Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Zasady bezpiecznej jazdy w grupie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czeka nas wiele wyjazdów grupowych, dołaczają nowi , którzy mogą nie wiedzieć jak się zachować w kolumnie . Podebrałem od kolegów "manualnych " chyba się nie obrażą :)

Obrazki nie chcą się wkleić więc wklejam link.

http://www.wild-dogs.pl/zasady_bezpiecznej_jazdy.php

Opublikowano

Przydatne, dzięki!

Opublikowano

Jazda w grupie to porażka, najlepiej jeździ się max w 3 maszyny

Xperia Z1 Tapatalk

Opublikowano

Radiolog - bez urazy ale nikt Ci nie każe jeździć w wiekszej grupie. Wielu z nas jednak czasem tak podróżuje i chyba nie masz nic przeciwko byśmy poznali zasady takiej jazdy ...

Opublikowano

Nurider:

Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale wczoraj wieczorem przeglądałem strony właśnie o jeździe w grupie.

Czyli temat wyjąłeś mi z ....rąk.

Bardzo pożyteczne, nawet dla tych, co lubią solo. Będą może wiedzieć, co mają do przekazania inni na drodze.

Opublikowano

Moim skromnym zdaniem wzrastają szanse na guza wprost proporcjonalnie do wielkości grupy,a ogon grupy to już z reguły jedzie jakby miał 7 żywotów. Natomiast jestem w stanie zrozumieć, że niektórym to się pidoba :-)

Xperia Z1 Tapatalk

Opublikowano

Z jazdą w grupie nie jest tak żle dobrym przykładem może być chociażby ostatni wyjazd w Bieszczady gdzie w pętli wszyscy sobie dali radę.

A wiemy że miejscami było różnie(czytaj nie bezbiecznie)

Opublikowano

Czasem takie rzeczy dobrze wiedzieć-dobry temat przed sezonem

  • Sympatycy
Opublikowano
  W dniu 6.03.2014 o 18:16, wize60 napisał(a):

Z jazdą w grupie nie jest tak żle dobrym przykładem może być chociażby ostatni wyjazd w Bieszczady gdzie w pętli wszyscy sobie dali radę.

A wiemy że miejscami było różnie(czytaj nie bezbiecznie)

Nie o taką jazdę chodzi. Jak masz do przejechania 400-600km to Radiolog ma rację. Nie więcej jak 3 do 5-u moto. Każde wyprzedzanie, postój czy tankowanie. Nawet przy zgranej grupie to duże utrudnienie logistyczne i czasowe. W Bieszczadach jechaliśmy w 30-40 !scooter ale prędkości były rzędu 60-80 km/h. Dobrze, że nie wjechaliśmy na CPN. Bo wycieczka wydłużyła by się co najmniej o godzinę.

Podsumowując: Jeżeli dalsza wycieczka to w grupach MAX po pięć maszyn.

Dziękuję za uwagę.

  • Klubowicze
Opublikowano

W każdej grupie jadącej tak jak Piotr napisał 500-600km z reguły jest przewaga bardziej doświadczonych kierowników[nie mylić z cierpliwymi].Jak się grupa nie specjalnie napina to jazda w niej może być wielką przyjemnością zobaczcie wątek"Litwa Łotwa Estonia"organizowanej przez Orzecha bodaj w 2010 r.

  • Klubowicze
Opublikowano

Radiolog, jakie tam "szanse na guza"? Poprostu: im większa grupa, tym wolniej się wlecze. Jeśli mamy cały dzień do dyspozycji, a do przejechania (tylko!) 500km, to można jechać i w kilkadziesiąt moto. Pod warunkiem, że naszym celem jest sama jazda, a nie: jak najszybsze dotarcie do celu podróży. A i tak wszyscy się umęczą, bo jak jednemu zechce się siku, czy piciu, to cała grupa musi czekać.

Wojciech Cejrowski w którymś odcinku powiedział: dla Makarona ta rzeka jest przygodą, a dla mnie jest przeszkodą. I tak jest z jazdą w grupie: fajnie, jeśli chcemy jeździć; nie fajnie, jeśli chcemy dotrzeć do celu.

  • Sympatycy
Opublikowano

10 - 2oo to duża grupa?

Później (chyba) odstęp minimum 500 metrów. Więc o czym mówimy?

Acha - o przepisach, które należy omijać :) :) :)

Opublikowano

Ważne jest, żeby prowadzący myślał o innych z tyłu.

W zeszłym roku pojechaliśmy w grupie do Warszawki.

Prowadzący tak gnał do przodu, że ja jako ostatni musiałem w centrum miasta jechać momentami ponad 120 km/h.

Udało się , ale miałem chwilami śmierć w oczach :helpsmilie: .

Przy okazji byłem w szoku jak duża kultura i zrozumienie dla motocyklistów panuje w stolicy.

W małych miastach puszkarze zajeżdżają drogę motocyklistom i pokazują środkowy palec.

Opublikowano

Jazda w grupie moze byś przyjemnością. Jak rozpoczynamy sezon w Anglii to czasami i 300 moto jedzie i z miejsca startu do punktu docelowego jest ok 300 km. Głównie cała robotę robią tzw."cornerman". To osoby wcześniej wyznaczone przez prowadzącego i one zostają po drodze na wszelkiego rodzaju rozjazdach i skrzyżowaniach by wskazywać grupie gdzie jechać. Jak wszyscy przejada to wyskakują przed zamykajacego i dalej z nim jadą.

Jak jesteście zainteresowani to wyrzucę wam wiecej informacji.

  • 1 rok później...
Opublikowano

Ciekawe i zdecydowanie dobrze sobie przypomnieć/uporządkować wiedzę.

Bardzo przydatna strona którą podał Jaco. Co ciekawe na tej stronie jest napisane że w przypadku "awarii" zatrzymują się wszyscy. Z mojej dotychczasowej (chyba też tak było napisane w książce Motocyklista Doskonały) wiedzy wynikało że "osobnik awaryjny" stara się zjechać na boczę, reszta jedzie, a tylko zamykający się zatrzymuję - ale to może nie tak istotne :).

Bardziej mnie ciekawiło jak się zachować przy czerwonym świetle. Czy jechać grupą mimo światła czy się zatrzymać i później gonić grupę. Z tego co jest na podaje stronce wynika żeby się zatrzymać, ale pozostali powinni umożliwić "dogonienie się"....

Może nie miałem szczęścia (albo kiepskiego lidera), bo zazwyczaj kończyło się tak że trzeba było gnać żeby złapać grupę, co było mało przyjemne i niebezpieczne.

Na stronce brakuję tylko informacji jak się zachować przy pojazdach uprzywilejowanych, ale logika wskazuję że traktujemy je jak czerwone światło - czyli przepuszczamy (stajemy w razie konieczności), a nie każemy czekać aż peleton się skończy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...