ERMI Opublikowano 28 Czerwca 2007 Opublikowano 28 Czerwca 2007 Ada? - żyjemy w kraju gdzie złodziej zlodzieja kantuje a na allegro szukaj? głupszych od siebie (aż do nieprzyzwoito?ci) mogli by przynajmniej nie pokazywać fotek "krzywych cyferek" w licznikach . a jak czytam "autko" albo "jeżdzony turystycznie" - np. o Z-cie 1000 czy CBR to flaki mi się wywracaj?. Albo o autach 15 letnich z przebiegiem 120 000km. Metoda dragona jest niezła i życiowa a mnie jeden z klubowiczów jeszcze dopowiedział, który nie jedno auto i skuter przehandlował, że prosi delikwenta o przesłanie np. 20-30 fotek newralgicznych miejsc - w rozdzielczo?ci daj?cej się powiększać. hehehe metoda jest bardzo skuteczna - jak jest to "okazja" to go?ciu zaczyna sciemnianie że nie ma aparatu, mieszka gdzie indziej, wogóle duży kłopot bo kompa nie ma i nie ma jak wysłać. itp. BAJECZKI wiedz?c już że to lipa mówię że skoro nie opłaca mu się robić 20 fotek za warto?ć pojazdu (powiedzmy 15 000zl ) to mnie nie chce się tyle wydawać na ten sprzęt. Ludzie uczciwie podchodz?cy do tematu handlu wy?l? Wam fotki nawet jak sprzęt będzie lekko zaniedbany - czyli zobaczymy jego WIZUALNY stan - z czego można wiele wywnioskować. Ćwiczyłem to -sprawdza się no i ogranicza ilo?ć wycieczek nierzadko do?ć kosztownych.
Gość klanger Opublikowano 28 Czerwca 2007 Opublikowano 28 Czerwca 2007 Zdzierstwo, na giełdzie na Żeraniu robi? to za 80 zeta. Bo bez dojazdu..... st?d różnica. A tak przy okazji. Czy jest jaki? złoty ?rodek, aby zwykły kierowca (niefachowiec) mógł ocenić przebieg i bezwypadkowo?ć auta? Nie chodzi mi o szczegółowe badania, bo zawsze można i w większo?ci przypadków trzeba, sprawdzić auto na stacji diagnostycznej lub u zaprzyjaĽnionego mechanika. Ale chodzi o podstawowe informacje, działania, ogledziny, po których można zakwalifikować auto od razu do "kupy" i nie pakować się w koszty przegl?du w stacji....? standardowo patrzy się na okładziny pedałów gazu, sprzęgła, hamulca - jak nowe, to lipa (przy aucie 7-15 letnim z przebiegiem ok. 100 000 km) - powinny być ?lady użytkowania (trochę starte) Silnik nie może być umyty - masz widzieć wycieki ew i inne "ważne brudy" - jak jest czysty to zapomnij o nim. Wszystkie spawy (powinny być oczywi?cie w kolorze nadwozia) i szczeliny powinny być proste i równe Lakier w takim samym kolorze i fakturze (to warto sprawdzić z bliska dotykaj?c ręk? - punkty ważne klapa bagażnika, boki drzwi itp) - jak lakier ma "gęsi? skórkę" auto było malowane, czyli był bity. Jeżeli kupujesz od handlarza, a auto było z poslki - zadzwoń do poprzedniego wła?ciciela i zadaj mu w prost pytanie - stwierdzenie "auto było bite?!" zazwyczaj ci w zaskoczeniu odpowie prawdę !scooter - ja tak? miałem sytuację kupuj?c auto dla żony Kupuj z prywatnych r?k - komu się chce picować auto gdy sprzedaj i kupuje nowe Jak kto? ci mówi, że wymiana czego? /polakierowanie to koszt 100-200 i jednocze?nie obniża znacz?co cenę w porównaniu do innych aut z tego samego okresu to co? jest nie tak - nie opłaca mu się po?więcić 200 i 1 dnia by auto wygladało jak nowe dla zysku większego o 1000-2000pln?
Gość Cobesh Opublikowano 28 Czerwca 2007 Opublikowano 28 Czerwca 2007 Zawsze watro zagladnac od spodu. Wszystko widac jak na dloni, spawy, prostowania. Polecam jeszcze sprawdzic stan kola zapasowego, niemozliwe aby przez 10-15 lat nie bylo uzywane, a bardzo zadko ktos wogole wymienia je na nowe. Ciekawostka: "krzywe" auto na hamowni zacznie sie wozic jak premier z pielegniarkami. Nie polecam tych magicznych testerow lakieru. Dobry lakiernik polakieruje tak ze tester wykaze fabryczne wartosci.
mak Opublikowano 29 Czerwca 2007 Opublikowano 29 Czerwca 2007 Nie polecam tych magicznych testerow lakieru. Dobry lakiernik polakieruje tak ze tester wykaze fabryczne wartosci. Jak oddawałem poprzedni samochód w rozliczeniu do salonu, sprawdzali go własnie miernikiem lakieru. Go?ć który to robił twierdził, że jest to najlepszy sposób, którego nie da się oszukać - nie można położyć lakieru tak, żeby był jak fabryczny. Przy okazji rada z innej beczki: Jak zdarzy się Wam przytrzeć samochód, skuter, cokolwiek, np. przy parkowaniu, albo mieli?cie drobn? stłuczkę - warto przed lakierowaniem zrobić zdjęcia (tak by jednoznacznie było widać, że to ten pojazd). Potem przy sprzedaży kto? może zarzucić, że samochód był "bity" bo widać, że lakierowany. Wtedy można pokazać zdjęcia i wyja?nić, co było robione. A przecież jest różnica między np. położeniem skutera i odnawianiem lakieru z jednego boku, a wjechaniem w katamaran i spawaniem cało?ci do kupy...
Sympatycy orzech Opublikowano 29 Czerwca 2007 Sympatycy Opublikowano 29 Czerwca 2007 Przy okazji rada z innej beczki: Jak zdarzy się Wam przytrzeć samochód, skuter, cokolwiek, np. przy parkowaniu, albo mieli?cie drobn? stłuczkę - warto przed lakierowaniem zrobić zdjęcia (tak by jednoznacznie było widać, że to ten pojazd). Potem przy sprzedaży kto? może zarzucić, że samochód był "bity" bo widać, że lakierowany. Wtedy można pokazać zdjęcia i wyja?nić, co było robione. A przecież jest różnica między np. położeniem skutera i odnawianiem lakieru z jednego boku, a wjechaniem w katamaran i spawaniem cało?ci do kupy... W 100% się zgadzam, też tak robie
Gość Dragon Opublikowano 29 Czerwca 2007 Opublikowano 29 Czerwca 2007 klanger napisano 28-06-2007, 22:13 Jak kto? ci mówi, że wymiana czego? /polakierowanie to koszt 100-200 i jednocze?nie obniża znacz?co cenę w porównaniu do innych aut z tego samego okresu to co? jest nie tak - nie opłaca mu się po?więcić 200 i 1 dnia by auto wygladało jak nowe dla zysku większego o 1000-2000pln? Każdy kij ma dwa końce... sam osobi?cie wolę kupić/sprzedać auto w którym widoczne jest to "co? nie tak" bo to daje nam pełny obraz sytuacji i zapobiega ewentualnym pomówieniom... Jeżeli ten kto? pomaluje taki element to musi się liczyć z tym, że kupiec może zakwestionować zakres naprawy lakierniczo blacharskiej twierdz?c (b?dĽ tylko my?l?c), że auto jest lakierowane a to ?wiadczy, że było rozbite... a tam było drobniutkie uderzenie np. drzwiami innego samochodu... Piszę to na podstawie własnych do?wiadczeń zarówno gdy byłem sprzedaj?cym jak i kupuj?cym... Lepiej widzieć co się kupuje i samemu zadecydować o ew. naprawach czy to blach.- lakierniczych czy innych... Cobesh napisano 28-06-2007, 22:44 Nie polecam tych magicznych testerow lakieru. Dobry lakiernik polakieruje tak ze tester wykaze fabryczne wartosci. Zastanawiam się sk?d taki sceptycyzm do elektronicznych testerów powłok lakierniczych i stanu blach???? Od momentu kiedy zacz?łem używać takiego urz?dzenia, mogę w pełni ?wiadomie podejmować decyzje przy zakupie samochodów... Czy dobry lakiernik polakieruje samochód jak fabryka???? Niestety z tym się również nie zgodzę... nie znam takich przypadków a z branż? motoryzacyjn? zwi?zany jestem od 10 lat... Fabryka to fabryka i już... Lakiernik to lakiernik i już... Dobry lakiernik może ładnie polakierować auto, potem może jeszcze go ładnie spolerwoać, żeby nie było "baranka" ale to i tak nie będzie fabryka... ZAWSZE będziesz w stanie rozpoznać (dzięki elektronicznemu testerowi) co zrobiła fabryka (automat) a co zrobił człowiek... No i na koniec... Na 100 samochodów może pięć będzie takich które będ? OK. W końcu nie darmo się mówi, że Polska to złomowisko Europy...
Abach Opublikowano 29 Czerwca 2007 Opublikowano 29 Czerwca 2007 No i na koniec... Na 100 samochodów może pięć będzie takich które będ? OK. W końcu nie darmo się mówi, że Polska to złomowisko Europy... Wła?nie przeraża mnie ta statystyka. A prawdopodobnie w przyszłym roku będę chciał zmienić auto. Na używane oczywi?cie, bo na nowe mnie nie stać A co do zrobienia zdjęć przed napraw? i lakierowaniem to dobry pomysł. Własnie chciałem tak zrobić, bo mam do naprawy prawy tylni błotnik w moim starym Passacie. Poprzedni wła?ciciel (Niemiec) delikatnie go obtarł. Prawie nic nie widać, ale między błotnikiem a zderzakiem najwidoczniej odpryskł lakier i weszła rdza. Teraz to naprawdę kiepsko wygl?da. I miałem dylemat, naprawiać czy nie? Co by przyszły wła?ciciel nie sugerował, że był bity niewiadomo jak...
Gość Driada Opublikowano 4 Lipca 2007 Opublikowano 4 Lipca 2007 A propos.... Facet przywiózł na lawecie mocno rozbity samochód: - O w mordę! - zakrzykn?ł mechanik - NieĽle trza?nięty! Będzie nie wcze?niej jak za dwa tygodnie. Jednak już po tygodniu telefon. Dzwoni mechanik: - Panie, jest problem. Co to za marka? - A czemu? - No bo jak bym tego nie klepał, wychodzi przystanek autobusowy... hihi !scooter
tomekmajesty Opublikowano 4 Lipca 2007 Opublikowano 4 Lipca 2007 taka mała ciekawostka: mój kolega jakkupuje używany samochód od kobiety zwraca uwagę na to, czy ona jeĽdzi w szpilkach podobno w takich butach zawsze sprzęgło jest wł?czane nieprawidłowo - nie do końca pedał co powoduje szybsze zużycie tarczy a nawet skrzyni biegów jak to dobrze, że na skuterze nie ma tego problemu
drogowiec Opublikowano 4 Lipca 2007 Opublikowano 4 Lipca 2007 Z tymi szpilkami to nie do końca tak. Nowa Micra jest przystosowana do takiego obuwia. Chyba jednak to tylko wyj?tek..... Pozdrówka
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 1 Września 2012 Administrator Opublikowano 1 Września 2012 Odgrzewam kotleta nie z tej epoki (nie znalazłem lepszego miejsca) Video o Julku Laiku i jego MBW [media=] [/media]
tomson81 Opublikowano 1 Września 2012 Opublikowano 1 Września 2012 hehe dobry filmik, wart rozpropagowania
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się