Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Chcemy, czy nie chcemy, by nasze dzieci jeździły na 2oo


  

97 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie lub wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja mam miesięcznego brzdąca :), na moto spoko niech śmiga jak będzie miał ochotę, tylko wpierw niech się na 4oo nauczy dobrze i wyrobi instynkt drogowy. Chyba, że na wiosce bym mieszkał to na 50cmm może wsiadać. I oczywiście uświadomię go, żeby pojemności nie przeskakiwał za bardzo :)

Opublikowano

Mój syn zaczynał w wieku 12 lat od Kymco Vitality 50, rok później, po zrobieniu karty motorowerowej, przesiadł się na Rieju MRT50. Jak skończył 16 lat zrobił kat. A1 i do szkoły zaczął jeździć PCX 125, a w weekendy szalał na KTM'ie 125 EXC. Niedawno skończył 18 lat, więc rozpoczął kurs na kat. B i przy okazji A2. KTM'a sprzedał, bo zbiera na samochód, ale PCX'em nadal jeździ i pewnie szybko nie zrezygnuje :)

Martwię się kiedy jeździ na 2oo, ale martwię się nie mniej, kiedy wraca późnym wieczorem autobusem lub piechotą. Taki los rodzica. :confused:

Opublikowano

Nie mam co prawda jeszcze dzieci, ale jeśli będą kiedyś chciały jeździć motocyklem to im napewno na to pozwolę, jeśli będą chciały skakać ze spadochronem to też im pozwolę. Moi rodzice pozwalali mi na różne dziwne rzeczy i jestem im za to wdzięczny (i nadal żyję o dziwo bez leżenia nawet w szpitalu dłużej niż 1 dzień:)).

Wydaje mi się, że nie można dziecku czegoś zabronić, bo co z tego że my mu nie pozwolimy jeździć na moto, wtedy na pierwszej lepszej imprezie pożyczy od kolegi i to włąśnie jest efektem połowy poważnych wypadków.

Opublikowano

Mam dwie córki w wieku 19 i 22 lata.

Obie smigają "50"

Starsza od kilku lat bezwypadkowo i planuje zakup 125 zaraz po wejsciu odpowiednich przepisów.

Codzienie dojeżdźa z Gołkowa na Wilanów ruchliwą Puławską.

Młodsza po małym szlifie miał przerwe na "zagojenie" się blokady a teraz śmiga koło komina dość czesto.

Jak to jeden z kolegów napisał:

"Martwię się kiedy jeździ na 2oo, ale martwię się nie mniej, kiedy wraca późnym wieczorem autobusem lub piechotą. Taki los rodzica"

ja dodam:

małe dziecko - mały problem a potem tylko wzrasta.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Choć pozwolę na wybór jeżdzić czy nie jeżdzić na moto, to zdecydowanie bardziej będę spokojny jeśli będzie jeżdzić samochodem.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ja zaczynałem w wieku 11 lat od 50cm, w warunkach polowych na wsi u babci i tak powoli coraz większe moto i inne tereny, trasy miasto itd. Córka ma 16 lat, nigdy nie jeździła na 2oo i czasami coś pomarudzi że chciałaby, wolę jednak aby dała sobie spokój na tą chwilę (miasto, duży ruch, brak obycia ze sprzętem i wiek mocno fantazyjny) jak skończy 18 lat i nadal bedzie miała ciągoty to sama zadecyduje.

Opublikowano

Chciałbym,ażeby moje dzieciakizaczeły od 50cc,potem potrafiły jeździć i żeby jeżdziły rekreacyjnie na 200-setkach i innych pojemnościach.

Chciałbym też nauczyć ich tego,bo myślę że to cudowne uczucie oglądać osiągnięcia swoich dziec; to czego się ich nauczyło.Zwłaszcza coś,czego się ich osobiście nauczyło.

Mimo to dobrze byłoby,żeby jeździli w grupach,bo to zawsze raźniej.

Trochę podobnie jak z jazdą na (moto)rowerze...

  • Administrator
Opublikowano

Zaszczepiam w niej milosc do motocykli od pierwszych miesiecy zycia, im wczesniej zaczniej tym lepiej, wiec w zasadzie nie moge sie doczekac az zacznie. Chwilowo jezdzi ze mna w przekroku, odwoze ja do przedszkola w zeszlym roku czekala na mnie az wroce z pracy i robilismy kolko po uliczkach. Jak tylko znajde na nia kask zaczne z nia jezdzic dalej niz w kolo komina. Reasumujac - jako dziewczynka mam nadzieje ze bedzie jezdzila bardziej ostroznie ode mnie kiedy ja zaczynalem swoja przygode na 2 kolach, choc bardziej bym sie bal gdyby zaczynala jezdzic moto jako nastolatka niz jako 5 latka

Opublikowano

Wozisz dziecko bez kasku? Zobacz kask LS2 Wuby czy jakoś tak i nie kuś losu.

Opublikowano

U mnie dziewczyny zaczynaly od ZIPP 50ccm,potem przyszly czasy na wieksze i mocniejsze.Jedno jest pewne-to nie są zmarnowane sezony.

  • 2 tygodnie później...
  • Klubowicze
Opublikowano

Witam. No i stało sie, córka chce kupić varadero 125 i zacząć swoja przygodę na własnych 2oo. W koncu ileż można jeździć z ojcem albo chłopakiem. Nie namawiałem jej ani nie zabraniałem. 2oo to poważna sprawa. Dołożę wszelkich starań żeby zaczęła te przygodę bezpiecznie. Nie obejdzie sie bez szkolenia na placu manewrowym pod czujnym okiem instruktora mimo że prawo pozwala jej wsiąść i jechać. Boje się o nia troche a jednocześnie cieszę.

Opublikowano

Na Canal Plus leci film "Co nas kręci" / "Why We Ride". Jutro 12:20 ale potem jeszcze 6 innych terminów. Wypowiadają się Amerykanie na temat swojej pasji i pokazują też podejście do dzieci, do ich oswojenia z motocyklem, do wspólnej jazdy - fajne sceny kilkulatków ścigających się na mini-motorkach pędzących zawrotne 3-4km/h. Polecam.

  • 4 miesiące temu...
  • Użytkownicy+
Opublikowano

Odświerzam temat, bo dość ciekawy, a pogoda za oknem marna.

Ja swojego syna (obecnie 22 lata) namawiałem na prawo jazdy kat. A jak robił B – zaraz po 18 urodzinach.. Ale wtedy nie czuł tematu. Odpuściłem. :(

2 lata temu sam przyszedł i zapytał czy mu pomogę finansowo bo chce zrobić prawko na matocykl. Zgodziłem się, niestety przepisy się zmieniły i musi zadowolić się A2. Teraz chyba żałuje, ale ja jestem bardzo zadowolony. Na razie muszą mu wystarczyć sprzęty o mniejszych osiągach, a i tak zdążył już rozwalić jeden motocykl, dobrze że on cały z tego wyszedł. Nie przestarszył się, wręcz przeciwnie, rozwija pasje :)

Opublikowano

Mój ma na razie 5 lat, więc większych zmartwień nie mam. Zawożę i przywożę go ze szkoły. Papa mu się uśmiecha od ucha do ucha. Posądzam, że w przyszłości też będzie chciał jeździć. Generalnie nie będę mu bronić. Po wyprowadzce z dużego miasta na wieś skut będzie dla niego dobrym środkiem transportu. Jednakże namawiać go będę na rower: tańszy i zdrowszy :)

  W dniu 27.08.2014 o 18:44, Artix napisał(a):

Chwilowo jezdzi ze mna w przekroku, odwoze ja do przedszkola w zeszlym roku czekala na mnie az wroce z pracy i robilismy kolko po uliczkach. Jak tylko znajde na nia kask zaczne z nia jezdzic dalej niz w kolo komina.

Nie będę przepraszał za to co napiszę: IDIOTYZM!

Opublikowano

Mój syn (obecnie zdaje maturę) ma za sobą 7 sezonów na różnych jednośladach (2 skutery, 1 motocykl), a od grudnia jeździ również samochodem (1,4 l).

IMHO, jeździ bardzo rozsądnie i bezpiecznie. Jestem pewien, że w dużej mierze dlatego, że mimo młodego wieku, dziś jest już doświadczonym uczestnikiem ruchu drogowego. Innymi słowy, im wcześniej zaczynają, tym lepszymi (bardziej odpowiedzialnymi) kierowcami są kiedy przesiadają się do samochodów.

Opublikowano

Swoich jeszcze nie mam, ale moja siostrzenica 2,5 letnia wczoraj wzięła swój mały niebieski motorek z jajka niespodzianki i jeździła nim po domu mowiąc "jestem wujek Ojek", więc mam nadzieję, że jak podrośnie też będzie chciała być jak wujek :) Nie mam nic przeciwko, sam nawet bym jej sprawił jakiś pierwszy sprzęt. Gorzej, że szwagier jest raczej zdania "motocyklista = dawca"...

Opublikowano

Mojego syna namawiałem na 200, stwierdził że jak będzie w moim wieku to się zastanowi, na razie śmiga na HONDĄ VTR i mówi to jest to, tak że przypomina mi moje młode lata w których ja mogłem tylko pomarzyć o takim sprzęcie (MZ, JUNAK, JAWA, PANONIA, SHL, GAZELA itp) ale nawet teraz jak mnie dopadnie demon szybkości to korzystam z jego sprzętu.

Opublikowano

Myślę że najlepiej będzie jak sam zdecyduje czy chce czy nie.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Swojemu młodemu dwa lata temu ( miał wtedy 6 i pół roku) kupiłem mini krosa 50- kę.przez pierwszy sezon przejeżdził może w sumie jedną godzinkę,następny sezon motorek przeleżał w piwnicy aż do teraz. zobaczymy jak w tym roku.na razie prosił żebym napompowalł opony.wydaje mi się że to chyba było bardziej niespełnione mażenie tatusia.więc nie specjalnie Go namawiam.wszystko w swoim czasie.

マキシスクーターホンダシルバーウイング600

--------------------------------------------------------------

  • Sympatycy
Opublikowano

Pozwolę dziecku zdecydować, jak się przekona pomogę w zakupie :) :) :)

Opublikowano

Jak będę miał kiedyś dzieci to nie będę na pewno zabraniał :) tymbarskiej, że ja kończę kat A, moja druga połowa jak zrobi B też będzie robić A bo uwielbia jazdę :) także co to za rodzice hipokryci by byli :P

Opublikowano

Ja ze swojej strony powiem tak , jak będą dorosłe (choć jedna córa już jest) to zrobią co unają za stosowne ale i tak bym się o nie bał. Starsza dziś sugerowała że z chęcią by poszła na prawko ale z mojej strony może liczyć tyłko na B....czyli bezpieczniej ha haha

  • Klubowicze
Opublikowano

Zagłosowałam na "pozwolę dziecku zadecydować", ale tak naprawdę nie mamy wpływu na decyzje naszych dorosłych dzieci.

Mam tylko nadzieję, że nauki wpajane przez lata kiedyś zaowocują rozwagą i rozsądkiem.

Mi jako rodzicowi pozostaje wspierać ich i pomagać w działaniu. A jak się sparzą to pocieszyć.

Opublikowano

Uważam, że same zdecydują czym będą jeździć.

Najbardziej zainteresowana jest córa (12l). Czasami na działce pozwalam jej jeździć 50.

Opublikowano

Córka jak miała 7 lat siadała przede mnie na BMW i pozwalałem jej kierować maszyną

;)

A jak miała 10 to szalała na Benelli, 50 tace, która szła do 90 km/ godz

Potem na quadzie 125

Teraz jak ma trochę ponad 20 lat, czasem wsiądzie na Vespę jako kierownik, ale zdecydowanie woli tylnie miejsce

;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...