Gość PCX Opublikowano 9 Maja 2007 Opublikowano 9 Maja 2007 3 lusterka ... ale ostatnio zauważyłem że coraz bardziej odpuszczam ... a może się starzeje !YES Trzeba wymy?lić co? bardziej oryginalnego (lusterko da się dokupić na szrocie) poza tym istnieje ryzyko przy jego separacji od samochodu ... my?lałem o jakim? rozwi?zaniu zmuszaj?cym do lakierowania całego boku przez takiego delikwenta I żeby nie wyszło że jestem jakim? chamem ... (no może troszeczkę) Jestem w stanie wybaczyć bardzo wiele na drodze ... ale czystego sku*&%#%$twa wobec mojej osoby NIE będę tolerował !!
dr.big Opublikowano 10 Maja 2007 Opublikowano 10 Maja 2007 Wydaje mi sie, ze Ciachu ma racje, z tych "przyklaskujacych" nie znajdzie sie nikt jako swiadek, a rejestracje skutera na pewno ktos zanotowal... Zreszta zatrzymanie sie i oczekiwanie na kierowce autobusu nosi juz znamiona premedytacji, a nie dzialania w afekcie ... PS. Jagroski, bron dostepna np. w A®uchanie czy innym Realu "przy kasie" !YES ? To kto normalny wyjdzie wtedy na ulice?
tomekmajesty Opublikowano 10 Maja 2007 Opublikowano 10 Maja 2007 no koledzy widzę, że niektórzy popieraj? przestepczo?ć, co by było jakby Was kto? lał po mordzie za każdy bł?d na drodze, to byscie chodzili cały czas w siniakach, no chyba, że jeste?cie Rambo w cywilizowanym kraju takie sprawy załatwia się drogami cywilizowanymi, a to było zachowanie buszmena i jako takiego należy izolować od normalnego społeczeństwa, jeżeli kierowca autobusu zgłosił ten fakt policji, to może kolega co zaczynał ten w?tek wyst?pi jako swiadek? tylko ciekawe kto dostanie wyrok fakr kierowcy komunikacji jeżdż? fatalnie, ale s? na to inne sposoby, można powiadomić policję, itd. ja od pewnego czasu robię idiot? drogowym zdjęcia aparacikiem i zastanawiam się czy kolekcję ich nie wysłać policji, mieli by problem, bo wtedy każd? sfotografowan? sytuację drogow? musieli by wyjasniać i sprawcę wykroczenia karać. może wszyscy tak zrobimy - ale czy nam też kto? nie zrobi foto? kto bez winy niech pierwszy kamyczek podniesie !YES ogólnie dziwię się, że chłopy w tym wieku popieraj? tezę oko za oko - wtedy przecież wygrywa zawsze nasilniejszy i często najgłupszy
Gość Cobesh Opublikowano 10 Maja 2007 Opublikowano 10 Maja 2007 Ci prawdziwi kierowcy autobusów już dawno wyjechali na zielon? wyspę, zostały tylko "?wieżaki" które to jeżdz? jak by ziemniaki wozili a nie ludzi. Ile w ci?gu ostatniego roku było w samej Warszawie wypadków z udziałem autobusu? Dużo, jeden nawet pod Nadarzynem dachował. Wniosek jest prosty trzeba na buraków uważać. O prosze i następny niewinny
Klubowicze Profesor Opublikowano 10 Maja 2007 Klubowicze Opublikowano 10 Maja 2007 Zreszta zatrzymanie sie i oczekiwanie na kierowce autobusu nosi juz znamiona premedytacji, a nie dzialania w afekcie ... Nie do końca. W razie potrzeby skuterman może przyj?ć linię obrony, że był zdenerwowany i jedynym bezpiecznym miejscem na zatrzymanie i odreagowanie był przystanek, a potem musiał się bronić przed agresj? kierowcy autobusu. Kierowca natomiast trudniej by miał wytłumaczyć po co wyskakiwał za kierownicy - mógł jechać dalej - i tu bardziej premedytacja, chęć pokazania kto rz?dzi. Pozdrówko!
Sympatycy szorstki Opublikowano 10 Maja 2007 Sympatycy Opublikowano 10 Maja 2007 PS. Jagroski, bron dostepna np. w A®uchanie czy innym Realu "przy kasie" ? To kto normalny wyjdzie wtedy na ulice? Sprowadzić zdanie adwersarza do absurdu i czekać aż publika go wy?mieje. Gratuluję pewnej znajomo?ci zasad erystyki (miałem to uczynić dużo wcze?niej, ale dzisiaj nie mogłem już się powstrzymać)... Zatem czekam teraz na "gromy"... pzdr
dr.big Opublikowano 10 Maja 2007 Opublikowano 10 Maja 2007 Haha, to jest Twoja interpretacja, widocznie myslisz w takich kategoriach ? Moja jest taka: napisalem dwa zdania, ktore oznaczylem jeszcze " ". I nie oczekuje wcale wysmiania kogokolwiek ... Po prostu temat dostepnosci broni "dla kazdego", jest jak najbardziej zwiazany z "przemoca na ulicy" . Tak mi sie przynajmniej wydaje... PS. Jak, Twoim zdaniem, mialem napisac to co zamierzylem ? Oczywiscie zwiezle i jako PS... Edit: Przepraszam zainteresowanych, jesli nieswiadomie posluzylem sie "jedna z technik manipulacji"... Zrobilem to nieswiadomie. over... Edit2: No coz, to stwierdzenie mialo jedynie na celu oddanie ostatniego ogniwa w zakupie broni srutowej(tzw. pump-gun). Kupno przy kasie lub wlasnie w "bauhausie" za 300 zeta sztuka. Bez potrzeby rejestracji i tym podobnych. Jest jeszcze lika innych mozliwosci, ale to wiaze sie juz z ograniczeniami. Ograniczenia mamy juz teraz, wiec maja byc "ograniczenia" czy "dostepnosc"? I kto ma o tym decydowac ? ...out
Sympatycy szorstki Opublikowano 10 Maja 2007 Sympatycy Opublikowano 10 Maja 2007 Bigu, to nie jest Moja interpretacja, tylko interpretacja każdego kto potrafi zanalizować dyskusje pod k?tem kilku prostych zasad. Być może nie?wiadomie, ale jednak posłużyłe? się jedn? z technik manipulacji . Co do przemocy na ulicy, mam o 180 stopni odmienne zdanie od Twojego, jednak wcale nie chcę Cię do tego przekonywać. Bardzo się cieszę, że dodałe? w poscie pod spodem "tak mi się przynajmniej wydaje" - to otwarcie płaszczyzny do dyskusji. Ale byłby to pewnie OT i jak zwykle zakończyłby się "jatk?" . DR.BIG: "PS. Jak, Twoim zdaniem, mialem napisac to co zamierzylem ?" Wystarczy napisać swój pogl?d na dany temat, zamiast zadrwić z pogl?du adwersarza. Nie powiesz, że "broń przy kasie w jakim? auchan..." to nie jest lekkie "spłycenie" tematu. Chyba nikomu ze zwolenników liberalizacji prawa do posiadania broni nie chodzi o to by była ona dostępna w "automatach wrzutowych" na każdym rogu (ja także posłużyłem się metod? o której Ci pisałem, zauważyłe? ?) pzdr EDIT: Przepraszam wszystkich, a zwłaszcza DR.BIG-a za "mentorski ton" w jaki popadła moja wypowiedĽ w kwestii "posiadania broni" oraz za "poci?gnięcie tego OT. EDIT2: Bycie zwolennikiem posiadania broni nie oznacza bycia zwolennikiem pełnej dostępno?ci bez żadnych ograniczeń. Jestem za ograniczeniami, ale nie takimi jak obecnie w RP. Nie jestem pewien jak to widzi Jagroski, ale Twój post sugerował, że chodziło mu o dostępno?ć przy kasach w auchan. Tyle.
ionel Opublikowano 10 Maja 2007 Opublikowano 10 Maja 2007 Tak sobie czytam Wasze wpisy i zastanawiam się nad jedn? kwesti?: czy skuter przejeżdżał pomiędzy stoj?cymi czy jad?cymi pojazdami? Jeżeli mamy do czynienia z sytuacj? pierwsz?, to nawet skrajnie chamskie i aroganckie zachowanie kierowcy zajeżdżaj?cego drogę mimo wszystko nie powodowało zagrożenia życia i moim zdaniem nie powinno wywołać aż tak agresywnej reakcji ze strony skuterzysty. Jeżeli natomiast przejeżdżał pomiędzy jad?cymi pojazdami (a chyba tak to wygl?dało) to sorry, ale chyba ów skuterzysta naruszył przepisy ruchu drogowego i niejako sam przyczynił się do powstania sytuacji potencjalnie niebezpiecznej. Oczywi?cie absolutnie nie usprawiedliwia to zajeżdżania drogi itp. działań ze strony autobusiarza, niemniej jednak jeżeli kto? kto sam łamie przepisy kodeksu drogowego w chwilę póĽniej leje go?cia po mordzie za to, że tamten robi to samo, to dla mnie to jest jakie? nieporozumienie... Wydaje mi sie, że fakt przemieszczania się pojazdem bardziej mobilnym od samochodów czy autobusów mimo wszystko nie czyni z nas osób uprzywilejowanych ani nie zwalnia nas z przestrzegania przepisów, czyż nie?
Sympatycy Arecki Opublikowano 10 Maja 2007 Sympatycy Opublikowano 10 Maja 2007 Tak sobie czytam Wasze wpisy i zastanawiam się nad jedn? kwesti?: czy skuter przejeżdżał pomiędzy stoj?cymi czy jad?cymi pojazdami?Jeżeli mamy do czynienia z sytuacj? pierwsz?, to nawet skrajnie chamskie i aroganckie zachowanie kierowcy zajeżdżaj?cego drogę mimo wszystko nie powodowało zagrożenia życia i moim zdaniem nie powinno wywołać aż tak agresywnej reakcji ze strony skuterzysty. Jeżeli natomiast przejeżdżał pomiędzy jad?cymi pojazdami (a chyba tak to wygl?dało) to sorry, ale chyba ów skuterzysta naruszył przepisy ruchu drogowego i niejako sam przyczynił się do powstania sytuacji potencjalnie niebezpiecznej. Oczywi?cie absolutnie nie usprawiedliwia to zajeżdżania drogi itp. działań ze strony autobusiarza, niemniej jednak jeżeli kto? kto sam łamie przepisy kodeksu drogowego w chwilę póĽniej leje go?cia po mordzie za to, że tamten robi to samo, to dla mnie to jest jakie? nieporozumienie... Wydaje mi sie, że fakt przemieszczania się pojazdem bardziej mobilnym od samochodów czy autobusów mimo wszystko nie czyni z nas osób uprzywilejowanych ani nie zwalnia nas z przestrzegania przepisów, czyż nie? Zgadzam się, że jeżdż?c skuterem pomiędzy samochodami balansujemy często na krawędzi prawa i musimy szczególnie uważać na innych uczestników ruchu którym albo brak wyobraĽni albo s? zwyczajnie zawistni w stosunku do tych którzy ich zdaniem "cwaniakuj?". My?lę, że najważniejsze to zachować zdrowy rozs?dek i brać poprawkę na innych, przecież dla wielu kierowców pojawiaj?cy się znik?d i przemykaj?cy obok motocykl lub skuter też może być przyczyn? stresu albo zło?ci. S?dzę, ze tylko wzajemny szacunek i wyrozumiało?c uczestników ruchu drogowego (i nie tylko) może zapobiec takim sytuacjom, chociaż zdaję sobie sprawę, że w polskich warunkach do tego jeszcze daleko.
Mr.T Opublikowano 10 Maja 2007 Opublikowano 10 Maja 2007 jeżeli już stanęli do mordobicia to "bohater" z Suzuki mógłby chociaż zdj?ć kask, a nie cwaniakuje z garnkiem na głowie
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się