Jaki 40 Opublikowano 16 Września 2015 Opublikowano 16 Września 2015 Na wstępie powiem tak te zdięcia to na pewno fotomontaż Wy se siedzicie w domku a Wszyscy myślą jak Wam dobrze. No bo przecież niemożliwe!!! Żeby było aż tak pięknie. Tak na poważnie poprostu Iza i ja Wam zazdrościmy i życzymy szarokiej, bezpiecznej drogi. Ps:Czytamy i oglądamy na bieżąco łałł.
Sympatycy KriSSo Opublikowano 16 Września 2015 Sympatycy Opublikowano 16 Września 2015 Wspaniała wycieczka, naprawdę pozazdrościć. Niech pogoda wciąż Wam sprzyja (przecież musi) i prosimy o więcej zdjęć
Klubowicze Migu Opublikowano 16 Września 2015 Autor Klubowicze Opublikowano 16 Września 2015 Dzień 17 Wyjazd z Lefkady, kierujemy się w stronę domu. Albanię chcemy przeskoczyć jednego dnia a nie jest to łatwe ze względu na liczne roboty drogowe i ograniczenia prędkości. To jest jedyny kraj gdzie widziałem ograniczenia nawet do 10km/h. Dodatkowe utrudnienia w jeździe stwarzają całe stada owiec i kóz pasących się lub przechodzących przez drogę. Mimo to droga powrotna była o wiele przyjemniejsza niż podróż w tamtą stronę bo była piękna pogoda. Wieczorem dotarliśmy do Ulcinj a nasz licznik pokazał 530 km. Pierwszych 10 zdjęć to jeszcze Lefkada reszta to zdjęcia z trasy. https://goo.gl/photo...o1w16ctEb2TLyM6 Jacek, co nas zdradziło? Pozdrowienia dla Ciebie i Izy. Krisso dzięki(narazie 1 dzień deszczu i 1 zachmurzenia).
Klubowicze Migu Opublikowano 17 Września 2015 Autor Klubowicze Opublikowano 17 Września 2015 Dzień 18 Po nocy spędzonej w Ulcinj kontynuujemy podróż. Plan na ten dzień to przejechać całą Czarnogórę i zatrzymać się w okolicach Dubrownika. Objeżdżając zatokę Kotorską Halinka wypatrzyła, że w jednej z miejscowości jest możliwość obejrzenia rzymskich mozajek (więc musiałem tam skręcić ?). Po dojechaniu na miejsce i zakwaterowaniu się pojechaliśmy na wieczorno nocne zwiedzanie Dubrownika. Dojeżdżając do Dubrownika mieliśmy okazję podziwiać piękny żaglowiec stojący na redzie. https://goo.gl/photo...pXpZVNHGm3QwSv7 Dzień 19 Dzień odpoczynku, po "rannej" kąpieli w morzu jedziemy oglądać panoramę Dubrownika z punktu widokowego (tam gdzie wyjeżdża kolejka). Prowadzi tam wąska asfaltowa droga na jeden samochód z ostrymi nawrotami. Oprócz stacji kolejki znajduje się tam twierdza z czasów napoleońskich, w której znajduje się obecnie wystawa poświęcona obronie Dubrownika. Po zwiedzeniu wystawy i zrobieniu kilku zdjęć, wjeżdżamy do Dubrownika na spacer po starówce. https://goo.gl/photos/ZyqUS5kaNwV5WWZXA
Klubowicze Joasia70 Opublikowano 18 Września 2015 Klubowicze Opublikowano 18 Września 2015 no wiedziałam Migu, że to jedna wielka ściema i że tak na prawdę nad polskim morzem śmigacie
Klubowicze Patryk Opublikowano 18 Września 2015 Klubowicze Opublikowano 18 Września 2015 Ja jednak trzymam stronę Miga, ?Jak czwartek to i spotkanie.
Jaki 40 Opublikowano 18 Września 2015 Opublikowano 18 Września 2015 Jaki ten świat malutki. Nigdzie się człowiek nie ukryje i mają na to twarde dowody. Patryk graj w totka.
Klubowicze Joasia70 Opublikowano 18 Września 2015 Klubowicze Opublikowano 18 Września 2015 Patryk ale, że gdzie ten dowód ? przecież wyraźnie widać, że to z prawej to Bałtyk ... a góry ?? no Tatry jak nic .... ale widoczność świetna była w tym dniu, że znad morza nasze góry było widać
Klubowicze Patryk Opublikowano 18 Września 2015 Klubowicze Opublikowano 18 Września 2015 Jaki ten świat malutki. Nigdzie się człowiek nie ukryje i mają na to twarde dowody. Patryk graj w totka. Muszę grać bo jak tak będzie się ta śląska Burgmania rozwijać to mi kasy braknie na GPS'y. :-)))
Klubowicze Migu Opublikowano 18 Września 2015 Autor Klubowicze Opublikowano 18 Września 2015 Dzień 20 Kolejny raz pakujemy się, plan na ten dzień przejechać w okolice Splitu. Do tej pory wracaliśmy dokładnie tą samą trasą, dlatego żeby nie było nudno postanowiliśmy zwiedzić Mostar ( przy okazji sprawdzić tam ceny paliwa pod wpływem sugesti Patryka). Po zwiedzeniu Mostaru i degustacji tamtejszych dań wracamy na naszą trasę. W okolicach Makarskiej mijamy się z Patrykiem o czym dowiedzieliśmy się z sms od niego. Za późno żeby wracać dlatego nasze spotkanie czwartkowe odbyło się telefonicznie (mamy nadzieję, że Szefowa nam to zaliczy ?). Zaliczone 290 km. https://goo.gl/photos/PTBYhU5TfrBpb1LU6 Patryk przyznajmy się, Szefowa i tak nas rozgrywała ?.
Jarek_PL Opublikowano 18 Września 2015 Opublikowano 18 Września 2015 To prawdziwa uczta dla ducha i oka. To co lubię, chyba z dziesięć a może dwadzieścia tysięcy fotek ))) Byłem tam już parę razy, ale nigdy nie widziałem tego co na waszych zdjęciach. Chyba jest jak wasza Śląska szefowa pisała, że to jedna wielka ściema jest, że to po Bałtyckich plażach ta wasza wycieczka jest, a cała reszta to jakieś wklejki są ))) Fajowe takie wycieczki. Brawo Andrzej. Brawo Halinka.
Klubowicze Migu Opublikowano 29 Września 2015 Autor Klubowicze Opublikowano 29 Września 2015 Dzień 21 Całą relacje do tej pory pisaliśmy z pewnym opóźnieniem, teraz już od ponad tygodnia jesteśmy w domu, jednak chcemy dokończyć opis naszej podróży. Dzień 21 wyruszamy z miejscowości Kastel Stari nad jeziora Plitwickie, jest to ostatnia atrakcja w planie naszej wyprawy. Zostawiliśmy to na koniec bo chcieliśmy obejrzeć jeziora w jesiennej szacie. Okazało się jednak, że jeszcze jest za wcześnie (jeszcze jakieś dwa tygodnie), ale i tak było pięknie. Mimo, że dotarliśmy nad jeziora ok południa to i tak udało nam się przejść najdłuższą trasę, która obliczona jest na 6 - 8 godzin. Do tej pory wszystkie nasze wycieczki na tym wyjeździe miały jakieś dodatkowe atrakcje i tym razem tak było, czyli spóźniliśmy się na ostatni powrotny statek. Dzięki temu mieliśmy okazję na obejście tego jeziora malowniczą ścieżką biegnącą tuż przy wodzie. https://goo.gl/photo...ntr8r57LRhAETQ9 Dzięki Jarku, sekret naszych zdjęć polega na tym, że żadko zaglądamy w przewodniki a dzięki temu oprócz miejsc i atrakcji ogólnie znanych trafiamy w miejsca których w tych przewodnikach nie znajdziesz (a czasem szkoda). Dzień 22 Czas wracać do domu, według prognoz na granicy węgiersko-słowackiej przed południem ma padać, więc nie spieszymy się z wyjazdem. Do granicy węgierskiej dojechaliśmy bez przeszkód. Do tej pory zawsze teren Węgier pokonywaliśmy według mapy tym razem jedziemy na GPS, ktōry prowadzi nas zupełnie inną trasą i tak trafiamy do miejscowości Fertod. Znajduje się tam pałac nazywany Wersalem Węgier (wyczytaliśmy to w internecie po powrocie). Zrobiliśmy tam kilka fotek, które niestety przez pomyłkę zostały usunięte z aparatu, zostało tylko jedno zdjęcie i to nie najlepsze. Jedziemy dalej, czym bliżej domu robi się coraz chłodniej zmuszeni jesteśmy do założenia kolejnych warstw ubrań. Docieramy w końcu do domu cali i zdrowi ale trochę zmarznięci, choć na szczęście obeszło się bez deszczu. Czes na podsumowanie: przejechane 6300 km, piękna pogoda, wspaniałe widoki, zwiedzone ciekawe miejsca. Czy chcemy tam wrócić? Oczywiście !!! nawet zaraz tylko skąd wziąć urlop i kasę.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się