Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Czy może orientujecie się czy w Warszawie naprawia ktoś skutery z dojazdem do klienta?

Posiadam Suzuki Burgman AN250 i mam problem z elektryką, być może to rozrusznik.

Przy próbie uruchomienia, po naciśnięciu przycisku startera elektrycznego następuje jedynie ciche pyknięcie i zgaszenie tablicy rozdzielczej oraz świateł (jeżeli są zapalone). Raczej to nie wina akumulatora, jest nowy i dopiero co powtórnie naładowany.

Oczywiście nie mogę go uruchomić, nie mam przyczepki ani haka w samochodzie, a w okolicy (rondo Wiatraczna na Grochowie) nie znalazłem serwisu.

Pozdrawiam

Arnie

Tel. 696122144

Opublikowano

Zadzwoń do tej firmy http://www.brumserwis.pl/ Brum Serwis jest zaprzyjaźniony z Burgmanią, może coś poradzą.

Opublikowano

awaria którą masz sugeruje zdechły akumulator

Opublikowano

Aż nie chce mi się wierzyć, ma dopiero rok, zanim próbuję odpalić skuter to tablica i światła mocno świecą, ale ......... chyba rzeczywiście pójdę go najpierw gdzieś sprawdzić zanim zacznę organizować naprawę skutera.

Opublikowano

Ja miałem to samo, aku na gwarancji kupione w lipcu ubiegłego roku. Niestety padło i nie da się naładować, byłem u specjalisty sprawdził. Zgłosiłem reklamację w sklepie i czekam.

Opublikowano

Jak chcesz to mogę pomóc. Mieszkam niedaleko a na Nizinnej mam garaż. Można spróbować odpalić aku od auta albo jak znajdziesz fachmana to mogę pomóc w transporcie. Może być problem z zamocowaniem skuta na pace busa ale tym będziemy się martwić później. Ja swojego Burka robiłem w Motohangar na Grochowskiej. Nie wiem czy robią elektrykę ale można spróbować.

  • Administrator
Opublikowano

Raczej to nie wina akumulatora, jest nowy i dopiero co powtórnie naładowany.

Nie sugeruj się tym, że "nowy".

Spróbuj podać prąd z kabli... jak to nie pomoże napiszę co robić dalej.

Opublikowano

Typowy objaw padniętego akumulatora. Mój "nowy" po 2-óch miesiącach padł i niestety w żaden sposób nie można go było już podnieść.

Opublikowano

70Krzysztof,

dzięki za propozycję pomocy, bardzo chętnie, ja mieszkam na Prochowej, czyli dwie uliczki dalej.

Zacznę jednak od sprawdzenia aku, może rzeczywiście padł i większa naprawa niepotrzebna.

Z Motohangar już się kontaktowałem, robią takie rzeczy, jednak muszę jakoś dostarczyć im skuter samemu albo z ich transportem, ale dopiero w przyszłym tygodniu.

Opublikowano

Jak będzie potrzeba to wal śmiało. Zawsze jakiś większe auto mam od domem. Jak dasz znak wcześniej to przyprowadzę busa i będzie łatwiej załadować moto. Ja często korzystałem z odpalania skuta za pomocą przewodów od aku samochodu. Jak mój Buras trochę postoi to mimo za rozrusznik kręci to silnik nie odpala, a jak go podepne pod auto to pali od strzału.

Opublikowano

Motohangar odradzam

Opublikowano

Wielkie dzięki wszystkim za porady i chęć pomocy, okazało się iż to jednak akumulator zdechł, w miarę nowy (ale już po gwarancji) a jednak padł. Przynajmniej ominęła mnie ewentualnie kosztowna i upierdliwa naprawa.

Czy Motohangar rzeczywiście lepiej omijać, jakieś konkretne powody? Własnie umówiłem się wstępnie u nich na przegląd, bo mój dotychczasowy mechanik wyprowadził się do Jozefowa, a w okolicy nikogo innego nie znam. Jeżeli macie kogoś wartego polecenia to bardzo chętnie.

  • Klubowicze
Opublikowano

Strzałeczka!

Na rogu Marsa i Okularowej masz tego gościa: 501 141 197 - Tomek.

Maleńki warsztacik w kilku kontenerach mechanik - pasjonat siedzi tam praktycznie na okrągło. Trudno mi powiedzieć coś o jakości jego usług bo co prawda drugi raz ratuje mnie z opresji ale to nie są poważne naprawy.

A taki sprawdzony gość (jeżeli chodzi o jakość/cenę usług) to na Trakcie Lubelskim 372: 508 338 519 - Piotr. Ale naprawa u niego trwa dłuuuuuuugo.

  • Administrator
Opublikowano

Wielkie dzięki wszystkim za porady i chęć pomocy, okazało się iż to jednak akumulator zdechł, w miarę nowy (ale już po gwarancji) a jednak padł.

Jakość akumulatorów, zarówno do 2oo jak i 4oo w ostatnim czasie spadła do dramatycznie niskiego poziomu. Produkowane dziś aku starczają na sezon ... a czasem i to ledwo ledwo.

Najgorsze, że i te, niegdyś uważane za trwałe też nie oferują tego, co by sugerowała wyższa cena.

Opublikowano

Wydaje mi się, że to kwestia pogoni za niską ceną i zyskiem... Dodatkowo gra tutaj chyba rolę producent. Nie czytałem na forach, żeby np. jakaś Yuasa z pewnego źródła (a nie produkowaną "po godzinach" za 20% ceny) albo np. Hawker wyzionęły w krótkim czasie ducha :) . Ja sam też nigdy nie miałem problemów z zepsutym aku, pomimo że tylko dwa- trzy razy w życiu kupiłem nowe w Louisie, wszystko inne to używane razem ze skuterem czy moto- a parę ich było. Odpukać w niemalowane, do tej pory, czyli już ponad kilkanaście lat, bez problemów...

PS. Trafiłem kiedyś na program o różnicach w "produkcji" akumulatorów... Jako, że ołów należy do drogich komponentów, na "Dalekim Wschodzie" użyte zostają inne przetopione śmieci i dodane do tych "ołowianych" płytek. To co się dziwić, że taki fajans później ledwo co zipie...

  • Klubowicze
Opublikowano

Również odnoszę wrażenie, że tzw. "zmowa żarówkowa" zatacza coraz szersze kręgi. Dotyczy to każdego produktu. Resursy do wymiany są i będą coraz krótsze żeby napędzać obrót, konsumpcję i obsługę/serwis a co za tym idzie i zysk.

Ale chyba odrobinę uciekamy od tematu...

Opublikowano

Strzałeczka!

Na rogu Marsa i Okularowej masz tego gościa: 501 141 197 - Tomek.

Maleńki warsztacik w kilku kontenerach mechanik - pasjonat siedzi tam praktycznie na okrągło. Trudno mi powiedzieć coś o jakości jego usług bo co prawda drugi raz ratuje mnie z opresji ale to nie są poważne naprawy.

A taki sprawdzony gość (jeżeli chodzi o jakość/cenę usług) to na Trakcie Lubelskim 372: 508 338 519 - Piotr. Ale naprawa u niego trwa dłuuuuuuugo.

Rzeczywiście, przejeżdzałem wczoraj Marsa i widziałem ten warsztat w kontenerach, dobrze wiedzieć na przyszłość.

Jeszcze jakiś czas temu obok niego (bliżej torów) działał MotoMars, raz bardzo mi pomógł w pilnej naprawie, obecnie zasłonięty ekranami dżwiękochłonnymi po przebudowie wiaduktu na Marsa, a w necie brak aktualnych informacji o nim. Czy wiecie czy on nadal działa?

  • Klubowicze
Opublikowano

Zamknięty na głucho.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Znajomy korzystał z redbike .Pomoc drogowa dla motocykli i naprawy . Bodajże sa ze Starych Babic .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...