keniol91 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Moje pytanie oczywiści bez złości i zawiści z mojej strony. Jak ocenić prędkość nadjeżdżającego motocyklem który jedzie np. 160-200 km/h na jezdni gdzie ograniczenie 50 ?? lub powiedzmy na jakies głównej 60 ?? Mieszkam we Wrocławiu i jak widze jazde po legnickiej lub lotniczej to dramat szkoda osób z puszek że muszą to oglądać !! a o Moście milenijnym to nie wspomne jazda po 200 km/h bez koszulki
Gość maxell Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Jak ocenić prędkość nadjeżdżającego motocyklem który jedzie np. 160-200 km/h na jezdni gdzie ograniczenie 50 ?? A prawko to zrobiłeś czy kupiłeś, że zadajesz takie pytania? Jesteś kierowcą i bez względu na to jak szybko pojazd się porusza powinieneś być w stanie ocenić jak daleko jest, jak szybko się zbliża i czy zdążysz wykonać manewr, który zamierzasz wykonać. Zauważ, że większość kierowców dojeżdża do skrzyżowania, patrzy w którąś tam stronę i nawet jak widzi, że coś się zbliża to nie analizuje jak szybko się zbliża, widzi tylko, że jest daleko i wyjeżdża, a to, że za chwilę szybko jadący motocykl w niego wali to inna sprawa. O nadmiernych prędkościach osiąganych na poszczególnych odcinkach się nie wypowiem, ale prędkość z jaką ktoś jedzie nie zwalnia Ciebie, jako kierowcy wyjeżdżającego z podporządkowanej, od myślenia i analizowania sytuacji - Twoim zasranym obowiązkiem jest to widzieć, przewidywać i się dostosować, a jak ktoś ma z tym problem to od razu proponuję zwrócić prawko.
keniol91 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Ja ciebie rozumiem, nigdy nie miałem sytuacji którą opisałem ale to działa w dwie strony jego zasranym obowiązkiem jest się dostosować do przepisów i można tak pisać i rozmawiać i temat rzeka...
Gość maxell Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 A myślisz, że dlaczego jest tyle wypadków na autostradach? Bo polaczki nie potrafią poruszać się autostradami. Nie są w stanie prawidłowo oceniać prędkości, odległości itp. często jedzie ci taki idiota prawie w bagażniku. Kiedyś, jeszcze jak jeździłem z CB-radiem,a za mną jechał koleś z anteną, padało z mojej strony, w takim przypadku, jedno proste pytanie - "mam sprawdzić twój refleks?" - i jak tylko słyszał zaraz się oddalał i jechał w przyzwoitej odległości. Mistrzowie suchej prostej. Masz rację, temat rzeka. Ale ja zawsze stosuję jedną prostą zasadę, której stosowanie zalecam szczególnie tym co mają problem z lewoskrętem - nie widzę, nie jadę.
Wombat Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Jesteś kierowcą i bez względu na to jak szybko pojazd się porusza powinieneś być w stanie ocenić jak daleko jest, jak szybko się zbliża i czy zdążysz wykonać manewr, który zamierzasz wykonać. To na to trzeba być ninja nie kierowca. To nie jest tak do końca z tą oceną prędkości. Robili gdzieś testy i wyszło im że powyżej pewnej jakiejś odległości (i wcale nie była duża) przeciętny człowiek nie jest w stanie poprawnie ocenić prędkości jednośladu. Ludzkie oko reaguje na zmianę kształtu a bryła motocykla zbliżając się za mało "przyrasta". A jeszcze w lusterku co ma 4cm wysokości...a jeszcze tylko zerkając żeby za długo nie odrywać oczu od sytuacji przed nami.
Gość maxell Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 I dlatego właśnie, nie mając 100% pewności, kierowca wyjeżdżać nie powinien, a jeśli już to robi, to niech to robi w sposób umożliwiający ominięcie go z którejś strony - czyli np, wyjeżdżając z podporządkowanej i skręcając w prawo, niech to zrobi możliwie najbliżej prawej krawędzi jezdni a potem po upewnieniu się, niech zjeżdża do jej osi, a nie wpiep***** się od razu na środek jakby jechał ciągnikiem z naczepą.
Wombat Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Wiesz, kierowca nie powinien... i motocyklista też nie powinien.... jak sie komuś z tego zestawu powinie noga to mamy dzwon. Rowerzyści też powinni być świadomi że jadąc ścieżką za ekranem i wypadając za tego ekranu wprost na przejście mogą spotkać samochód wykonujący prawoskręt - który sie porządnie rozglądał i jedzie 15km/h... i za boga nie przewidzi rowerzysty z 30km/h na budziku idącego na śmierć. Z tym, powinien.. nie powinien... też jest ślisko. Ja zakładam jak widze motor że to oszołom (dla jego dobra) robie mu miejsce, zasadniczo ZAWSZE zakładam że jedzie za szybko. Tylko też te moje założenie są takie że ma rozum i to nie jest kamikadze wiec powiedzmy jest 20-30km/h szybszy. Ale jak koleś ma życzenie na 80 jechać 150+ ... - to naprawdę ma życzenie. Świadomie (jak zakładam) podjął ryzyko i sie okrutnie pomylił/ miał pecha. Motocykliści mają na drodze takie same obowiązki. Ich podstawowym obowiązkiem jest DAĆ INNYM SZANSE NAS NIE ZABIĆ. Na drodze trzeba uważać na wszystkich (traktuj ich tak jakby wszyscy dookoła byli debilami i chcieli cie zabić) ale też dać innym czas na reakcje. Gość walący samochodem 140 przez miasto jest takim samym niebezpiecznym idiotą jak gość na moto jadący podobnie.
Gość maxell Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Jak mi jeden baran wymusił Ja w miarę możliwości rozliczam takich na miejscu
Wombat Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Niektórzy puszkarze niestety też - i wtedy się okazuje że mają przewagę 1200kg nie wysiadając z samochodu. pamiętaj że na każdą kose gdzieś chodzi większa kosa .
Gość maxell Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Trudno, najwyżej się natnę, ale nie pozwolę sobie wejść na głowę. Dlaczego mam cierpieć przez jakiegoś ślepego melepetę? Poza tym nie zawsze 'obicie ryja' jest dobrym wyjściem, czasem trzeba posunąć się do bardziej wyrafinowanych metod
Wombat Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 jak to w życiu. Ja natomiast wychodzę z założenie że bez względu na to kto jest winny kierowca motocykla z tego wyjdzie gorzej. Trzeba się pilnować. http://tvnwarszawa.tvn24.pl/ulice,news,motocyklem-wjechal-w-tyl-toyoty,176111.html http://www.skuterowo.com/6356-wypadek-na-warszawskim-wilanowie-motocyklista-ciezko-ranny/ a role szeryfa na drodze i strażnika teksasu zostawiam innym.
Gość maxell Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Wiadomo, że kierownik 200 przy konfrontacji bezpośredniej z puszką ma delikatnie mówiąc przerąbane. Ale nie oszukujmy się, motocykliści są o wiele bardziej rozgarnięci i skupieni na jeździe niż puszkasze. Jakoś nie widziałem kierownika na moto piszącego SMS'y, jedzącego kanapkę czy czytającego gazety, ksiązki itp. już o innych dziwnych czynnościach nie wspomnę, a których obserwuję w mieście setki.
Wombat Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Ale nie oszukujmy się, motocykliści są o wiele bardziej rozgarnięci i skupieni na jeździe niż puszkasze Samo to że jedziesz motorem nie oznacza że masz rozum. Tego nie kupie za żadne skarby. Motocykliści są często przegrzani, dużo ma zestawy BT i słucha muzyczki a oprócz tego to dokładnie takie same osły bez zdolności przewidywania jak ci w samochodach. Myślisz że jak kretyn przesiada sie z puchy na moto to mu się załącza nieużywana w samochodzie część mózgu? Małe lusterka i ograniczony ruch głowy z powodu kasku nie pomagają. btw, nie wiem czy kojarzysz/pamiętasz gościa z legionowa który napierw rozwalił się mocno motorem, była akcja społeczna, zbieraliśmy krew i na forum civic klub i accord klub polska i jakaś grupa moto go wspierała. A jak sie z tego wylizał to rozwalił się śmiertelnie białym accordem typeR na drodze do piaseczna. jakaś 6 rano, śnieżnie a ten szedł prawie pełnym ogniem. Tam jeszcze pasażerka była i chyba też nie wyszła z tego cała. edit: to http://motoryzacja.interia.pl/news-koszmarny-wypadek-accorda-type-r-czyja-to-wina,nId,1387089
Gość maxell Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Nie no wiadomo, że w każdej dziedzinie znajdą się kretyni i to nie podlega dyskusji, ja patrzę na to całościowo, bo uważam, że jednak odsetek normalnych motocyklitów jest większy niż normalnych kierowców puszek, tych małych i tych największych też. Słuchanie muzyki czy rozmowa w czasie jazdy to jeszcze nie 'zboczenie' Ale tak czy tak, wymuszanie pierwszeństwa przejazdu jest zdecydowanie domeną kierowców samochodów, a im jednoślad mniejszy tym prawdopodobieństwo wymuszenia przez takiego debila jest większe.
Wombat Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 to jest racja bezdyskusyjnie. tylko zawsze są "okoliczności" i nie zawsze cała wina jest po stronie wymuszającego. A w zasadzie zawsze motocyklista wychodzi na tym gorzej.
Gość maxell Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Opublikowano 14 Sierpnia 2015 Co by nie mówić, jeszcze trochę nam do nich brakuje
Gość Robert JAPAN Opublikowano 16 Sierpnia 2015 Opublikowano 16 Sierpnia 2015 na parkingu bez GPS nie odnajdziesz swojej bryki
jac555 Opublikowano 14 Września 2015 Opublikowano 14 Września 2015 Wypadek na ul. 22 Stycznia w Olsztynie, ranny motorowerzysta I jak tu bezpiecznie jeżdzić jak cię z drogi zdejmują
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się