufki (POLECAM KAŻDEMU) i śmigam do pracy i z powrotem. Oby śnieg przyszedł jak najpóźniej czego sobie i wszystkim obecnie jeżdżącym życzę. Pozdrawiam wszystkich cieplo znad kubka porannej kawy.
Gość Ransom Opublikowano 22 Października 2009 Opublikowano 22 Października 2009 Ja też mam podobne przemyślenia. Nie zawsze jest miło, zwłaszcza kiedy leje i wieje. Nic jednak nie przebije uczucia ulgi gdy przez szybę kasku patrzę na kilkukilometrowy stojący korek... Wczoraj jednak zamiast 30 minut wracałem do domu ponad godzinę. A wszystko dzięki dzielnym policjantom którzy zablokowali pół miasta aby przepuścić kogoś pustą drogą na Okęcie (BTW - wiecie może o kogo chodziło?). Gdy korzystając już nawet ze ścieżki rowerowej (tak wiem, wstyd mi...) dotarłem do skrzyżowania Żwirki i Wigury z 17 Stycznia okazało się że na środku skrzyżowania miota się jakiś policjant. Wyglądało to raczej żałośnie... Co chwila jakiś desperat przemykał się boczkiem wykorzystując jego bezradność. Zapytałem kierowcę pierwszego 4oo jak długo już stoi. Zabił mnie odpowiedzią: no będzie już z 15, 20 minut. Podturlałem się do policjanta i zapytałem ile jeszcze ma trwać ten cyrk. Ten z rozbrajającą miną stwierdził żebym zawracał bo się zejdzie jeszcze z 15 minut. Musiałem więc objechać całe Okęcie w dzikim korku. Samochodem to bym chyba do wieczora do domu nie dotarł... Ot i Polska właśnie...
Crazy_Russian Opublikowano 22 Października 2009 Opublikowano 22 Października 2009 A ja własnie zaczynam sezon skuterowy !sciana W maju złamałem nogę, poskładana przez (cyt. za Masłowską) "fartuchowego ortopederaste" do tej pory nie pozwala mi na pozostawienie kul. Dlatego kule pod siedzenie na "narciarza" i w droge.
Truszek Opublikowano 22 Października 2009 Opublikowano 22 Października 2009 Szczelnie opakowany czekam na skucie do 1-wszych prawdziwych śniegów, wtedy dopiero odstawię go do garażu. W zeszłym roku wytrzymałem do 20 listopada, ale wtedy nie miałem niczego innego do jazdy !sciana Zobaczymy jak będzie w tym roku Co co dojazdów, skuterem z domu wyruszam o 7.10 by dojechać na 7.30 do Centrum, samochodem, czy też SKM potem Metrem muszę wyjść o 6.30 by dojechać na 7.20-7.30. Jak bym wyjechał o 7.10 samochodem, to dojechałbym chyba na 9.00 !sciana
st1545 Opublikowano 22 Października 2009 Opublikowano 22 Października 2009 Co co dojazdów, skuterem z domu wyruszam o 7.10 by dojechać na 7.30 do Centrum Witam, dziś właśnie wyjechałem z osiedla o 7:10 .. czy przypadkiem nie mijaliśmy się na wysokości Strażackiej? Pytam bo ciekaw jestem jak dzisiaj szlabany funkcjonowały (-; Na Żołnierskiej jak zwykle tłok - na Stawkach byłem dopiero o 7:45. Jeżdżenie po marsjańskich garbach międzypasowych już teraz jest mało przyjemne; zimą może być niebezpiecznie... Niech już otworzą tę Zabraniecką, będzie dla mnie w sam raz po prostej do pracy (-: pozdrawiam, tomek PS. Przepraszam za lokalny offtopic.
Truszek Opublikowano 22 Października 2009 Opublikowano 22 Października 2009 Co co dojazdów, skuterem z domu wyruszam o 7.10 by dojechać na 7.30 do Centrum Witam, dziś właśnie wyjechałem z osiedla o 7:10 .. czy przypadkiem nie mijaliśmy się na wysokości Strażackiej? Pytam bo ciekaw jestem jak dzisiaj szlabany funkcjonowały (-; Na Żołnierskiej jak zwykle tłok - na Stawkach byłem dopiero o 7:45. Jeżdżenie po marsjańskich garbach międzypasowych już teraz jest mało przyjemne; zimą może być niebezpiecznie... Niech już otworzą tę Zabraniecką, będzie dla mnie w sam raz po prostej do pracy (-: pozdrawiam, tomek PS. Przepraszam za lokalny offtopic. Szlaban otwiera się zawsze o 7.12, dla tego mogliśmy się minąć o 7.10 na skrzyżowaniu Chruściela/Strażacka !sciana
Sympatycy Arecki Opublikowano 22 Października 2009 Sympatycy Opublikowano 22 Października 2009 Wczoraj jednak zamiast 30 minut wracałem do domu ponad godzinę. A wszystko dzięki dzielnym policjantom którzy zablokowali pół miasta aby przepuścić kogoś pustą drogą na Okęcie (BTW - wiecie może o kogo chodziło?). Gdy korzystając już nawet ze ścieżki rowerowej (tak wiem, wstyd mi...) dotarłem do skrzyżowania Żwirki i Wigury z 17 Stycznia okazało się że na środku skrzyżowania miota się jakiś policjant. Wyglądało to raczej żałośnie... Co chwila jakiś desperat przemykał się boczkiem wykorzystując jego bezradność. Zapytałem kierowcę pierwszego 4oo jak długo już stoi. Zabił mnie odpowiedzią: no będzie już z 15, 20 minut. Podturlałem się do policjanta i zapytałem ile jeszcze ma trwać ten cyrk. Ten z rozbrajającą miną stwierdził żebym zawracał bo się zejdzie jeszcze z 15 minut. Musiałem więc objechać całe Okęcie w dzikim korku. Samochodem to bym chyba do wieczora do domu nie dotarł... Ot i Polska właśnie... Na Żwirki i Wigury to normalne jak przylatuje ktoś znaczny do RP . Wczorajsze zamieszanie można zwalić na wiceprezydenta USA.
Truszek Opublikowano 22 Października 2009 Opublikowano 22 Października 2009 Wczoraj jednak zamiast 30 minut wracałem do domu ponad godzinę. A wszystko dzięki dzielnym policjantom którzy zablokowali pół miasta aby przepuścić kogoś pustą drogą na Okęcie (BTW - wiecie może o kogo chodziło?). Gdy korzystając już nawet ze ścieżki rowerowej (tak wiem, wstyd mi...) dotarłem do skrzyżowania Żwirki i Wigury z 17 Stycznia okazało się że na środku skrzyżowania miota się jakiś policjant. Wyglądało to raczej żałośnie... Co chwila jakiś desperat przemykał się boczkiem wykorzystując jego bezradność. Zapytałem kierowcę pierwszego 4oo jak długo już stoi. Zabił mnie odpowiedzią: no będzie już z 15, 20 minut. Podturlałem się do policjanta i zapytałem ile jeszcze ma trwać ten cyrk. Ten z rozbrajającą miną stwierdził żebym zawracał bo się zejdzie jeszcze z 15 minut. Musiałem więc objechać całe Okęcie w dzikim korku. Samochodem to bym chyba do wieczora do domu nie dotarł... Ot i Polska właśnie... Na Żwirki i Wigury to normalne jak przylatuje ktoś znaczny do RP !placz1 . Wczorajsze zamieszanie można zwalić na wiceprezydenta USA. Tą szopką zablokowali pół Wa-wy !placz1 Gość składał kwiaty pod pomnikiem obok mojej budowy - na godzinę roboty kazali wstrzymać
ewave Opublikowano 23 Października 2009 Opublikowano 23 Października 2009 Żwiry i Wiguranty byli zatkane przez Wice Obamę z USA. !piwko Ale nie ma się co łamać jeździć trza i już Truszek napisano 22-10-2009, 10:05 obok mojej budowy A co kolega buduje ?? Też jestem budowlanym skuterzystą z Sulejówka !piwko no tyle normalnie wspólnego !yeah Prosze korzystac z mozliwosci edycji. Posty lacze. dr.big
drzewo Opublikowano 23 Października 2009 Opublikowano 23 Października 2009 Kurdek, nie zazdroszczę Wam warszawiakom. Co chwila jakieś obamy przylatują i miasto paraliżują
Gość Ransom Opublikowano 23 Października 2009 Opublikowano 23 Października 2009 Kurdek, nie zazdroszczę Wam warszawiakom. Co chwila jakieś obamy przylatują i miasto paraliżują Taki już los Stolicy. Wszystkie protesty, blokady, demonstracje, wizyty, szczyty odbywają się tutaj. Do tego "normalne", codzienne korki, niedorastająca infrastruktura i ciągły pośpiech... I właśnie dla tego jazda skuterem jest tu taka fajna !piwko - poza przyjemności z jazdy daje satysfakcje z "komunikacyjnego nadprzewodnictwa" !piwko
Makrotek Opublikowano 26 Października 2009 Opublikowano 26 Października 2009 Ja dzisiaj po 2 tygodniach przerwy-przeziebienie i pogoda-postanowilem pojechac do pracy !scooter. Coz za mila odmiana po ost jezdzie autem i stania w korkach . Nawet ostry deszcz ktory zlapal mnie po drodze mi nie przeszkadzal. Mam nadzieje ze taka temperaturka utrzyma sie jeszce przez jakis czas.... !OKK
Gość Przemo84 Opublikowano 26 Października 2009 Opublikowano 26 Października 2009 Ja sobie dzisiaj smignąłem po okolicznych lasach. Niezbyt ciekawie a zwłaszcza gdy popadało troche i nie dosc ze błoto to rozkładajace sie liscie które prowadza do tego aby sie wygrzmocic. Po 5 km stwierdziłem ze chyba poczekam na lepsze dni.
magart Opublikowano 27 Października 2009 Opublikowano 27 Października 2009 ten kto dziś rano (w Wawie) nie miał okazji śmignąć np. do pracy na 2oo niech żałuje (oczywiście korki jak zawsze !OK ) - pogoda BAJKA - ciekawe jak długo się ta aura utrzyma - tylko jakoś tak jaśniej się zrobiło i cały brud na widać !happybth:P mam nadzieję, że reszcie kraju też towarzyszyło rano słońce
Glub Opublikowano 27 Października 2009 Opublikowano 27 Października 2009 jak pech to pech... wczoraj wieczorem z pracy nie wziąłem dokumentów i dziś nie moge pojechać do pracy skuterem
Administrator Artix Opublikowano 27 Października 2009 Administrator Opublikowano 27 Października 2009 Glub na czort ci dokumenty, ja nawet raz mialem stluczke bez papierow, co prawda nie ze swojej winy ale bez dokumentow, zona dowiozla i juz. Nie raz mi sie zdarza jezdzic bez papierow lub z dowodem rejestracyjnym od innego pojazdu. Odpukac Bura suka odeszla i mam nadzieje ze temat umrze do nastepnej zimy !OK
Glub Opublikowano 27 Października 2009 Opublikowano 27 Października 2009 Z teatru nikt mi niedowiezie:) co najwyżej mnie wywiozą
magart Opublikowano 27 Października 2009 Opublikowano 27 Października 2009 ...Odpukac Bura suka odeszla i mam nadzieje ze temat umrze do nastepnej zimy !OK wypiję za to wieczorem
Sympatycy szorstki Opublikowano 27 Października 2009 Sympatycy Opublikowano 27 Października 2009 ten kto dziś rano (w Wawie) nie miał okazji śmignąć np. do pracy na 2oo niech żałuje (oczywiście korki jak zawsze !OK ) - pogoda BAJKA ... Ta, jasne, tylko co znaczy "rano" ? Ja wstałem 5.30 i przez okno odnotowałem pogodę "pod psem". Więc grzecznie zapakowałem się do autobusu i wtedy okazało się, że wczorajsze prognozy o d..pę potłuc pzdr
magart Opublikowano 27 Października 2009 Opublikowano 27 Października 2009 ten kto dziś rano (w Wawie) nie miał okazji śmignąć np. do pracy na 2oo niech żałuje (oczywiście korki jak zawsze !bicz !bicz ) - pogoda BAJKA ... Ta, jasne, tylko co znaczy "rano" ? Ja wstałem 5.30 i przez okno odnotowałem pogodę "pod psem". Więc grzecznie zapakowałem się do autobusu i wtedy okazało się, że wczorajsze prognozy o d..pę potłuc !sciana pzdr so ein Pech przez ostatnie dwa tygodnie wszelkie pogodynki mówiły, że słonko już zaraz zaświeci - tylko nie dodali że ponad chmurami ps. prognoza na jutro - pogoda bez większych zmian
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się