Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

  • Klubowicze
Opublikowano

Dziś pożegnaliśmy piękną Gruzję i wróciliśmy do motocyklowo nudnej Turcji.

Policja w Turcji ma taką metodę pomiaru prędkości, że na poboczu stawiają niepozorne, nieoznakowane auto, w którym jest ukryty radar. Kilka kilometrow dalej ustawiają lejek z pachołkow i wybierają namierzone wczesniej auta. Slawek jechał pierwszy. Na lejku kazali zjechac nam obydwu. Kilka minut gadali przez krótkofalowlę. Wreszcie wylosowali mnie i kazali dać dokumenty. Gdy zacząłem po angielsku dopytywac sie o co chodzi i dlaczego ja, usłyszałem jedno słowo: radar! Wypisali mandat formatu A4. Przekroczenie 102 kmph na 90-tce. Tolerancja jest do 99kmph. Czyli w zasadzie przekroczyłem o 3 :( Koszt 189 ichniejszych lirów, czyli ok. 60 EUR. Nie lubię Turków!

  • Odpowiedzi 69
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Jack

    21

  • Radoslav

    17

  • Larwa

    5

  • Jerry_R

    3

Top użytkownicy w tym temacie

  • Sympatycy
Opublikowano

Dodam jeszcze tylko do relacji Jacka ze mnie trzymali niecodluzej na granicy przy wjezdzie dzis do Turcji.

A dzialo sie to tak:

Jacek przeszedl juz wszytskie kontrole i jedzie do wjazdu do Turcji, natomiast mi przy przedostatniej kontroli Pan cos tlumaczy ze trzeba pojechac gdzies na bok i na cos zaczekac.

No to jade pod budynek ktory mi wskazal a tam kierowca ciezarowki zdziwiony czego ja tam szukam wiec za jego namowa jade do ostatniej kontroli a tam kaza mi zawracac i jechac jeszcze na przeswietlenie.

Okazalo sie ze zostalem wtrypowany do przeswietlenia rumaka wraz z ladunkiem.

No i sie zaczelo odsylanie od jednego okienka do drugiego.

Przez cala ta procedure stracilismy dodatkowe 40-50 minut.

Ja tez coraz mniej lubie Turcje choc ...

Tu jeszcze kilka zdjec z dni poprzednich

6b04e956d63aaee5deb3195833923338.jpg

Jacek powiedzial ze musi pomyslec o takim napisie choc na skuter ;)

4748d5556a2ab3e3c9b8bec6ba1612d0.jpg

Poprawki krawieckie w Batumi

2a25de3cafea815eb2da1e7a478eaa96.jpg

Sprzecik spotkany na ulicach Batumi

65ce093709cd7bc9dda4418238d0aca8.jpg

Sprzedaz paliwa w centralnej Gruzji, choc sa tez prawie normalne stacje benzynowe.

e47e031bd453ce3424992329d0b328ec.jpg

Widok z hotelowego okna na obrzeza miasta gdzie nocujemy (miasto Samsun)

Wczesniej nocowalismy w centum tego miasta.

  • Sympatycy
Opublikowano

Dzis udalo nam sie dojechac do Ruse na granicy Bulgarsko-Rumunskiej. Musze powiedziec ze przejazd przez Bulgarie jak dla mnie byl dosc fajny

d1b3edcb79b42bba30c6e138ace940e6.jpg

5969106244c890ddf973780cef41732a.jpg

Jednak droga przez Bulgarje i obyla sie bez przygod.

Jackowi zabraklo paliwa 4 km przed stacja i musialem mu je dowiezc w butelce po wodzie (wuprobowany sposob nalewak od benzyny miesci sie idealnie w szyjce standardowej butelki PET).

Oczywiscie wczesniej mijalismy jakies stacje ale niestety nie akceptowano tam kart platniczych wiec zostalo nam tylko jechac dalej i skonczylo sie jak napisalem wyzej. Jacek pyr-pyr-pyr i zgasl :(

Z Turcji wyjechalismy bez wiekszego problemu mimo tego ze kolejka na granicy byla dosc dluga, ale motocyklami udalo sie nam jakos przecisnac.

Tu jeszcze kilka zdjec z wczoraj z miejscowosci Silivri

8dc8f42ffcb42232ffba2f73d2560057.jpg

8f17acfdd0eb1c795fd96ba61674c57a.jpg

d101363c94896bbbde7af0cdd2d92253.jpg

Jutro ruszamy na podboj Transalpiny ;)

  • Klubowicze
Opublikowano

Transalpina zaliczona. Warto było. Technicznie zdecydowanie trudniejsza od Transfogar(a)skiej. Nawierzchnia dużo lepsza. Widokowo może trochę słabsza, a może i nie. To już indywidualne gusta. Więcej pózniej.

  • Sympatycy
Opublikowano

No to ja dodam tylko do relacji Jacka ze zdecydowanie bylo warto a co do widokow na trasie to ocenic moze kazdy sam ponizej

86e7d646788e344835c5bd8f643f0c6d.jpg

6e100904c88be895a6317025883b82a9.jpg

0695b268d1fcce123e8a1c7c79df9ecb.jpg

879013e0316354f46ee122641c5b97d5.jpg

394da4b101bd99747a1dba76d37ee08a.jpg

25f5d00963b37657363ebf0c20cf5c80.jpg

5e7fa9a6e622d27acc4c2aec569362af.jpg

b30e04a38616d09681f37676ef3ea2f0.jpg

Juz przy zjezdzie z Tranalpiny trafilismy na rajd starych samochodow Liege-Sofia-Liege.

Bylo co ogladac

feaf49f509058f1360de898ab069a7f9.jpg

c4d34a47cbed76a8d5383a3699e9a9ef.jpg

cdeb520015a1b3e624fbf4d4c0265b55.jpg

2d1e8071277b2cb40ddb7367e0c532e6.jpgcc36ff75a876f46ff1c37e662d893ea9.jpg

Podsumowujac warto przejechac ta trasa. Na skuter tez sie nasa bo jest tylko trzy lub cztery krotkie oscinki szutrowe i w wiekszosci dobry asfalst po remoncie.

Zatem zachecam do odwiedzenia tej trasy.

Nie moglem sie powstrzymac aby nie pokazac widoku znaszego okna podczas noclegu w Ruse

109e36c5332af9bf72b96accb4a45bf4.jpg

  • Klubowicze
Opublikowano

Slawek, fotki robiles krajobrazowe - ok, a gdzie serpentyny, przelecze? Jaka dlugosc mial dzisiejszy przejazd?

  • Klubowicze
Opublikowano

Cały wczorajszy przejazd to miał ok. 600km. Transalpina 135km. Z tego tak ok. 90km to odcinek górski, a ok. 40km to część wysokogórska, gdzie nie ma drzew. Składając sie w nieustające serpentyny trudno ocenić liczbę kilometrów. Akurat nie zatrzymalismy sie w żadnym miejscu, gdzie byłby dobry widok na same serpentyny.

Transfogarskiej skuterem na małych kółkach nie polecałbym, natomiast Transalpinę bez problemu.

Wczoraj dowiedziałem sie, że Integrą też można krzesać iskry centralką po asfalcie :)

  • Sympatycy
Opublikowano
Slawek, fotki robiles krajobrazowe - ok, a gdzie serpentyny, przelecze? Jaka dlugosc mial dzisiejszy przejazd?

Artur, niestety to zdjecia Jacka ja je tylko wstawilem.

Niestety mall na nich widac bo wszystko robione z telefonow. Co do lepszego rozpoznania trasy to bedzie jeszcze film, ktory powinien pokazac nieco wiecej.

Jesli zas chodzi Ci o dlugosc Transalpiny to ma ona okolo 150 km, natomiast my wczoraj przejechalismy znacznie wiecej ;)

Gdybys mial jeszcze dodatkowe pytania to dawaj ;)

A tym czasem jedziemy dalej :)

  • Klubowicze
Opublikowano

Transfogarskiej skuterem na małych kółkach nie polecałbym, natomiast Transalpinę bez problemu.

Obie te trasy w 2013 pokonały 2 Silwery i Burgman400 na małych kołach i było spoko ( za to droga DN18 od Vadu Izei do Baia Mare to już wyzwanie - znajomi na Varadero to zgrzytali zębami na te dziury ale jak usłyszeli że skutery dały radę to jakoś tak dziwnie zamilkli :whistling: )

Gratuluję pogody w Karpatach.W ostatnich latach z moich znajomych ponad 20 osób było w Rumunii aby przejechać te trasy i po nas tylko wam udało się to przy ładnej pogodzie.

Opublikowano

a kiedy planujecie być w końcu w domu???

  • Klubowicze
Opublikowano

Meldujemy sie w Preszow na Slowacji. Zero przygód. Jutro w domu.

  • Klubowicze
Opublikowano

I my w domu. Przejechane 6924,5 km. Średnie spalanie 3,4 l/100km.

Gdzieś koło Buska Zdroju widziałem taki drogowskaz: "Baranów 2". Poniewczasie pomyślałem, że powinniśmy byli zrobić sobie przy nim zdjęcie :photo:

Opublikowano

Brawo! Piękne zdjęcia super wycieczka no i jak zwykle w wykonaniu burgmaniaków zakończona hepi endem ?

Jacek musisz mi o tym opowiedzieć ( przy ? ).

Pozdrawiam podróżników ?

  • Sympatycy
Opublikowano

Dzięki Jacku za wspólne niemal 3 tygodnie podróży ;)

Specjalnie dla Arturasa kilka zdjęć z Transalpiny ułożonych w kolejności chronologicznej przy wjeździe od strony miejscowości Novaci.

Widać na nich również miejscowość Rânca, w której znajduje się kilkadziesiąt hoteli i pensjonatów. Sama miejscowość znajduje się na wysokości 1600 mnpm, zatem jest to już klimat górski.

Snapshot%201%20_2015-08-29%2011-31_.png

Snapshot%202%20_2015-08-29%2011-33_.png

Snapshot%203%20_2015-08-29%2011-34_.png

Snapshot%204%20_2015-08-29%2011-39_.png

Snapshot%205%20_2015-08-29%2011-43_.png

Snapshot%206%20_2015-08-29%2011-45_.png

Snapshot%207%20_2015-08-29%2011-48_.png

Snapshot%208%20_2015-08-29%2011-52_.png

Snapshot%209%20_2015-08-29%2011-57_.png

Snapshot%2011%20_2015-08-29%2012-00_.png

Snapshot%2012%20_2015-08-29%2012-05_.png

Podsumowanie całości wyjazdu z mojej subiektywnej perspektywy już niebawem.

  • Klubowicze
Opublikowano

Slawek dzieki za te focie 'specjalite'. Juz jedna sobie upodobalem - mućka rzucila takim fajnym spojrzeniem na kierownika ;)

Opublikowano

Teraz czekamy na film od chłopaków, ja już część widziałam i zapowiada się bardzo ciekawie

  • Klubowicze
Opublikowano

Trochę zdjęć, mniej więcej w kolejności chronologicznej.

Oradea - Starówka. Piękna ...będzie.

09082015888.jpg

Transfogarska. Na żarełko!... :)

10082015895.jpg

Transfogarski kierdel. Wężykiem, owieczki, wężykiem!

10082015899.jpg

Tinky Winky ? ... Sławuś, sorki, nie mogłem tego ukrywać :clapping:

15082015934.jpg

Na plaaaży fajnie jest, na plaaaży...! Ale, ale, co robi ta para!?

Edit: ocenzurowano z uwagi na protesty co do wyimaginowanych zwałów tłuszczu :unsure: !w00t

19082015942.jpg

Zejście do dziury, znaczy do Jaskini Prometeusza.

20082015948.jpg

Można się przestraszyć.

20082015950.jpg

A to co?

20082015958.jpg

  • Sympatycy
Opublikowano

Udało się bezpiecznie powrócić z wyprawy więc nadszedł czas podsumowań.

Trasa nieco została zmieniona i ta którą przemierzyliśmy to:

Warszawa – Batumi (z noclegami w Oradea, Pitesti, Chernomorets, Gebze, Samsun).

Warszawa-Batumi.jpg

Jadąc w tą stronę zobaczyliśmy starówkę w Oradea, obecnie jest w remoncie, ale warta jest obejrzenia. Następnie przemierzyliśmy trasę Tranfogaraską która widokowo jest przepiękna i dzięki temu, że trafiliśmy na dość dobrą pogodę mogliśmy ją podziwiać w pełnej okazałości.

Piękną trasą którą polecam jechaliśmy również z Chernomorets do granicy Tureskiej (miejscowość Malko Tyrnowo). Najładniejsza droga z dużą ilością zakrętów (tak jak lubimy) jest między Carewo a Malko Tyrnowo. Niestety droga ta jest bardzo dziurawa więc należy bardzo uważać aby omijać dziury, ale i tak droga jest bardzo przyjemna wśród drzew (co przy tegorocznych upałach było bardzo wskazane aby podróżować nieco w zacienionym terenie).

trasa_bulgaria.jpg

Przy wjeździe do Turcji w tym miejscu obyło się bez niespodzianek tyle tylko, że na granicy tej trzeba odwiedzić cztery okienka gdzie sprawdzane są różne elementy od VISA-y do dokumentów pojazdu, zielonej karty oraz innych wartościowych towarów.

W Turcji spotkaliśmy drogi dużo lepsze niż w Bułgarii i Rumunii, zatem byliśmy mile zaskoczeniu, że przez całą Turcję jakość dróg jest bardzo dobra.

W Gebze i Samsun gdzie nocowaliśmy zwiedziliśmy centra tych miast gdzie było nieco starej zabudowy oraz historii. Zgodnie z nią w tym mieście rozpoczęła się droga do niepodległości Turcji w 1919 roku, więc w porcie jest pomnik bohaterów Turcji który przypłynęli do tego portu, aby walczyć o niepodległość.

Już w Gruzji zrobiliśmy sobie tygodniowe wczasy w Batumi, które było naszą bazą. W lokalnym biurze kupiliśmy wycieczkę indywidualną (tylko dla nas) do miejscowości Kutaisi gdzie zwiedziliśmy przepiękne groty Prometeusza, jedną z pierwszych na świecie akademii Monastyr Gelati oraz samo miasto które było pierwszą stolicą Gruzji. Tu również mieliśmy zaplanowany lunch w jednym z lokalnych barów. Okazało się że nie był to zwykły lunch tylko bardzo obfita gruzińska biesiada, jak to mówił nasz przewodnik w Gruzji należy dużo jeść i dużo pić. Przy czym ze względu na klimat króluje tam głównie wino, które pije się wszędzie i o każdej porze. W czasie biesiady mogliśmy spróbować kilkanaście dań kuchni gruzińskiej, wszystko naprawdę było przepyszne.

Biesiada.jpg

Wracając z Batumi do Warszawy nocowaliśmy w następujących miejscowościach: Samsun, Silivri, Ruse, Alba Iulia, Preszów. Zatem trasa wyglądała tak:

Batumi-warszawa.jpg

Wracając w Samsun wybraliśmy nieco inny hotel niż poprzednio na obrzeżach miasta, ale za to lepszej klasy od poprzedniego w tym mieście. Niestety byliśmy tu niemile zaskoczeni faktem iż nawet w tym hotelu jak i w większej części Turcji ciężko się porozumieć w języku innym niż turecki. Przy okazji wizyty w tym mieście wybraliśmy się również do centrum handlowego gdzie przy wejściu ustawione były wykrywacze metali. Również podróżując przez Turcję dało się odczuć że wdrożone zostały dodatkowe środki bezpieczeństwa, przy każdej jednostce wojskowej strażnicy w kamizelkach kuloodpornych z długą bronią, podobnie przy niektórych instytucjach publicznych (np. posterunki policji). Dodatkowo w dwóch miastach widzieliśmy jakieś dziwne poruszenie służb bezpieczeństwa które coś sprawdzały. Generalnie jednak na terenie Turcji jest bardzo bezpiecznie.

W Silivri jeszcze udaliśmy się do restauracji z lokalną kuchnią, która została nam polecona przez Panią w recepcji hotelu gdzie nocowaliśmy. Restauracja nosiła nazwę Lokum i serwowane są w nim potrawy mięsne, które wybiera się z lady a następnie przygotowywane są one na grillu. Muszę powiedzieć że jedzenia tam było bardzo smaczne.

Lokummust-04.jpg

W drodze powrotnej do polski postanowiliśmy odwiedzić jeszcze Transalpinę która równiej jest przepiękna. Pokonywaliśmy ją z południa na północ od miejscowości Novaci. Tutaj również mieliśmy piękną pogodę, jednak w najwyższym punkcie trasy temperatura spadła do 16°C, mimo tego że na dole było około 30°C.

To co mogę doradzić chcącym pokonywać Transalpinę i Transfogaraską przy jednym wyjeździe w Polski to wydaje się że lepsze widoki dla jeźdźca będą pokonując Transalpinę z północy na południe, czyli jako pierwszą przy wyjeździe z Polski i następnie wracając pokonać Transfogaraską z południa na północ. Przy takiej konfiguracji wjeżdżamy w górę głównie w zalesionym terenie, natomiast zjeżdżamy już w otwartym z pięknymi widokami.

My niestety te trasy pokonywaliśmy dokładnie w przeciwnych kierunkach.

W Preszowie był nasz ostatni nocleg przed wjazdem do Polski i tam zwiedziliśmy kamieniczki wokół kościoła św.Mikołaja, a w jednej z tych kamieniczek posililiśmy się specjałami kuchni słowackiej. Oczywiście był zestaw obowiązkowy przy każdym pobycie na Słowacji, czyli „vyprazany syr”.

Po wjeździe do kraju przez przejście w Piwnicznej Zdrój wypatrywaliśmy jakiegoś baru aby wreszcze skosztować naszego śniadania. Znaleźliśmy zajazd tuż przed Nowym Sączem gdzie zjedliśmy jajecznicę na boczku palce lizać. Nie wiem czemu nam tak smakowała, czy dlatego że dawno nie jedliśmy normalnej jajecznicy, czy rzeczywiście była świetna?

Podsumowując:

Czy wyjazd udany?

TAK

Czy kiedyś jeszcze odwiedzę Gruzję i Turcję?

Oczywiście

Jak sprawiły się skutery (Honda NC750D)?

Wspaniale, przejechane niemal 7000 km.

Czy polecam taką wycieczkę?

Oczywiście, należy tylko nieco bardziej uważać na ruch uliczny w Turcji i Gruzji bo klakson w tych krajach to niezbędne wyposarzenie. Należy również pamiętać że czerwone światło, czy linia ciągła raczej nie do końca obowiązują w tych krajach.

Co było największym problemem?

Nie było takich sytuacji.

Czy koniczny śpiwór i namiot?

To zależy czego oczekujemy, my jechaliśmy bez i nie było problemów z hotelami. Ceny za pokój ze śniadaniem dla dwóch osób od 30 do 60 EUR w zależności od standardu.

Czy gdzieś potrzeba Wiz wjazdowych?

Tylko do Turcji, ale tą można kupić w internecie.

Gdzie są płatne drogi dla motocykli?

Węgry i Turcja, ale dla wszystkich płatnych dróg istnieją bezpłatne alternatywne drogi.

Zamieszczam jeszcze filmik, który pokazuje nieco przebytej naszej trasy (dłużyzny w filmie są celowe aby pokazać jak najwięcej trasy).

Opublikowano

trochę dłużyzn, ale 10 min i 20 sek na filmie mamy mistrza pierwszego planu ... widać jaka ciekawa była podróż

  • Klubowicze
Opublikowano

Jacek musisz mi o tym opowiedzieć ( przy ? ).

Jareczku, kiedy zechcesz! :)

trochę dłużyzn, ale 10 min i 20 sek na filmie mamy mistrza pierwszego planu ... widać jaka ciekawa była podróż

Przecież ziewanie to najlepszy sposób na wyrównanie ciśnienia i przetkanie uszu podczas jazdy po górach. Naprawdę! :)

To ta niby akademia w Monastyr Geliati. Ooo! Tu to ziewałem!

20082015966.jpg

Gruzińska policja jeździ zawsze na "kogutach". Nikt na to nie zwraca uwagi. Na kogutach jeździ tu wszystko, co ma koguty, np. bankowozy, jakieś nieoznakowane auta. Dosłownie: wszystko co ma koguty, nigdy ich nie wyłącza. Najśmieszniejszy był widok radiowozu z włączonymi kogutami w automatycznej myjni pomiędzy kręcącymi się szczotami. Tego niestety nie było czasu uchwycić na zdjęciu.

21082015980.jpg

Gdy pytałem naszego przewodnika, Guru: poczemu mnogo maszn jezdzit bez bamperow? (czyli bez zderzaków, nie wiem czy poprawnie po rosyjsku) - Najpierw się uśmiechnął, nic nie odpowiedział, zmienił temat :) Gdy naciskałem, jakoś tak wymijająco odpowiedział, że blacha droga, i że jak się uszkodzi, to się nie montuje nowego... Widać taka moda :)

21082015978.jpg

A to bryka naszego Guru. Ta z niby "er kondyszyn", z której walił czarny dym. W tle widać bankomat. Bankomaty w Batumi są praktycznie na każdym rogu ulicy. Po kilka! :) Niektóre nie wzbudzały zaufania.

Edit: Ha, na zdjęciu powyżej też widać taki sam bankomat (nie ten sam).

21082015981.jpg

Batumi, przejście dla pieszych przez dwupasmówkę. Naprawdę, w tym miejscu jest przejście dla pieszych. :msn-cry:

21082015987.jpg

Prawie jak Indiana Jones. Prawie! Tylko mina jakaś nietęga po baniaczku gruzińskiego wina. :)

20082015976.jpg

Wracając w Samsun wybraliśmy nieco inny hotel niż poprzednio na obrzeżach miasta, ale za to lepszej klasy od poprzedniego w tym mieście.

Tiaaa... a to widok z okna pokoju :)

23082015989.jpg

Silviri, Turcja. Tu widoczki ładne i na wodzie i na nabrzeżu.

23082015991.jpg

Bułgaria, Ruse nad Dunajem. Widok z hotelowego tarasu. Tylko gdzie Dunaj???!

24082015995.jpg

W Preszowie był nasz ostatni nocleg przed wjazdem do Polski i tam zwiedziliśmy kamieniczki wokół kościoła św.Mikołaja, a w jednej z tych kamieniczek posililiśmy się specjałami kuchni słowackiej. Oczywiście był zestaw obowiązkowy przy każdym pobycie na Słowacji, czyli „vyprazany syr”.

Jak widać na załączonym obrazku :)

260820151028.jpg

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...