Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Zachowanie kierowców katamaranów...


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podjeżdżam do niej z prawej i całkowicie spokojnie zaczynam rozmowę:

Nie wdawaj się nigdy w polemikę z idiot? bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i tam pokona nabytym do?wiadczeniem

  • Odpowiedzi 97
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • misioooo

    7

  • dr.big

    6

  • szorstki

    4

  • stapoz

    4

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Jazda w korku miedzy samochodami powinna być wykonywana z jak?? podstawow? kultur?. Jak widzę go?cia który wali między stoj?cymi autami z prędko?ciami 40-50km/h ?migaj?c o włos od lusterek to nie dziwię się, że kierowcy mog? się obawiać. Sam gdy stoję samochodem i widzę zbliżaj?cego się go?cia kiwaj?cego się między autami to oddycham z ulg? gdy już przejedzie. Osobi?cie na skuterze w korku jadę b.wolno a gdy miejsca jast b.mało to czekam aż samochody rusz?. Należy mieć też na uwadze, że ze stoj?cego samochody może kto? zechcieć nagle wysi??ć (pasażer) i wtedy może być dupa blada !happybth

Opublikowano

stapoz zgadzam się. Też jeżdżę bardzo wolno pomiędzy autami. Dodatkowo tylko jak stoj?. Jak widzę, że sznurek zaczyna się ruszać zaraz wskakuję "w wężyk" i potoczę się nawet te 10km/h razem z autami. Jak stan? to dalej między nimi.

Co do otwierania drzwi w 4oo - to będzie 100% wina kierownika auta. Na 2oo można legalnie jeĽdzić pomiędzy stoj?cymi autami (pod warunkiem, że nie łamimy innych przepisów przy okazji jak ci?gła linia etc.). Natomiast KD wyraĽnie mówi, że przed otworzeniem drzwi w aucie należy zachować szczególn? ostrożno?ć podobnie jak przy wł?czaniu się do ruchu - nie wolno otworzyć drzwi gdy spowoduje to zagrożenie/kolizję etc. Nam jad?cym 5-10km/h nie powinno się nic stać. Co najwyżej z OC sprawcy od?wieżymy troszkę skuter <_<

Opublikowano

No i ja rozpocz?łem wczoraj sezon przygód z katamaranami.

Na Domaniewskiej dojechałem sobie do skrzyżowania po lewoskręcie, stan?łem sobie grzecznie na linii rozdzielaj?cej pasy by zostawić miejsce dla ewentualnego narwańca stoj?cego za mn? (jak bym co? przeczuwał) i czekałem na zielone. Po zmianie ?wiatła zostałem otr?biony przez oszołoma za mn? czy tez obok mnie, szybciutko odkręciłem manetkę i skoczyłem jak zaj?c przez skrzyżowanie, oszołom oczywi?cie został z tyłu, ale ambitnie dogonił, próbował dotrzeć praw? stron? do krawężnika, wyprzedził zahamował przed samym nosem i po 100 metrach stan?ł ... na skrzyżowaniu z Postępu !scooter Podjechałem grzecznie z lewej strony, spytałem grzecznie czy kierowca czuje się usatysfakcjonowany !piwko w zamian usłyszałem stek wyzwisk i zaproszenie na udeptan? glebę !scooter odpowiedziałem mu w ten sam sposób i wskazałem wolne miejsce parkingowe za krzyżowaniem, niestety nie skorzystał z zaproszenia i uciekł był.

Drugi ambitny dzi? rano jad?c z przeciwka na Waszyngtona aż specjalnie zmienił pas z prawego na lewy by bliżej dojechać i sobie po tr?bić !sciana

Jednak patrz?c przez pryzmat tylko tych 2 przygód od pocz?tku sezonu, uważam że nie jest Ľle jeĽdzić po Wa-wie :D;) !scooter

Opublikowano

Naturalna kolej rzeczy, że kierownicy 4oo zaczynaj? nas dostrzegać. Podejrzewam osobi?cie, że ma to zwi?zek z masowym wysypem 50ccm na drogi w ci?gu ostatnich dwoch lat... Jeszcze rok temu widywałem pojedyncze jedno?lady. Dzi? nieraz stoję na ?wiatłach w otoczeniu 2,3 czy nawet 4 innych 2oo i jest to zjawisko coraz częstsze. Wiadomo - jak czego? jest dużo to w końcu się to zauważa ;-)

Co innego dzieciaki, ktrym rodzice kupili skuter na komunię "bo taka moda"... Takich bym na drogi publiczne nie wpuszczał, ale to temat na osobn? dyskusję.

Grunt, że jest lepiej i niektrzy z nas to zauważaj?.

Opublikowano

Krakół

jechalem sobie alejami (dwa pasy) pomiedzy samochodami bo koreczek az milo. samochody troszke ruszyly wiec wpasowalem sie w lewy sznurek. no i w tym momencie uslyszalem za soba trabienie przegazowki. cos nerwowo sie zrobilo. zmienilo sie swiatlo wiec jade tym pasem czyli lewy ktory sobie wybrlaem. a klient w samochodzie trabi miga swiatlami gazuje i rozne takie. przejechalismy dwadziescia metrow po po drugiej stronie skrzyzowania byl dalszy ciag korka. cofnalem sie do goscia i grzecznie zapytalem o co mu chodzi. W odpowiedzi uslyszalem stek wyzwisk i cos o szacunku do siebie i do innych. i do tej pory nie do konca wiem o co mu chodzilo wiec pojechalem pomiedzy stojacymi samochodami dalej a gosc zostal w korku...

jechal sobie sznureczek samochodow bardzo wolno ograniczenie do 40km/h. i nagle gosc przedemna postanowil wpuscic autobus z zatoczki. zeby nie tracic czasu wyprzedzilem go i stanalem pomiedzy nim a wpuszczanym autobusem. zostalem obrzucony stekiem wyzwisk. ze sie wpycham a miejsca bylo na dwa samochody !scooter... 20m dalej swiatla i koreczek wiec juz nie widzialem tego samochodu i autobusu...

jechalem sobie tak kolo 65 a za mna gosc samochodem i jakos tak nie wyprzedzal ale jechal blisko za mna. bardzo tego nie lubie i w takich sytuacjach czesto zwalnia i zjezdzam z drogi tak zeby mnie wyrpzedzil. nie lubie takich pajacow za soba ale tym razem ten odstep nie byl taki malutki. nagle w ostatniej chwili zmienily sie swiatla. na tyle glupio ze nie moglem juz przejechac i musialem chamowac troszeczke mocniej. na szczescie skontrolowalem goscia z tylu i jak do tego uslyszalem piski opuznione z tylu to odpuscilem jeszcze pare metrow hamowania i stanalem za pasami to dalo mu miejsce do zatrzymanie sie. przeprosil ale jakbym mu nie dal miejsca to by we mnie wjechal.

w krakowie jechalem pomeidzy autami i gosc otworzyl dzwi, zablokowal przejazd i powiedzial mi ze nie wolno mi jechac miedzy samochodami. !pomidor

na wegrzech jechalem z kolega w sznurze samochodow zjazd z gory serpentyny i ciagla linia. gosc zepchal nas do prawej krawedzi drogi najechal na linie ciagla i wyrpzedzil nas na zakrecie. dzieki temu "sprytnemu manewrowi ustawil sie przed nami". przejechal 200 metrow i skrecil pod sklep... to jest matolowa straszna.

dziwne ale zauwazylem ponadto ze ja jakos dostojniej jezdze 250 niz 50... zadziej sie wpycham mneij mi sie spieszy itd. dodakowo jakos ludzie inaczej jednak reaguja na 50 niz na 250. jakos gabaryty jednak budza u nich respekt. jak jade alejami 60km/h na x9 to mnie nie wyprzedzaja tak bardzo jak jade na stalkerze to musza to zrobic...

Opublikowano
jak jade alejami 60km/h na x9 to mnie nie wyprzedzaja tak bardzo jak jade na stalkerze to musza to zrobic...

Bo na X9 to jak król - ?rodeczkiem pasa ;-) W stalkerze 50ccm jak masz na liczniku 60km/h to zapewne ?migasz 50 albo i mniej ;-)

Tak na serio to nie tyle od pojazdu co od jego kierownika zależy. Ja jak jadę z podniesion? szybk? w korku pomalutku i w kamizelce zielonej to mnie ładnie traktuj?. Jak szyba w dół i kamizelki nie wezmę - to jestem "kolejnym gówniarzem". Po prostu musz? zobaczyć, że to kto? poważny jedzie, a nie dzieciuch. No i tablice na X9 masz duże przecież - to wiadomo, że dorosły pocina a nie 14-to latek.

Opublikowano
Nie wdawaj się nigdy w polemikę z idiot? bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i tam pokona nabytym do?wiadczeniem

Wiem, ale czasami aż ciężko "zamkn?ć się w sobie". Każdy popełnia błędy, niektórzy potrafi? się do nich przyznać, inni nie. Czasami zwykłe "przepraszam" powoduje, że ci?nienie i poziom adrenaliny wraca mi do normy, pomimo że sytuacja była bardzo niebezpieczna.

Tak na serio to nie tyle od pojazdu co od jego kierownika zależy. Ja jak jadę z podniesion? szybk? w korku pomalutku i w kamizelce zielonej to mnie ładnie traktuj?. Jak szyba w dół i kamizelki nie wezmę - to jestem "kolejnym gówniarzem".

To prawda. Już założeniu samej kurtki robi się więcej miejsca pomiędzy samochodami. I motocykli?ci czasami nawet pozdrawiaj? ;)

Tylko w te upały nie zawsze mogę się przemóc aby j? ubrać.

Gość noktrum
Opublikowano

Jeżdżę skuterem głównie po mie?cie. Codziennie widzę, jak auta z rejestracjami bardzo nie warszawskimi odstawiaj? cyrk na drodze... ;)

Mam takim fajny sposób na takich zapier....czy :D

Jak mam okazję i wolne ręce lub rękę to wykonuje w powietrzu znak krzyża.

Często widzę jak otwieraj? buzie lub maj? inne miny. Czasami jad? potem wolniej.

Szkoda gadać co się dzieje na drogach w stolicy. Dzi? jest tak pusto, bo na szczę?cie wie? pojechała na wie?

:)

Jezu ile bym dał, żeby było tak na co dzień...

Pzdr

Opublikowano

Witam

nawi?zuj?c do niniejszego w?tku polecam artykuł z lipcowego "|wiata Motocykli" (pióra naczelnego) dotycz?cy ruchu na zakorkowanych ulicach. Generalne przesłanie - nikt nie jest ?więty i zanim się zacznie krytykować zachowanie wła?cicieli 4oo czy 2oo to warto przemy?leć swoje zachowanie na drodze. Jest kilka rad, które pozwol? na uniknięcie nerwowych sytuacji.

Polecam

  • Sympatycy
Opublikowano

Potas w felietonie zwrócił uwagę na ciekawe zjawisko. Chodzi o jazdę motocyklistów

miedzy samochodami w korku, na trzypasmowej jezdni. Niejednokrotnie,

widać jak motocykle przeciskaj? się w korku niejako dwoma strumieniami.

Samochody, chc?c ust?pić miejsca jad?cym pomiędzy najszybszym a

?rodkowym pasem, zajeĽdżaj? drogę tym którzy przeciskaj? się pomiędzy

?rodkowym a najwolniejszym. Z tego rodz? się problemy...

A wystarczyłoby, żeby?my tak jak to jest w państwach o większych tradycjach

motocyklowych, jechali zawsze pomiędzy najszybszym pasem i ?rodkowym i do

tego PRZYZWYCZAILI kierowców samochodów...

pzdr

Opublikowano
A wystarczyłoby, żeby?my tak jak to jest w państwach o większych tradycjach

motocyklowych, jechali zawsze pomiędzy najszybszym pasem i ?rodkowym

Cze?ć.

Sporo było ostatnio uwag na ten temat, tyle że postulat był prostszy (jeĽdzić między ?rodkowym a lewym). Szczerze mówi?c, jak kto? tak jedzie, to często zagryzam zęby i toczę się za nim, zamiast np. skorzystać z szybszego prawego pasa. Twój pomysł jest bardzo zgodny z moim podej?ciem - lepiej być elastycznym i dostosowywać się do lokalnych warunków ruchu niż na siłę przestrzegać "zasad" (wykraczaj?cych daleko poza przepisy). Jest tylko parę kwestii do wyja?nienia, zanim zaczniemy wprowadzać to w życie:

- kto ustala, który pas jest najszybszy?

- w jaki sposób oznaczane będ? "punkty przej?cia", tzn. miejsca gdzie należy przejechać z lewej strony ?rodkowego pasa na jego praw? stronę (lub odwrotnie)?

Ok, trochę żartuję. Wg mnie to co jest w PORD jest wystarczaj?ce i narzucanie sobie ograniczeń typu "jeĽdzimy tędy, a tędy nie" jest dobre przy umówionych wyjazdach grupowych. Osobi?cie nie mam potrzeby, by akurat katamaraniarzy do czegokolwiek przyzwyczajać. No, może do tego by jeĽdzili ?rodkiem pasa i nie kręcili kierownic? bez sensu, jak już ich wyprzedzam.

Je?li chodzi o nasze własne bezpieczeństwo:

1) lepiej jechać ?ladem poprzednika;

2) bezpieczniej omijać go, kiedy on już stoi (lub przynajmniej gdy stoj? s?siednie samochody);

3) warto ułatwiać wyprzedzanie szybszym jedno?ladom poprzez zjechanie między auta (na ?rodek pasa).

Stosowanie się do p. 3 polecam szczególnie tym, którzy musz? składać lusterka albo podpierać nogami przy przeciskaniu się w korkach. Dzięki temu nie będziecie prowokować innych do łamania p. 1 lub 2 i tym samym stwarzania zagrożenia dla Was.

pozdrawiam, tomek

  • Sympatycy
Opublikowano
- kto ustala, który pas jest najszybszy?

To akurat jest proste. W krajach o prawostronnym ruchu, na jezdniach wielopasmowych, najszybszy jest skrajny lewy pas jezdni w tym samym

kierunku. :lol:

Ja się staram stosować do tego, żeby jeĽdzić między skrajnym lewym

a ?rodkowym. Jak "napiera" na mnie szlifierka, to go/j? puszczam...

Wydaje mi się, że intencj? autora było, żeby?my przynajmniej próbowali

jeĽdzić mniej chaotycznie, dzięki czemu ułatwimy życie TYM kierowcom

katamaranów, którzy to życie chc? też nam ułatwić.

pzdr

Opublikowano

Najgorzej jest z chamem na torowisku. Nie bardzo moze zrozumiec ze to dla skutera problem. Na skrzyzowania ktorych nie znam wjezdzam drugi. Tak ucza na kursach doskonalenia jazdy. Zauwazylem ze podejrzanie duze panienek jedzie bardzo niebezpiecznie. Na skuterkach nie ma drobnych stluczek niestety. Przy najmniejszym sladzie agresji puszczam. Jedz pajacu i ciesz sie. Motorek mam maly to i tak nie uciekne. Zauwazam postep wsrod kierowcow i wieksza ilosc pozytywnych reakcji. Staram sie byc uprzejmy i nie wciskam za kazdym razem. Omijam tylko jak stoja.

Coraz rzadziej spotyka sie kierowcow "wyscigowych" . Ja jade zeby dojechac whist

Pozdrowionka

Opublikowano

Cze?ć

Jak u nas ma się sprawa z postrzeganiem jedno?ladów na drodze już chyba wszyscy wiemy. Trzeba chyba jeszcze trochę czasu żeby kierowcy 4oo przyzwyczaili się do tego ze nie s? sami na drodze . Musimy jeszcze wzi?ć poprawkę na nasza narodowa metalnosc .

W prawdzie dużego do?wiadczenia z maxi nie mam ale na 50-tce trochę jucz pojeĽdziłem po Brukseli i nigdy tutaj nie spotkałem się z brakiem zrozumienia kierowców chociaż do zbyt szybkich nie należałem.

Natomiast nieraz kierowcy nawet chwilowo stoj?cy w korku robili mi miejsce żeby się przecisn?ć.

Po prostu tu skuterów jest sporo i s? od dawna nikogo nie dziwi go?ć w gajerku lub w Ubraniu roboczym dojeżdżaj?cy sobie do pracy , czy tez niezła laska na vespie (jak dla mnie ?liczne zestawienie, milo popatrzeć).

Mesle ze niedługo i my nie będziemy mieć takich problemów

Opublikowano

Witam, ja spotkałem się z różnymi reakcjami, na szczę?cie nie niebezpiecznymi. Staram się omijać "korki" w "bezruchu", ale i tak zdarza się, że mi zajeżdżaj? drogę chociaż o parę centymetrów, co jest dla mnie totaln? abstrakcj?, co im ZALEŻY! Tym co się rozjeżdżaj? dziękuję podniesion? ręk? lub mrugam awaryjkami, taki mój mały udział w zmianie mentalno?ci, może dojdzie do tych "innych katamaryniarzy", że jeste?my kulturalni a nie na "chama" się wciskamy...

Serdeczno?ci na drodze! !placz1

Gość auksencjusz
Opublikowano

Dzisiaj widziałem Forda Fiestę z naklejk? "Patrz w lusterka by nie wpadła motocyklisty nerka", czy jako? podobnie.

Bardzo zabawne... Żartować sobie można, ale z czyjego? życia? :lol: !placz1

Opublikowano
Tym co się rozjeżdżaj? dziękuję podniesion? ręk? lub mrugam awaryjkami, taki mój mały udział w zmianie mentalno?ci, może dojdzie do tych "innych katamaryniarzy", że jeste?my kulturalni a nie na "chama" się wciskamy...

Popieram takie sygnały i sam je stosuję. Dodatkowo jak ręce zajęte to wykonuję lekki ukłon kasku w stronę uprzejmego kierowcy. Wiem, że to dla nich miłe jak 2oo zauważy ich starania (sam czasami używam 4oo, czyli jestem jednym z nich).

pzdr

Gość auksencjusz
Opublikowano

Również popieram i stosuję dziękowanie kierowcom. Nawet tym, którym pomoc nie wyszła, ale mieli dobre chęci. !placz1 A także tym, którzy jako zakały blokowali przestrzeń motocyklow? i po namowach raczyli się usun?ć. :lol:

Gość auksencjusz
Opublikowano
Go?ciu zajeżdża - nie wyprzedza nikogo...

Na szczę?cie nie wszyscy maj? tak w łbach najebane.

Nie będę komentował zachowania kierowcy Seata, bo nie podlega dyskusji, że był sprawc? tego zdarzenia, ale chciałbym zauważyć, że kierowca Seata wyprzedza samochód jad?cy przed nim (widać cień tego samochodu) i sygnalizuje manewr, więc w?tpię, żeby specjalnie zepchn?ł motocyklistę. Taka interpretacja wydaje mi się zdecydowanie przesadzona.

Opublikowano
Go?ciu zajeżdża - nie wyprzedza nikogo...

Na szczę?cie nie wszyscy maj? tak w łbach najebane.

Nie będę komentował zachowania kierowcy Seata, bo nie podlega dyskusji, że był sprawc? tego zdarzenia, ale chciałbym zauważyć, że kierowca Seata wyprzedza samochód jad?cy przed nim (widać cień tego samochodu) i sygnalizuje manewr, więc w?tpię, żeby specjalnie zepchn?ł motocyklistę. Taka interpretacja wydaje mi się zdecydowanie przesadzona.

Wszystko się zgadza ale manewr wyprzedzania rozpoczynamy upewniwszy się że już kto? inny nie wyprzedza nas więc i tak ewidentna wina !happybth kierownika !piwko Seacika !OK

Opublikowano
... manewr wyprzedzania rozpoczynamy upewniwszy się że już kto? inny nie wyprzedza nas ...

Niby tak... Jednak znaczna większo?ć kierowców zbyt dosłownie ten przepis traktuje. Robi? to tak: Zerka po lusterkach - czysto. Wrzuca kierunek i zaczyna manewr.

Brakuje najważniejszego - ci?głego sprawdzania co się dzieje za nami. O ile w ci?gu sekundy czy dwóch to się rozegra to auta z tyłu s? okej. Jednak motocykl - wiadomo jak to przyspieszać może i w ci?gu tej sekundy ten moto co był 50m za nami będzie już obok nas... Ja bym obstawiał wła?nie na taki bł?d - upewnienie się, a potem podczas wła?ciwego manewru nieuwaga na to, co z tyłu/boku się dzieje (bo sekundę temu było czysto przecież).

Opublikowano

No nie wiem... wydaje mi się, że przed Seatem nikogo nie ma. Jest srebrny samochód ale znacznie dalej..

Gość auksencjusz
Opublikowano
No nie wiem... wydaje mi się, że przed Seatem nikogo nie ma. Jest srebrny samochód ale znacznie dalej..

To w takim razie po kolei:

0:09 - widzimy samochód jad?cy przed Seatem i po chwili widać, że jego cień jest tuż przed cieniem Seata

0:11 - widzimy Seata, jego cień i cień samochodu przed Seatem (samego samochodu nie widać, bo jedzie przy prawej krawędzi. Widać również doskonale cień srebrnego samochodu i jest on dużo dalej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...