Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Czy oferta kupna/sprzedaży maksiskutera jest interesująca? (Cz.1)


Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator
Opublikowano

Wszystkie X9, X8 niby w super stanach, dbane, serwisowane itp kosztują już powyżej 5 000. A te tańsze są po ewidentnych dzwonach lub używane do orki w polu (sądząc po stanie).

Od zawsze tak było, zarówno przy poszukiwaniach 2oo czy 4oo i nic w tym dziwnego.

Albo kupujemy "złom użytkowy" albo egzemplarz, który coś sobą reprezentuje.

Albo kupujemy egzemplarz, który trzeba klecić, lepić a i tak każda złotówka weń wsadzona to złotówka stracona... albo wybieramy egzemplarz na którym możemy od razu jeździć, który będzie nas dowoził na miejsce a na światłach nie będziemy się wstydzić tego, co mamy pod tyłkiem.

Problem w tym, że w PL często ludzie szukają używanych pojazdów w stanie idealnym w cenie "złomu użytkowego"... zejdźmy więc na ziemie.

  • Klubowicze
Opublikowano

Masz rację Mariusz, ale nie zawsze przyczyną takiego stanu jest skąpstwo... W niektórych domach cały miesięczny budżet rodzinny nie przekracza (a nawet się nie zbliża) do 3500 złotych, a więc szału nie ma, a marzenia (najczęściej powrotu na 2oo), krążą wokół głowy... W takiej sytuacji duży kredyt nie wchodzi w grę, gotówkę ciężko odłożyć, bo to trzeba coś do domu kupić, dzieciaki do szkoły, albo nawet jak już dorosłe, to trzeba pomóc itp. Stąd pewnie sporo poszukiwaczy taniego sprzętu...

Sam do nich należę, bo spełniam swoje marzenia... Zawsze marzyłem o Burgmanie 650, ale zacząłem od mniejszego, dużo tańszego Piaggio, kupionego za "atrakcyjne" pieniądze (później udoskonalany z czasem), a i obecny Burek kupiony za sporo niższe pieniądze (i tak skredytowany w pewnej części) od rynkowych (choć od osoby prywatnej, nie handlarza), ale jak go zobaczyłem po wyprowadzeniu z komórki, to się lewą nogą przeżegnałem... Na szczęście okazał się dobrą "bazą" rozwojową. Grunt to zdawać sobie sprawę, że cuda się nie kupi za parę złotych i mieć trochę smykałki technicznej... Jeśli nie mamy choć podstawowych umiejętności grzebania pod plastikami, operowania sprajem i tym podobnych, to tani zakup może okazać się kosztownym (w warsztatach), koszmarem naszego portfela...

Opublikowano

Masz rację Mariusz, ale nie zawsze przyczyną takiego stanu jest skąpstwo... W niektórych domach cały miesięczny budżet rodzinny nie przekracza (a nawet się nie zbliża) do 3500 złotych, a więc szału nie ma, a marzenia (najczęściej powrotu na 2oo), krążą wokół głowy... W takiej sytuacji duży kredyt nie wchodzi w grę, gotówkę ciężko odłożyć, bo to trzeba coś do domu kupić, dzieciaki do szkoły, albo nawet jak już dorosłe, to trzeba pomóc itp. Stąd pewnie sporo poszukiwaczy taniego sprzętu...

Sam do nich należę, bo spełniam swoje marzenia... Zawsze marzyłem o Burgmanie 650, ale zacząłem od mniejszego, dużo tańszego Piaggio, kupionego za "atrakcyjne" pieniądze (później udoskonalany z czasem), a i obecny Burek kupiony za sporo niższe pieniądze (i tak skredytowany w pewnej części) od rynkowych (choć od osoby prywatnej, nie handlarza), ale jak go zobaczyłem po wyprowadzeniu z komórki, to się lewą nogą przeżegnałem... Na szczęście okazał się dobrą "bazą" rozwojową. Grunt to zdawać sobie sprawę, że cuda się nie kupi za parę złotych i mieć trochę smykałki technicznej... Jeśli nie mamy choć podstawowych umiejętności grzebania pod plastikami, operowania sprajem i tym podobnych, to tani zakup może okazać się kosztownym (w warsztatach), koszmarem naszego portfela...

i to jest sedno całej sprawy

Opublikowano

Witam,

Majesty z powyższego ogłoszenia zakupiona. Na miejscu okazało się, że rzeczywiście plastiki są do robienia.

Żaden z nich nie lata, ani żadnego nie brakuje, są po prostu sprawnie poklejone ze sobą i lakier jest w dość opłakanym stanie.

Natomiast do stanu technicznego nie mogę mieć zarzutów - zbiera się natychmiastowo, nic nie trzęsie, nie drży i nie wibruje, jedzie prosto. Wszystko co ma działać działa, jedynie wizualnie niespecjalnie.

I tradycyjnie zerwana linka od prędkościomierza / licznika co może troszkę tłumaczyć przebieg, choć nie wierzę, by właściciel jeździł przez 3 lata bez linki...

Skuter sprowadzony z Włoch w 2011r. miał w Polsce tego jednego właściciela. Przejechałem nim 80km do domu i naprawdę nie ma uwag.

Oddam go jeszcze na przegląd do Yamahy u mnie, mam nadzieję, że nic poważnego nie wyjdzie. A na plastiki już pojawiają się pomysły, ale to robota na jesień / zimę.

Dodam, że zgadzam się w zupełności z kolegami powyżej, z tym, że ja wolę dać 2700 za brzydala i stopniowo coś tam sobie dłubać (podstawy, a może trochę więcej znam) niż dać 5500 za taki sam skuter tylko odpicowany do sprzedaży.

  • Klubowicze
Opublikowano

devlin... Zatem gratulacje zakupu i życzenia, by mechanika była OK... Resztę dopieścisz, co da Majce i wygląd i dumę właścicielowi :) Ważne by spełniać marzenia, bo nie wiadomo czy się jutro oczy otworzy :P

Opublikowano

Ja również gratuluje zakupu. W razie pytań służę pomocą.

Opublikowano

Dziękuję za miłe słowa :)

Majka już zapisana do serwisu - zobaczymy co tam wyjdzie do poprawki.

Opublikowano

Pierwsza rejestracja to koszt + ~1000zł oraz czas gdy skuterem praktycznie nie możesz jeździć po zakupie do rejestracji/ubezpieczenia. W pierwszej kolejności weryfikowałbym sprzęt już zarejestrowany: http://allegro.pl/aprilia-atlantic-500-10-2006r-idealna-gwarancja-i4363147702.html

I szybko się umawiał na wizytę jak masz blisko bo sezon w pełni a cena wydaje bardzo dobra.

Opublikowano

Pierwsza rejestracja to koszt + ~1000zł oraz czas gdy skuterem praktycznie nie możesz jeździć po zakupie do rejestracji/ubezpieczenia.

Bez przesady. Jeśli sprzedający (firma) wystawia fakturę (najczęściej Vat-marża), kupujący zwolniony jest z opłaty skarbowej (i bieganiny z tym związanej). Koszt takiej rejestracji to bardziej + - 200zł, a nie 1000. Jeśli skuter ma tablice rejestracyjną (te akurat na zdjęciach nie mają(może leży w bagażniku:)), to po zakupie najlepiej zrobić przegląd oraz wykupić ubezpieczenie OC na zagraniczną jeszcze tablicę i jeździć. Jednocześnie zaklepujemy kolejkę w wydziale komunikacji. W wydziale dostajemy nową blachę, idziemy z nią do ubezpieczyciela i zmieniamy numery rej. w polisie.

Pozostaje mieć później nadzieję, że nasz skuter nie był jeszcze odwijany z latarni;]

Opublikowano

Pierwszy przegląd w kraju -122zł

Jeśli jest tablica to PIT 24 by dostać PIT 25 i opłaty +/-160 zł , koszt rejestracji +/- 100 tablice itd. i dochodzą koszty tłuszcza , tu bywa różnie średnio 150-200 i koszty ubezpieczeń.

Jak by nie patrzeć 200 będzie mało :-D

Opublikowano

Pierwszy przegląd w kraju -122zł

przegląd motoykla kosztuje 62zł

Opublikowano

Mam do Was pytanie, czy może ktoś widział tego Kymco?

http://otomoto.pl/kymco-downtown-300-i-z-abs-polecam-M4057857.html

Niebawem będę miał już kat.A (mam nadzieję :) ) i rozglądając się za 2oo wyszło, że w miarę nowy sprzęt który mi pasuje, to właśnie DT300ABS.

W tym przypadku cena jest atrakcyjna a przebieg... hmm, ja sprzedawałem kiedyś 4oo z 12-letnim stażem i przebiegiem orginalnym 60K km, więc to może nie lipa.

Opublikowano

Jeżeli kupowany u nas w salonie to jest szansa na autentyczny przebieg. Daleko nie masz więc warto przejechać się i obejrzeć z bliska.

Opublikowano

No właśnie problem mam z tym przejechaniem się bo uprawnień jeszcze nie nabyłem - może podjadę faktycznie w weekend i zobaczę.

Z rozmowy telefonicznej wynika, że skuter był sprowadzony z Belgii w 2011 z przebiegiem 500km i już w Polsce wyjeżdżone 7K. Serwis nie w ASO tylko u zaprzyjaźnionego moto-mechanika, po 5K przegląd, wymiana olejów, regulacja luzów.

Generalnie trochę nieufnie podchodzę do sprowadzanych 2oo i 4oo, a biorąc pod uwagę że ogłoszenie już parę dni jest + atrakcyjna cena, a ogłoszenie dalej aktualne, miałem nadzieję że ktoś bardziej obeznany w 2oo widział ten egzemplarz.

Opublikowano

To pojedź z kimś kto ma A, trzeba z bliska obejrzeć plastiki, jak byl sprowadzany , bo z przebiegiem 500km. to raczej po dzwonie, pytanie jak dużym? Trzeba posłuchać napędu i pracy silnika , trzeba przejechać się i sprawdzić czy nie ma jakichś drgań, czy wszystko pracuje prawidłowo przy większym obciążeniu?

Opublikowano

Miło mi że mój skuter jest "na tapecie" :)

Z racji małej ilości postów na forum nie mogłem wstawić ogłoszenia tutaj ( czytam dużo - piszę mało ), ale widzę że itak się pojawiło na forum :)

To co telefonicznie udzieliłem jest 100% prawdą. Jeżeli macie dodatkowe pytania - proszę pytajcie.

Może kogoś zainteresuje powód sprzedaży: we wrześniu na świat przychodzi mój syn i żona "zadecydowała" o sprzedaży skutera :(

pozdr.

Opublikowano

No proszę :) jaki świat mały

Zadzwonię w piątek tak jak rozmawialiśmy :)

Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Opublikowano

Witam, jako że nadal poszukuję czegoś większego po ostatnim skuterze, proszę o kilka słów na temat zawartej w linku oferty. Maszyna ma służyć codziennym dojazdom do pracy Pruszków-Warszawa i nieodległym pozamiejskim....Jesli ktoś zna skuter proszę o info na prv. Chętnie też wysłucham opinii ogólnych o tym modelu typu "czy warto", "miałem", "jeździłem" itp...

http://allegro.pl/aprilia-scarabeo-400-500-2007-krakow-pelny-opis-i4386124292.html

Opublikowano

Witam, jako że nadal poszukuję czegoś większego po ostatnim skuterze, proszę o kilka słów na temat zawartej w linku oferty. Maszyna ma służyć codziennym dojazdom do pracy Pruszków-Warszawa i nieodległym pozamiejskim....Jesli ktoś zna skuter proszę o info na prv. Chętnie też wysłucham opinii ogólnych o tym modelu typu "czy warto", "miałem", "jeździłem" itp...

http://allegro.pl/ap...4386124292.html

Bardzo miło wspominam ten skuter, dotarłem nim z Elizą do Stambułu, świetny do miasta i na dalsze wycieczki, no może poza pozycją krzesełkową nóg. Ekonomiczny i tani w utrzymaniu.

Nie widziałem tego z ogłoszenia, ale pamiętam je z ubiegłego sezonu, kosztował wtedy chyba 7600. Ktoś nie może go już prawie rok sprzedać, ale fakt że nie jest to poszukiwany model, ja swojego sprzedawałem 3 miesiące.

Opublikowano

Witam, nie jestem mega ekspertem i może czegoś nie widzę na foto, jednak :

1. szczegółowy opis robi b. dobre wrażenie;

2. w cenie otrzymujesz dużo dodatków + nowe opony /policz ich wartość/;

3. 34 KM i 400 ccm to na Twoje potrzeby mega wynik;

4. styl "retro" połączony z osiągami będzie zaskakiwał niejednego na 200 :)))

5. ja m.in. jeżdżę na AA 200 ccm i przez 3 lata NIC się z nią nie dzieje - odpukać;

6. info o negocjacji ceny też jest optymistyczne.

Pozdr. Jaras

Opublikowano

Fakt cena jest dość atrakcyjna, ja za tyle sprzedałem swoją 500tke z 2006 r. w grudniu. Jak dla mnie tylko przebieg podejrzany jak na 6 lat użytkowania we Włoszech, wydaje mi się, że w ubiegłym roku w ogłoszeniu był około 17-18 tkm, czyli 3 tkm rocznie :Jumpy: . Ma komplet kluczyków, pilotów i kartę kodową, więc powinien mieć też książkę serwisową. Z drugiej strony nie wymagamy cudów za 5 kafli, szyba givi plus nowe opony to 700 PLN w kieszeni. Ten oryginalny kawałek pleksy wcale nie osłania przed wiatrem.

Opublikowano

Zastanawia mnie tylko ta uległość finansowa, bo pierwsze ogłoszenie wystawił na 6900, teraz 6200 a po rozmowie zeszliśmy do 5500....

Opublikowano

Pierwsze było prawie rok temu za 7600. Tym się nie sugeruj, Scarabeo ciężko sprzedać, a zwłaszcza 400tkę, bo to żadna różnica w kosztach a można mieć 500tkę. Waży tyle samo, pali prawie identycznie a jednak 5 KM więcej. Wybierz się na wycieczkę do Krakowa i przekonaj jak wygląda i pracuje z bliska. Zwróć uwagę na napęd, lubi wyć przy ruszaniu. Ogólnie po 6 latach we Włoszech plastiki będą raczej wypłowiałe, ale z tym się trzeba pogodzić. Sprawdź tarcze hamulcowe, może to coś powie o przebiegu.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...