MISIEK Opublikowano 23 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2016 PES na rowerze.!? Przyznam, że coraz częściej i bardzo chętnie przesiadam się ze skutera na rower. Rower daje mi więcej satysfakcji z eksplorowania ciekawych terenów. Pozwala na bliższy kontakt z przyrodą. Rower wjedzie wszędzie tam gdzie skuter już nie może. I na pewno jest to o wiele zdrowsza forma spędzania wolnego czasu. Zakładam ten temat dla tych którzy, jak się znudzą jeżdżeniem skuterem wciąż w te same miejsca, zechcą eksplorować okolice Poznania i Wielkopolski właśnie ROWEREM. Będę poniżej dodawać propozycje wypadów rowerowych. Czekam na wasze wpisy i też na wasze propozycje wycieczek rowerowych. Sezon już się zbliża. Odnośnik do komentarza
mefisto.diabel Opublikowano 23 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2016 Jestem za. W tym roku odpaliłem rower Dopiero 40km za mną, więc do Ciebie MISIEK całe lata świetlne wstecz. Jestem jak najbardziej za wypadami. Na facebooku śledzę wątek poznańskiej grupy rowerowej. Wklejają tam czasami ciekawe trasy. Z ostatnich wklejonych to "Rajd z Powstaniem Wielkopolskim w tle". More info: https://www.facebook.com/events/458529834336924/ Odnośnik do komentarza
janus60 Opublikowano 23 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2016 Mój głos również na tak .Skutera używam od 2007,rower od zawsze i to nie tylko po Wielkopolsce. Temat do obgadania.Do zobaczenia na spocie przy stadionie gdy będzie trochę cieplej. Odnośnik do komentarza
MISIEK Opublikowano 24 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2016 Mogę się pochwalić moim największym wyczynem rowerowym : odwiedzenie wszystkich latarni morskich na polskim wybrzeżu. Kilka lat później zrobiłem to samo skuterem - Daelim Freewing 125. Stare dzieje... ciągnie by coś takiego powtórzyć właśnie na rowerze! Rowerową wyprawę wspominam jako zdecydowanie ciekawszą i bogatszą w przygody. Odnośnik do komentarza
markoni Opublikowano 24 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2016 Na skuter dopiero wsiadłem w zeszłe wakacje, ale jeśli chodzi o rowery, to... http://markon.bikestats.pl/c,19254,Wyprawy.html (czyta się niezbyt wygodnie, bo od końca, od ostatnich wpisów). Szczególnie polecam relację z wyprawy dookoła Polski. Zaczęliśmy ją w Zgorzelcu i co rok w weekend z Bożym Ciałem robimy po ok. 500 km . W zeszłym roku dojechaliśmy do Zamościa - przed nami Bieszczady. Do zobaczenia na szlaku - czy to skuterem, czy rowerem Odnośnik do komentarza
janus60 Opublikowano 24 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2016 Stare dzieje... ciągnie by coś takiego powtórzyć właśnie na rowerze! Rowerową wyprawę wspominam jako zdecydowanie ciekawszą i bogatszą w przygody. Jestem zdania,że jest tyle miejsc , w których nie byliśmy, których nie widzieliśmy,że szkoda życia na powtórki.Rower jest jednak bardziej wymagającym sprzętem (kondycyjnie) od moto ,więc ja mam coraz mniej czasu aby pozwiedzać świat z poziomu siodełka rowerowego. Z drugim zdaniem zgadzam się całkowicie kto nie spróbował ,ten nie wie co traci. Odnośnik do komentarza
MISIEK Opublikowano 24 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2016 "coś takiego" -wcale nie oznacza, że chcę jeszcze raz właśnie jechać dokładnie w te same miejsca. Choć nie ukrywam, że chciałbym kiedyś odwiedzić jeszcze raz wszystkie latarnie skuterem albo rowerem. Chodzi o to, że te wakacje na rowerze wspominam za najciekawsze! Ale... Na razie w pierwszej kolejności kusi mnie pomysł by sprawdzić się i zwiedzić rowerem GÓRY SOWIE. Taki mam plan i go zrealizuję! Odnośnik do komentarza
Klubowicze ZYBEX Opublikowano 24 Lutego 2016 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2016 Misiek - enduro poradzi sobie lepiej niż rower. Argument mnie nie przekonuje ale jeżeli chodzi o zbędne kilogramy to masz rację i w tym kierunku rower popieram i chętnie zrzucę kilkanaście kg, więc w tym kierunku dołączam do chętnych eksploatorów WLKP. Z moich wyczynów w dwa i pół dnia Poznań-Częstochowa na rowerze marki pasat - stare dobre dzieje a standardem były weekendowe wypady do Powidza. Odnośnik do komentarza
MISIEK Opublikowano 25 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2016 Misiek - enduro poradzi sobie lepiej niż rower. Argument mnie nie przekonuje Myślałem tutaj raczej o zakazach wjazdu dla pojazdów silnikowych. Jakoś nie widzę szansy dla enduro np. W Wielkopolskim Parku Narodowym... dlatego m.in. rower, który jednak wjedzie tam gdzie skuter i enduro NIE może, bo nie wolno. Przemo : kup wreszcie ten rower! Pośmigamy razem też i na rowerze! Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się