XII Jesienne Spotkanie Bieszczadzkie w dniach 13-16.09.2018 roku

[Joasia70]

3 godziny temu, Andrzej.S napisał:

Dziś urodziny Artura BB.

Stary grzyb jeden z niego  

[Tatko]

[Saper]

Coś mi się widzi, że obecność Andrzejka nie zapewniła słonecznej pogody, ale muszę przyznać, że Piotr (SirBlack) gustownie ubrany, twarzowo .

[Tatko]

Grzesiu wszystkiemu winien Orzełek trzeba zmienić Mu nik na Złośliwiec.

[Saper]

No, to jak winny już jest, to trzeba  "nasadzić Mu fiołków", chociaż ja bym nie miał sumienia Brata bić  .

[Tatko]

Na wieczorowego małe co nie co i tort Artura.

[Sobier]

Faktycznie co nie co  

[AndrzejMyslowiceS]

Tak wyglądał tort na urodziny Artura. 

[Tatko]

A jaki dobry.

Wszystko co dobre szybko się kończy Wszystkim dzięki za to że Wam się chciało,Pilotowi i Jego Ekipie za organizację napędu było super a wręcz nawet zajeb...ie i do zobaczyska następną razą..

Bieszczady żegnają Nas piękną pogodą aż żal wyjeżdżać. .

Na pożegnanie z Bieszczadami małe co nie co.

[Ania 77]

Ach te Bieszczady ,

Dziękujemy Pilociku kochany że Wam się ze Smoczycą chciało.

Wszystkim którym się chciało i mogli :))

Misiu też dziękuje za wyżerkę i myzianie.

pozdrawiamy 

[Tatko]

Prezenty dla Wnuków rozwiezione już w domku i na dziś to by było na tyle.

[czadzo]

Od 19stej cali i zdrowi na bazie

Kierownikowi tego zamieszania i wszystkim uczestnikom XII Spotkania Bieszczadzkiego wielkie dzięki.

Klimat Bieszczadzki przedni,  do zobaczenia na innych zjazdach Burgmaniaków, z niektórymi zapewne za miesiąc na Mierzei.

[smarciu]

smarciu dziękuje wszystkim zaangażowanym i biesiadnikom za wspólną imprezkę, śmiganie, zwiedzanie! Od Ok 18:30 już na bazie przelotowej w Srbskim Pleso. Słowackie drogi pochłonęły mnie na maxa, pusto, gładko, kręto, widokowo.
Jutro zjazd na bazę główną
Grzane ciuchy przetestowane, bo miejscami temp spadała do 11st.C. Nie polecam, bo komfort jest uzależniający



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Piootr]

Tegoroczne spotkanie bieszczadzkie oceniam jako bardzo fajne, może poza deszczową pogodą w sobotę i usytuowaniem domku nr 17 , Golgota
Skład domku doborowy. Roztromiły zrobił nam opowieść o pracy w kopalni węgla. Z xMarcinem wspólnie pokonaliśmy drogę tam i z powrotem. Zakupioną niedawno Integrą zrobiłem już ponad 1500 km i mogę stwierdzić, że tego było mi trza

[subaru gtb320]

Ekipa z  Bielska-Białej również cała w domku.

Wielkie dzięki za kolejne spotkanie Bieszczadzkie było super jak zawsze.

Edyta z Adamem również bardzo dziękują za całą imprezę i gorące przywitanie.Pierwszy raz byli na takiej imprezie i są zachwyceni calym towarzystwem .

[stefanekmac]

Dzięki za miłe towarzystwo oraz trunki, napitki i zakąski. Miło pobyć z Wami. Pozdrawiam, ten wiecznie gadający to ja. Pozdrawiam. Stefan

[subaru gtb320]

Wielkie dzięki za imprezę .Szczególnie tym z tarasu domku nr 14 .

Czyli wszystkim co byli i tym którzy byli tylko nie pamiętają.Aż nie wiarygodne że domek to wytrzymał

[putek]

Bieszczady i po Bieszczadach żal było wracać sam dojazd i powrót był wielką frajdą, towarzystwo 1-klasa,  miałem okazję poznać kilka nowych osób. Jedno wiem na pewno za rok przyjadę.Jeszcze raz wielkie wdzięki pilotowi I wszystkim uczestnikom za XII JSB

[PawełJW]

Bardzo dziękuję wszystkim za mile spędzony weekend na JSB. Było niesamowicie. Nie pamiętam kiedy się tak upłakałem ze śmiechu. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla jubilata... szkoda tylko że mu prezęty nie weszły na skuter......Romek Artur Jacek Robert dzięki za bieszczadzkie winklowanie. Subaru chatę masz solidną skoro wytrzymała taką imprezę, pozdrów znajomych na turystykach... Pozdrawiam wszystkich uczestników.

Wysłane z mojego UMI_SUPER przy użyciu Tapatalka

[pilot]

Dziękuję wszystkim którzy przez XII JSB brali w nich udział byliście wspaniali bo nawet sobotni deszcz nie popsuł nam zabawy. Arturo BB nasz JSB-sowy solenizancie jeszcze raz życze zdrowia i kolejnej 50. Mam nadzieję że wszyscy bezpiecznie dotarli do domów.

Trudno policzyć ile osób brało udział we wszystkich spotkaniach Bieszczadzkich ale mała liczba to nie była. Wszystko co kiedyś się zaczeło kiedyś też musi się skończyć i właśnie przyszedł ten rok kiedy trzeba ogłosić że XIII JSB już nie będzie. Dziękuje tym osobą które pomagały mi w ogarnięciu całego bałaganu a w szczególności Tonemu i Ściemniaczowi to oni odkąd zaczeli jedzić na JSB byli zawsze pomocni i nie zastąpieni. (każdemu organiztorowi życzę takich pomocników). Dziękuje i gratuluję Migowi który jako jedyny był 11 razy na JSB. Pozdrawiam tez wszystkich którzy co roku obiecywali sobie że odwiedzą nas na JSB i z przyczyn tylko przez sobie wiadomych nie mogli dotrzeć na JSB organizowane przez moją osobę. Może znajdzie się ktoś kto bedzie organizował Burgmaniakom spotkania w Bieszczadach i będzie robił to może lepiej niż ja i z większym zaangażowaniem. W Bieszczady może przyjechać każdy i kiedy tylko zechce bo one nawet jak nas nie będzie to i tak istnieć dalej będą. Minie po tylu latach organizowania JSB pozostaną wspomnienia i zdjęcia. Przepraszam też wszystkich których moja organizacja i osoba nie odpowiadała ale jak zawsze mi powtarzano ile osób tyle charakterów i nie wszystkim da się dogodzić. 

Z ciężkim sercem zamykam i kończę Jesienne Spotkania Bieszczadzkie.

[arturo-bb]

9 minut temu, pilot napisał:

Z ciężkim sercem zamykam i kończę Jesienne Spotkania Bieszczadzkie

Mam nadzieję że jednak uda się za rok. Jak nie w tym samym miejscu to w innym.  Nie wyobrażam sobie Bieszczad bez bandy wariatów z JSB.

[mkapilkr]

Pozdrawiam i wstawiam pare fotek 
Dziękuje Pilot że tobie i osobom pomocnym za chęci (też za sklepik )
Koszulki mega fajne 
Barszcz ukraiński - super zupa 
I ogólnie fajnie 
Do następnego  

[megamix]

Pilotowi i jego wspaniałej Załodze dziękuje za organizację JSB. Wszystkim uczestnikom również dziękuję za wspólne wyjazdy, pogaduchy, spotkania.  Do następnego spotkania nie ważne gdzie tylko z kim. 

Pozdrawiam

Ganadalf z Perłą

[SlawoyAMD]

Ooo u Marka w Bieszczadzkiej Przystani byliście... Fajna miejscówka i ma klimat...

[smarciu]

Dziękuję jeszcze raz całej ekipie Pilota i jemu samemu za organizację, czas i energię włożoną w przygotowanie imprezy. Nie zawsze zauważamy nakład pracy, a widzimy tylko efekt końcowy, na który składa się wiele czynników, w tym my sami  Fajnie było się spotkać, pogadać, wymienić się pomysłami, doświadczeniami, pośmigać razem ciekawymi trasami. Po drodze objeździłem kawałek Czech i Słowacji, taki dodatkowy walor tej wycieczki. Łącznie nakręcone 1792 km. Quadro bez zarzutu, woziło bezpiecznie i bezawaryjnie. Dziś dopiero zjechałem na bazę późnym wieczorem, ze względu na konieczność omijania potężnego korka na D1 za miejscowością Martin. Przy okazji poznałem super trasę  Do zobaczenia za rok!