Gość Opublikowano 18 Stycznia 2013 Opublikowano 18 Stycznia 2013 Nano, nie słuchaj tych "Starych Wyjadaczy". Przewalono ich w życiu tyle razy, że boją się własnego cienia i wałek widzą nawet w sześcianie. Ja w zeszłym roku, też na zdrowy rozsądek kupiłem śmierdzącego wałkiem. Okazało się, że sztuka była czysta, jak dusza Siostry Teresy. Nikt nie ma Roentgena w oczach i było pisane wielokrotnie, że trzeba pojechać, obejrzeć, sprawdzić dokumenty i głęboko spojrzeć w oczy sprzedającemu. Z takim podejściem, jak ma Burgi i Bigu, z całym szacunkiem dla nich, to rynek wtórny skuterów by zdechł. A bo to za tanio, a bo to za świeży, a bo to brakuję jednego oznakowania, a bo to za mały przebieg itd. Zakup używki, to zawsze loteria i trzeba przegraną zminimalizować. Jak ktoś ma cykora, to do dilera po nówkę. Tam większa pewność, że wałka nie ma, choć zdarza się, że coś spadnie z lawety i się to spawa i się też sprzedaje.
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 18 Stycznia 2013 Administrator Opublikowano 18 Stycznia 2013 Flyman ma rację! Do Francji jest rzut beretem... ja bym się nie zastanawiał, a dla pewności, żeby nie jechać na próżno jakoś zaliczkował ten skuterek już dziś
dr.big Opublikowano 18 Stycznia 2013 Autor Opublikowano 18 Stycznia 2013 Tak, tylko brać takiego 2010 Tmaxa za 1800 euro . Ja nic nie doradzam, ale prosze o jedno... Opiszcie swoje zacne "zakupy" takich "okazji" jak np. ten zółty Tmax . Chętnie się pośmieję . Tym samym idę przeglądać internet, może znajdę takiego Tmaxa za 1400 euro, bo 1800 to trochę drogo .
Gość Opublikowano 18 Stycznia 2013 Opublikowano 18 Stycznia 2013 Mariusz, jeśli ktoś wertuje ogłoszenia francuskie, to ja rozumiem, że ma jakąś możliwość obejrzenia "na żywo" sprzętu. Jeśli ma zamiar kupić tylko i wyłącznie na podstawie ogłoszenia i zapłacić przelewem, to się powinien zastanowić, czy jednoślad jest dobrym środkiem lokomocji dla niego.
Klubowicze sonor Opublikowano 18 Stycznia 2013 Klubowicze Opublikowano 18 Stycznia 2013 Generalnie nikt rozsądny nie wyslalby kasiory (zaliczki) przed obejrzeniem,wymacaniem maszyny szczegółowo.
dr.big Opublikowano 18 Stycznia 2013 Autor Opublikowano 18 Stycznia 2013 Generalnie nikt rozsądny(...) Zgadza się . Generalnie nikt rozsądny nie powinien tracić czasu na takie "ogłoszenia", a jednak to robi... To może ludzie też wysyłają "zaliczki"? Tylko później nie chwalą się swoimi "osiągnięciami" ?
Nano Opublikowano 18 Stycznia 2013 Opublikowano 18 Stycznia 2013 Chwila, moment, kto mówi o wysyłaniu zaliczki Rozważam zakup skutera w Niemczech lub Francji, ale nie pojadę dwóch tysięcy kilometrów po TMaxa za ułamek swojej ceny rynkowej Nie spotkałem się dotąd z tak absurdalnymi cenami skuterów na zachodzie (dotąd grzebałem głównie po angielskich i niemieckich serwisach), stąd moje pytanie, a temat się zrobił co najmniej jakbym już bilet do Paryża zabukował Aż tak głupi nie jestem żeby się w ciemno w coś takiego pakować - wolę pewniaki, toteż obecny sprzęt kupiłem pomimo "odstraszającego" przebiegu 60 tys. km. Unikam "okazji". No chyba, że to Depardieu sprzedaje swojego TMaxa w związku z przeprowadzką do Rosji - ten akurat kasy liczyć nie musi
Klubowicze sonor Opublikowano 18 Stycznia 2013 Klubowicze Opublikowano 18 Stycznia 2013 Bigu,pewnie,ze wysylaja!!! Zarowno na moto jak i auta i wszystko co możliwe. Gdyby tak nie bylo,to nie widzielibysmy takich ogloszen typu "szukam łosia" Ludzie wysylaja,a później płaczą i zdziwiona foka co sie stalo,ze sie zesralo...
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 18 Stycznia 2013 Administrator Opublikowano 18 Stycznia 2013 Mariusz, jeśli ktoś wertuje ogłoszenia francuskie, to ja rozumiem, że ma jakąś możliwość obejrzenia "na żywo" sprzętu. No chce oglądać na żywo, przecież pisał... Oblejcie mnie kubłem zimnej wody, bo w przeciwnym razie jak tylko śnieg stopnieje jadę do żabojadów 3mam kciuki Unikam "okazji". Pytając o "oferty" które podrzuciłeś sam sobie zaprzeczasz
Nano Opublikowano 18 Stycznia 2013 Opublikowano 18 Stycznia 2013 Gdyby to była jedna taka oferta, to bym Wam 4 liter nie zawracał. Ale w momencie gdy niemal połowa ofert jest poniżej średniej ceny nie tylko niemieckiej ale także polskiej to się zastanawiam czemu. Nie podejrzewałem Francuzów o tak grube wały w tej dziedzinie
dr.big Opublikowano 18 Stycznia 2013 Autor Opublikowano 18 Stycznia 2013 (...)wolę pewniaki(...) Pewniaki na drugim końcu Europy? Na telefon? Czegoś tu nie rozumiem .
Nano Opublikowano 18 Stycznia 2013 Opublikowano 18 Stycznia 2013 Spokojnie - przecież daleki jestem od kupowania na odległość Mam we Francji pomocną dłoń, którą bym uruchomił gdybym znalazł coś godnego zainteresowania, a potem przecież pojechał, obadał dodatkowo w serwisie, itp. "Pewniaka" nie muszę chyba kupować we własnym województwie
dr.big Opublikowano 18 Stycznia 2013 Autor Opublikowano 18 Stycznia 2013 Spoko, życzę powodzenia w zakupach !OKK .
Gość Opublikowano 18 Stycznia 2013 Opublikowano 18 Stycznia 2013 Według mnie, jedynym pytaniem, które warto tu postawić, jest: Czy ktoś zna dokładnie ten motocykl, czy go może ktoś oglądał. Dawanie linków do ogłoszeń, gdzie prawie zawsze jest sprzęt bezwypadkowy, w bardzo dobrym stanie i z fotografiami na których nawet M. Czubaszek wyglądałaby interesująco, nie ma większego sensu. Oczywiście, że bywa iż ktoś wystawia złom i to widać na pierwszy rzut oka, ale wtedy, to chyba nawet lekko zorientowany w temacie, to zauważy. Dalej, to tylko chyba chęć potwierdzenia swoich obaw wymusza na forumowiczach umieszczanie tu pytań, czy oferta jest interesująca.
Klubowicze pazdzioch Opublikowano 18 Stycznia 2013 Klubowicze Opublikowano 18 Stycznia 2013 Panowie po to chyba ten temat żeby pomóc ewentualnym nabywcom.Ja swego czasu też zadałem tu tmat i po "wyczerpujących" wypowiedziach do dziś nic nie kupiem ale spoko jeszcze śnieg leży.
T0MEK Opublikowano 18 Stycznia 2013 Opublikowano 18 Stycznia 2013 Na innym forum czytałem wypowiedzi Holendra, który kupił Gilere Fuoco 500 (takie większe MP3) w Austrii za całe 1200€. Skuter nie jeździł - coś z silnikiem, więc cena wydawała się racjonalna. Sprowadził do siebie, zaczął naprawiać, rzucił fotki na forum, a po jakichś 2 tygodniach napisał, że jedyną usterką był spalony bezpiecznik (umieszczony w dość nietypowym miejscu) - śledziłem wątek na bieżąco. Tak,więc można kupić tanio i dobrze. Spora doza szczęścia też nie zaszkodzi.
Lucjan73 Opublikowano 19 Stycznia 2013 Opublikowano 19 Stycznia 2013 Generalnie nikt rozsądny nie wyslalby kasiory (zaliczki) przed obejrzeniem,wymacaniem maszyny szczegółowo. Wiesz czy aby na pewno... tu jest link do jednego z wątków jakich wiele na różnych forach http://forum.skodaclub.pl/sprzedam-kupie-auto/uwaga-kanty-i-oszustwa-przy-sprzeda-y-aut-t9800.html i uwaga założyciel tego tematu dwa razy został wyj...ny, nie pisze tego aby kogoś ośmieszać ale tak ku przestrodze.
dr.big Opublikowano 19 Stycznia 2013 Autor Opublikowano 19 Stycznia 2013 Tja.... a mówią, że człowiek jest inteligentną istotą ....
Klubowicze sonor Opublikowano 19 Stycznia 2013 Klubowicze Opublikowano 19 Stycznia 2013 No wlasnie. Mnie to i tak by nie przekonalo. Ale ludzie dają kredyt zaufania...,trochę kosztuje i ciezko go później odzyskać
Gość Opublikowano 19 Stycznia 2013 Opublikowano 19 Stycznia 2013 Z drugiej strony, nie można popadać w paranoję i wszędzie widzieć przekręt. Bywają okazje, bywają ludzie uczciwi. Spotkasz się z nieuczciwością — płacisz. Trafisz okazję — zyskujesz. Można jeszcze ze strachu nie robić nic. Nic nie tracisz, nic nie zyskujesz. I masz w rubryce Maxiskuter: BRAK.
didi Opublikowano 19 Stycznia 2013 Opublikowano 19 Stycznia 2013 a po jakichś 2 tygodniach napisał, że jedyną usterką był spalony bezpiecznik kumpel handluje autami i na allegro znalazł okazję była to lancia która w opisie miała że przeglądu nie przejdzie bo całkowicie przestały świecić wszystkie wskaźniki (podświetlanie) naprawiliśmy to po drodze bo wystarczyło przekręcić potencjometr ściemniający podświetlanie fakt że był w typowym miejscu jak na lancię ale nietypowym jak na inne auta znam też gościa co ma nowego maxi i cały sezon rano go wypycha przed garaż a wieczorem wpycha z powrotem ...
tacim Opublikowano 19 Stycznia 2013 Opublikowano 19 Stycznia 2013 Tu dużo zależy od charakteru i zasobności portfela.
duzy Opublikowano 19 Stycznia 2013 Opublikowano 19 Stycznia 2013 witam czy koledzy mają jakieś opinie o firmach z W-wy Armed Bike lub MotoSky ? mam po jednym faworycie w każdym z tych sklepów tylko nie wiem czy są rzetelni czy firma naciągacz. Jeśli ktoś kupował to proszę o opinie. dzięki
tapczan Opublikowano 20 Stycznia 2013 Opublikowano 20 Stycznia 2013 Ja kupowałem w Armed bike. Maszyna warta tyle, ile za nią dałem. Mają trochę sprzętów średnio wyglądających, ale nikt tam nie próbował mi wcisnąć kitu. Polecam. Sam pewnie następną maszynę u nich kupię. Jedna uwaga tylko - serwis po zakupie zrób gdzie indziej - można taniej, a u mnie na dodatek popełnili jeden dość poważny błąd.
RONIN Opublikowano 20 Stycznia 2013 Opublikowano 20 Stycznia 2013 też kupowałem u nich i jestem bardzo zadowolony ze skarabeusza, potwierdzam to co napisał tapczan, nie naciągają a i trochę się można potargować.
Rekomendowane odpowiedzi