Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Dylemat...pierwszy skuter, musi byc wygodny, łatwy do jazdy.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam ogromny dylemat. Przez ostatnie tygodnie szukałem odpowiedniego dla siebie skutera. Podczas poszukiwań głownie patrzyłem na wygodę podczas jazdy dla 2 osób. Z rożnych opinii, doszedłem do wniosku że będę wybierał spośród tych trzech skuterów : junak jetmax 250, romet maxi 250, suzuki burgman 400. Z racji tego, że mam określony budżet maks około 6000, nie mogę sobie pozwolić na za wiele. I tu sie zastanawiam co lepiej zrobić. Czy kupic skuter suzuki uznanej marki ale kilkuletni , czy praktycznie nowy romet maxi ? Skuterem głównie bym jeździł po Warszawie, 2 osoby by często jeździły i z racji tego ze lubię podróżować szukam skutera, który nietykalni dobrze by sie sprawował w mieście z dwójka ludzi 'na pokładzie' ale rowniez w trasie. Który z nich jest najlepszy? Chodzi mi głownie o wygodę i duzo miejsca, podoba mi sie w burgmanie to, ze nie dość ze ma duży bagażnik pod siedzeniem to tez 'szafeczki' pod kierownica. Lubie porządek a w burgmanie napewno by porządek byl. Junakien jetmaxem słyszałem ze nie dość ze dobrze sie jeździ to jeszcze iest bardzo wygodny. A romet, przemawia za mna to ze praktycznie 2012-2013 rocznik moge kupic w tej cenie. Tylko pytanie czy warto? Albo moze jakis inny skuter ?

Dzieki za odpowiedź

Opublikowano

Nie wiem ile ważysz Ty ani Twój plecaczek - ale w żadnej chyba z powyższych maszyn nie będziesz czuł się komfortowo przy rozpędzaniu czy wyprzedzaniu z powodu zbyt małej mocy a podjazd pod długą górę może być sporym wyzwaniem. Sam wiem jak to wygląda, jechałem kilkakrotnie z żoną z 2 oddalone od siebie miejsca w Warszawie i nawet 38KM Xciting tracił wiele na przyspieszeniu z drugą osobą na pokładzie. Jako, że już kwestię osiągów mamy za sobą - w temacie wygody dla 2 osób mógłbym Ci polecić Piaggio X9. To naprawdę wygodna maszyna dla 2 osób za przyzwoite pieniądze (moja żona bardzo chwaliła sobie komfort jazdy nim we dwójkę).

Niestety - ale czy zaproponowany przez Ciebie Junak czy też Romet to "chińczyki". Wiem, że to kopie markowych sprzętów ale nadal podzespoły i części wykonywane są z marnych materiałów (miałem okazję ostatnio w salonie oglądać najnowsze "dziecko" Rometa White City i jakość plastików daleko odstawała od bardziej markowych nawet używanych pojazdów).

Jeśli nawet nie zaproponowany przeze mnie Piaggio to radziłbym Ci szukać używanej maszyny renomowanych producentów z pewnego źródła i sprawdzonym przebiegiem aniżeli Romet czy Junak.

Opublikowano

Nie koniecznie zgodzę się z Tobą co do braku mocy. Kolega maciek pisze że będzie używał skutera po Warszawie, tu klasa 250 sprawdzi się idealnie. Przyspieszenie jest zupełnie wystarczające na Warszawskie ulice, waga sprzętu mniejsza, a co za tym idzie lepsza zwrotność i mniejsze spalanie. Sam ważę 120kg i na moim Kymco Grand Dink 250 nie zauważam problemów z podjazdem na wiadukty, cały czas żwawo przyspiesza. W zeszłym roku w Bieszczadach też się sprawdził i zadyszki nie łapał. Wadą są tylko małe koła które łatwo wpadają w dziury. Między innymi właśnie dlatego od tego roku do turystyki mam Bandita 600.

Co do Chińczyków, jasne że to nie ta jakość co skuterów markowych, ale nie jest tak źle. Polecam zapiski mnicha który bądź co nie na skuterze ale na Romecie K125 przejechał kawał świata. Był 2 razy na Gibraltarze, w Maroku, na Kaukazie i w Norwegii. Jasne że czasami coś nie domagało, ale nigdy nie było to nic na tyle poważnego czego nie można by naprawić samemu po drodze. Wynika z tego że chiński sprzęt za 3500zł (nowy) może przejechać spokojnie pół świata....

Szukanie dzisiaj dobrego markowego sprzętu do 6000zł to totalna loteria, taki sprzęt będzie miał grubo na liczniku i z 10 lat nieznanej historii.

Nie mówię że nie należy rezygnować z szukania, ale też warto wziąć pod uwagę Rometa, szczególnie gdy ma to być sprzęt do miasta.

Wracając do pojemności, kolega właśnie sprzedał Hondę SW 600, powodem było między innymi spalanie w Warszawie na poziomie 6-7 litrów, tyle to spala dzisiaj miejski samochód.... Tak więc moje zdanie jest takie, do miasta pojemność do 300cm, do turystyki coś na dużych kołach i pojemność dowolna.

Opublikowano

Kolego arka3, założyciel tematu oczywiście planuje jeździć po Warszawie ale jak zrozumiałem w 2 osoby. Tak samo gdzieś dalej czyli w podróż jak to zostało napisane jazda na 250ccm + 2 osoby + jakiś bagaż tych 2 osób to już robi się dla tej pojemności zbyt ciężko

Opublikowano

Junaka i Rometa odradzam, za 6000 zł jesteś w stanie kupić fajny sprzęt markowy

wymieniłeś burka 400 jednym tchem z 250-kami,

pomiędzy pojemnościami 250 a 400 jest odczuwalna duża różnica mocy,

jeśli to Twój pierwszy skuter brałbym 250, ja jeżdżę 15 lat, miałem ścigacze itd,

a i tak wróciłem do 250, która tak naprawdę wydaje mi się pojazdem uniwersalnym zarówno do miasta,

jak i na trasę liczącą kilkaset kilometrów,

jeśli nie zamierzasz przekraczać dozwolonych prędkości 250-ka powinna wystarczyć np Yamaha;

natomiast jeśli bierzesz pod uwagę tylko te modele, które wymieniłeś, to zdecydowanie Suzuki Burgman 400

Opublikowano

Ja ważę 77kg a moja dziewczyna jakies 48-50. Barteq masz racje, dobrze zrozumiałeś co napisałem. Głownie do jazdy po Warszawie, ale tez raz na jakiś czas chciałbym pojechać nim nad morze czy w gory bez jakiś większych kłopotów + wygodnie.

Czyli jeden z Was mówi ze romet nie, a drugi ze romet tak :-) w takim razie nie wiem co robic, moim faworytem od dawna jest burgman ale pytanie czy warto zaplacic za rocznik starszy niz 2005 z licznikiem ponad 20 000 km za minimum 5-6k? Słyszałem. Tez dobre opinie o gilerze nexus 500. Z racji tego ze jesteście specjalistami w tej dziedzinie, a ja szczerze mówiąc to kompletnie zielony, to chciałbym sie dowiedzieć czy warto kupować skutery ponad 10 letnie z przebiegiem ponad 20-30tys? Podobno nie, ale juz sam nie wiem.

Słyszałem o romecie dobre opinie, ale tez na jednym z forów słyszałem ze jak cos sie zepsuło to było ciezko z częściami. O junaku natomiast same plusy, ze jest idealny to jazdy we 2: http://www.motogen.pl/Junak-Jetmax-250-maxi-za-mniej-niz-10000-zl,18816.html

A burgman...no to juz nic nie będę mówił bo to moj ulubieniec :-) i oprócz wygody widze tez renomowana markę. Ale tak jak wczesniej pisałem, czy starszy rocznik niz 2005 i z przebiegiem +20tys jest warty zainwestowania określonej przeze mnie kwoty?

Dzięki :)

Kuba_Wiosna ja nie jestem typem szaleńca. Będę jeździł maks około 100km/h , moze czasami w trasie trochę szibciej ale nie sadze by wiecej niz 120 bo nie czułbym sie bezpiecznie. Poza tym, tak jak mowilem wczesniej, to bedzie moj pierwszy skuter.

Czyli 250ka, tak? Jaki model w takim razie :)?

Suzuki burgman 200?

Gilera nexus?

Yamaha?

Znajdzie sie cos dobrego, ciekawego, wygodnego w kwocie 5-6k?

Opublikowano

w temacie wygody dla 2 osób mógłbym Ci polecić Piaggio X9. To naprawdę wygodna maszyna dla 2 osób za przyzwoite pieniądze (moja żona bardzo chwaliła sobie komfort jazdy nim we dwójkę).

Podpisuję się obiema rękami. X9 to najwygodniejszy skut jakim kiedykolwiek jeździłem. Dorównuje mu tylko następca X10 ale to inna cena. Występuje w wersjach 125, 180, 250, 500. Prosty w konstrukcji, łatwy w domowej obsłudze i serwisowaniu (poza wersja 500, ta jest bardziej złożona i skomplikowana). Ma schowki z przodu, bardzo pojemny kufer pod siedzeniem i oczywiscie mozliwosc instalacji kufra na tyl (polecam bo słuzy jako oparcie dla pasazera). Moja dziewczyna uwielbia podróżować na X9 ze względu na komfort.

Minusem X9 jest instalacja elektryczna ale jest na to sposób, Po zakupie trzeba pościągać plastiki i obejrzeć całe okablowanie pod kątem otarć, pęknięć kabli, powymieniać wszystkie przekaźniki, prysnąć na nie wd40 i problem z głowy. Gdybyś oglądał używane egzemplarze radzę sprawdzić czy ekran LCD na kierownicy działa jak powinien, Niedbany, potrafi przemoknąć i wariować.

  • Klubowicze
Opublikowano

O junaku natomiast same plusy, ze jest idealny to jazdy we 2: http://www.motogen.p...0-zl,18816.html

Tak bardzo bym nie wierzył w takie artykuły, chociaż wydaje się rzetelnie napisany, to np. nie ma tam opisanych wrażeń z jazdy w 2 osoby (np. spadek mocy?).

Zastanawiające jest zestawienie prędkości: cyt. z artykułu: "Przyspieszenie do 120km/h odbywa się błyskawicznie" i dane ze strony Junaka: "PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 105 KM/H"

Kiedyś jak szukałem skutera to oglądałem gdzieś Junaka (prezentacja w centrum handlowym) i nawet mnie zainteresował cenowo, ale jego wygląd jest tak masakryczny, że od razu od niego odszedłem (to oczywiście kwestia gustu).

Co do produkcji Chińskiej to przy korzystnej cenie, tak od razu bym nie odrzucał, ale patrzyłem na OtoMoto i nie znalazłem Junaka poniżej 10.000 zł.

Co do używanych i wiekowych to wolę się nie wypowiadać, bo nie mam doświadczenia (tak czy inaczej to zawsze jest jakaś loteria).

Tak czy inaczej powodzenia

Andrzej

Opublikowano

O Junaku raczej bym zapomniał, za twój budżet spokojnie można kupić np. Yamahę X-maxa 250, jeżeli już się upierasz przy ćwiartce. Ja zaczynałem od 125 cm3., na szczęście ominąłem pojemność 250 cm3 a i tak co roku wymieniałem skuter na większy ;-). W twoim budżecie rozglądałbym się za włoszczyzną. oprócz wspomnianego X9 wziąłbym pod uwagę Aprilię Atlantic 400/500, Piaggio Beverly lub Aprilię Scarabeo 400/500, Nexusa raczej ciężko będzie znaleźć w dobrym stanie za tą kasę. Z japończyków to oprócz B400 masz jeszcze Yamahę Majesty 400, ale obawiam się że 6000 to będzie trochę mało.

Opublikowano

Kolego ja również radziłbym jednak zakup używanego ale markowego skutera. Na temat junaka nie wypowiem się bo nie widziałem go na żywo ale mam znajomego który kupił nowego rometa 250 maxi i powiem szczerze że jak przyjrzałem się z bliska jakości plastikowych elementów oraz samego ich spasowania to się przeraziłem. W moim nexusie jakość spasowania elementów nie dorównuje producentom japońskim ale romet to totalna chińszczyzna którą moim zdaniem ciężko będzie ponownie spasować bo zdemontowaniu poszczególnych elementów które są twarde i sprawiają wrażenie łatwo pękających. Poza tym moc na poziomie 17 km przy pojemności 250 wypada blado...

Opublikowano

Kolego Maciek, nie licz na te 20tys. Za kwotę do 6000zł raczej w markowych sprzętach liczyłbym na przebiegi powyżej 50kkm. Chyba że wierzysz w to co jest na "cyferblacie"

Jak sprzedawałem pierwszy skuter (14lat miał) to też się wszyscy pytali o przebieg. Odpowiadałem "a jaki Pan sobie życzy ?"

Po za tym rozumiem że kwota 6000zł dotyczy tylko zakupu skutera ? Na dzień dobry po zakupie przygotuj sobie minimum 800zł albo i więcej. Więcej jeżeli będzie większa pojemność i starszy skuter markowy. Sama podstawa (płyny, hamulce, pasek) to parę stówek ,zamienników prawie nie ma, a jak są to i tak są drogie.

Jeżeli nie chcesz ryzykować z Rometem/Junakiem to pomyśl o ofercie Kymco. Masz tu wybór wśród 250/300/500

Producent z doświadczeniem, sprzęty sprawdzone, a cena niższa od Suzuki/ Honda

  • Klubowicze
Opublikowano

No cóż; każda sroczka swój ogonek chwali. Uważam że powyższe założenia doskonale będzie spełniać, z pewnym zapasem, "włoszczyzna" z silnikiem Master (500). Części i zamienniki są dostępne a i ekonomia nie najgorsza.

Opublikowano

Może użytkownik AN 400 by sie wypowiedział ;P . Ja od ponad roku jestem posiadaczem takiego Burgmana (2003) i szczerze powiem nie zamieniłbym go na inny maxi. Ja za swojego dałem 6500 przez co stwierdzam że trochę przepłaciłem (nie maiłem doświadczenia jak i na co patrzeć aby dobrą sztuke wyłowić. Teraz to mam spore doświadczenie serwisowe w tym modelu i na pewno dużo lepszą sztukę bym ustrzelił :D ), bo niektóre rzeczy do wymiany teraz mam(opony,łożysko, klocki, mam nadzieje ze paska nie będę musiał wymieniać). Kupowałem od firmy przez co na pewno można było się spodziewać wyższej ceny. Mój przy zakupie miał przebieg 46 k km no cóż jak akurat kupowałem to nie było możliwości za dużego wyboru. Jazda z pasażerem to nie dla mnie, woziłem plecaczek kilka razy i szczerze powiem jakość przyspieszenia i jazdy jest w ogóle inna. Ja przez pół roku sam śmigałem do pracy na burgmanie to nie wyobrażam sobie mieć taki sam komfort jazdy przy dodatkowej osobie. Jak się raz zasmakuje "czegoś" lepszego to potem trudno jest zaakceptować zmianę na "gorsze". Co do 250 na pewno jest idealny skuterek do jazdy solo w mieście :D . Jeśli jeszcze nie miałeś okazji jeździć czymś większym niż 250 to może i będzie dobry maxi dla ciebie. :)

Opublikowano

ja za 6200 kupiłem SYMa Citycoma 300 - rocznik 2009 ale zarejestrowany w 2012, jeździł tylko przez 2 lata i ma 9tys przebiegu. Produkt tajwański a nie chiński i jakość dużo lepsza.

Skuter do miasta idealny, praktycznie jak nowy, dobrze wykonany, nowoczesny silnik na wtrysku, niskie spalanie, duże 16 calowe koła.

Na razie jeździłem niewiele, ale z moich obserwacji - do miasta nic więcej nie potrzeba. Do 100 km/h zbiera się bardzo dynamicznie.

Nie wiem jak by wypadł z podróży mocno obciążony, trzeba by poszukać opinii użytkowników, choć to mało popularny sprzęt więc raczej będzie trudno o takie opinie.

Opublikowano

Pare Citycomów na forum jest - może właściciele dorzucą pare spostrzeżeń?

Opublikowano

Jako, że zostałem wywołany do tablicy, to się wypowiem ;)

Nie wydaje mi się, by Citycom spełniał wymagania założyciela wątku, patrząc na jego pierwsze wybory.

Inna konstrukcja, wysokie siedzisko, pozycja krzesełkowa, jednak niewielki bagażnik (na 1 kask) - to wybitnie sprzęt do miasta.

Na wycieczki dłuższe w sumie może być, ale ja z plecaczkiem nie jeździłem - tu może się kolega Jaco wypowiedzieć.

Lepszym wyborem będzie raczej Sym Joymax - bardziej kanapowy, osiągi praktycznie te same

Generalnie Sym jako marka jest strasznie niedoceniana w naszej ojczyźnie, a to bezawaryjne sprzęty są, jakościowo

lata świetlne przed Junakami itp.

Dorzuci kolega nieco i ma praktycznie nówkę za 7000 - od kolegi forumowego. Ogłoszenie do znalezienia w odpowiednim dziale.

Opublikowano

Zgodzę się z kolegą emzecikiem, gdyż SYMa Joymaxa/GTSa użytkuję. Jest stosunkowo pakowny, fanie wyposażony (halogeny, hamulec z dualem, gniazdko zapalniczki w schowku) jeżeli kolega ma zamiar jeździć przepisowo to w ramach prędkości przepisowych przyspieszenia ma zadowalające. Do małych osób nie należę (193 cm/ 115 kg), z plecaczkiem też jeżdżę. Oczywiście zawsze może być więcej mocy, lepsze przyspieszenie, ale za większą kasę, przy wyższym spalaniu i przy starszym sprzęcie, a nie każdemu to odpowiada.

Citycom wydaje się być idealnym rozwiązaniem do miasta przy swoich 16 calowych kołach, gdy nie potrzebujemy, aż tak dużej przestrzeni bagażowej. W ubiegłym roku można było kupić wcześniejsze roczniki bez przebiegu za 8000 zł.

Opublikowano

A ja powiem tak - każdy będzie chwalił swój, po prostu obejrzyj kilka różnych sztuk, każdej marki, zobacz który Ci pasuje gabarytowo, wagowo i takie tam i po prostu kup. W każdym używanym na wejściu coś będziesz miał do zrobienia, na pewno płyny, może opony, napęd...Miej też na uwadze, że im bardziej markowy Honda, Yamaha tym ceny serwisu większe. Kupić to nie sztuka, trzeba to jeszcze potem utrzymać.

Co do Rometa czy Jetmaxa...z dwojga złego lepszy Junak. Dużo lepsze wykonanie, bardziej komfortowy a części zawsze dostępne, tanie i na miejscu, więc nawet jak się coś sypnie nie czekasz tygodniami aż przyjedzie z Tajwany np.

A jeśli chodzi o te starsze - nie słuchaj tego, skuter to nie samochód, jest mnóstwo ludzi jeżdżących czysto rekreacyjnie tylko przy ładnej pogodzie i traktujących 200 jako frajdę. Nie każdy śmiga codziennie do pracy kilkadziesiąt kilometrów, w deszczu, błocie i po śniegu a przebiegi 30-40 tys przy 10 letnich sprzętach są całkiem realne.

Opublikowano

A ja powiem tak - każdy będzie chwalił swój, po prostu obejrzyj kilka różnych sztuk, każdej marki, zobacz który Ci pasuje gabarytowo, wagowo i takie tam i po prostu kup. W każdym używanym na wejściu coś będziesz miał do zrobienia, na pewno płyny, może opony, napęd...Miej też na uwadze, że im bardziej markowy Honda, Yamaha tym ceny serwisu większe. Kupić to nie sztuka, trzeba to jeszcze potem utrzymać.

(...)

AMEN :)

To powinno być gdzieś podwieszone dla nowych użytkowników pytających się o zakup używanego skutera.

Opublikowano

Dla mnie odpowiedz jest prosta Silver Wing 600 lub 400 oczywiści. Wygodny, bezawaryjny sprzęt, ładnie sie prezentujący.

Opublikowano

Jako posiadacz Burgmana 200 powiem, że jestem zadowolony a w swojej cenie spokojnie się zmieniścisz. Ma niezłego kopa i jazda w 2 osoby jest naprawdę przyjemna. Ja mam z 2008r. i sobie chwalę póki co.

Swoją drogą bardzo sobie chwalę Kymco ze względu na jakość i cenę, tylko jakoś nie przypadł do gustu wygląd stąd wybór padł na Burgamana.

Burgman ma potężny bagażnik i w połączeniu z kufrem daje to miejsce na dużżże zakupy :)

Opublikowano

Witaj maciek.jas !

Aktualnie mam do sprzedania SYM-a Joymaxa 250ccm. Skuter z 2008 roku, zakupiony u autoryzowanego dealera SYM w W-wie przy ul. Łopuszańskiej we wrześniu 2012 rok, a więc jest jeszcze na gwarancji, przebieg 4300. Cena 7000 zł, do niewielkiej negocjacji. Stan idealny koledzy znający pojazd mogą to potwierdzić. Więcej na stronie sprzedam. Zmieniłem na B650 z uwagi na zamiar odbywania dalszych wojaży. Jeśli chcesz coś więcej się dowiedzieć to pisz na skrzynkę. Ma wiele zalet, w tym jedną najważniejszą; nie wymaga absolutnie żadnych wkładów finansowych poza obowiązkowym przeglądem przy 6000 km. Pozdrawiam, Maro

Opublikowano

Dla mnie odpowiedz jest prosta Silver Wing 600 lub 400 oczywiści. Wygodny, bezawaryjny sprzęt, ładnie sie prezentujący.

Skuti tylko znajdź Maćkowi silvera w przyzwoitym stanie za 6000 a będziesz wielki

Opublikowano

Przeczytałem wątek i ... sugerowałbym ... potargować się z Maro99. Nie znam człowieka, ale tak coś czuję, że sprzęt jest a) w naprawdę dobrej cenie, B) prawie nowy i zadbany, c) moc ma w sam raz na miasto i sporadyczne wycieczki d) dość pakowny. Czyli to czego szukasz.

Autor wątku chyba naprawdę jest zielony w temacie i pomysły modeli z pierwszego posta są dość ... losowo wybrane. Kierując się opisem potrzeb, stawiałbym jak wyżej.

Używany skuter (B400) to sam w sobie nie jest zły pomysł. Ale znalezienie naprawdę sprawnego, pewnego sprzęta w cenie 6000 jest dość trudne. Dlatego decydując się na taki sprzęt , trzeba się z miejsca liczyć z przygodami i w trasie i w serwisie :-) A chyba takie ryzyko Cię nie pociąga? Z kolei nowy Romet i Junak - ... słowo daję, też bym się bał takim pojechać w trasę. Co z tego, że ma gwarancję i naprawia go za friko? Jak Ci 2 razy zdechnie w połowie drogi, będziesz miał spaprany wyjazd i stracone nerwy. Po co to komu? W dodatku używany chyba jest niesprzedawalny.

SYM to pojazd "przejeżdżony" rok czy dwa, zadbany - jak coś miało w nim paść, to już padło i zostało naprawione. Teraz tylko jeździć. SYM Joymax to doby pomysł. To moje subiektywne, osobiste zdanie.

Opublikowano

co do Rometa i Junaka uprzedził mnie kmodzele - wybierając któregoś z nich należałoby z góry założyć częstsze występowanie usterek, a to już dyskwalifikuje pojazd z wycieczek dalszych, niż "wokół komina"

co do SYMa również się zgadzam, moim zdaniem KYMCO i SYM to marki, których podaż na rynku wtórnym najbardziej odpowiada Twoim kryteriom wyszukiwania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...