Termin Bieszczad 2014 - sonda

[zdun13m]

Ale co ? Nie będzie Sumitów ? A to jedyna płaszczyzna na której czuję się dobrze. Ech trzeba będzie potrenować dojenie lub śpiewanie.

Nie macie wyjścia będziecie musieli mnie znosić przez te parę dni. Jadę obowiązkowo.

Raczej pierwszy tydzień września mi pasi. No i raczej z Edit.

P.S Cześć Marek dawno do ciebie nie pisałem. Dobrze że się w końcu odezwałeś. Musisz mi obiecać że wycieczka do Leska na ciasteczko będzie.

[gumis]

Zaznaczyłem pierwszy termin ale jak będzie i drugi to postaram się być.

[Foczka]

Pilociku!

Dzięki Bogu, że organizujesz te Bieszczady! Tak się marwiłam...

Deklaruję:

2 osoby (wezmę ze sobą Krzytra:/)

Termin? - jaki termin? KAŻDY-oczywiście.

Start balonem ze statku na Solinie, pod chmurami strzelimy meczyka, wylądujemy w Budapeszcie a wrócimy szybowcem.

Pozdrawiam.

Foczka

[Butcher]

Chętni jesteśmy z żonką lub synem. oni się jeszcze kłócą kto ma jechać.

Pozdrawiam

[Skała]

Termin pierwszy jak najbardziej. Od maja pracuję we wszystkie soboty a tu właśnie 06.09 mam wolne. Fajnie.

Czekam na kolejne wieści.

[Pan rypak]

Pilociku!

Dzięki Bogu, że organizujesz te Bieszczady! Tak się marwiłam...

Deklaruję:

2 osoby (wezmę ze sobą Krzytra:/)

Termin? - jaki termin? KAŻDY-oczywiście.

Start balonem ze statku na Solinie, pod chmurami strzelimy meczyka, wylądujemy w Budapeszcie a wrócimy szybowcem.

Pozdrawiam.

Foczka

Ty to potrafisz przekonać

[irasko]

5-7.09 dłużej nie dam rady. Pozdrowienia dla organizatorów.

[mefisto.diabel]

Do Sandomierza i na pętlę bieszczadzką pędzę teraz w maju. Jak się spodoba i będzie czas we wrześniu to dlaczego tego nie powtórzyć

[mysz75]

Pierwszy tydzień września. Jedna osoba. Wzeszłym roku było super, dzięki za ponowną możliwośc spotkania

[kowal]

mefisto.diabel żebyś kolego nie zapomniał o fotorelacji z pobytu... :photo:

[Gawron]

Witam

Chciałbym zadebiutować , termin obojętny.

[Krzyżówka]

Termin obojętny Krzyżówka, Półkrzyżówek i Cwierćkrzyżówek wybieram się jak się uda :)

[pilot]

Ps,szkoda ze krowy nie będzie-chciałem pobić rekord Krzysia ehhhhh,ale odbije sobie na piłkarzykach.

Nie napisaleś nic o śpiewaniu-ciekawe co na to papcioch

Krowy chyba nie będzie bo po waszych dojeniach zdechła ale dla utrudnienia w tym roku postaramy się o byka i to żywego będzie extremum. Zobaczymy kto wygra.

Nie pisałem o śpiewaniu bo będzie go wiecej ale mam nadzieję że Papcioch i jego chórek przeszedł szkolenie bo nie zdzierżę jak znowu zacznie znęcać się nad kolejnym misiem albo innym zwierzakiem.

Ale co ? Nie będzie Sumitów ? A to jedyna płaszczyzna na której czuję się dobrze. Ech trzeba będzie potrenować dojenie lub śpiewanie.

P.S Cześć Marek dawno do ciebie nie pisałem. Dobrze że się w końcu odezwałeś. Musisz mi obiecać że wycieczka do Leska na ciasteczko będzie.

Sumici wyjechali do Japoni może uda się ściągnąć rzymian a najgorszym wypadku trenuj już grę w grzebienie lub dołki.

Co do ciasteczek to cię nie lubię bo przypomniałeś mi ten zajefajny smak więc jak inni nie pojadą to sami się wybierzemy.

Pilociku!

Dzięki Bogu, że organizujesz te Bieszczady! Tak się marwiłam...

Start balonem ze statku na Solinie, pod chmurami strzelimy meczyka, wylądujemy w Budapeszcie a wrócimy szybowcem.

Pozdrawiam.

Foczka

Bóg w tym nie brał udziału tylko decyzja Jacka.

Może dożuć jeszcze taplanie w błocie albo w kisielu żeby było więcej atrakcyjniej no i oczywiście skok na banggi na stalowej lini do wody z balonu. Ale będzie zabawa.

[pilot]

Ma ktoś jeszcze jakieś szalone pomysły no i szukam sponsorów. Wszystkie formy dozwolone.

[Pan rypak]

Krowy chyba nie będzie bo po waszych dojeniach zdechła ale dla utrudnienia w tym roku postaramy się o byka i to żywego będzie extremum. Zobaczymy kto wygra.

Nie pisałem o śpiewaniu bo będzie go wiecej ale mam nadzieję że Papcioch i jego chórek przeszedł szkolenie bo nie zdzierżę jak znowu zacznie znęcać się nad kolejnym misiem albo innym zwierzakiem.

Sumici wyjechali do Japoni może uda się ściągnąć rzymian a najgorszym wypadku trenuj już grę w grzebienie lub dołki.

Co do ciasteczek to cię nie lubię bo przypomniałeś mi ten zajefajny smak więc jak inni nie pojadą to sami się wybierzemy.

Bóg w tym nie brał udziału tylko decyzja Jacka.

Może dożuć jeszcze taplanie w błocie albo w kisielu żeby było więcej atrakcyjniej no i oczywiście skok na banggi na stalowej lini do wody z balonu. Ale będzie zabawa.

Marku,bez ciebie ta impreza nie ma bytu

Integrujesz w ten sposób wiele osób na 2oo,bez podziału na Maxi skutery i motocykle i chwała ci za to.

Byłem pierwszy raz w 2013 i jestem pod wielkim wrażeniem z jakim zaangażowaniem podchodzisz do tych spotkań w Bieszczadach.

Idąc chronologicznie:

-Krowy nie będzie,ok-żal pozostał,ale z bykiem to wygra Saper bo swoim śmiechem powali go na cztery litery-możesz już wypisać dyplom dla Sapera hehe

-śpiwanie papciocha oraz chórku jest pod kontrolą,odbyły się szkolenia i raczej nie dostaniemy się do X Factor

-Zduna,możemy zaprosić na kremówki do Wadowic w ramach rekompensaty za brak walk sumo,w których nie ma sobie równych.

-Pomysł taplania w błocie i kiślu Foczki jest do zaakceptowania,co by nie wyszło że jestem napalony

Ps,pozdrowienia dla Smoczycy bez której nie byłoby tych spotkań w Bieszczadach.

[ALFI]

Tyle na ten temat słyszałem że koniecznie muszę to zobaczyć na własne oczy. Termin bez znaczenia. Ilość osób max 2

[Zbychu]

Witaj Marku. Super, że znowu pojawia się temat Bieszczad. Ja jestem oczywiście chętny. Termin obojętny. Mam nadzieję, że jak zwykle odezwie się więcej osób z małopolskiego.

[smarciu]

Deklaruje dwie osoby termin preferowany wcześniejszy, ale drugi tez możliwy pod warunkiem jak najwcześniejszego powiadomienia.

Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka

[papcioch]

A takie piwo będzie? Jakby jednak nie było dane mi zaśpiewać..

[orzech]

Postaram się tym razem przyjechać. Termin teraz nie ma dla mnie znaczenia. Raczej bliżej września będę wiedział czy dam radę czy nie.

Co do atrakcji to wszyscy wiedzą jak ze mną jest. dotrę lub nie.

[sikor]

Witam!

Jeśli nie przeszkadzają Wam "świeżaki" to chętnie bym się wybrał w pierwszym terminie.

Gdyby udało się zorganizować jakiś lot to może i mój kochany plecaczek by się zdecydował.

W razie czego patent sternika zawsze ze mną...

[Piootr]

Z przyjemnością piszę swój 400 setny post na forum .

W ubiegłym roku uroczystość rodzinna nie pozwoliła mi przyjechać w Bieszczady. Dwa lata temu byłem i bardzo miło wspominam (szczególnie jak byłem w domku 2 kroki od ogniska !piwko . Deklaruję przybycie w pierwszym terminie. Jeśli chodzi o dodatkowe rozrywki wymienione na liście - nie ma znaczenia. NIe to jest najważniejsze podczas spotkań bieszczdzkich.